To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Zachowanie, psychika i oswajanie - Dojrzewanie samców, dominacja i jej przejawy

natkapatka - Śro Maj 23, 2012 09:57

Kasik, widać ślady po dziabach a w szyje raczej sam się nie ugryzie.
katasza - Wto Cze 05, 2012 19:45

Mam problem z moimi chlopakami.

Goofi od malego byl taki, ze dretwial jak sie go podnosilo na rece niespodziewanie, ale od jakiegos czasu dretwieje trzy razy bardziej nawet jak go podnosze 'z uprzedzeniem', czasami wystarczy poglaskanie zeby robil sie sztywny. Na rece moge go czasami podniesc ale rzadko. Jak chce go zlapac to piszczy, wyrywa sie, macha ogonem. Zeby zamknac go w klatce musze zwabic go jedzeniem na kolana albo poczekac az sam wejdzie i po prostu sie podniesc, zeby nie czul ze chwytam go dlonia.
Z Ozzym jest jeszcze gorzej. On od malego nie byl oswajany za bardzo, ale po jakims czasie zrobil sie towarzyski, wchodzil na kolana, dawal sie glaskac, brac na rece. A od jakis dwoch-trzech miesiecy nie mialam go na rekach ani razu. Skacze, piszczy, wije ogonem jak waz, trzepie uszami. Tez nie wydaje mi sie zeby to bylo spowodowane strachem, bo zarowno Goofi jak i Ozzy podchodza do mnie na wybiegu, biora pokarm z reki, chodza za mna po pokoju.
Dlatego wydaje mi sie ze to nie strach tylko hormony. Poswiecam im min 2 godziny dziennie, a najczesciej sa to 4 godz. Nie biegam za nimi i nie 'zaglaszczam', ale jestem caly czas w pokoju, daje im cos do jedzenia na wybiegu, poglaszcze jak przechodza.
Gizmo sam przylazi na rece, lazi za mna, uwielbia jak sie go glaszcze i wogole jest baaardzo proludzki, a poswiecam wszystkim tyle samo czasu, wiec o co chodzi? ;(

Aha, Goofi ma 7 miesiecy a Ozzy 5

Kasik - Wto Cze 05, 2012 22:18

katasza, według mnie wygląda faktycznie na hormony i dojrzewanie.
katasza - Wto Cze 05, 2012 22:27

no tez tak mysle, ale boje sie ciachac dwojki na raz :(
Nigdy nie mialam z samcami takiego problemu i zadnego kastrowac nei musialam, to mi sie trafily dwa ananaski naraz :evil:

Kasik - Wto Cze 05, 2012 22:31

katasza, może przeczekaj i im przejdzie? Chyba, że widać, że się męczą tym?
buli - Pon Sie 20, 2012 21:43

Witam,
Podepnę się pod ten wątek z moim pytaniem. Mam dwóch samców w wieku ok 5-6 miesięcy więc w samym szczycie burzy hormonów. Chłopaki są razem od maleńkości i znają się doskonale, jednak ostatnio jeden (Kazik) zaczął strasznie poniewierać Ruskiego. Jeszcze do niedawna wszystko było zgodnie ze szczurzym schematem – boczenie się, piszczenie, rozkładanie na łopatki itd. Ostatnio jednak dotkliwie gryzie go w tył pleców (uda i okolice). Tym też bym się zbytnio nie martwił ale Ruski jest już coraz bardziej pogryziony – coraz częściej leje się krew, Ruski ma strupy, które każdego dnia są odnawiane i nie wygląda to dobrze. Im bardziej Ruski jest uległy tym bardziej dostaje i boję się że sytuacja wymyka się spod kontroli.
Czy jest szansa, że wkrótce chłopaki się dogadają zanim stanie się coś złego? Mam je izolować? Czy powinienem myśleć o kastracji (jednego? dwóch? w jakim wieku?). Dodam, że kastracja to ostateczność.
Zaznaczę, że nie są to moje pierwsze szczury. Wcześniej też były to chłopaki (tylko tamte były dumbo a ta są „zwykłe”). Jednak z tamtymi nie było takich problemów – tam też jeden wyraźnie dominował ale nigdy nie lała się krew. Dominujący dumbo bardziej zaciekle atakował ludzi (przeszło mu z wiekiem) niż drugiego szczura.
Będę wdzięczy za rady…

