Alloszczur Strona Główna Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat «» Następny temat
MAM PYTANIE I NIE WIEM, GDZIE JE ZADAĆ
Autor Wiadomość
aga6677 


Dołączyła: 24 Paź 2017
Posty: 102
Wysłany: Pon Sty 07, 2019 22:04   
   Zwierzątka: Psa,3 szczury


W środę jadę z Fanta do naszego weterynarza , guzy po pewej stronie się zmniejszyły po sterydzie i sa naprawdę mało wyczuwalne , natomiast cała prawa strona to 3 duże guzy ,boje się jak diabli . Wolę żeby odeszła ze starości niż przez jakas operacje .
 
     
Szczurza_mama12 


Dołączyła: 27 Sty 2019
Posty: 4
Wysłany: Nie Sty 27, 2019 21:35   

Cześć! Mam problem. Miałam dwie młode szczurki, niestety jedna z nich umarła. Rodzice nie pozwalają mi kupić drugiego szczura choć tłumacze im że muszą być dwa! Co zrobić? :cry:
 
     
Szczurza_mama12 


Dołączyła: 27 Sty 2019
Posty: 4
Wysłany: Nie Sty 27, 2019 21:36   

Cześć! Mam problem. Miałam dwie młode szczurki, niestety jedna z nich umarła. Rodzice nie pozwalają mi kupić drugiego szczura choć tłumacze im że muszą być dwa! Co zrobić? :cry:
 
     
Albireo 



Dołączyła: 11 Wrz 2014
Posty: 1081
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Nie Sty 27, 2019 21:43   

Szczurza_mama12, w jakim wieku dokładnie jest szczur? Będę brutalna, ale jeśli jesteś osobą niepełnoletnią i nie masz własnych dochodów, najlepiej będzie oddać szczura do jakiegoś domu tymczasowego, jeśli rodzice kategorycznie nie dają się przekonać. Nie skazuj młodej istoty na samotność, gdy przed nią całe życie. Chcesz jej pozwolić dorastać bez nauczenia się szczurzych zachowań, przytulania innego ogona, radości ze wspólnych zabaw?
_________________
"Zawsze przy mnie, lecz nie ze mną": Spika, Irina, Akne, Rosika, Spock, Flawia sHS, Flora sHS, Xilesia of ZR, Yldritta od ZR [*]
 
     
Moprzyj 



Dołączyła: 17 Maj 2018
Posty: 15
Wysłany: Wto Mar 12, 2019 04:18   
   Zwierzątka: Szczurki, myszki


Niedawno pisałam, że Lola była u weta, dostała kilka zastrzyków i już jej lepiej. Ale niedawno zauważyłam, że po tej małej rance po zastrzyku zaczęła się robić większa... Dziś zauważyłam, że ta rana wygląda jeszcze gorzej, bo jak się okazało, Yoyo ją gryzie po tej ranie...

Popsikałam to oktaniseptem i rozdzieliłam je na dziś. Nie miałam innej klatki niż taką dość niedużą po poprzednich myszkach, więc wrzuciłam Yoyo dziś do tej klatki, ale normalnie serce mi się krajało, jak musiałam je rozdzielić w dodatku z takiej wypasionej wielkiej klatki do takiej malutkiej... Dobrze zrobiłam? Czy coś jeszcze mogę zrobić? I może tak przez parę dni je trzymać rozdzielone, tylko np. na zmianę, by druga nie czuła się gorzej w tej małej klatce?
 
     
angelus 
garota



Dołączyła: 30 Kwi 2009
Posty: 2327
Skąd: Kraków
Wysłany: Wto Mar 12, 2019 09:33   
   Zwierzątka: szczurowadła


Moprzyj, jeżeli faktycznie widziałaś jak Yoyo ją gryzie, to rozdzielenie to najlepsza opcja. Zostaw je rozdzielone dopóki ranka się nie zagoi.
ewentualnie można próbować jakiś opatrunek założyć, żeby Yoyo nie miała dostępu do rany, ale to może nie zadziałać, bo i Lola będzie przy tym grzebać i Yoyo może być jeszcze bardziej zainteresowana.

