|
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów
|
PROBLEMY Z OSWAJANIEM? MOŻE KTOŚ POMOŻE! |
Autor |
Wiadomość |
monijjca
PaniPasiukowa
Dołączyła: 10 Lis 2014 Posty: 257 Skąd: bydgoszcz
|
Wysłany: Wto Lis 25, 2014 19:31
Zwierzątka: pasiukowe |
|
|
Słuchajcie, mam niewidomego szczurka, kupiłam go w zoologicznym (niestety) serce mi się kroiło jak go widziałam. Maleństwo ma z 2 miesiące, najprawdopodobniej zostało ugryzione w oczko czy coś. W zoologicznym ludzie zazwyczaj biorą najładniejsze i "zdrowe" szczurki, także wiedziałam że ona dupki w czyimś domku nie zagrzeje i nie zazna za dużo szczęścia, najprawdopodobniej żyła by non stop w małej klitce w sklepie, lub wziął by ją jakiś gamoń dla węża Ale mniejsza. Chodzi mi o fakt, jak tu takiego szczurka co nie widzi, mniej więcej przekonać do siebie.. Boi się wychodzić z klatki, nie chce żebym ją brała na ręce itd. Ewentualnie za innym szczuraskiem czasem się przypałęta do mnie na kolana. Chciałabym żeby jak najszybciej się zapoznała ze mną i z tym że ja jej krzywdy nie zrobie. Smakołyków też za bardzo brać ode mnie nie chce, także nie wiem jak tu ją przekupić. Prosze o pomoc |
_________________ INCREDIBLE Rats hodowla szczurów rodowodowych
Tosia, Zosia, Lola, Pepper, Temida, Amelia, Fleur, Thyri, TraumTanzerin zwana Alicją, Catwoman, Czarna pcheła, Francessca ♡
(*) Nikt nam nie powiedział kiedy mamy się pożegnać, ile mamy czekać aby znowu się pojednać.. - Na zawsze w moim
|
|
|
|
|
limomanka
Dołączyła: 10 Wrz 2012 Posty: 6679 Skąd: Koty na Górnym Śląsku
|
Wysłany: Wto Lis 25, 2014 21:31
Zwierzątka: 2 kocury (Wolfgang i Nutek), ONkowa Masza |
|
|
monijjca, w takiej sytuacji najlepszym wyjściem jest namówienie sklepu na wydanie szczura za darmo. |
_________________ Dbajmy o pisownię i polskie znaki. Jest różnica, czy ktoś robi "łaskę" czy "laske", czyż nie?
Za Śmiercią Szczurów odeszli: Czesio, Stefan, Cyryl, Pan Mysz, Tosiek, Fenek, Twix, Mars, Errol, Erwin, Anatol, Fiubździul i Ach, Edek, Harnaś, Franek, Viggo, Nam i Malina oraz Solo, Aria i Sopran |
|
|
|
|
monijjca
PaniPasiukowa
Dołączyła: 10 Lis 2014 Posty: 257 Skąd: bydgoszcz
|
Wysłany: Wto Lis 25, 2014 22:24
Zwierzątka: pasiukowe |
|
|
Rozumiem. W każdym razie, jak oswoić takiego szczurka ze mną? Czy sam prędzej czy później nauczy się od swoich ogoniastych koleżanek że jestem kimś fajnym kto pogila po pleckach, pobawi się i da coś dobrego? |
_________________ INCREDIBLE Rats hodowla szczurów rodowodowych
Tosia, Zosia, Lola, Pepper, Temida, Amelia, Fleur, Thyri, TraumTanzerin zwana Alicją, Catwoman, Czarna pcheła, Francessca ♡
(*) Nikt nam nie powiedział kiedy mamy się pożegnać, ile mamy czekać aby znowu się pojednać.. - Na zawsze w moim
|
|
|
|
|
limomanka
Dołączyła: 10 Wrz 2012 Posty: 6679 Skąd: Koty na Górnym Śląsku
|
Wysłany: Wto Lis 25, 2014 23:49
Zwierzątka: 2 kocury (Wolfgang i Nutek), ONkowa Masza |
|
|
monijjca, niewidomego szczura oswaja się tak samo jak każdego innego ogona. Szczury i tak bardziej polegają na węchu i słuchu, niż na wzroku, więc powinna sobie dobrze radzić.
