To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Leczenie - Ropnie

Devona - Czw Cze 18, 2015 11:24

nimka napisał/a:
Płukać trzeba, żeby ropa na nowo się nie tworzyła, a sama "dziura" (całe to wnętrze po ropniu) bardzo powoli ziarninuje (wg mnie tak jakby odtwarza się zdrowa tkanka), z czasem zdrowej tkanki jest coraz więcej, tym samym samej dziury jest coraz mniej, aż w końcu się zamknie, ale już bez ropy i bez miejsca na ropę. Dopiero wtedy odpuszczamy sobie płukanie, jak już nie ma czego płukać.
Dokładnie tak. Ja pisałam o utrzymywaniu otwartej rany aż do całkowitego "zasuszenia", czyli dopóki ropa nie przestanie się tworzyć.
smeg - Czw Cze 18, 2015 13:56

Ropień musi się goić "od środka", czyli od dna rany ku górze. Jeśli niezagojona wewnątrz dziura się zamknie od góry, ropa zacznie się znowu zbierać. Czyszczenie i utrzymywanie jej otwartej pozwoli na zagojenie rany od dołu, czyli zlikwidowanie dziury.
fatamorgana - Sob Cze 20, 2015 02:44

Ja jeszcze dorzucę od siebie,że fajnym przyrządem do wypłukiwania-otwierania ropni jest pipeta.Ma węższy "dzióbek"od strzykawki bądz patyczka do uszu.Naprawdę polecam i powodzenia.
nimka - Sob Cze 20, 2015 18:22

Dobrze sprawdza się też zwyczajny wenflon (oczywiście wyjmujemy igłę, samą "żyłką" manewrujemy przy szczurze).
nyina - Czw Lip 23, 2015 22:03

Niech no mi ktoś przypomni, czy ropień przesuwa się pod palcami?
monijjca - Śro Sie 19, 2015 23:48

Moja Pandora ma ropien w okolicy łapki nad sutkiem....ropien mocno urosl, został nakluty i wyduszony. Po nakluciu zrobila sie martwica...Pandora strupek rozdrapuje i z pod strupka leje się ropa. Biorac ja na rece (wiadomo, lekko ja zlapalam ale jednak przydusilam) i ropa zaczela rowniez wyciekać z sutka.... Nie wiem co to moze byc...czego sie spodziewac. Jutro oczywiscie weterynarz
Layla - Czw Sie 20, 2015 09:14

monijjca, ja leczę teraz ropnia, ale on był usuwany pod narkozą, wraz z torebką. Bardzo możliwe, że u twojego szczura została ta torebka, poza tym strupek trzeba zrywać, żeby ropa mogla wyjść. Ja psikam octeniseptem ranę oraz smaruję penawexalem. Jeśli ropa wycieka z sutka, to może być albo ostry stan zapalny, albo czai się jakiś spaskudzony guz.
smeg - Czw Sie 20, 2015 11:46

monijjca, nie można dopuszczać do powstania strupka, rana musi być stale otwarta i dezynfekowana w środku, żeby ropa wylatywała na zewnątrz, a dziura goiła się "od dna". W ropie są bakterie beztlenowe, więc dostęp tlenu utrudnia ich namnażanie.
monijjca - Pią Sie 21, 2015 22:13

Ropień powstał na guzie czy czymś takim... nie da się zrobić dziurki. Gdy oderwałam strupek nie było dziury, była normalna tkanka. A całość jest bardzo twarda. Byliśmy u weta, zrobiliśmy usg itd... Czekamy aż strupek odpadnie,całość się zagoi i będziemy operować małą. Tak,jak Layla, mówi Pandora ma ostre zapalenie gruczołu mlekowego..
agathe1988 - Nie Sie 23, 2015 21:18

