|
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów
|
WSZYSTKO O KASTRACJI (jaka śmiertelność, powikłania,opieka) |
Autor |
Wiadomość |
wilczek777
Dołączyła: 23 Maj 2012 Posty: 1966 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Nie Cze 10, 2012 12:34
Zwierzątka: 2 x sheepdog |
|
|
Że opadanie hormonów trwa to zrozumiałe. Ale różnie bywa z tym. Są przypadki gdzie po 2 tygodniach są już takie efekty że aż miło. Mam pytanie w razie awarii. Co zrobić jeśli szczurek postanowi wygryźć sobie szwy a nie da rady go wcisnąć w kołnierz czy inne zabezpieczenie? Czy w tym wypadku są jakieś super metody na to żeby ranka się zagoiła? |
|
|
|
|
blanny
Dołączyła: 18 Sie 2010 Posty: 207
|
Wysłany: Nie Cze 10, 2012 13:36
Zwierzątka: szczurki |
|
|
Lepiej do tego nie dopuścić. Przecież nie chcesz, by wywlekł sobie na wierzch jelita albo coś innego.
A kołnierz zakłada się pod narkozą, więc nie ma możliwości, że szczur na to nie pozwoli. |
_________________ <3 Paulie <3 Jimini <3 Neroś <3 Danteś <3 Fabiś <3 Nessiak <3 Zeroś <3
/blanny z innego forum. |
|
|
|
|
quagmire
Dołączyła: 16 Maj 2008 Posty: 12121 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie Cze 10, 2012 15:20
Zwierzątka: Mati, Cielo oraz Finn |
|
|
blanny, niekoniecznie i nie zawsze. Do tego przy kastracji samca nie rozcina się powłok brzusznych, więc sobie raczej nic nie wywlecze. Warto po prostu zadbać, żeby przez 3-4 dni nie wygryzł, powinno się zrosnąć. |
_________________ "I'm not going to ask you if you just said what I think you just said because I know it's what you just said."
Moje Słonka za TM: Syriusz, Lavian, Fado, Miluś, Ayanek, Oliś, Bibuś, Piesio, Ryjek, Zefirek, Nikuś, Deduś, Jumiś, Viguś, Jazzik, Hiruś, Karmelek, Ilduś, Indi, Szuwarek, Zeze, Ledusia, Mauryś, Kleoszek, Naboo, Przemysław, Remus, Marysia, Tosia |
|
|
|
|
blanny
Dołączyła: 18 Sie 2010 Posty: 207
|
Wysłany: Nie Cze 10, 2012 16:37
Zwierzątka: szczurki |
|
|
Pamiętam, że była jakaś użytkowniczka na tym lub innym forum, która właśnie miała taki problem, że w nocy samiec sobie rozgryzł szew i dobrał się do jelit, które wyjął sobie na wierzch. Dlatego o tym napisałam. Wcześniej nie wiedziałam nawet, że to możliwe. |
_________________ <3 Paulie <3 Jimini <3 Neroś <3 Danteś <3 Fabiś <3 Nessiak <3 Zeroś <3
/blanny z innego forum. |
Ostatnio zmieniony przez blanny Pon Cze 11, 2012 00:16, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
wilczek777
Dołączyła: 23 Maj 2012 Posty: 1966 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Nie Cze 10, 2012 20:10
Zwierzątka: 2 x sheepdog |
|
|
Kastruję u najlepszej wet w szczecinie. Nie zakładają żadnych kołnierzy ani nic ponieważ szczurek ma utrudnione pożywianie się a wnerw jaki jest przy posiadaniu tego sprzętu na szyi nie jest wart szczurzych nerwów. Po kastracji ogon leży w inkubatorze, dochodzi do siebie a odbiera się wygłodniałe biegające stworzonko które ma gdzieś szwy bo są świetnie założone. Skoro mój dzikus zdobyczny nic nie zrobił to leniwiec domowiec tym bardziej. Pytam profilaktycznie bo wszlkie rany "goją się jak na szczurze" i nawet po 3-4 dniach już ranka jest ładnie zabliźniona. Wystarczy utrzymać czystość i babranie się nie wchodzi w grę |
|
|
|
|
susurrement
i'm a dreamer.
