To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Leczenie - WSZYSTKO O KASTRACJI (jaka śmiertelność, powikłania,opieka)

Layla - Pon Lut 11, 2008 13:51

Juni napisał/a:
jakiś czas bez jedzenia, ile w tym prawdy?


Moim zdaniem nic. Szczur może jeść do czasu zabiegu, nie trzeba go przegładzać.

Juni napisał/a:
muszę zapytać o inkubator bo szczury często tracą ciepło


Nie zawsze jest inkubator, ale weź szczurę w transporter z termoforem. Moja Aria po zabiegu na nim sobie leżała i się grzała.

Oczywiście niech ci wybudzą małą a nie oddają nieprzytomną, jak to często bywa niestety.

Anonymous - Pon Lut 11, 2008 13:54

Layla, ja to sobie spiszę wszystko do terminarzyka i będe łaziła i pytała ;) Uf, to może przed usg bez jedzenia... A, nie decydujemy się na usg, najpierw kontrolnie tylko ją przebadają i dopiero, nie mają dobrej głowicy nigdzie w Szczecinie. [Jak po raz trzeci mówili mi o głowicach to miałam ochotę rzucić słuchawką, jakbym ja wiedziała co to jest w ogóle :roll: ]
Layla - Pon Lut 11, 2008 13:55

Juni napisał/a:
o może przed usg bez jedzenia


eeee przed USG to ja nie wiem. Wiem, że przed operacją nie trzeba głodzić.

Anonymous - Pon Lut 11, 2008 13:56

Layla, ok, ja już wiem, Angels napisała, że 3 godziny przed żeby nie jadła i będzie okej.
Nisia - Pon Lut 11, 2008 14:04

Juni napisał/a:
że przed zabiegiem jakiś czas bez jedzenia, ile w tym prawdy?

Nic. I to nie moim zdaniem, a zdaniem moich wetek.
Szczur ma tak szybką przemianę materii, że zanim zostanie przygotowany do operacji (w Oazie ok. godziny) i poda się mu narkozę, to zdąży wszystko się strawić.
Juni napisał/a:
O czym muszę pamiętać idąc do weterynarza?

Przede wszystkim szczurę trzeba zbadać. Osłuchać, sprawdzić serce, narządy wewnętrzne, wskazane jest też zdjęcie rtg. Te czynności mają na celu oszacowanie szans przeżycia.
Poza tym - warto podpytać (jesli nie ufasz w tej materii wetowi), ile szczurków operował, ile z nich przeżyło, czy wie, że szczurek traci ciepło podczas operacji, a więc, czy ma podgrzewany stół, albo jak inaczej radzi sobie z tym problemem.
Spytać też, czy wie, że szczurek wybudzający sie nie trzyma temperatury, a więc czy ma inkubator, albo jak sobie z tym radzi.
Kilka godzin po zabiegu jest najgorsze. Wtedy szczurek powinien zostawać pod opieką weta. W praktyce z Iskrą było tak, że była operowana przed 14, a doktor zadzwoniła z informacjami po 17, bo wtedy już "podnosiła łebek, ładnie pełzała, interesowała się otoczeniem". Z tego, co mówiła, wcześniej nie wiadomo jeszcze, co sie wydarzy (patrz Grotti).

Szczur powinien dostać w dniu zabiegu w lecznicy lek przeciwbólowy (np. Tolfedine - Iskra miała ok. 2 godzin po zabiegu) i antybiotyk enrofloksacynę (u Iskry 4 h po zabiegu).
Sama dajesz Lakcid, Tolfedinę lub Metacam (do dwóch dni po zabiegu, dłużej nie, bo to spowalnia procesy gojenia) i Baytril, może być Enroxil w tabletkach (ok. 5 dni, uwaga, raz dziennie).
W Oazie po 3 dniach od zabiegu zapraszają na kontrolę, aby sprawdzić, czy się wszystko dobrze goi i, w razie wątpliwości, każą podawać antybiotyk dłużej. Zdjęcie szwów u nich jest po 10 dniach (o ile jest wszystko dobrze).

Przy kastracji samiczki powinny być założone szwy podwójne - środskórne i te powierzchniowe. Powód jest między innymi taki, że skóra na brzuszku jest cienka i może się rwać.

Tyle wiem z doświadczeń (dwie kastracje samiczek). Co do schematu znieczulania się nie wypowiadam, nie jestem wetem i przygotowanie do operacji oraz sama operacja mnie nie interesują.
Juni napisał/a:
A, nie decydujemy się na usg, najpierw kontrolnie tylko ją przebadają i dopiero, nie mają dobrej głowicy nigdzie w Szczecinie.

