To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Leczenie - Problemy z oczami

jancia - Pon Kwi 08, 2013 16:17

Nie zauważyłam tego postu AD z powiekami. Tak, ma normalne.

Jak do nas przyjechał był bardzo chory. Dr. Ania go wyciągnęła z opresji lecząc gruczoł Hardera. Potem już mu tak zostało z tą porfi, ale nie aż tak jak na początku, kiedy powieki nie były normalne.

Może ten gruczoł nie jest w pełni wykształcony czy cuś?

Krew zbadamy.

mmmol - Nie Wrz 01, 2013 21:25
Temat postu: Krwawienie z Oka!!!
Piszę nowy temat ponieważ sytuacja z krwawym oczkiem się u mnie własnie powtórzyła a odkopywanie starych tematów było nieskuteczne. W czerwcu Miałam horror który opisywałam w swoim wątku, zacytuję żeby się nie powtarzać:
"Wczoraj dzień zakończył się dla mnie i dla Rigel nie za dobrze... Po powrocie z pracy ok 23 zastałam ją leżącą bez sił w klatce z zakrwawioną okolicą lewego oka. Wyglądało to na tyle przerażająco że myślałam że Rigel nie ma oczka! Wszystko było popuchnięte i utaplane krwią. Moja panika ogarnęła mnie dogłębnie. Ale cenne porady od Eve szybko postawiły mnie do pionu.Cyclonamina, mąka ziemniaczana, okłady z lodu i nutridrink i chwile sstrachu czekając na efekty... Posprawdzałam resztę moich ogoniastych lokatorek próbując dojśc do przyczyny tego zdarzenia, sprzątnełam i obejrzałam dokładnie klatkę i co? Nic... Wielka niewiadoma co się pod moją nieobecność wydarzyło...
Nie przespałam nocy, co godzinę budząc się jak automat i doglądając co u mojej bzdziągwy. Znów cyklonamina uratowała nam życie!!! Rigelcia Rano była nie do poznania- krew wyczyszczona, oczko odkryte i co ważniejsze otwarte! Ma oczko! Zero opuchlizny! Nie wyobrażacie sobie jak ogromną ulgę poczułam... Napoiłam ją nutridrinkiem Spakowałyśmy manatki i heja do Legnicy do Pani Asi. A pani Asia jak to pani Asia, nastrój mój sprowadziła na ziemię probując mnie zarazić nastawieniem że to tylko pęknięcie naczynka... Podajemy dalej cycklo i dostałyśmy suflacetamid do zakrapiania... Miejmy nadzieję że pod tymi wydarzeniami nie kryje się coś większego niż zwykłe pęknięte naczynko... nie jestem gotowa na kolejne problemy... nie teraz, one są jeszcze za młodziuchne..."
dziś sytuacja się powtórzyła z tym że u drugiej szczurki (siostry opisywanej wyżej Rigel). Po pobudce stanndardowo zajrzałam do klatki potworów i zastałam ślady krwi na ściankach, Po znalezieniu "winowajcy" zauważylam że Spika (bo to własnie jej oczko krwariło) ma jakby opuchnięte oczko i dziwną niekształtną grudkę (?) pod dolną powieką. Krew nie leciała ale zapobiegawczo postanowiłam podać cyclonaminę ponieważ do wetki mogę fizycznie podjechać dopiero jutro. Podałam więc jej 1/4 tabletki cyclo zmieszanej z nutridrinkiem z nadzieją że do jutro żadna przykra sytuacja mnie już nie spotka. Jednak po ok godzinie chcąc wypuścić ogonki na wybieg zobaczyłam że spika leży w kuwetce z całym zakrwawionym okiem! Widok jak sprzed 2 miesięcy! Tym razem zrobiłam zdjęcie :
http://i1304.photobucket....zps93dc6c69.jpg
odrazu zabrałam się za przykładanie lodu i obsypywanie skrobią oraz podałam kolejną dawkę cyclo. Teraz po ok 2 godzinach sytuacja nieco się uspokoiła. Jednak zastanawia mnie skąd do cholery u mnie powtórka z tych wydarzeń? Czy jest to głupi zbieg okoliczności? czy szczurki z racji tego że są z jednego miotu mogą mieć genetycznie cos nie tak? Dodam jeszcze że u Rigel (tej pierwszej) nie zauwazyłam oprócz krwi nic niepokojącego natomiast u Spiki miałam okazję przyjżeć się oczku zanim nastąpiła lawina i zauważyłam tą dziwną grudkę...
Błagam o pomoc.

mmmol - Nie Wrz 01, 2013 21:26

link do zdjęcia- http://i1304.photobucket....zps93dc6c69.jpg
FaerielDeVille - Nie Wrz 01, 2013 21:31

Off-Topic:
Mogłabyś zmniejszyć tę czcionkę, bo wali po oczach. Dziękuję.