Dołączyła: 08 Kwi 2009 Posty: 3379 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon Cze 11, 2012 00:07
Zwierzątka: 2 susły, jeż i piesy dwa a Nela z rodzicami |
|
|
quagmire, jasne, że może sobie wywlec. niestety.
wilczek777, sprawa nie jest taka prosta, niekiedy nawet najlepiej założone szwy szczury są w stanie wygryźć. dobrze wycięty i założony kołnierz nie jest wcale tragedią dla zwierzęcia; chyba, że jest wybitnie delikatny. poza tym wystarczą dosłownie 2-4 dni, zależnie od zwierzaka i potem można cholerstwo zdjąć. można też zakładać tylko na czas nieobecności właściciela w domu. w każdym razie zdecydowanie lepiej zabezpieczyć, niektóre szczury są niesamowicie sprytne, a może się to bardzo źle skończyć. |
_________________ dwa susły, jeż Zefir; psy Pikolo i Molly, Nela
za TM Po, Tori, Timon, Pumba, Tosia, Misia, Tina, Mimi, Plamka, Bonifacy, Filemon, Miracle of A, Chandrika of A, Czekoladka of A, Elodie SR, Timba, Groteska of A, Czereśnia of A, Iluzja SR, Magnolia, Destiny of A, Molly, Moduł of A, Konwalia of A, Helenka SR, Pció, Mabelle of A, Kokardka, Koniczynka SR, Gracja SR, Kami of R4U, Pasja, Vivienne of A, Bamse, Vinci of A, Kulka, Kiss of RAT4U, Antonine B, N, B&B, Krunio, Biszkopcik, Bilbo, Fiona, Molly, Całusek, Bójka, Skarpetka, Brawurka, Bajka. Tościk i Huk & Przytulak, Lucek, Puszka, Rich i Stefan |
|
|
|
|
Oli
Dołączyła: 14 Sty 2007 Posty: 13184 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon Cze 11, 2012 00:17
|
|
|
susurrement napisał/a: | w każdym razie zdecydowanie lepiej zabezpieczyć, niektóre szczury są niesamowicie sprytne, a może się to bardzo źle skończyć. | już sam fakt, że szczur z wygryzionymi szwami goi się dłużej i tym samym musi dłużej być odosobniony od stada jest dużym stresem. pomijam fakt, że taka otwarta rana może zacząć się paprać, co jest bolesne i jeszcze bardziej wydłuża gojenie. biorąc to pod uwagę uważam, że kołnierz na te kilka dni nie jest wielkim stresem. Ja swoim szczurom zawsze daję dużą pajdę (na ogół piętkę) suchego chleba, ćwiartkę jabłka i gerber w misce na te kilka dni - nic się nikomu nie stało do tej pory. naprawdę lepiej dmuchać na zimne. |
_________________ Z nami: Jojo i Princeska; Duszek, Amidala i Zosia; Api i Kava
na dt: suczka Sarabi www.facebook.com/EkipaDuszka |
|
|
|
|
blanny
Dołączyła: 18 Sie 2010 Posty: 207
|
Wysłany: Pon Cze 11, 2012 00:18
Zwierzątka: szczurki |
|
|
Zgadzam się totalnie z susu. Moim zdaniem kołnierz to zupełna konieczność, bo lepiej przemęczyć się dwa dni niż o 2 w nocy wieźć szczura do weta, bo ma jelita na wierzchu albo znalezienie rano martwego ogona, który sobie wygryzł coś niezbędnego do życia czy się wykrwawił. Serio, te 2-4 dni w kołnierzu to nie taka wielka cena. Poza tym, nie dramatyzujmy, kołnierz nie jest wielką tragedią dla szczura. U mnie Nessie po niecałym dniu się przyzwyczaił, normalnie w nim jadł miękkie rzeczy (banany, gerberki, serek, jajko na miękko, itd.), pił z poidełka, bawił się ze mną, spał. Nie próbował popełnić samobójstwa ani nie potrzebował potem psychologa.
Edytuj: I z Oli oczywiście też się zgadzam. |
_________________ <3 Paulie <3 Jimini <3 Neroś <3 Danteś <3 Fabiś <3 Nessiak <3 Zeroś <3
/blanny z innego forum. |
|
|
|
|
Ninek
Dołączyła: 14 Maj 2007 Posty: 4588 Skąd: Brzeg
|
Wysłany: Pią Gru 28, 2012 08:48
Zwierzątka: 7 kotów, 2x chomik + pies |
|
|
Przewertowałam kilkanaście stron, ale nie znalazłam.