Powiedz jeszcze czy zabrałaś myszę do weterynarza? Dobrze by było gdyby ktoś obejrzał jej oczy, poza tym sklepowe szczury często bywają przeziębione i w pasożytach. |
_________________ Dbajmy o pisownię i polskie znaki. Jest różnica, czy ktoś robi "łaskę" czy "laske", czyż nie?
Za Śmiercią Szczurów odeszli: Czesio, Stefan, Cyryl, Pan Mysz, Tosiek, Fenek, Twix, Mars, Errol, Erwin, Anatol, Fiubździul i Ach, Edek, Harnaś, Franek, Viggo, Nam i Malina oraz Solo, Aria i Sopran |
|
|
|
|
sharonjastrz
Dołączyła: 26 Lis 2014 Posty: 1
|
Wysłany: Śro Lis 26, 2014 14:41 Oswajanie
Zwierzątka: szczura |
|
|
Wczoraj kupilam szczura ktory ma kilka miesiecy, ale nie wiem jak go mam oswoić. Z klatki sam sie boi wychodzic na razie. Jak go wzielam na lozko to przez godzine siedzial w kącie lub probowal sie schowac pod koldra. Kiedy go glascze piszczy albo syczy, wiec na razie go nie ruszam zeby go juz nie stresowac. Do klatki ledwo go wsadzilam bo uciekal, sie wyrywal, pisczal niesamowicie, syczal. Moze tak sie zachowuje bo mam go dopiero drugi dzien, ale martwie sie tym ze nie przejdzie mu to a w koncu sama zaczne sie go bac. Kolezanka powiedziala ze popelnilam blad kupujac szczura w zoologicznym? Czy to ma takie duze znaczenie czy jest kupiony w zoologicznym czy w hodowli? pomocy
[ Komentarz dodany przez: limomanka: Śro Lis 26, 2014 16:16 ]
Przeniosłam temat do już istniejącego. Proszę także, żebyś używała polskich znaków i zwracała większą uwagę na ortografię - takie mamy zasady na forum. |
Ostatnio zmieniony przez limomanka Śro Lis 26, 2014 16:09, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
limomanka
Dołączyła: 10 Wrz 2012 Posty: 6679 Skąd: Koty na Górnym Śląsku
|
Wysłany: Śro Lis 26, 2014 16:16
Zwierzątka: 2 kocury (Wolfgang i Nutek), ONkowa Masza |
|
|
sharonjastrz, po pierwsze faktycznie szczur jest ze sklepu i to może być powód, dla którego jest nieoswojony. Sklepy to nie najlepsze miejsca na pozyskanie ogonków, a dlaczego wyjaśni Ci ten temat: http://forum.szczury.biz/viewtopic.php?t=3346
Po drugie oczywiście miałaś za mało czasu, żeby oswoić malucha. Oswajanie jest procesem. Podstawowe metody przybliży Ci ten wątek: http://forum.szczury.biz/viewtopic.php?t=16350
A potrzecie i bodaj najważniejsze - Twój szczur potrzebuje drugiego ogonka tej samej płci. Szczury są zwierzętami bardzo silnie stadnymi, człowiek tego stada w żaden sposób nie zastąpi. W towarzystwie innego ogona także dużo łatwiej idzie oswajanie, zwłaszcza jeśli ten drugi jest adoptowany (co oczywiście popieramy) i oswojony z ręką w poprzednim domu. Możesz adoptować malucha przez forum (dział oddam) lub poszukać np. na fb (Szczurze Adopcje i grupy szczurze). |
_________________ Dbajmy o pisownię i polskie znaki. Jest różnica, czy ktoś robi "łaskę" czy "laske", czyż nie?
Za Śmiercią Szczurów odeszli: Czesio, Stefan, Cyryl, Pan Mysz, Tosiek, Fenek, Twix, Mars, Errol, Erwin, Anatol, Fiubździul i Ach, Edek, Harnaś, Franek, Viggo, Nam i Malina oraz Solo, Aria i Sopran |
|
|
|
|
Ikimino
Dołączyła: 13 Lis 2014 Posty: 49 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Pon Gru 01, 2014 12:07
Zwierzątka: Nie mam :( |
|
|
A ja tak wracam z tematem Limonki i jej oswajania. Nie wiem ile czasu minęło, ale stosowałam "kuszenie na jedzenie". Przy otwartej klateczce (ponieważ moja ma otwarcie z boku klatki, a nie u góry) trzymałam rękę aby jadła coś dobrego z niej siedząc na niej - nie pozwalałam na to aby mi jedzonko wyrwała. Powolutku sobie podjadała, aż stawała się coraz bardziej otwarta i ufna.