smeg - Pon Sie 20, 2012 21:52

Izolacja nie pomoże im w dogadaniu się, wręcz może pogorszyć stosunki między nimi, więc ja bym stosowała to rozwiązanie tylko w wypadku poważnych ran. Jest szansa, że mu przejdzie, ale to zajmie dobre kilka miesięcy. Chyba nie warto narażać zdrowia ogona i lepiej wykastrować agresora. Ja bym wykastrowała jednego, powinno pomóc ;)
Mefisto - Wto Sie 21, 2012 20:58

Moja mama ma 2 niekastrowane samce, agresja u nich to codzieność.
Mam świadomość tego iż mnie to też może czekać, dlatego będę kastrować!

Nakasha - Wto Sie 21, 2012 21:52

Niestety jeśli dochodzi do codziennych pogryzień, to nie ma na co czekać i najlepiej wykastrować agresora.

Narkoza wziewna jest bezpieczna, szczury od razu się po niej wybudzają. Trzeba tylko znaleźć weterynarza znającego się na szczurach i stosującego wziewkę.

buli - Śro Sie 22, 2012 13:50

Kazik chyba czyta to forum bo się trochę uspokoił (chce zachować męskość:) - 2 dni bez nowych ran.
Faktem jest też że Ruski jest bardziej uległy i okazuje należyty szacunek dla króla i władcy. poczekam z zabiegiem jak dalej będzie szło ku lepszemu to może obędzie bez niego. dzięki za rady.

ap72 - Nie Gru 30, 2012 13:34
Temat postu: zachowanie szczurków
Witam.Mam dwóch samczyków.Kupione jako malutkie.Jeden przybył po tygodniu po pierwszym.Niby wszystko jest ok.Razem jedza , śpią liżą się.Jeden to huski drugi niewiem ( biało-czarny).Huski jest dużo większy.Ten mniejszy wskakuje na większego jakby chciał sie bawić.( chyba , że to oznacza coś innego?) Większy spokojnie znosił zaczepki małego.Jednak ostatnio zauważyłam , że większy "jakby podgryza małego".To go chwyci za nogę to za ogon.Oczywiście reaguję od razu.Mówię nie wolno!Nie sa to ugryzienia bolesne , ale jednak coś oznaczają,mały czasami przy tym pisknie.widziałam też , że większy przewraca małego na plecy staje na nim łapą i go liże lub "szuka robaczków".Mały wtedy nie rusza się ( szczur zdechł).Potem wracaja do zabawy jakby nigdy nic.Większy jest ogólnie bardzo spokojny lubi się miziać, mały to ADHD wszedzie go pełno.Proszę o jakąś podpowiedz dlaczego tak się dzieje i jak reagować.Jezeli wpisuje to nie w tym miejscu to proszę o przeniesienie do odpowiedniego miejsca ba jestem tu nowa.Z góry dziękuję.Aga

Scaliłam z tematem dotyczącym dominacji. /Devona

limomanka - Nie Gru 30, 2012 15:02

Witamy również:)
Twój czarno biały to najprawdopodobniej kapturek (odmiany i kolorki szczurów znajdziesz w odpowiednim wątku - wystarczy użyć opcji "szukaj").
Myślę, że chłopaki mają już ustaloną hierarchię - większy jest górą, czyli alfą w ministadzie. Przewracanie na plecy i iskanie to oznaki dominacji. Gonitwy i bijatyki będą zdarzać się często, póki panowie są młodzi - tak się po prostu dzieje w stadzie. Jeśli natomiast zdarzą się dziaby do krwi, należy interweniować.
Na forum znajdziesz odpowiedzi na swoje pytania - jest temat o oswajaniu, dołączaniu nowego kompana, jest i o dziabaniu (które miejsca są "dopuszczalne"). Życzę owocnych poszukiwań i wspaniałego czasu spędzonego na poznawaniu swoich podopiecznych :)

