To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Leczenie - Udławienia, pierwsza pomoc, "wymioty"

mc - Śro Lip 21, 2010 06:49

Cola, u mnie Gaga coś takiego miała właśnie po zjedzeniu gerberka, razem z wetką ustaliłyśmy, że mała przejadła się i na skutek niestrawności ulało jej się.
Cola - Sob Paź 23, 2010 15:37

udławił się wam kiedyś szczur, czego objawem było tylko ślinienie się?
samiec współlokatorki normalnie sobie chodzi, nie wykonuje żadnych dziwnych ruchów, tylko ciagle leci mu ślina z pyska...

S - Pon Paź 25, 2010 07:34

Cola, czy szczurek je i pije?
Cola - Pon Paź 25, 2010 08:23

S, jak się dławił to niwe chciał. ale już po sprawie, dostał antybiotyk i przeciwzapalne, bo to mogło być spowodowane problemami z gardłem.
polegalu - Pon Paź 25, 2010 12:02

Ja przed wakacjami miałam przypadek, ze szczurka wymiotowała (autentycznie!) i okazało się, że ma zapalenie kratani i powiększone węzły chłonne. Antybiotyki, papki po tygodniu było si;]
seraphin - Sob Cze 25, 2011 13:03
Temat postu: Szczur bez diagnozy z dziwnymi objawami
Witam. Być może już był taki wątek ale ja dopiero drugi raz na Waszym forum i nie moge znaleźć.
Moja Lusia od nocy ma dziwne objawy. O 2ej w nocy obudziła mnie bo pisneła a nigdy tego nie robi.
Poszłam do niej, miała pyszczek od spodu zaśliniony (później był w wymiocinach), miała nieskoordynowane ruchy, poszła jeść i wpadła pyszczkiem do miseczki łapki jej sie rozjechały i zrezygnowała, najgorszy jest taki odruch wymiotny, wywala język, napina sie i nic jakby jej tam coś siedziało.
Pół godziny później u weta byłyśmy. Stwierdził że nic nie może powiedzieć bo w tym momencie nic jej nie jest, rzeczywiście chodziła normalnie i nie miała tego odruchu ale to tylko właściciel widzi że to nie jest jego szczur, bo nie była sobą, taka "miękka" bez woli decydowania o swoim położeniu. Kazał obserwować.
Całą noc i teraz co jakiś czas chodzi po klatce i przekopuje wióry jakby czegoś tam szukała, wciąż jest zaśliniona. W nocy po powrocie od weta jadła ale wyglądało to tak jakby przełykanie ją bolało.
Co jej może być?
Narazie nie jest ani lepiej ani gorzej.
Pomóżcie

Pozdrawiam

Layla - Sob Cze 25, 2011 13:05

seraphin, moim zdaniem silnie się zadławiła czymś. Postaraj się masować jej okolice przełyku z dołu do góry delikatnie, albo próbuj dawać jej na palcu płynny pokarm, np. jogurt, czasem "przepchnie". Ona nie szuka niczego w wiórach, tylko wyciera tak łapy i pyszczek. Szczury nie wymiotują, więc jak im coś stanie to tak to właśnie wygląda.
seraphin - Sob Cze 25, 2011 13:12

Dzieki. Spróbuje masować i dać jogurt. Szkoda że wetowi to do głowy nie przyszło po opisie objawów. Mam nadzieje że jej pomoge bo źle wygląda
Martuha - Sob Cze 25, 2011 14:02

Moja Iva kiedyś miała takie objawy,okazało się,że wbiła jej się łupka od słonecznika z karmy,mi też to wygląda na zadławienie czymś,podawaj jej wodę,coś płynnego tak jak Layla, podpowiedziała i obserwuj.
seraphin - Sob Cze 25, 2011 20:06

już Lusi lepiej, nie ślini sie i normalnie zachowuje. Też pomyślałam o łupinie od słonecznika. Już sie nie boje o nią.
Chciałam podziękować, jesteście fantastyczni i macie wielką wiedze :)