W efekcie sama już wychodzi z klatki (nie na biurko, ale po klatce chodzi), ciekawi się czasem co jem, wystawia łepek w moją stronę. Ma trochę oporów przy wynoszeniu jej z domku, ale nie stawia się jak dawniej i nie ucieka ode mnie. Da się pogłaskać na mnie i w klatce, puszczona po biurku nie wraca jak najszybciej do domku tylko sobie spaceruje węsząc co się da.
I co najważniejsze - nie robi na mnie kupek! Huraaa!
Cierpliwość popłaca. Moje motto na oswajanie szczurków.
[ Dodano: Czw Sty 08, 2015 00:31 ]
Motto zawiodlo. Po swietach Limonka oszalala. Ciagle gwalcila Rubi i Mokke. Przytylo jej sie troszke tez i zaczela sie mnie bac. No to wzielam ja do 2 klatki i tam jej daje inne papu i biore do dziewczyn jak jestem w domu. Ale ona nadal trzesie tylek. Wrecz zapiera sie lapami jak ja z klatki wyciagam. Tak z dnia na dzien. Nie rozumiem jej. T.T Co tu robic? Jedzenia mi z reki nie je, nawet w klatce. Wyciagnac jej nie wyjme, bo sie zapiera. Jeszcze mnie martwi, ze jak jest sama w klatce to spokojna jest, a jak je polacze to jej sie uruchamia agresor, dominant i gania jedna lub 2 po klatce zeby zdominowac. Ja serio nie mam reki do takich trudnych przypadkow. |
_________________ Moje małe kluseczki: :3
Za TM: Psota, Mokka, Rubi i Limonka
Caaała gromadka. <:3 )~ |
|
|
|
|
Shiva
Dołączyła: 15 Lip 2014 Posty: 141 Skąd: Lubin/Bielawa
|
Wysłany: Pią Sty 16, 2015 16:27
Zwierzątka: 4 szczurzych panów |
|
|
Zacznę od tego, że Sammy jest ze mną cztery miesiące.
Od początku był strachliwy, płochliwy, bał się ręki, uciekał i chował się z prędkością światła. Nigdy przy tym nie gryzł, ani nie piszczał. Gdy z początku wypuszczałam go z klatki, nie oddalał się od niej, a nawet sam do niej wracał po kilku minutach. Teraz jest postęp, bo wędruje po całym pokoju. Jaki ma stosunek do mnie? Podejdzie do mnie, zaglądnie czy nie mam czegoś dobrego do jedzenia, wejdzie mi na kolana, czasem da się posmyrać za uszkiem. Ale! Gdy tylko widzi zbliżającą się rękę, albo gdy chcę go podnieść, zaraz wyrywa się, ucieka i niesamowicie przy tym drapie. Jakbym robiła mu nie wiadomo jaką krzywdę.
Niby troszkę mi ufa (bo przy wizytach u weterynarza wtulał się we mnie, a nie uciekał nie wiadomo gdzie), ale bardziej woli mnie mieć na odległość. Na mój głos reaguje i przychodzi dość niepewnie tylko gdy wołam: "Sammy, chodź, masz" xD
Jak uważacie, da się go jeszcze "naprostować" i oswoić z ręką, czy po prostu to taki nie-ludzio-lubny-szczur? I co bym mogła zrobić, żeby bardziej mi ufał? |
_________________
Ze mną: Sammy, Vanja, Jasiek, Edek
Za TM: Tośka, Zośka, Borys, Tito, Tymek, Marycha, Vinci, Nex, Vegas, Dimka, Misza, Mani |
|
|
|
|
limomanka
Dołączyła: 10 Wrz 2012 Posty: 6679 Skąd: Koty na Górnym Śląsku
|
Wysłany: Sob Sty 17, 2015 11:25
Zwierzątka: 2 kocury (Wolfgang i Nutek), ONkowa Masza |
|
|
Shiva, bywają ogony, które nie lubią podnoszenia. Jasne, możesz nad nim pracować tak jak do tej pory. Dawać smakołyk, jak się da wziąć na rękę, być może z czasem pozwoli Ci na więcej.