SilRats - Nie Gru 30, 2012 17:02

W jakim one są wieku?
Małe szczury bawią się w ten sposób, ucząc się zachowań socjalnych i to nie jest nic dziwnego. Do tego małe szczury robią dużo tragedii z niczego czasem drząc się w niebogłosy.
Dojrzałość hormonalną na tyle by uznać to za przejawy agresji czy prób dominacji osiągają dopiero w okolicach 5-8 miesiąca.
Wtedy trzeba pamiętać, że muszą wszystko wyjaśnić między sobą. Na swój sposób. Dopóki nie ma rozlewu krwi, jest wszystko w jak najlepszym porządku i najlepiej się nie wtrącać :)

zuza - Czw Mar 28, 2013 08:52

Przeczytałam wątek o burzy hormonów u samców :) ale mam jeszcze pewne niejasności.
Mamy dwa samce. Wiek nieokreślony ( na moje oko jeden ma z 5 miesięcy, drugi ze 3,5?) , to nasze pierwsze ogony z odzysku ( mieszkamy razem od miesiąca). Są raczej ufne, pozwalają sobie grzebać w klatce, wyciągamy je bez problemu i pisku.
Żeby je przyzwyczaić do nas, włożyliśmy im nasze koszulki ( używane) do klatki. Nosimy je w ciągu dnia pod bluzą. Na podłogę niestety wyjść nie mogą bo i koty i pies. Kiedy już obeznały się z zapachami domu, zaczęliśmy je wypuszczać pod kontrolą na łóżko. Początkowo, jak przestraszyły się czegoś to uciekały pod bluzę. Mniejszy szczuru nie robi problemów, kiedy ma wrócić do klatki, za to większy robi buncik. Już 2 razy ugryzł Młodego w momencie łapania z łózka. Za pierwszym razem mocno. Krew się lała i myślałam, że odjadę ;)
Młody go zdominował po pierwszym ugryzieniu a tu wczoraj powtórka z rozrywki. Znowu go odwrócił na plecy i czekał, aż ten przestanie walczyć. Jako obserwator zauważyłam, że Olek ( ten gryzak) wykonywał na dłoni Młodego ruchy kopulacji i chwytał zębami dłoń. Albo podskakiwał bo chciał się bardziej wgryżć ;) Nie mam pojęcia. To ugryzienie aż takie mocne nie było, ale przebił skórę.
Wydaje mi się, że to okres dojrzewania. Olek jest bardziej śmiały, w klatce jak się kotłują ( bezkrwawo) to mały (Kolo) leży na plecach. Śpią razem, razem biegają, bujaja się na hamaku. To Olek wychodzi pierwszy na zwiady a Kolo za nim. Jakąś tam hierarchię w stadzie mają ale to przykre, kiedy mi Olek żre dziecko ;) Mnie nie gryzie ale ja jestem "kuwetowa" ;) sprzątam, karmię i zabawiam.
Czy coś źle robimy? Poproszę o podpowiedzi.

limomanka - Pią Mar 29, 2013 09:11

Jeśli dobrze wszystko zrozumiałam, to starszy szczur jest właśnie w okresie burzy hormonalnej. Jeśli gryzie do krwi, to ja spróbowałabym kastracji. Moim zdaniem nie ma na co czekać - np. na to, żeby ugryzł Ciebie.
Wygląda na to, że hierarchia jest ustalona - tj. Młody jest drugi (zawsze się poddaje). Ale tak, jak napisałam wcześniej - jeśli gryzie zbyt mocno, rozwiązaniem może być kastracja starszego samca.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group