W jakim wieku najwcześniej można kastrować samczyka? |
_________________ Ze mną:
Kotowate: Mefisto, Mocca, Mia, Manga, Rambosz, Nyks i Hades. [*] Maura [*]
Chomik dżungarski: Ekler; Chomik syryjski : Truskawka
W pamięci 'stare stado': H, M, H, V, M, K, D, M, S, A, D, N, F, P, A, H, A, A, F, K, M, T, M, E, C, A, B, C, Ł, A, C, K, C, F, F i 'nowe stado': G, B, M, T, Z, MM, W, P, P i LL |
|
|
|
|
Bel
Rockabilly
Dołączyła: 19 Paź 2009 Posty: 8297 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią Gru 28, 2012 08:49
Zwierzątka: Szeregowy Pierdolot,Alpha i 3 smoki |
|
|
Ninek, po 3-4 miesiącu |
|
|
|
|
wilczek777
Dołączyła: 23 Maj 2012 Posty: 1966 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Nie Sty 27, 2013 15:46
Zwierzątka: 2 x sheepdog |
|
|
Jako, że mojego tematu nikt za bardzo nie odwiedza przeniosę pytanie tutaj.
Bibs ma ponad 8 miesięcy, jest ładnie zbudowany, nigdy nie płakał porfiryną i wygląda na zdrowego jak koń - szczura. Mam pytanie związane z lękiem. Czy kastracja pomoże w sytuacji gdzie szczurek jest mocno lękowy?
Bibs jaki jest taki jest ale jego niektóre zachowania źle rokują na przyszłość. W porównaniu do moich destruktorów jest mocno wystraszony. To on chowa się przed obcymi, reaguje nerwowo na głośniejszy dźwięk czy łapanie w rękę np. kiedy trzeba towarzystwo szybko schować do klatki. Czasem gdy z Białasem obgryzają tapetę lub niszczą coś łapię ich za fraki (karcę szczury wyłącznie głośnym "tss" a kiedy to nie daje skutku łapię delikwenta za kark dwoma palcami i zazwyczaj zaprzestają czynienia zła- zaznaczam, że nie sprawiam im tym bólu i nigdy żaden szczur nawet nie pisnął) po czym biorę na ręce i odkładam w inną część pokoju - tylko Bibs reaguje paniką i wyrywa się jak szalony przy najmniejszym dotknięciu w takiej sytuacji.
Tak naprawdę te sprawy to drobiazgi w porównaniu do jego reakcji na jakiekolwiek inne ogony. W planach jest powiększenie stada( albo o ogony mojego TŻ jak zamieszkamy razem albo o jakieś maluchy we will see) a Bibs zachowuje się jak 2 letni dziadyga wychowany samotnie. Sam zapach powoduje u niego palpitacje a bliskość innego ogona powoduje takie stany, że nie wiem czy śmiać się czy płakać. Ogon tańczy jak szalony, najpierw sam szczur jest sztywny a po chwili wystrzeliwuje w jakieś niedostępne miejsce. Najczęściej kończy się to tak, że mam szczura na głowie... Męczy mnie to zwłaszcza, że reaguje tak również na osobniki młode i niezwykle przyjaźnie nastawione. Kiedy taki przymilny kolega się zbliża na neutralnym terenie jest piiiiiisk pozycja na dwóch łapkach z odpychaniem i skok na mnie. Szkoda, że na co dzień łajza tak nie przychodzi... Boję się, że lęk ten spowodowany jest nieprzyjemnościami jakie Bibs przeszedł za młodu kiedy to Mitril przegryzł mu ucho a niewykastrowany wtedy Białas gwałcił namiętnie. Wtedy kastracja nic a nic nie da. Z drugiej strony jeśli ten lęk powodują właśnie te przeżycia z napastliwymi, agresywnymi potworami to czemu nie potrafi zachowywać się spokojniej przy młodym szczurku z którym teoretycznie lepiej by mu było (przy moich destruktorach nie wiele w Bibsie jest z "młodzika" który ma dużo energii, lubi zabawy etc. |