Kasia_89 - Nie Wrz 01, 2013 21:54

Może ta grudka właśnie im tak przeszkadzała i w związku z tym się drapały zawzięcie po tym oku i z tego taki Sajgon wyszedł. Okropnie to wygląda, szczerze współczuje :(
Ninek - Nie Wrz 01, 2013 22:07

Widząc temat pomyślałam 'znowu ktoś panikuje przez porfirynę'. A tu taka masakra! :shock:
Szczerze współczuje, musiałaś się koszmarnie przerazić.


Jeśli występuje to u dwóch sióstr to wg mnie dobrze by było skonsultować to z jakimś gryzoniowym specem. Może jakiś okulista, który dokładnie zbada oko? Gdyby nie szybka reakcja mogłoby skończyć się naprawdę źle i warto wiedzieć o co chodzi i jak leczyć/zapobiegać.

Trzymam kciuki za szczurkę! :kciuki:

Ogoniasta - Nie Wrz 01, 2013 22:19

Zgadzam się z Ninek.
Trudno uwierzyć w aż taki zbieg okoliczności. Tym bardziej że szczury są spokrewnione.
Koniecznie wybierz się do gryzoniowego weta.
Nie miałam z czymś takim do czynienia więc trudno coś wymyślić. Jedyne co mi przyszło do głowy to złe ciśnienie w oczkach....ale jak, dlaczego i od czego. Bez weterynarza specjalisty się nie obejdzie.

Trzymam kciuki :kciuki:

FaerielDeVille - Nie Wrz 01, 2013 22:27

A może jakiś bardzo ostry stan zapalny/wirusówka? Ech, obyście jak najszybciej trafiły do weta. :kciuki:
mmmol - Nie Wrz 01, 2013 22:30

Szczurcia teraz już czuje się dużo lepiej. Leki zaczeły działać, krew nie leci, pomogłam wymoczyć jej strupki które pozostały na sierści i oprócz lekkiej opuchlizny nie widać nic podejrzanego. Odzyskała część sił i nawet pochrupała co nieco, widać jednak że nie swoja jest, zresztą niema się co dziwić- kupę krwi straciła i siedzi w chorobówce sama taka.. bez reszty stadka. Sama już nie wiem co myśleć. Jutro na nieszczęście mam I zmianę w pracy (te ogoniaste kompletnie nie mają wyczucia kiedy chorowac :/ ) więc podam jej przed wyjściem kolejną dawke cyclo i jak tylko wrócę jedziemy do naszej wetki. Też wydaje mi się że to nie może być zwyczajny zbieg okoliczności. Zbyt dziwne by to było. Jednak dlaczego płatają mi takie figle? Cholera jasna wie. Mam nadzieję że jutro wyjaśni się coś więcej.
Dzięki za wsparcie i czekam na kolejne odpowiedzi, może trafi się tu ktos kto słyszał chociaż o czymś podobnym.

mmmol - Wto Wrz 03, 2013 15:10

Byłyśmy z małą wczoraj u naszej szczurzej wetki. Sama była nieco wstrząśnieta zdjęciem które jej pokazałam bo po Spice już wczoraj nie było widac żeby cokolwiek takiego się jej przytrafiło. Pani Wetka Wykluczyła uraz gałki ocznej, złe ciśnienie w oczku, i jakiekolwiek stany zapalne i wydaje się nam też po obserwacjach Rigel (tej której wylew z oczka przytrafił się 2 miesiące temu) że nie mamy tu doczynienia z żadnym "złośliwcem". W obu szczurkach nie widać nic nadzwyczajnego. Tym bardziej mnie sytuacja zastanowiła... Ale nasza p. Asia uznała ze najpewniej powodem był nie groźny naczyniak który wytworzył się u obu siostrzyczek gdzieś pod oczkiem. Wnioskując- musiał to być niemiły zbieg okoliczności którego powodem mogła być jakaś genetyczna skłonność do naczyniaków... ? Niewykluczone więc, że sytuacja jeszcze kiedyś nam się powtórzy.... :/
Póki co sprawa na dzień dzisiejszy wygląda dobrze u każdej z moich dziewuszek. zakraplamy oczko sulfacetamidem i obserwujemy...

