Alloszczur Strona Główna Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Gato
Sob Sty 13, 2007 15:36
Wzdęcie
Autor Wiadomość
klauduska 


Dołączyła: 20 Gru 2010
Posty: 2035
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Mar 24, 2011 23:58   
   Zwierzątka: hodowla norweskich leśnych


a tak wyglądał mój Blutek, kiedy dostał wzdęcia [kręcąc filmik oczywiście nie wiedziałam co mu jeszcze jest]. nie ruszał się nic kompletnie. leżał tylko osowiały. na filmiku widać brata Blutka szalejącego dokoła. Blutek popiskiwał przy każdym zbliżeniu się do niego.
http://www.youtube.com/watch?v=H0Ah-ImzNFQ
i zdjęcie:

dostał 2 zastrzyki [Synergal i Biovetalgin z No-Spą]. na 2 dni musiał być odseparowany od reszty, dałam mu miętę z miodkiem i masowałam brzuszek. kolejnego dnia dostał znowu zastrzyk.

następnego dnia jednak czuł się już o niebo lepiej. jadł i szalał już normalnie, także dołączyłam go do reszty.
 
     
Oli 



Dołączyła: 14 Sty 2007
Posty: 13184
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Mar 25, 2011 00:03   

Na filmiku widać trochę charakterystyczne "odstawienie zadu", wiele zwierząt, które boli brzuch stara się go odciążyć unosząc pupę do góry lub wysuwając tylne kończyny do przodu. Psy potrafią nawet się "kłaniać" kładąc się na łokciach, a zostając z tyłkiem w górze. Podczas wzdęcia brzuch i jego okolice są bolesne.
_________________
Z nami: Jojo i Princeska; Duszek, Amidala i Zosia; Api i Kava
na dt: suczka Sarabi www.facebook.com/EkipaDuszka
 
 
     
Mika29 
Zakochana w ogonach



Dołączyła: 21 Cze 2010
Posty: 704
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Mar 26, 2011 09:19   
   Zwierzątka: Pies, 2 koty i 2 <:3 )


Nie wiem czy to dobry temat ale.. Kropka ma twardy brzuszek, sama jest jakaś osowiała, bez życia, nic.. Jest młoda, , nic nie pije, od 2 dni w dunie są tylko 4 kupki... O co chodzić? Co to jest?
_________________
Księżniczki: Hannah, Ora :serducho:
Za TM:
Biała, Nela, Czarna, Mafia, Kropka, Ruda, Czort, Animka, Ariana, Rose, Re Re Qm Qm SR, Kagura, Goofy, Jadzia, Nirvana (*) ;(
 
 
     
susurrement 
i'm a dreamer.



Dołączyła: 08 Kwi 2009
Posty: 3379
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Mar 26, 2011 11:16   
   Zwierzątka: 2 susły, jeż i piesy dwa a Nela z rodzicami


Mika29, to jest powód, żeby iść do weta, a nie na forum pytać.. nikt Ci tu diagnozy nie postawi.
_________________
dwa susły, jeż Zefir; psy Pikolo i Molly, Nela
za TM Po, Tori, Timon, Pumba, Tosia, Misia, Tina, Mimi, Plamka, Bonifacy, Filemon, Miracle of A, Chandrika of A, Czekoladka of A, Elodie SR, Timba, Groteska of A, Czereśnia of A, Iluzja SR, Magnolia, Destiny of A, Molly, Moduł of A, Konwalia of A, Helenka SR, Pció, Mabelle of A, Kokardka, Koniczynka SR, Gracja SR, Kami of R4U, Pasja, Vivienne of A, Bamse, Vinci of A, Kulka, Kiss of RAT4U, Antonine B, N, B&B, Krunio, Biszkopcik, Bilbo, Fiona, Molly, Całusek, Bójka, Skarpetka, Brawurka, Bajka. Tościk i Huk & Przytulak, Lucek, Puszka, Rich i Stefan
 
     
Bocha
[Usunięty]