Jeśli nie macie usg, przy ew. ropomaciczu wystarczy rtg.
Szczur do tych zabiegów nie musi być głodzony :)
Juni napisał/a:
Angels napisała, że 3 godziny przed żeby nie jadła i będzie okej.

Moja nie jadła dwie godziny przed, wcześniej jadła lekkie śniadanko, a i tak wetka powiedziała, że nie musiałam tak robić.
Szczura musi być w lecznicy na godzinę przed operacją i ta głodówka jej absolutnie wystarczy :)

civette - Nie Lut 17, 2008 10:15
Temat postu: WItamina "C" przed zabiegiem
Dział "Leczenie" nie za bardzo mi pasował, więc piszę tutaj...
Jak niektórzy wiedzą w najbliższy weekend czeka nas jajcięcie. Wet powiedział, żeby przez 12 h przed zabiegiem ciury niczego nie jadły. Mają mieć tylko wodę z witaminą C. Powiedział, że to, po co ta witamina C, to moje zadanie i mam się tego dowiedzieć... Jakieś idee??

Layla - Nie Lut 17, 2008 10:23

civette, przed zabiegiem szczura nie trzeba głodzić, tym bardziej 12 h. Nie rozumiem też, po co wit. C.
civette - Nie Lut 17, 2008 11:43

Jeśli chodzi o głodówkę to wytłumaczył mi to tak, że szczur będzie leżał na plecach. W razie, gdyby zaczął wymiotować mógłby się udusić, a rurki im do pyszczków nie włoży. Mi się to wydało sensowne, ale się nie znam. Nadal nie wiem, po co witamina :roll:
Layla - Nie Lut 17, 2008 11:49

civette napisał/a:
gdyby zaczął wymiotować


Szczury nie wymiotują :roll:

Witaminę C szczury same sobie wytwarzają. Ja przed kastracją Cyrusa nie głodziłam, ani Arii przed wycinaniem guza.

civette - Nie Lut 17, 2008 11:58

Hehe, jeszcze trochę i zacznę się zastanawiać, czy iść do tego weta :wink:
Layla - Nie Lut 17, 2008 12:03

civette, być może godzinkę dwie przed zabiiegiem mozna nie dawać cięższego jedzonka, ale moje dwa operowane dotąd szczury miały miskę w klatce aż do wyjścia do weta.

Jeszcze co do tej wit. C - choć szczury ją wytwarzają, czasem można dawać cebion na wzmocnienie, nie ma problemu.

Anonymous - Nie Lut 17, 2008 13:18

civette, szczurów absolutnie nie powinno się trzymać na głodówce przed zabiegiem/operacją. Jest to ewidentny błąd weterynarza wynikający z niedostatecznej znajomości leczenia szczurów.
To są zwierzęta z bardzo szybką przemianą materii i po 12h niejedzenia będą bardzo głodne. To powoduje także osłabienie organizmu, więc jest kompletnym bezsensem, bo po operacji szczur też nie chce za bardzo jeść. Tych godzin bez jedzenia robi się bardzo dużo. Szczur zamiast mieć siły na zdrowienie i dochodzenie do siebie po operacji jest osłabiony i głodny. Nie rób tego.

Co do witaminy C. Nie wiem za bardzo co ona ma dać, bo wit C szczury wytwarzają same, to nie świnki morskie. :roll: Jak już koniecnie musisz coś podać, to podaj wibowit lub cebion multi.

falka - Nie Lut 17, 2008 13:20

tak wtrącę, że 12 godzin dla szczurzej przemiany materii to bardzo długo, więc skąd akurat taka ilość czasu? człowiek to co innego, mieszany posiłek zalega nawet 48 godzin ;)


edit. pokryło nam się z Viss o tej przemianie materii ;)

Anonymous - Nie Lut 17, 2008 13:21

falka, to po to, żeby szczur nie zwymiotował. Facet jest ewidentnie niedouczony, o zgrozo. Szczury nie wymiotują. :roll: :roll:
falka - Nie Lut 17, 2008 13:23

Viss napisał/a:
falka, to po to, żeby szczur nie zwymiotował.

Viss, mój mózg nie przyjął tej informacji jako ewidentny absurd ;)

edit.
poza tym miałam na myśli, że nawet jeśli uprzemy się przy głodówce to po co aż 12 godzin? to stanowczo za długo, szczura można wygłodzić w krótszym czasie



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group