mmmol - Czw Wrz 05, 2013 17:43

Pani okulistka odpisała na moją wiadomość. Jej odpowiedź jednak sprawia wrażenie jakby pani lekarka nie dostrzegła zdjęcia które zamieściłam lub jakby niedokładnie przeczytała to co do niej naskrobałam (nie wykluczam że to ja zbyt chaotycznie pisałam). Oto co mi odpisała:

"Witam serdecznie!

Zapoznałam sie z opisem całej sytuacji i mam podejrzenie, że maluchy maja okresowe objawy porfirii ( zwiększonego wydzielania porfiryny- czerwonego barwnika łez- przez gruczoły Hardera ). Porfiria jest często sytmulowana przez stres socjalny i mechaniczne urazy oczu- być może bójki, które maja miejsce sa bezpośrednią przyczyna stresu i pojawiania sie porfirii. Sa to tylko moje podejrzenia- niestety bez dokładnego badania okulistycznego nie jestem w stanie ze 100% pewnością stwierdzić , co dokładnie sie dzieje- ale wszystko na to wskazuje. Nie ma swoistego leczenia, proponuje, się eliminowanie stresu, czy w tej sytuacji bójek, choć na pocieszenie dodam, że znaczna częśc populacji szczurków ma niczym niewyjaśnione okresowe porfirie.

Pozdrawiam O.Łobaczewska"

nie dałam za wygraną i napisałam kolejną wiadomość takiej treści:
Serdecznie dziękuję za szybką odpowiedź. Niepokoi mnie jednak ilość wydzielonej u szczurków krwi. Problem dotyczący porfiryny jest mi doskonale znany oraz mojej weterynarce rownież. Posiadałam w swoim domu sporo szczurków które często na swoich oczkach badź nosku miewały porfirynę ale jej ilość była nieporównalnie mniejsza od tej którą widać na załączonym zdjęciu. Pozatym u opisywanych przezemnie w poprzedniej wiadomosci ogonków krew pojawia się tylko po lewej stronie pyszczka, Groźne bójki u moich ogoniastych nie wchodzą w gre. Czy przyjżała się pani zdjęciu które dodałam? Na nim dokładnie widać jak wiele krwi pojawilo się na oczku. Bylo jej na tyle dużo że zwierzaki bez wątpliwości stały się osłabione na tyle że nie miały siły chodzić ani jeść.

Pozdrawiam.
oraz ponownie dołączyłam do niej zdjęcie zakrwawionego oczka.

co sądzicie? :|

mmmol - Czw Wrz 05, 2013 17:49

i ponowna szybka odpowiedź:
W swojej praktyce spotykałam się ze znaczną ilością porfirii z jednego oka u szczuków poddanych stresowi, mających problem zapalny w uchu lub chorujących na zapalenie górnych dróg oddechowych oraz guzy przysadki- w 2 ostatnich przypadkach możemy tłumaczyć porfirię bezpośrednim kontaktem szczurków czy pokrewieństwem- ale żeby wysnuwać takie podejrzenia szczurki musiałyby być dokładnie przebadane przez lek.wet., ale prosze się bacznie przyglądać maluchom, może to tylko efekt urazu mechanicznego i jesli nie będzie nawracać to myślę, że może pani potraktowac to jak przypadek.

quagmire - Czw Wrz 05, 2013 17:54

mmmol, chyba nie widziała zdjęcia jednak.

Ja nie wiem, co to może być niestety :(

susurrement - Czw Wrz 05, 2013 20:08

mmmol, warto napisać, że załączasz zdjęcie, bo mogła nie zauważyć albo jej poczta przyblokowała załącznik.
quagmire - Pią Wrz 06, 2013 10:50

Chociaż mi się nie wydaje, żeby sensownie mogła w tym przypadku na odległość cokolwiek doradzić :(
Nawet nie wiem, czy to pytanie do okulisty w ogóle.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group