Leczenie - WSZYSTKO O KASTRACJI (jaka śmiertelność, powikłania,opieka)
Selldine - Śro Lis 20, 2013 22:15
Byłyśmy dzisiaj, gdyż kołnierzyk okazał się za mały i język sięgał. Gorzej, że przy okazji zahaczała kołnierzem o szwy, więc kolejna wizyta w piątek i mamy większy kołnierzyk... Teraz to już siedzi obrażona w kącie klatki i nie chce wyjść.
A jeszcze nie wiem jakim cudem udało jej się wybrudzić całą nową ozdobę od środka, więc musiałam ją już sama przed chwilą zdjąć, umyć, i na nowo założyć (przy okazji zdążyła sobie pociągnąć za denerwujący ją sznureczek w brzuchu, całe szczęście chyba nic nie zrobiła sobie złego). To był dopiero pisk i lament, wyrywanie i uciekanie... Mam nadzieję, że chociaż troszeczkę uczuć tych dobrych do mnie zostawi
Jak na razie jestem jedynie w stanie zauważyć minę typu "nienawidzę Cię, jak mogłaś mi to zrobić" i obrażona po całości zakopała się w szmatki i nie wychodzi.
Sirius - Sob Kwi 19, 2014 19:56
Od jakiego wieku można wykastrować szczura-samca?
Pyl - Nie Kwi 20, 2014 00:33
Sirius, zależy gdzie, ale od jakichś 200 gram Warto pytać konkretnego weta, bo mogą mieć różne doświadczenia i różne kryteria.
Emi - Nie Wrz 21, 2014 21:18 Temat postu: Kastracja Jeśli temat już istnieje, przepraszam nie doszukałam się, a zależy mi na czasie.
Dzisiaj adoptowałam 4ego szczura. Jest to roczny samiec, double rex. Obecnie mam 3 samice, w dużej wolierze, w wieku samca. Chciałabym połączyć go z samicami, dlatego ma on jutro zabieg kastracji. Mimo że wiem że jest zdrowy itd. to bardzo się tym stresuję. Kupiłam już zapas fajek jak będę czekać na niego ;p
Proszę dodajcie mi otuchy i opowiedzcie mi wasze doświadczenia związane z kastracją ogoniastych.
Devona - Nie Wrz 21, 2014 21:38
Scalone z istniejącym tematem. Emi, tutaj znajdziesz dużo informacji o kastracji, a z tego wątku dowiesz się więcej na temat pielęgnacji szczura po operacji.
Emi - Nie Wrz 21, 2014 21:44
dzięki! <3
A kastrował ktoś double rexa albo fuzza? Bo one maja chyba słabsze geny..
mmarcioszka - Nie Wrz 21, 2014 23:00
Emi, to nie ma znaczenia, najważniejszy jest wet znający się na szczurach.
Głowa do góry, będzie dobrze
Emi - Nie Wrz 21, 2014 23:13
Dzięki okropnie się denerwuje. Czuje się jakbym wysyłała go na śmierć. .
Devona - Nie Wrz 21, 2014 23:19
Emi, kastracja samców to jeden z mniej poważnych zabiegów. Nie trzeba rozcinać powłok ciała, cięcie moszny jest przeważnie niewielkie i szybko się goi. Najważniejsze, żeby chłopak dobrze zniósł narkozę i tutaj zgodzę się z mmarcioszką, że kluczową rolę odgrywa weterynarz znający się na gryzoniach. Musi być dobrze .
Emi - Pon Wrz 22, 2014 12:33
Mały na stole operacyjnym. Trzymajcie kciuki.
P.weterynarz widac ze sie zna na szczurkach (bylam tam I raz, podobno jedna z najlepszych lecznic w Bdg), czule sie z nim obchodził Ostatnio operował pod narkozą burunduka a przeciez jakie to małe jest Wierzę, że się uda.
Emi - Pon Wrz 22, 2014 16:02
Byłam po niego.jeszcze się nie obudził. Zabieg był o wpół dwunastej. Jak myślicie ile to jeszcze potrwa?
Pyl - Pon Wrz 22, 2014 17:10
Emi, jeśli zwierzę nie wybudza się samo stosuje się zastrzyki wybudzające. Nie powinno trwać to tak długo. Nie wiem jaką narkozę i w jakie dawce dostał Twój ogonek, ale do domu powinien być wydany wybudzony i samodzielnie utrzymujący temperaturę (a jeśli tak nie jest to powinnaś dostać szczegółowe instrukcje co dalej - jak kontrolować temperaturę i jak podgrzewać, żeby nie przegrzać).
Emi - Pon Wrz 22, 2014 17:31
Obudził się. Jadę po niego
Pyl - Pon Wrz 22, 2014 17:32
Emi, super.
splinter - Wto Lis 25, 2014 10:15
Cześć
Też muszę wykastrować swojego szczurka (samca) i wcale nie chcę tego robić...
niestety mój szczur jest wnętrem, jak się jakiś czas temu dowiedziałam. Jajeczko uwięzło mu w pachwinie. Jest już duży i nie liczę niestety na to, że samo zejdzie.
Zrobiłam już pielgrzymkę po weterynarzach i wszyscy chcą go ciąć.. ale nie ufam draniom bo wszyscy myślą że zabieg będzie u nich. Tłumaczą swoją decyzję tym, że szczur na 99% dostanie w niedługim czasie nowotworu tego jądra, bo przy brzuchu jest jajku za ciepło i zdechnie...
Oczywiście nie chcę dopuścić do takiej historii, ale teraz Splinter czuje się świetnie, a jak wcale nie trzeba tego robić? Mi nie przeszkadza że ma jajo w pachwinie, jemu w tym momencie też nie.
Ale to jest tylko pierwszy problem bo czy drugi szczurek będzie Splintera po tej operacji tak samo lubił jak teraz? Czy jest konieczność wykonania zabiegu też u Biskupa (drugiego szczurka) .... bo i takie opinie od pewnego weta otrzymałam.
Za namową wybrałam już lecznicę i umówiłam na razie tylko Splintera na sterylizacje... jutro o 16... ale tak się strasznie waham, że szok...
w załączeniu link do albumu moich szczurków:
https://plus.google.com/photos/108969713805369343222/albums/6055310882411104721?authkey=CPnMuPiBl_P5vwE
Na pierwszym widać Splinterowe jajo sprzed 2 miesięcy... teraz jest tak samo tylko szczur trochę większy
Powiedzcie proszę co myślicie. Będę szalenie wdzięczna za opinie zrobię oczywiście, tak jak będzie trzeba.
|
|
|