To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Leczenie - WSZYSTKO O KASTRACJI (jaka śmiertelność, powikłania,opieka)

wuwuna - Śro Kwi 30, 2008 00:08

Dr. Wojtys mówiła,że sterylizacja i kastracja to to samo tylko tak sie przyjeło mówić,że sterylizacja samic a kactracja samców
Anonymous - Śro Kwi 30, 2008 00:18

Cytat:
Dr. Wójcik mówiła,że sterylizacja i kastracja to to samo
nie chce mi się wierzyć, że tak powiedziała. Może miała na myśli, że na kastrację samic przyjęło się mówić sterylizacja. A to nie to samo. Poza tym masz internet, przeczytaj sobie sama, jeśli masz wątpliwości.
Oli - Śro Kwi 30, 2008 00:55

Off-Topic:
Ja mam pytanie - dr Wójcik czy Wojtyś, bo oba nazwiska się pojawiają, a to chyba nie ta sama osoba. :drap:

Nisia - Śro Kwi 30, 2008 09:57

Viss napisał/a:
Agresji u samic nie eliminuje się za pomocą kastracji.

Nie można stawiać tego tak jednoznacznie! To, czy kastracja wpłynie na agresję, czy nie, uzależnione jest od przyczyn agresji. Tak samo jest i u samic, i u samców.
wuwuna napisał/a:
Dr. Wojtys mówiła,że sterylizacja i kastracja to to samo tylko tak sie przyjeło mówić,że sterylizacja samic a kactracja samców

Tak się przyjęło, ale to jest nieprawidłowe. Sterylizacja u obu płci polega na uniemozliwieniu zapłodnienia (np. u samic podwiązanie jajowodów, a u samców nasieniowodów, można też próbowac farmakologicznie). Kastracja u obu płci to zabieg radykalny - u samic usunięcie macicy wraz z przydatkami, u samców usunięcie jąder.

Sterylizacja jako taka nie chroni przed nowotworami ani przed ropomaciczem, chroni przed tym tylko kastracja.
Z tego powodu kastracja jest wskazana, najlepiej jak w najmłodszym wieku.

100% ochronę daje kastracja przed pierwszą rujką, ale ponieważ samice szczura mają rujkę w wieku ok. 5 tygodni, nie można wykonać zabiegu przed tą rujką. Dlatego zabiegi kastracji u szczurzyc nie zabezpieczają w 100% przed nowotworami, ale znacznie obniżają ryzyko (z tego co kojarzę, z badań pani Docommun wynika, że zmniejszenie ryzyka jest większe w przypadku gruczolaków sutków, niż w przypadku gruczolaków przysadki mózgowej).

Sam zabieg kastracji nie jest niczym strasznym, jesli weterynarz umie to wykonać. Większym ryzykiem jest narkoza. Żaden lekarz nie może Ciebie zapewnić, że szczurek z narkozy się wybudzi, może tylko, na podstawie badań szczurka, ocenić szanse na wybudzenie. Ale 100% pewności nigdy mieć nie będziesz.

Z tego względu osobiście nigdy się nie zdecydowałam na kastrację mojego ukochanego zwierzaka z przyczyn profilaktycznych. Dotychczas dwie moje samiczki były kastrowane, zawsze z przyczyn guza (zdecydowałam, że będę się godzić na kastracje, ale tylko "przy okazji" innej operacji - chyba, że burza hormonalna będzie uniemożliwiała życie).

Oczywiście, należy wybrać weterynarza, który niejednego szczurka operował, wie doskonale jak to robić, jaką podać dawkę narkozy, wie np., że szczurki pod narkozą nie trzymają ciepła i trzeba dogrzewać. Ważne jest też, ile operowanych szczurków pomyślnie przeżyło zabieg, wybudziło się z narkozy i nie miało żadnych powikłań.
Osobiście z Warszawy znam i mogę polecić do wykonywania operacji na szczurkach Wojtyś lub lekarki z Oazy.

Jeszcze wracając do tematu agresji. Kastracja może pomóc i u samic i u samczyków, ale tylko wtedy, gdy wyraźnie jej podłoże jest hormonalne. Póki nie ma takiej pewności, należy wstrzymać się z zabiegiem (który zawsze jest ryzykiem, choćby z powodu narkozy) i próbować innych metod - dominacji, intensywnego oswajania, kropli uspokajających (np. Serene UM). Pamiętać też trzeba, że każda metoda działa tylko wtedy, gdy jest właściwie dobrana (np. Serene działa wtedy, gdy agresja wywodzi się ze strachu).