Wysłany: Pon Wrz 26, 2011 09:46   

Juz chcialam zakladac nowy temat az wpadlam na ten. Wczoraj moj Czarnuszek (dziewczynka, ale tak jakos do niej mowie:p ), nagle polozyla sie na brzuszku i tak lezala. :( Jest malenka, ma dopiero miesiac, wiec bardzo mnie to przerazilo, ze taki maluch, a juz problemy. Lezala tak na pietrze, wiec delikatnie ja przenioslam do transporterka.. :( Wygladalo to strasznie.. Jak paraliz.. Widzac jej charakter bardziej bym przypuszczala, ze to zawał, poniewaz szczurek jest dopiero oswajany przeze mnie, jest strachliwy, boi sie, czesto ucieka. Oczywiscie szybko za kompa i szukam. Czytalam o wylewach, paralizach, nowotworach. Polozyla sie tak ok. 21. Caly czas ją obserwowalam. Po uplywie 1,5h zaczela ruszac glowa. Wczesniej nie ruszala niczym, nawet oczy miala non stop otwarte. Po tym, ze zyje pokazywalo jedynie ruszajace sie od oddechu futerko. W koncu wstala i zaczela chrupac jedzonko. Pasowalo mi to pod wzdecia. Tyle, ze wczoraj pila kocie mleko, ktore raz dziennie im podaje i jadla sucha karme i marchewke. Dwa dni temu dalam jej doslownie ziarnko fasolki. Teraz znowu szaleje, biega, bawia sie. Czy to mozliwe, ze byly to wzdecia? Normalnie sie juz zachowuje. Do weta oczywiscie pojade, chociazby na kontrole, ale juz teraz , czy moglby odpisac ktos kto mial podobne zdarzenie?

Zapomnialam dopisac, ze mala nie ma problemu z jedzeniem i piciem. Je i pije czesto.
 
     
Hanami 


Dołączyła: 22 Sty 2011
Posty: 3695
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Wrz 26, 2011 10:12   
   Zwierzątka: ... Kawunia, Ukkinia, Lavinia, Totunia


Bocha,
nie chciałabym Cię straszyć, ale u szczurków może też występować padaczka. Jej łagodny przebieg objawia się właśnie tak jak u ludzi takim ogólnym otępieniem, zwiotczeniem ciałka, ogólnie jakby "wyłączeniem się". Nie musi być przy tym drgawek, też tak jak u ludzi.
Równie dobrze może to być łagodny przebieg cukrzycy. Tych objawów zbyt dobrze nie znam. Miałam kiedyś dwie siostry chore na cukrzycę. Jedna dostała u mnie w domu zaraz po kupieniu ostrych objawów niedocukrzenia. Druga chorowała łagodniej i przebieg był inny. Ale już od 5 tygodnia dostawały odpowiednią dietę i kupowałam im do picia wodę mineralną dla cukrzyków.

Poza tym bardzo dobrze robisz, że chcesz to natychmiast (na ile to możliwe) skonsultować w wetem.
_________________
449955886677
Ostatnio zmieniony przez Hanami Pon Wrz 26, 2011 10:44, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Bocha
[Usunięty]

Wysłany: Pon Wrz 26, 2011 10:29   

Jakies fatum, masakra.. Dopiero co antybiotyki przyjmowal moj drugi szczurek.. ;( Nie ma wyjscia, pojade do weterynarza najszybciej jak sie da.. :( (
 
     
Nisia 
ofiara losu


Dołączyła: 28 Mar 2006
Posty: 3881
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Wrz 26, 2011 11:30   
   Zwierzątka: ogony


Hanami, ale przecież z hipoglikemii nie można wyjść samemu? Bez zastrzyków?

Bardziej prawdopodobna wydaje mi się padaczka, ale to również mógł być niewyjaśniony przypadek. Bocha, jeśli szczurek czuje się dobrze i nie widzisz teraz objawów choroby, ja bym najpierw go poobserwowała przed udaniem się do weta. Jednorazowy epizod w przeszłości naprawdę wetowi nie pomoże, szczurom EEG się nie zrobi, a tylko stres wizyty może się negatywnie na samopoczuciu szczurka odbić.
Poczekaj, poobserwuj, czy to się powtórzy, albo czy pojawią się inne objawy i dopiero wtedy idź do weta.
_________________
Wśród Aniołków: Henia, Fatka, Alif Matsura, Hela, Lola, Beba, Iskierka, Šamsi, Tomiś, Calypso, Tamarka, Morelka, Szpulka, Śliwka, Ahirka i Zdenka :(
 
 
     
Bocha
[Usunięty]

Wysłany: Pon Wrz 26, 2011 12:18   

Nisia, aha, no dobrze:( Cały czas ją obserwuje, bałam sie wyjsc po zakupy. ;/ Mam nadzieje, ze to sie juz nie powtorzy. Mam ten problem, ze do weta musze jechac albo pociagiem, albo busem i trwa to 30min, pozniej albo podmiejskim, albo pieszo. Wole isc pieszo, bo wiadomo co sie dzieje w autobusach podmiejskich... 3 razy jechalam z innym szczurkiem i naprawde widac bylo jak bardzo jest przestraszona, mimo, ze jest oswojona. Oczywiscie mam weterynarzy w swoim miescie, ale to takich, ze jak bylam to wmawiali mi, ze moj szczur ma alergie i nie jest chory, a mial zainfekowane gorne drogi oddechowe. ;/ Wole wiec dojezdzac. Mam cicha nadzieje, ze to byly te wzdecia i juz przeszly... ;(
 