Zwróć też uwagę czy Lola sama się nie drapie

Co do klatki, to ja bym raczej zostawiła tak jak jest, zamienianie codziennie będzie tylko niepotrzebnym stresem.
Najlepiej oczywiście zaopatrzyć się w drugą, większą klatkę, kiedyś na pewno jeszcze się przyda, bo przy szczurach tak już jest.

Jesteś na 100% pewna, że to przez podgryzanie? U szczurów bardzo często robi się martwica po zastrzykach. Wygląda to paskudnie, z reguły samo się goi, ale czasem potrafi się paskudnie paprać.
_________________
angelusowe aniołki
Zdecydowanie za szybko opuściły ten świat, ale nigdy nie opuszczą mojego serca...
Denga, Dżuma, Sepsa, Ebola, Plaga, Vena, Febra, Xerxes, Yakuza, Coma, Coli

 
     
Moprzyj 



Dołączyła: 17 Maj 2018
Posty: 15
Wysłany: Wto Mar 12, 2019 13:48   
   Zwierzątka: Szczurki, myszki


Poobserwuję jeszcze dziś, jak to wygląda do wieczora, jak spsikam jeszcze tym oktaniseptem. Jeśli będzie gorzej, to wezmę ją do weta w takim razie.

Okej, w takim razie dziś tyle co puszczę je razem na kanapę i będę pilnować, by Yoyo nie gryzła Loli, a potem zostawię tak ją w tej klatce póki co...
 
     
angelus 
garota



Dołączyła: 30 Kwi 2009
Posty: 2327
Skąd: Kraków
Wysłany: Wto Mar 12, 2019 18:21   
   Zwierzątka: szczurowadła


Moprzyj, tak będzie najlepiej.
Wybiegi pod kontrolą są jak najbardziej dozwolone, tylko trzeba je mieć na oku.
No i obserwuj, gdyby się nie goiło, paprało, sączyło, to trzeba skonsultować z wetem.
Mam nadzieję, że szybko będzie poprawa.
_________________
angelusowe aniołki
Zdecydowanie za szybko opuściły ten świat, ale nigdy nie opuszczą mojego serca...
Denga, Dżuma, Sepsa, Ebola, Plaga, Vena, Febra, Xerxes, Yakuza, Coma, Coli

 
     
Moprzyj 



Dołączyła: 17 Maj 2018
Posty: 15
Wysłany: Wto Mar 12, 2019 19:10   
   Zwierzątka: Szczurki, myszki


Teraz tak się naczytalam o tej martwicy I się zastanawiam, że to może być to jednak. Jest sens wtedy psikac tym oktaniseptem, czy pójść do weta po coś innego?
 
     
angelus 
garota



Dołączyła: 30 Kwi 2009
Posty: 2327
Skąd: Kraków
Wysłany: Śro Mar 13, 2019 08:38   
   Zwierzątka: szczurowadła


Moprzyj, oktanisept jest w porządku, ale dobry wet zawsze lepszy.
Nie mogę ocenić bo nie wiem jak to wygląda. Jaka jest wielkość rany, czy to strup czy otwarta rana, sucha czy się sączy.
Myślę, że najlepiej będzie jak teraz poobserwujesz rozdzielone szczury, Może faktycznie Yoyo coś jej tam grzebała. Jak nie będzie poprawy to do weta.
Martwica u szczurów jest naprawdę częsta, ale zazwyczaj łagodna, więc pewnie wystarczy jakaś maść.
Zawsze może być jeszcze coś na kształt atopowego zapalenia skóry (pare lat temu mi szczura coś takiego dopadło) Wszystko ładnie, pięknie, szczur wygląda na zdrowego, ale każda najmniejsza ranka się nie chce goić, powiększa się i papra.
Jeżeli rana nie wygląda groźnie to zaczekaj dzień lub dwa i obserwuj, jeżeli nie będzie poprawy, albo się pogorszy to do weta.
_________________
angelusowe aniołki
Zdecydowanie za szybko opuściły ten świat, ale nigdy nie opuszczą mojego serca...
Denga, Dżuma, Sepsa, Ebola, Plaga, Vena, Febra, Xerxes, Yakuza, Coma, Coli

 
     
Moprzyj 



Dołączyła: 17 Maj 2018
Posty: 15
Wysłany: Czw Mar 14, 2019 18:04   
   Zwierzątka: Szczurki, myszki


