Leczenie - Kłopoty skórne
Amelia - Czw Gru 28, 2006 12:19
Nic jej nie bylo.
poprostu zmienia futerko na bardziej ciemniejsze tzn czarne.
Ten jakby lupiez to byly smieci z trocin
Niepotrzebnie panikowalam
nezu - Śro Sty 10, 2007 03:55
O Boze..
Dla szczura nie ma nic gorszego niz frontline.
Bardzo latwo go przedawkowac, guslarka miala taki przypadek i stracila przez owo "lekarstwo" ogona.
Jedynym w miare bezpiecznym pasozytobojczym srodkiem dla szczurow ktory mozna podawac w trzech formach (na kark, dopyszcznie i w zastrzykach) jest ivomec(ivermectin).
Miejmy nadzieje ze twoj szczurek nie przeplaci przytrucia zyciem.
Obserwuj go koniecznie..
[ Komentarz dodany przez: falka: Nie Cze 17, 2007 19:42 ]
posty przeniesione z innego tematu
Nisia - Śro Sty 10, 2007 08:17
nezu napisał/a: | Jedynym w miare bezpiecznym pasozytobojczym srodkiem dla szczurow ktory mozna podawac w trzech formach (na kark, dopyszcznie i w zastrzykach) jest ivomec(ivermectin). |
A, zdaniem Kacprzakowej, najbezpieczniejszym z bezpiecznych jest Biomectin (jeden z preparatów zawierających iwermektynę lub, jak kto woli, ivermectin).
Pomijając, że, jako polski preparat, jest najpopularniejszy i najtańszy.
PALATINA - Śro Sty 10, 2007 17:51
...i ja bym nie radziła podawać iwermaktyny w zastrzykch. Mam podejrzenie, że właśnie po iwermaktynie mojej Runicy zrobił się guz (nowotwór, nie ropień).
Lepiej ja zakroplić na skórę lub podac doustnie.
Guślarka - Śro Sty 10, 2007 17:55
nezu napisał/a: | O Boze..
Dla szczura nie ma nic gorszego niz frontline.
Bardzo latwo go przedawkowac, guslarka miala taki przypadek i stracila przez owo "lekarstwo" ogona.
|
Tak, frontline stanowczo odpada, zwłaszcza dla młodych ogonów. Dodam, że Horus umarł przez zatrucie się frontline w formie kropli na kark. Pilnowałam go, ale mimo tego zdołał jakoś trochę go zlizać i po niecałej dobie już go nie było
wanna - Śro Sty 10, 2007 20:24
Na pasożyty zewnętrzne moja miesięczna wtedy szczurcia dostała 3 dawki fiprex-u na kark i zadek w odstępach 2 tygodniowych. Już po drugiej dawce niczego nie było, ale 3 dostała na zapas. Pomogło i nie zauważyłam żadnych efektów ubocznych.
Na pasożyty podskórne inna szczurcia, której też robiły się strupki od drapania, dostawała vetamectrin (zawiera ivemektryne) w zastrzykach... niestety okazało się, że to jednak nie pasożyty podskórne tylko alergia.
Na odczulenie dostawała Dexafort, po nim była widoczna poprawa i żadnych powikłań, ale niestety po tygodniu znów zaczynała się drapać...
Dostała silniejszy lek: Policart w dawce 0,5 j.m niestety prawdopodobnie była to dla niej za duża dawka... dostała po nim wysokiej gorączki (wypijała 200ml/24h) a z moczem wytrącał się biały osad... Pani doktor powiedziała, że to reakcja alergiczna na lek... Niestety przyplątało się jeszcze zapalenie płuc i szczurcia nie przeżyła...
Margo - Czw Sty 11, 2007 16:54 Temat postu: Różnice między potworami. No właśnie, chciałam napisać tyle, ile wiem (a i tak nie wiem, czy dobrze pamiętam) i w razie czego prosić o korektę, a przede wszystkim o informacje, które macie na ten temat.
Stąd ten temat, bo już zaczyna mi się wszystko mieszać.
Gdzieś kiedyś przeczytałam, że pchły są pomarańczowe, od kogoś innego usłyszałam, że malutkie i przezroczyste. No i w sumie nie pamiętam już, czy te małe i przezroczyste to wszy, czy pchły. A gdzieś jeszcze wyczytałam, że wszoły są malutkie i czerwone !
Pomóżcie, hehe.
Poza tym : jak to jest z grzybicą, świerzbem, pchłami, wszołami, wszami, jeśli chodzi o objawy (tzn. gdzie się drapią, w których miejscach najczęściej) ?
Niuniak - Czw Sty 11, 2007 17:02
pchły są małe i czarne(możliwe że są też inne, ale takie miał mój pies).jeżeli jest ich dużo to widać na zwierzęciu ich czarne odchody.
