Alloszczur

[Niamey]

Sitnam, z drugiej strony ja wożę szczury raz na jakieś 2 miesiące, podróż trwa kilka godzin, a dziewczyny większość czasu spędzają śpiąc w jakichś kosmicznych pozach. Teraz właśnie jadę pociągiem, szczury obok mnie wyglądają bardziej na znudzone niż zestresowane. Tansporter jest opatulony, w środku hamak, norka, termofor i 7 śpiących szczurów. Wszystko zależy od szczurów, moje zawsze jeździły, chociażby dlatego, że miałam (i znowu mam) chorego na serce szczura, który musi codziennie dostawać leki.

[Hanami]

To wszystko prawda. Ja nie mam samochodu i do weta (bardzo daleko) jeżdżę z przesiadkami. Też opatulam transporter jak mogę, też w razie potrzeby podgrzewam.
Moim zdaniem w tym temacie WSZYSCY MAMY RACJĘ. Ogólnie chodzi jedynie o to, żeby w miarę możliwości nie narażać naszych zwierzątek na żadne dodatkowe i zbędne niedogodności, czy pod względem zdrowia fizycznego, czy psychicznego. Przecież nie chcemy krzywdzić naszych ulubieńców. Tak mi się wydaje.

[Dellarin]

Przymierzam się do przygarnięcia szczurków(już drugi raz) i najprawdopodobniej będzie je czekała może i długa podróż pociągiem.
I tutaj moje pytanie do osób, których szczurki przejechały spory kawał Polski zanim do nich dotarły - jakie było ich zachowanie po takiej podróży? Czy nie jest to zbyt wyczerpujące dla młodych szczurków? Moja mama twierdzi, że mogą mi zdechnąć po takiej podróży + dodatkowy stres. Tak więc zastanawiam się, czy to aby na pewno dobry pomysł narażać je na tak długą drogę, w końcu jest zima, mogą choćby przeziębienie złapać.
Chciałabym usłyszeć jakie Wy macie związane z tym doświadczenia.


PS. Szukałam i nie znalazłam podobnego tematu, jeśli istnieje to z góry przepraszam i prosiłabym o skierowanie do niego - być może źle szukałam ; >

Scaliłam z odpowiednim tematem. Kluska

[smeg]

Szczurki w podróży głównie śpią, stresują się tylko na początku i na końcu, kiedy coś się dzieje i rusza. Jeździłam kilkakrotnie w ok. 6-godzinne podróże ze szczurami i nigdy nie były jakoś specjalnie zestresowane. Trzeba tylko zadbać, żeby miały przestronny transporter, jedzenie i picie i odpowiednią temperaturę. Transporter trzeba odpowiednio zabezpieczyć przed chłodem i wiatrem na czas przebywania na powietrzu, a "odpakować" już będąc w środku transportu. W zimie wbrew pozorom dużo groźniejsze od przeziębienia jest przegrzanie, np. w pociągu kiedy niechcący postawimy transporter obok grzejnika. Z przegrzania szczurki mogą umrzeć, od samej podróży na pewno nie

[Dellarin]

smeg, dzięki, uspokoiłaś mnie, niewątpliwie ; ) To już szczegóły podróży będę musiała dogadać z osobą, która z nimi dojedzie.

[szczurasek]

Witam za tydzien jade samochodem nad morze z moimi 3 szczurami i nie wiem czy mam podejsc do weta i kupowac jakies tabletki, po ktorych szczurcie beda sie lepiej czuly. Co prawda bylam rok temu z jednym (najodważniejszym ze stadka) i podroz zniosl dobrze. Nad morze jedzie sie ok.6godz. Bede je przewozila w transporterkach. DORADZCIE MI COŚ moze nawet z doswiadczenia

[Kasia_89]

Nie potrzebujesz żadnych leków, szczury zazwyczaj w trakcie podróży smacznie śpią, dobry transporter, jakieś mokre jedzonko typu ogórek/jabłko do niego i wystarczy.
Jak już mówiłam sposób na przetrwanie podróży przez szczura to sen

[pszczoła]

szczurasek, chodzi Ci o jakieś środki na coś w stylu choroby lokomocyjnej? Pierwsze słyszę Szczury zazwyczaj podróż znoszą dobrze, o ile transport jest odpowiednio przygotowany. Czyli bardziej musisz zadbać o to, by: transporter był duży (dla 3 szczurzyc duży koci będzie w sam raz na dość długą podróż), by miały w transporterze dostęp do jedzenia i wody, zamiast wody możesz dać coś mokrego np. ogórka lub pomidora. Ponadto zadbaj o odpowiednią temperaturę - nie mogą siedzieć w upale ani na słońcu. Przeciągi też nie są wskazane.
Poza tym, warto zabrać ze sobą podstawową szczurzą apteczkę - coś przeciwbólowego/przeciwzapalnego, riwanol lub octenisept, na wszelki wypadek antybiotyk (gdyby na miejscu szczury się rozchorowały a dostęp do weta byłby trudny - ale uprzedzam, że lepiej samemu szczurów nie leczyć), itd.

[druidka]

A ja jeżdżę z moimi pociechami dwa razy w tygodniu po 2h pociągiem. Wszystkie szczury jakie miałam i mam obecnie (6:)) dobrze znoszą podróż. Mają duży transporter, z przezroczystą klapką i owijam chustą by odizolować je od hałasu. Do tego zawsze wrzucam ich ulubione przysmaki, żeby podróż kojarzyły jako nagrodę Podczas podróży są ciekawskie, myją się, śpią i łaszą Kwestia przyzwyczajenia.

p.s. Moje szczurki zwiedziły ze mną już kawał Polski: Olsztyn, Wrocław, Bieszczady, Pieniny, Poznań, grunt to odpowiednie przygotowanie do podróży

[Karena]

druidka, To dość często. Ale przysmaki są dobrym pomysłem. Szczury mają czym się zająć i są skupione na cieszeniu się z czegoś dobrego zamiast stresu nowymi zapachami.

[druidka]

Karena To prawda, ale dzięki przysmakom same ładują się do transportera Taki mam tryb życia, a szczurasy sobie z nim radzą. Dopiero za pół roku osiądę już na stałe w jednym miejscu, a żyć bez szczurasów nie ma mowy

[Szczuronessa]

Witam

Niestety nie mam za bardzo pojęcia czy to właściwy dział (ew. proszę o przeniesienie), ale mam duży problem natury moralnej...

Adoptuje dwie śliczności szczurze (panny) ze Szczecina do Polkowic. Przewozić ma je pewien Pan autem w ten czwartek i tu moje pytanie:

1. Czy to nie zaszkodzi szczurkom (jest to jazda ok. 3 h)?
2. Co naszykować im do podróży? Jak je przygotować?

[Devona]

Scaliłam kilka podobnych wątków i zmieniłam nazwę tematu.