Dziś zobaczyłam, że Lola ma futerko we krwi, rozdrapała chyba to sobie i znów jest świeża rana :/ . Nie wiem już, co z nią robić, skoro ona sama sobie to nawet gryzie...
 
     
angelus 
garota



Dołączyła: 30 Kwi 2009
Posty: 2327
Skąd: Kraków
Wysłany: Pią Mar 15, 2019 08:43   
   Zwierzątka: szczurowadła


Moprzyj, myślę, że w takim razie lepiej idź z nią do weta.
To nadal może być martwica, bo w tym wypadku pod strupem też jest otwarta rana, ale może być i cos na kształt tego atopowego zapalenia skóry o którym pisałam. My walczyliśmy z tym strasznie długo i w niektórych momentach szczur był w opłakanym stanie. Zaczęło się od małego strupka wielkości może główki od szpilki, zignorowałam to bo wyglądało na zwykłe zadrapanie. No ale się nie goiło, potem zaczęło się powiększać, zrobił się strup wielkości paznokcia, czasem odpadał i krwawił, potem znowu robił się strup i tak w kółko. Miałam kilkanaście różnych maści ale nic nie pomagało, wetka bała się że to nowotwór płaskonabłonkowy, więc zdecydowałam się na operacje. Okazało się że rana wyglądała z wierzchu na płaską, ale szła głęboko w mięsień. Po operacji kilka dni było dobrze, a potem się zrobił jakiś koszmar, ropa, martwica, rana na całe plecy. Może alergia na szwy, może coś innego. Kilka tygodni leczenia i niby się zagoiła, ale zaczęły się pojawiać inne małe ranki, takie zadrapania, ale niegojące się, febra je rozdrapywała. Ogólnie do końca życia była leczona sterydami i antybiotykami w maściach, tabletkach i zastrzykach a czasami i tak była cała podrapana.
_________________
angelusowe aniołki
Zdecydowanie za szybko opuściły ten świat, ale nigdy nie opuszczą mojego serca...
Denga, Dżuma, Sepsa, Ebola, Plaga, Vena, Febra, Xerxes, Yakuza, Coma, Coli

 
     
Niwka 


Dołączyła: 13 Kwi 2016
Posty: 348
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Mar 16, 2019 01:13   

To ja się dopiszę. Mój chłopczyk miał łagodną zmianę, która wyrosła w mieszku włosowym albo gruczole łojowym (nie pamiętam dokładnie, ale w skórze). Rozdrapywał to przeraźliwie a wetka powiedziała, że nowotwory mogą powodować świąd. Trafił na stół operacyjny w dwa dni, zmiana została usunięta. Wrócił do domu i już było w porządku. Przyszły wyniki histopatologii - zmiana łagodna. Nic się więcej nie działo.

Niech wet oceni co się dzieje u Twojego szczurka.
 
     
Karol739
[Usunięty]

Wysłany: Sob Mar 16, 2019 16:29   

Tak, te nowotwory u szczurów to jakaś masakra...
Ale.na temat: Czy Twoja szczurka miała jakieś pasożyty, świerzb, itp...?
Jaką ściółkę używałaś?
Czy Twoja szczurzyca miała na coś alergię?
Jak często sprzątałaś klatkę?
Czy Yoyo wykazuje inne oznaki agrezji, typu: stroszenie sierści, próby dominacji (nagminne)?
Jeśli tak, to wszystko jasne.
Życzę zdrówka, a.do przemywania ran polecam Rivanol.
Dodatkowo oddziel szczury od siebie, chorą umieść w izolatce wyłożonej ręcznikami papierowymi.
Zdrówka!
Aha, i zrób kołnierz z kliszy rentgenowskiej. Instrukcji nie pamiętaj, poszukaj na.forum.
 
     
Moprzyj 



Dołączyła: 17 Maj 2018
Posty: 15
Wysłany: Pon Mar 18, 2019 21:41   
   Zwierzątka: Szczurki, myszki


Wiecie co, tego dnia co Lola tak zakrwawiła futerko, wpuscilam Yoyo do klatki z powrotem bo i tak Juz była smutna. Chyba wylizala jej te ranę I już się zagoilo to praktycznie.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0.22 sekundy. Zapytań do SQL: 11