Drapanie wydaję mi się , że nie jest jakoś specjalnie uwarunkowane. Pchły łaża zazwyczaj tam gdzie czują sie bezpiecznie (okolice pach, uszu), grzybica swędzi tam gdzie się pojawi, tak samo świerzb. niestety nie miałam doczynienia z wszami.
wszy są czerwone , ale tylko jak są młode dorosłe są czarne
falka - Czw Sty 11, 2007 20:12
• Pchły: pchły na sierści szczura lub oznaki ich obecności w postaci kropli przetrawionej krwi na skórze szczura, która wygląda jak cząsteczki brudu
• Wszy: jasnobrązowe, brązowe lub czerwonawe punkty na skórze lub srebrzysto zabarwione gnidy przyczepione do włosów
• Roztocze: substancja przypominająca drobne otręby na skórze i sierści. W przypadku gatunku sarcoptid lub podobnych (świerzb) - zaskorupiałe czerwone lub żółtawe rany na małżowinach usznych i na nosie razem z guzkami na ogonie, genitaliach i stopach.
tłumaczenie ze strony www.ratguide.com - muszę się w końcu wziąć i skończyć ten artykuł
Margo - Czw Sty 11, 2007 20:49
O, to możliwe, że mój ma pchły, bo ma takie cząsteczki. Do tej pory myślałam, że to może fragmenty sypiących się strupów...
Dzięki falcia .
Nisia - Pią Sty 12, 2007 11:12
falka, a czy to Ty pisałaś na forum, gdzie poznałam większość z Was, że szczury najcześciej mają nie wszy tylko wszoły?
falka - Pią Sty 12, 2007 11:21
Nisia napisał/a: | falka, a czy to Ty pisałaś na forum, gdzie poznałam większość z Was, że szczury najcześciej mają nie wszy tylko wszoły? |
Nie-e. Pisałam tylko jednemu kolesiowi, który uparcie używał słowa "wszoły", że wszy i wszoły to dwa różne zwierzątka. Jego szczury miały wszy. Posłużę się fragmentem mojego niedokończonego artykułu:
Wszy - rozróżniamy dwa rzędy, Mallophaga (wszoły), które gryzą lub żują i Anoplura, które ssą krew. U szczurów najczęściej spotykane są wszy rzędu Anoplura. (w angielskim na oba rzędy stosują tą samą nazwę tłumaczoną jako wszy, jednak Mallophaga to wszoły, a Anoplura to wszy - nie zmieniam całości tekstu, przyp. falka) za www.ratguide.com
Z tego wynika, że częstsze są wszy, a nie wszoły.
Margo - Pią Sty 12, 2007 19:30
Słuchajcie, właśnie wróciłam !
ŚWIERZB. Mały dostał zastrzyk, wet kazał mi wszystko wyparzyć, to samo zrobić po 2-óch następnych zastrzykach. Mówił, że po 2 zastrzyku spokojnie mogę wziąć do siebie kolejnego ciuraska. Stefuś był dzieelny i taki kochany . I dziwi mnie teraz to, że od tamtej pory, jak dostał zastrzyk, w ogóle się nie drapie. Myje się, owszem, ale nie drapie - w ogóle.
A co jest najlepsze - za wszystko zapłaciłam tylko 20 zł , a za kolejne zastrzyki będę płacić po 5 zł.
Niedawno ze Stefusiem sparzyliśmy klatkę, szmatki, pojemniki itp., itp. (taaak, bo moje słoneczko lubi we wszystkim uczestniczyć ).
Myślałam, że po tak ciężkim dniu pójdzie spać, a tu zonk - dużo pije, dużo biega i chce wyjść z klatki.
Jechałam autobusem, aniołki nad nami chyba czuwały, bo korki były do zniesienia, wichura na ten czas jakby przycichła, autobusy podjeżdżały nam pod nos... I w ogóle jestem happy...
Aha, mam małe pytanko odnośnie świerzba... Bo tak : wet kazał mi sparzyć klatkę i różne akcesoria. Jeszcze zostało mi sparzyć w kuchni podłogę (bo tam Stefan najczęściej biegał). Ale... Co mam zrobić z kanapą i dywanem w przedpokoju ? Tam Stefuś też brykał. Słyszałam, że wet powinien dać spray, którym psika się te miejsca pod nieobecność szczura w pokoju... Co to za spray ? Mam o niego poprosić następnym razem ??
Nika - Sob Sty 13, 2007 17:58
Na pasożyty zewnętrzne dla ogonków i innych gryzoni jest specjalny preparat firmy BEPHAR, do kupienia w kazdym sklepie zoologicznym, koszt to ok 25 zł.
Tylko zastanawiam się jaki jest skutek? Czy faktycznie pomaga???
Margo - Nie Sty 14, 2007 11:09
Hej Wszystkim !
Mały znów się drapie, znów do krwi. Dostał jedną dawkę zastrzyku, było przez 1 dzień OK i znów to samo. Kupię jutro żwirek. Czy to pomoże ? Mam zamiar też przemyć mu te ranki jodyną. Co mogę jeszcze zrobić ?
Widziałam w internecie cenę Echinacei w kroplach - 17.00 zł, czy można gdzieś kupić taniej ? Czy zostać przy Vibovicie ?[/i]
|
|
|