To ważne, żeby dawał się złapać - gdyby zachorował musi być do obsłużenia, ale póki nie reaguje agresywnie na rękę, nie martwiłabym się.
Sama mam ogona, który jest totalnym panikarzem, przy podnoszeniu piszczy jakby go ze skóry obdzierano, ucieka, zapiera się łapkami przy wynoszeniu z klatki. Pracowałam nad nim solidnie, długo - właściwie ta praca ciągle trwa, ale niczego nie udało nam się poprawić. Mimo to Tolo przeżył nawet wystawę, macanie przez turystów, zdjęcia z dziećmi. Nie bardzo to lubi, ale też nie rzuca się na rękę. Oboje akceptujemy ten stan rzeczy W przypadku drugiego podobnego panikarza pomogła kastracja - poddałam Acha zabiegowi z zupełnie innych powodów, ale skutki uboczne mnie mile zaskoczyły
Myślę, że w przypadku moich ogonów główna przyczyna tkwi w pochodzeniu. Tolek jest szczurem wyciągniętym ze sklepowej karmówki, 10 tygodni życia w takich warunkach dało mu mocno w kość. Od początku był mocno wycofany, a ja nie wiedziałam wtedy jak nad nim pracować i chyba zawaliłam sprawę. Na to nałożył się jego charakter i teraz to szczur, który człowieka traktuje jak dawcę jedzenia i drabinę, a więź zawiązuje wyłącznie z innymi szczurami (a jest szczurem bardzo, bardzo socjalnym).
Acha mam u siebie odkąd skończył 4 tygodnie - wychowałam go od małego. Był oswojony z ręką, ale odkąd zaczął dojrzewać nie bardzo ją lubił. Jak pisałam okazało się, że było w tym sporo winy hormonów. Teraz mam szczura plastelinkę, nadal potrzebującego dłuższej chwili by przyzwyczaić się do jakiejś zmiany, ale lubiącego głaskanie i przebywanie na rękach - chyba, że ma coś do zrobienia |
_________________ Dbajmy o pisownię i polskie znaki. Jest różnica, czy ktoś robi "łaskę" czy "laske", czyż nie?
Za Śmiercią Szczurów odeszli: Czesio, Stefan, Cyryl, Pan Mysz, Tosiek, Fenek, Twix, Mars, Errol, Erwin, Anatol, Fiubździul i Ach, Edek, Harnaś, Franek, Viggo, Nam i Malina oraz Solo, Aria i Sopran |
|
|
|
|
Sajena
Dołączyła: 17 Sty 2015 Posty: 15 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Czw Sty 22, 2015 15:52 Zachowanie młodej ogonki
Zwierzątka: Figa i Felek |
|
|
Mam 1,5 miesięczną ogonkę, jest bardzo ruchliwa, strachliwa i nie chce jeść poza swoją klatką. Tak ma bo jest młoda i jest u mnie od niedawna czy to po prostu jej charakter?
[ Komentarz dodany przez: smeg: Czw Sty 22, 2015 15:56 ]
Scaliłam z istniejącym tematem. |
_________________ SAJENA |
|
|
|
|
Layla
zawieszona
Dołączyła: 17 Lis 2006 Posty: 8055 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pią Sty 23, 2015 09:55
Zwierzątka: owczarek szetlandzki - Burbon, świnia morska Samanta |
|
|
Sajena, pisano Ci już to: szczurzyca czym prędzej potrzebuje koleżanki, więc adoptuj jej drugą samicę, a jeśli nie możesz - oddaj w dobre ręce.
PS Niektóre oswojone szczury też nie jedzą poza klatką. |
_________________ KUP E-BOOKA O SZCZURACH!!!
Za Tęczą Cyrus Wielki, Księżniczka Aiko, Bianca Tygrysek, Betty Chmureczka, Azjunia, Luter, Aria, Lenin, Europa, Nana, Ludwiś, Omar Rat's Troop, Harold, Kiko, Helmut, Alia, Vader, Larysa, Oczko, Gringo, Kalif, Sezam, Emir, Hassan, Bono, Alban... |
|
|
|
|
kasia2406
Dołączyła: 05 Lut 2015 Posty: 100 Skąd: spod Wrocławia
|
Wysłany: Czw Lut 05, 2015 19:07 Osowjenie młodych szczurzyc
Zwierzątka: NIE MAM NO! |
|
|
Witam! Od wczoraj posiadam dwie samiczki szczurków . Są siostrami z jednego miotu . I to parę pytań:
1 . Ciągle się zaczepiają i prowadzą bójki na pazurki . Czy to normalne ?