W piątek Gucio miał usuwany ropień pod brodą. Wczoraj na pierwsze płukanie poszlam z nim do pobliskiego weta,by wiedzieć jak to robić. Kolejne zrobilam sama,ale nie wiem czy dobrze :/ Wg zaleceń mamy plukac 2 razy dziennie. Jak zdążył się zrobić strupek,to go odrywam,a w miejsce rany wpuszczam wodę utleniona rozcienczona zwykłą wodą. Gucio skrzeczy cały czas, co nie jest dziwne. Mam jednak obawy co do swojego płukania. Czy robię to odpowiednio? Wypunktuje:
*mokrym wacikiem zwilzam strupek,by łatwiej odszedł od rany
*odrywam strupek i kilka razy uciskam od dołu do góry by ewentualna ropa wyszła z rany
*następnie przykładami strzykawke i wpuszczam w to miejsce wodę utleniona.
Moje obawy są stąd,że z rany nie smierdzi,nic nie wypływa,woda utleniona nie pieni się jak było podczas pierwszego płukania w piątek wieczorem. Możliwe,że rana,jeśli była niewielka,mogła zacząć zarastać? Czy mogło zarosnac z wierzchu,choć po oderwaniu strupka nadal widać niewielką dziurkę? Ogólnie mam też wrażenie,że póki tego nie ruszam to nie jest spuchniete,dopiero jak zaczne przy tym gmerac to puchnie. Gucio nie ma też problemów z jedzeniem twardego,wczoraj chrupal karmę i orzechy. Dostaje antybiotyk i miał 2 dni środek przeciwbólowy. Wizytę kontrolną mamy we wtorek.
Dziekuje za przeczytanie mojego elaboratu i wszelkie sugestie.

cane - Nie Sie 23, 2015 21:39

agathe1988, a robisz ciepłe okłady?

Bierzesz gorącą wodę, moczysz w tym np. płatek kosmetyczny [mi z tym było najwygodniej ;) ] i przykładasz do chorego miejsca [tylko co chwilkę mocz wacik na nowo, żeby to nie zmieniło się w zimne okłady ;) ]. Co jakiś czas uciskasz okolice delikatnie, żeby sprawdzić czy się ew. ropa nie pojawi. Ja wychodzę z założenia, że jeśli ropka nie pojawi się po pół godzinnym ogrzewaniu to okolice są czyste :) .
Przy okazji jeśli długo namaczasz ropniaka na ciepło - strupek sam zejdzie, nie trzeba go zrywać ;) . Zwróć też uwagę na kolor skóry - u Nietoper jest ona niebieskawa, a nie różowa... ładnie na niej widzę czy ropień się leczy czy nie :P .

Takiej metody próbował nauczyć mnie weterynarz przy kocie [niestety, na takie zabiegi Kota się nie zgadzała]. Powtarzałam to teraz przy Nietoper i też dało świetne rezultaty/

agathe1988 - Nie Sie 23, 2015 21:53

cane, tak,wacik jest moczony w ciepłej wodzie. Skóra jest takiego samego koloru jak reszta ciała,bez żadnych zmian. Nie jest zaczerwieniona ani sina.
nimka - Nie Sie 23, 2015 21:54

Ja lubię płukać nie samą strzykawką tylko nałożonym na strzykawkę wenflonem (z wyjętą igiełką, oczywiście!), bo da się pod większym ciśnieniem wpuścić wodę utlenioną i mam większą możliwość manewrowania przy dziurze (i w takim wypadku końcówkę wenflonu wkładam jak najgłębiej w dziurę po ropniu, pod różnymi kątami). A tak to dobrze płuczesz ;) Bym jeszcze trochę rozmasowywała to miejsce po ropniu, żeby uwolnić ewentualną ropę która zalega być może pod strupkiem wewnątrz rany (czego może nie być widać).
agathe1988 - Nie Sie 23, 2015 22:00

nimka, ją go naprawdę bardzo mecze. Ja go trzymam,a brat wpuszcza wodę,bo gdybym robiła to sama to dawno bym palce straciła. Mam nadzieję,że we wtorek wszystko będzie w porządku i obedzie się bez kolejnego nacinania przez moje zaniedbanie :/
Swoją drogą, jak pierwszy raz ropień plukal mu wet,to Gucio ani drgnal,dlatego mam wątpliwości co do tego płukania,czy było prawidłowe.

cane - Nie Sie 23, 2015 22:37

agathe1988, bo wtedy działała Magia Weterynarza :lol: .

A na poważnie są osoby, które podchodzą do leczenia zwierząt z takim nastawieniem, że zwierzaki na to pozwalają, a są osoby którego tego stanu umysłu odnaleźć nie potrafią - zwierzę to widzi, czuje, słyszy i w ogóle... wtedy próbuje zwiewać, wymyśla i ma 100 pomysłów na minutę jak utrudnić leczenie :roll: .

Na pocieszenie - jak nabierzesz wprawy, przestaniesz się bać tego czyszczenia itd. to i zwierz będzie spokojniejszy :mrgreen:



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group