     
Hanami 


Dołączyła: 22 Sty 2011
Posty: 3695
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Wrz 26, 2011 12:38   
   Zwierzątka: ... Kawunia, Ukkinia, Lavinia, Totunia


Bocha,
nawet jeżeli to był atak padaczki, to nie musi powtórzyć się dziś za dwie godziny, za pięć dni, czy za miesiąc. Jeżeli był łagodny przebieg, to na drugi atak możesz dłuuugo czekać.
Nisia ma rację, ze swoimi sugestiami.
Masz rację odnośnie podróży. Ja jeżdżę w obrębie jednego miasta, ale też muszę się przesiadać (tramwaj i autobus) i w jedną stronę zajmuje mi to pięć kwadransów. Zwierzątka to przeżywają.

Nisia,
masz rację co do hipoglikemii, choć nie do końca. Ja tylko napisałam, co mnie spotkało. Wiesz, weszłam z pisklaczkami do domu, prosto ze sklepu i jedna z nich zaczęła mi się w dnłoni miotać jak opętana. Po mniej więcej minucie to ustąpiło, a że była sobota po południu, miałam szansę jedynie na telefon na prywatną komórkę do weta. Powiedział, że z opisu to albo padaczka, albo cukrzyca. Na szczęście było to drugie, bo łatwiejsze do zapanowania nad tym.
_________________
449955886677
 
     
siemka 



Dołączyła: 24 Wrz 2011
Posty: 17
Skąd: Poznań Piątkowo
Wysłany: Czw Lis 10, 2011 20:39   
   Zwierzątka: banda myszoskoczków, dwa króle


Hej mam ok 12-14 dniowe oseski, dokarmiane ręcznie mlekiem dla psów beaphar od tygodnia. Dwa dni temu zaczęły się wzdęcia. Najpierw u jednego największego, a teraz już wszystkie są jak balony.
Na początku wzdęcie schodziło między karmieniami, teraz już w niewielkim stopniu.
Mają dobry apetyt, załątwiają się po masażu pupci i brzuszka.
Masaż jak widać jest- przed i po.
Myślałam że przyczyną jest za tłusty pokarm, wczoraj powolutku zmieniłam jedzenienie na polecony mi tu sinlac, ale:
- nie za bardzo im smakuje, odmawiają jedzenia
- wzdęcia nie ustąpiły.
Bałąm się że nie dojadają i wczoraj wieczorem pomieszałam im ten sinlac z gerberkiem indyk- zjadły bardzo chętnie.
Ogółem dziś jadą na mieszance sinlacu z animondowym pasztetem dla kociąt do 4 tygoodnia życia (dostały raz) i beapharowskim mlekiem ( dostały samo mleko na ostatnim karmieniu i ogłupiały z radości że jest "TO LEPSZE PAPU")
Jednak brzuchy robią się na moje oko coraz większe i większe :(
Aha, podaję im też troszkę espumisanu od rana- i nic.
Jakieś pomysły?
Uprzedzając pytania- nie mam dobrego gryzoniowego weta u siebie w mieście, poza tym jutro mamy święto, więc wybór zostaje mi marny.
 
 
     
Viss
[Usunięty]

Wysłany: Czw Lis 10, 2011 20:45   

Podawaj więcej espumisanu, tego w płynie dla dzieci. To im nie zaszkodzi.
Po drugie zgłoś się do hodowcy z forum (heniok, emileczka, Nakasha, Azi, itd) i wypytaj co i kiedy zaczynają jeść malce poza mlekiem. Może im krzywdę robisz tym żarciem..

edit/

i jeszcze wydaje mi się, ze szczurom podaje się kocie a nie psie mleko.
 
     
cornflakegirl 



Dołączyła: 30 Lip 2012
Posty: 1602
Skąd: Olsztyn
Wysłany: Nie Cze 23, 2013 23:12   
   Zwierzątka: 2 szczury i 2 psy


Kurcze nie wiem co się dzieje... Mam swoje szczurcie nowe od 3 dni i zrobiły się osowiałe... leżą wyciągają się, brzuszki wydają się twarde. Pomasowałam je, dałam trochę oliwy z oliwek.
Specjalnie poprosiłam poprzednią właścicielkę żeby mi dała trochę karmy, którą u niej jadły. Nie dostają raczej nic nowego, ale wyraźnie się męczą. Jutro pójdę do weta :/
Kurcze ledwo co do mnie trafiły i już problemy. Mam nadzieję, że nie jest im nic poważnego i wszystko będzie dobrze..
_________________
moje dziewczynki: http://forum.szczury.biz/viewtopic.php?t=13637

ze mną: Nutelka i Mortadela na wiecznym DT
za TM: Elza, Siwa, Tola, Lusia, Wena, Nanna, Neska(*)
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0.07 sekundy. Zapytań do SQL: 12