2. Bardzo się mnie boją choć jestem bardzo ostrożna w dotykaniu i braniu ich na ręce . Co się dzieje ? Wiem że wymaga to czasu .
Są to moje pierwsze szczurki . Miałam kiedyś myszy .
[ Komentarz dodany przez: smeg: Czw Lut 05, 2015 20:20 ]
Scaliłam z istniejącym tematem. |
_________________ IDŹCIE BO !
|
|
|
|
|
smeg
Dołączyła: 18 Cze 2009 Posty: 2238 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Czw Lut 05, 2015 20:19
Zwierzątka: brak |
|
|
kasia2406, http://forum.szczury.biz/viewforum.php?f=37 - tutaj jest cały dział o oswajaniu, poczytaj informacje zawarte w tych tematach. |
_________________ Za TM: Ally, Majka, Lidka, Benia, Chrupka, Gaja, Basiek, Poziomka, Czarny, Luna, Krówka, Haszczyk, Duży, Zaraz, Haszczak, Piratka, Mariusz, Felicja, Mioli, Ciri, Pchełka, Halinka SR, Oliwka, Lili, Margolcia SR, Mortadelka SR, Rudolf Czerwononosy SR, Frotka, Flaszka <:3 )~~ |
|
|
|
|
kasia2406
Dołączyła: 05 Lut 2015 Posty: 100 Skąd: spod Wrocławia
|
Wysłany: Pon Lut 09, 2015 14:34
Zwierzątka: NIE MAM NO! |
|
|
Shiva napisał/a: | Zacznę od tego, że Sammy jest ze mną cztery miesiące.
Od początku był strachliwy, płochliwy, bał się ręki, uciekał i chował się z prędkością światła. Nigdy przy tym nie gryzł, ani nie piszczał. Gdy z początku wypuszczałam go z klatki, nie oddalał się od niej, a nawet sam do niej wracał po kilku minutach. Teraz jest postęp, bo wędruje po całym pokoju. Jaki ma stosunek do mnie? Podejdzie do mnie, zaglądnie czy nie mam czegoś dobrego do jedzenia, wejdzie mi na kolana, czasem da się posmyrać za uszkiem. Ale! Gdy tylko widzi zbliżającą się rękę, albo gdy chcę go podnieść, zaraz wyrywa się, ucieka i niesamowicie przy tym drapie. Jakbym robiła mu nie wiadomo jaką krzywdę.
Niby troszkę mi ufa (bo przy wizytach u weterynarza wtulał się we mnie, a nie uciekał nie wiadomo gdzie), ale bardziej woli mnie mieć na odległość. Na mój głos reaguje i przychodzi dość niepewnie tylko gdy wołam: "Sammy, chodź, masz" xD
Jak uważacie, da się go jeszcze "naprostować" i oswoić z ręką, czy po prostu to taki nie-ludzio-lubny-szczur? I co bym mogła zrobić, żeby bardziej mi ufał? | iesz możliwe że w dzieciństwie nie brano go na ręce ? A jest z zoologa czy hodowli ?
[ Dodano: Pon Lut 16, 2015 08:43 ]
Już moje szczurki są coraz bardziej oswojone . Pralinka gdy wkładam rękę do klatki wspina się i chodzi mi po głowie , rękach . Nie boi się już tak i jest szczęśliwa
Natomiast Malinka jest nietowarzyska nie lubi gdy się ją bierze na ręce . Tylko liże palce
Ale mam nadzieje że jak zobaczy jak Pralinka się ze mną przyjaźni , może się do mnie przekona |
_________________ IDŹCIE BO !
|
|
|
|
|
Ikimino
Dołączyła: 13 Lis 2014 Posty: 49 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Śro Mar 04, 2015 23:15
Zwierzątka: Nie mam :( |
|
|
Hej. Limonka nadal nie jest oswojona. Jak dołączyłam do stada nową dziewuchę, to zaczęła mnie stopniowo coraz bardziej nie lubić i teraz już nawet bać. Beznadzieja. |
_________________ Moje małe kluseczki: :3
Za TM: Psota, Mokka, Rubi i Limonka
Caaała gromadka. <:3 )~ |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|