_________________ Nasz temat
http://forum.szczury.biz/...t=13184&start=0
Za TM
Silver i Sharingan [*] Śpioch i Grubas [*] Białas i Mithril [*] Czarnuszek i Bibs [*] Miki i Kaszmir [*] Desant zwany Fretką i Miętus Emerald Moon [*] Bjorn i Anubis (Ibasan) Beris[*] Belfast [*] |
|
|
|
|
Pyl
Powrócona
Dołączyła: 30 Cze 2010 Posty: 14367 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie Sty 27, 2013 16:12
Zwierzątka: DyDoIbJodNicFil Bor44 oraz R i O |
|
|
wilczek777, tutaj masz sporo na ten temat. Moim zdaniem pomoże. |
|
|
|
|
wilczek777
Dołączyła: 23 Maj 2012 Posty: 1966 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Nie Sty 27, 2013 16:24
Zwierzątka: 2 x sheepdog |
|
|
Dziękuję Pyl właśnie tego tematu szukałam Trzymajcie kciuki za słuszną decyzję. |
_________________ Nasz temat
http://forum.szczury.biz/...t=13184&start=0
Za TM
Silver i Sharingan [*] Śpioch i Grubas [*] Białas i Mithril [*] Czarnuszek i Bibs [*] Miki i Kaszmir [*] Desant zwany Fretką i Miętus Emerald Moon [*] Bjorn i Anubis (Ibasan) Beris[*] Belfast [*] |
|
|
|
|
ramydada
Dołączyła: 12 Paź 2011 Posty: 52 Skąd: Łódź/Olsztyn
|
Wysłany: Czw Lut 28, 2013 19:20
Zwierzątka: 20 mniejszych i większych łapek |
|
|
Przejrzałam wszystkie strony w tym temacie, jednak nie znalazłam opisu, w jaki sposób zabezpieczacie szczurki po zabiegu kastracji (chodzi o wskazówki dotyczące konstruowania kołnierza). Mój szczur jest 1 dzień po zabiegu, byłam z nim 24 h na dobę, a jednak udało mu się pozbyć 1 szwu zewnętrznego, nawet przy jego niewielkim zainteresowaniu raną pooperacyjną. Na razie to jest jeden szew, byłam dziś u weterynarza i ten powiedział, że 1 szew to jeszcze nie tragedia, ale wolę nie ryzykować, że ten mój kochany gnojek wyciągnie sobie kolejne (niestety nie dam rady nie spać jeszcze przez parę kolejnych dób i go pilnować ).
Dziś skonstruowałam sama kołnierz, niestety tektura okazała się nienajtrwalszym materiałem w przypadku mojego szczura i chwila moment, rachu-ciachu i po kołnierzu. Wetka poleciła mi "ubrać" go w jakąś skarpetę albo rajstopy- pewnie pozbędzie się tego po jakimś czasie (krótszym lub dłuższym), ale przynajmniej wtedy nie będzie zajmował się szwami. Ktoś z was próbował czegoś takiego? Kwestią jest głównie przetrwanie nocy, żeby szczur siedzący w transporterze, choćby z nudów nie zaczął sobie gmerać przy byłych jajkach. W dzień jestem w stanie praktycznie non-stop mieć go przy sobie. |
_________________ 06.01.2012-25.09.2012 Vito; 06.01.2012-11.11.2012 Jim
Fanes i Jaśmin ze mną |
|
|
|
|
quagmire
Dołączyła: 16 Maj 2008 Posty: 12121 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw Lut 28, 2013 19:27
Zwierzątka: Mati, Cielo oraz Finn |
|
|
ramydada, proszę: http://www.forum.szczury....p=764754#764754 |
_________________ "I'm not going to ask you if you just said what I think you just said because I know it's what you just said."
Moje Słonka za TM: Syriusz, Lavian, Fado, Miluś, Ayanek, Oliś, Bibuś, Piesio, Ryjek, Zefirek, Nikuś, Deduś, Jumiś, Viguś, Jazzik, Hiruś, Karmelek, Ilduś, Indi, Szuwarek, Zeze, Ledusia, Mauryś, Kleoszek, Naboo, Przemysław, Remus, Marysia, Tosia |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|