To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Leczenie - WSZYSTKO O KASTRACJI (jaka śmiertelność, powikłania,opieka)

quagmire - Czw Cze 27, 2013 13:32

A kto go przekładał?

Nie wszyscy się niestety znają na szczurach. Miałam sytuację, gdy po operacji usuwania ropy z ucha dostałam niekontaktującego szczura, a pani doktor, która operacji nie robiła, ale się nim później zajmowała, twierdziła, że jest coraz lepiej - następnego dnia rano zmarł.

Po takim czasie od zabiegu na pewno powinnien być bardziej ożywiony. Zwłaszcza, że kastracja samca trwa krócej niż samiczki, więc sama narkoza trwa krócej.

Tulę i bardzo mi przykro :glaszcze:

czartoria - Czw Cze 27, 2013 13:35

Przekładała go wetka, która operowała. Zna się na gryzoniach. Może jakbyśmy były przy przekładaniu to byśmy bardziej zwróciły uwagę na jego stan. Ta śmierć pozostanie nieodżałowana ;(
quagmire - Czw Cze 27, 2013 13:45

czartoria, na pewno.

Oddałaś go na sekcję? Żeby dowiedzieć się, co poszło nie tak?
To często pomaga przy wyrzutach sumienia czy coś. Choć w takiej chwili trudno o tym myśleć.

Jednak tak - nie przeprowadzałaś tej kastracji dla swojego widzimisię - rozwijająca się agresja to ważny powód. Jeśli chodzi o to, nie powinnaś się zadręczać. Wypadki się zdarzają.

Oczywiście uważam, że wet powinien zauważyć, że coś jest nie tak jednak. Chyba, że było wszystko ok, a sama śmierć to bardzo przykry zbieg okoliczności, bo coś tam się w międzyczasie wydarzyło.

czartoria - Czw Cze 27, 2013 14:17

Niestety nie byłam już w stanie prowadzić i nie zawiozłyśmy go na sekcję. Bez względu na jej wynik i tak bym nie przełknęła tego co się stało zwłaszcza ze względu na jego młody wiek.
AngelsDream - Czw Cze 27, 2013 16:16

czartoria, niestety, na znoszenie narkozy iniekcyjnej bardzo wpływa tusza, a raczej wątroba, której tusza szkodzi. Sądząc po podpisie, Twoje ogony do najszczuplejszych nie należały i operacje czy zabiegi u takich szczurów zawsze są obarczone większym ryzykiem. :(
czartoria - Czw Cze 27, 2013 18:11

Tylko Drechu był gruby (kulisty). Reszta ma normalne wagi. Tfetek był po prostu dobrze rozbudowany, nie był gruby, choć na zdjęciu w banerku faktycznie tak wygląda.
madzik9634 - Nie Lis 17, 2013 13:58

Nie wiem czy w dobrym dziale, ale mam pytanie.
Co jest bezpieczniejsze waszym zdaniem, kastracja samców i sterylka samicy ?

Cegriiz - Nie Lis 17, 2013 14:02

madzik9634, bezpieczniejsza jest kastracja samców, ale kastracja samicy wyjdzie jej tylko na zdrowie: nie będzie miała ropomacicza, zmian patologicznych w jajnikach, guzów macicy i może zapobiegnie późniejszym guzom sutka.
nimka - Nie Lis 17, 2013 16:38

Cegriiz napisał/a:
madzik9634, bezpieczniejsza jest kastracja samców, ale kastracja samicy wyjdzie jej tylko na zdrowie: nie będzie miała ropomacicza, zmian patologicznych w jajnikach, guzów macicy i może zapobiegnie późniejszym guzom sutka.

Dokładnie tak. Ja swoje obecne 3 samice wykastrowałam najwcześniej jak się dało (dwie w wieku 4 miesięcy, jedną jak tylko do mnie trafiła w wieku 1 roku). Jeśli masz zaufanego lekarza, który już operował szczurki (tzn. nie będzie to jego pierwsza kastracja szczurzej samiczki), to polecam profilaktyczną kastrację. Najlepiej jednak w narkozie wziewnej, nie iniekcyjnej (wziewna bezpieczniejsza).

Jeśli już trzeba wybrać pomiędzy kastracją samca a samicy w sytuacji gdy mają mieszkać razem, to ja bym wybrała kastrację samicy.

Po kastracji samca też mogą być komplikacje (zakażenie rany, ropnie). Przede wszystkim potrzebny jest dobry lekarz, wtedy komplikacji raczej nie powinno być.

Selldine - Wto Lis 19, 2013 21:37

Mam jedno pytanie odnośnie zachowania szczurzycy po zabiegu. Wiem, że ją to boli i zapewne to normalne zachowanie (nigdy to tej pory nie cięłam żadnego ogona), ale wolę się upewnić. Widać, że dziewczyna ma apetyt i tylko kombinuje, jak zdjąć sobie kołnierz, ale za każdym razem, gdy je gerberka zaciska boczki (wsysa do środa, wciąga, ciężko to wyjaśnić) i wykrzywia łapkę. Więc, czy to normalne?
susurrement - Wto Lis 19, 2013 23:02

Selldine, a macie dla niej coś przeciwbólowo? można jej pewnie dać wcześniej następną dawkę. niektóre szczury gorzej znoszą ból i potrafią tak właśnie wciągać boczki.
Selldine - Śro Lis 20, 2013 10:02

Dostaliśmy Enroxil i Tolfedine (chyba tak to się pisało), która ma działać przeciwbólowo. Mamy podać 1/2 tabletki dzisiaj po południu przez 3 dni.
Widzę, że mała się męczy i ją to boli, więc co ewentualnie mogę jej podać i w jakich ilościach?

susurrement - Śro Lis 20, 2013 10:16

Selldine, możesz przyspieszyć podanie tolfedyny, w takiej dawce w jakiej została zalecona.
jeśli szczurka operowana w Pulsvecie to nawet osobiście ją wydawałam po zabiegu ;)

Selldine - Śro Lis 20, 2013 14:19

Prawdopodobnie tak, gdyż wczoraj miałyśmy zabieg w Pulsvecie ;)
Niestety Mimi ani myśli siedzieć w miejscu i na zmianę kombinuje ściągnięcie kołnierza i szwów...

susurrement - Śro Lis 20, 2013 17:40

to chyba lepiej niż gdyby miała siedzieć smutna :) mimo wszystko. do jutra musi dać radę, a jutro pewnie kołnierz pójdzie w niepamięć. trzymam kciuki :)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group