Exogenesis - Czw Lis 03, 2011 20:51

Nie wiem, moze pisze juz po najgorszym strachu, ale ugotowalem jajko i pokroilem na drobne kawalki i podalem szczura. W sumie dobrze ze na chwile zatrzymalem sie w pokoju i spojarzalem bo szczur dziwnie naciągał głowę jakby chcial zwymiotowac...Spanikowalem jak głupi. Szczur sie slinil i po dłuższym kiwaniu ta głową podnosił głowę i wychodziło jej z pyszczka cos dziwnie czerwonego, teraz sie smieje bo to jezyk :P . Potrząsałem szczurem, nie chciała wody ale zjadla troche jogurtu no i wlasnie gdy jadla ten jogurt to język znowu wyszedł i chyba jej przeszło, nie wiem czy mam sie dalej obawiac ale teraz napila sie troche wody i zgrzyta ząbkami ale ciagle lezy..I nie wiem czy to ze zmeczenia po akcji czy ciagle jej cos jest...moze mi ktos pomoc? Sorry ze napisalem taka papke ktorej nie chce sie czytaj ale cholera jestem w takim szoku :(
gerbizu - Sob Lut 11, 2012 15:17
Temat postu: "wymioty" i przyspieszone oddychanie
moja szczurcia dwa tygodnie temu dostawała antybiotyki na przeziębienie. po kilku dniach już wszystko było w porządku.
kilka dni temu znowu zaczęła prychać więc dawałam jej codziennie preparaty na wzmożenie odporności. dziś także prycha (ale o wiele mniej, nie słychać świstów itp) ma przyspieszone oddychanie ale co gorsza "wymiotuje" (tak wiem, szczury nie mogą wymiotować dlatego biorę to w cudzysłów). nie chce jeść (choć rano jeszcze wszystko było w porządku) jest lekko osowiała choć stara się mimo wszystko funkcjonować normalnie. co to jest ? zatruła się czymś ? tylko chyba gdyby to było zatrucie to i dwie pozostałe szczurcie też by miały jakieś objawy... jak ja mam jej pomóc? do weta mogę iść dopiero w poniedziałek bo jedyny znający się wet u mnie w mieście jest już zamknięty a inni tylko pogorszą jej stan :(

susurrement - Sob Lut 11, 2012 15:24

gerbizu, scaliłam z odpowiednim tematem.

Twój szczurek najprawdopodobniej się po prostu zakrztusił. wszystkie informacje znajdziesz w temacie, do którego scaliłam Twój post albo w temacie o pierwszej pomocy.
w razie gdyby coś było niejasne - pytaj, postaramy się pomóc :)

Dodusss - Czw Mar 22, 2012 18:08

Mogę Wam powiedzieć na przykładzie (bardzo świeżym, bo z dzisiaj) mojej Mory. Rano jak wstałam, od razu zobaczyłam, że jest coś nie tak. Siedziała właśnie taka osowiała, nie reagowała na nic tylko tak smętnie patrzyła :( Jak wzięłam ją na ręce zobaczyłam trochę krwi w okolicy noska i właśnie zaśliniony pyszczek, tylko ta ślina przypominała bardziej śluz i była żółtawa. Mora nie chciała pić, nie chciała jeść a co gorsze wydawało mi się, że ma jakiś szczękościsk. Poleciałam z nią do weterynarza. Jak się okazało małej się "ulało". Lekarz wytłumaczył mi to - z racji, że ph w żołądku szczurka to ok 1, przy powrocie treść poparzyła przełyk ogoniastej ;/ stąd niechęć do picia i jedzenia. Z zalecenia lekarza mam podawać mleczko (które działa jak emulsja na poparzone gardło) do tego na lepsze trawienie mleka actimel i "gluta" zrobionego z siemienia lnianego.
Podałam mleczko i Mora od razu rzuciła się na nie jak szalona! Mimo, że wcześniej ani na wodę ani na nic innego nawet nie spojrzała :) Po czasie widzę, że ulżyło jej co bardzo nas cieszy :)
Pozdrawiam wszystkie "ulewające" szczurki i życzę szybkiego powrotu do zdrowia ;)

AngelsDream - Czw Sie 30, 2012 14:06

Cytat:
Mitril w nocy miał nawrót "zakrztuszenia" jak wywnioskowała AngelsDream. Dzisiaj byłam u weta i podejrzewane jest zatrucie lub cholera wie co bo mi się szczur przelewa w rękach. Odwodnił się i nie chce jeść nic a nic łącznie z ulubionym gerberkiem. Co z tego że pięknie współpracuje i łyka wszystkie leki dopyszczne skoro widzę, że oddycha jak najlżej żeby nie bolał brzuchol? Jak nie urok to sraczka -.-'


Wykluczono problemy z sercem?

Problemy z żołądkiem?

Czy coś wskazuje na zatrucie?

Czemu szczur, któremu przełykanie na pewno sprawia problem, dostał leki dopyszczne, a nie iniekcyjne?



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group