Anonymous - Śro Kwi 30, 2008 10:13

Nisia napisał/a:
To, czy kastracja wpłynie na agresję, czy nie, uzależnione jest od przyczyn agresji.
tak, oczywiście. Ja mówię o tym, że jak samiec jest agresywny i nie jest to spowodowane nabytymi lękami etc, to się go kastruje. Zarówno lęk jak i agresja u samca zawiadywana jest hormonalnie. U samicy ten system nie działa, ponieważ u samic hormony mają inne działanie. Zresztą każda z nas to wie, bo testosteron a estrogen i progesteron to dwie różne rzeczy. Agresja spowodowana hormonami występuje i u samców i u samic, jednak kastrowanie samic nie daje takiego efektu jak u samców. Swego czasu tłumaczyła to Kacprzak z Jałonicką (kwestia Juko).
Nisia - Śro Kwi 30, 2008 10:24

Viss, podaj podstawy literaturowe. Wielekroć rozmawiałam o tym z wetkami, też w związku z Lolą i powtarzały, że wpływ kastracji na agresję u obu płci jest taki sam.
Viss napisał/a:
Zresztą każda z nas to wie, bo testosteron a estrogen i progesteron to dwie różne rzeczy.

Tak wiem. Wiem, jaki mają wzór strukturalny i jakie działanie. Żaden z nich sensu stricte nie wpływa na zachowanie.
Viss napisał/a:
Zarówno lęk jak i agresja u samca zawiadywana jest hormonalnie.

Nie zawsze. Tak samo jak u samic.

PS. Viss ma doświadczenie tylko z kastrowanymi samcami, ja mam z samicami.
I mogę śmiało powedzieć, że kastracja Iskierki zmieniła jej charakter (choć kastracja była robiona z przyczyn zdrowotnych). Iskierka zrobiła się taka klucha, tylko by się tuliła albo spała. Potwierdzić to może Nezu i Justka (bo ją widziały).

PALATINA - Śro Kwi 30, 2008 10:53

Czy ankieta dotyczy i samców i samic?

U mnie 2 samce i 1 samica przezyły kastrację.
1 samiec i 1 samica (kastracja + usunięcie guza) nie przeżyły.

Mam kastrowaną samiczkę, ale nie mam pojęcia, czy to zmieniło jej charakter, bo nie znałam jej zanim była wykastrowana.

Osobiście tak jak i Nisia, na kastrację profilaktyczną u samiczki bym się nie zdecydowała.
Ale rozumiem, gdy ktoś się decyduje i nawet uważam, że poniekąd słusznie robi (choć ja sama bym się bała).

Anonymous - Śro Kwi 30, 2008 11:46

Jako, że to nie temat na takie dyskusje i robi się wielki offtop, dla mnie eot. Jak się znajdzie temat o skutkach kastrowania samic, to się przygotuję merytorycznie i pogadam. :)
Jeszcze tylko jedno.
Nisia napisał/a:
Żaden z nich sensu stricte nie wpływa na zachowanie.
jest dokładnie odwrotnie. A żeby wyliczanki nie trwały wiecznie przykład z życia: popatrz sobie na kobiety z pms, w ciąży, w czasie owulacji itp.
Layla - Śro Kwi 30, 2008 11:48

1 mój samiec miał i przeżył kastrację, kastracja nie zmieniła jego zachowania (zresztą powodem zabiegu był fakt, że miałam same samice i brak warunków wtedy na drugie stado, powodem nie było zachowanie szczura, nigdy nie był agresywny).
Nisia - Śro Kwi 30, 2008 11:48

Off-Topic:
Viss, sensu stricte znaczy, że nie dany hormon powoduje zmiany w zachowaniu, a jedynie wpływa na produkcję innych hormonów, które mogą powodować takie zmiany.

Anonymous - Śro Kwi 30, 2008 11:51

Off-Topic:
Nisia napisał/a:
a jedynie wpływa na produkcję innych hormonów, które mogą powodować takie zmiany.
czyli nie jeden a kilka powoduje takie zmiany=hormony powodują zmiany zachowania.

Nisia - Śro Kwi 30, 2008 12:06

Off-Topic:
Tak, ale chodziło mi, że nie np. testosteron powoduje agresję, tylko inny hormon - a na produkcję tegoż z kolei mogą wpływac również inne czynniki.
Więc nie można postawić znaku równości agresja = testosteron. Samiczki też mogą być agresywne na polu hormonalnym.
I dlatego nie zawsze kastracja pomoże na agresję samcom, ale równieć może też pomóc na agresję samiczkom. Ale to nie jest takie proste i nie można na forum powiedzieć: tak, wykastruj ogonka, pomoże na agresję. To wymaga długich przemyśleń, obserwacji, rozmów z osobami kompetentnymi.

Oli - Śro Kwi 30, 2008 12:16

Ja miałam kastrowane 3 samce i wszystkie przeżyły. Samicy nigdy nie kastrowałam.
AngelsDream - Śro Kwi 30, 2008 14:57

Z 4 kastrowanych samców zabieg przeżyły 3.
marhef - Śro Kwi 30, 2008 15:34

Jedna kastrowana samica (ropomacicze) - przeżyła.
(Charakter nie uległ zmianie)



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group