Anonymous - Nie Lut 01, 2009 14:30 Wiem jak wyglada blady szczur bo mialam chorego na zapalenie pluc. Blady to taki kolo bialego. Siny to fioletowy, bordowy itp. I taki wlasnie ma nosek, a najbardziej sam czubek... Nisia - Nie Lut 01, 2009 14:46 Siny kolor oznacza problemy z sercem. Zamiast badania krwi, przydałby się kardiolog. Anonymous - Nie Lut 01, 2009 16:45 Podejrzewam, ze to powiklania po operacji i lekach... Jednak nie sapie itp. We wroclawiu nie ma chyba kardiologa 
Nisia - Nie Lut 01, 2009 17:07 tamiska, jest, ktoś do tej babki dzwonił (z AR), ale nie pamiętam, kto... Anonymous - Nie Lut 01, 2009 17:14 aha to jak cos to Piasecki ja zna i mnie skieruje na bank  Jesli to serducho to chyba nie da sie za wiele zrobic? Nie przeszkadza mu to jakos bardzo i nie widze oslabienia czy cos...
Nisia - Nie Lut 01, 2009 17:24 Czy się da, czy nie, to musi się kardiolog wypowiedzieć. Anonymous - Nie Lut 01, 2009 17:33 Dzieki Zobaczymy co z tym moim nicponiem bedzie...
wuwuna - Sob Cze 06, 2009 19:37 Scalone z "Ciepłe stopy i ogon", "Siniejący noc, blednięcie uszu". polegalu - Nie Cze 28, 2009 18:14 U mnie mały Pitu ma gorączke. Wczoraj zauważyłam, bo się pokładała, ale i też Precka miała ruję, więc latała jak głupie (czy szczur się może zgrzać?) 
Ale dziś ewidentnie ma temperature. Ale je, pije (choć temat poruszony w "Brak pragnienia"), biega... Podtruła się czy co?  Jesli dziś wieczorem będzie jeszcze gorączka z rana wizyta u weta. 
Anonymous - Nie Cze 28, 2009 19:04
Piszesz, że szczur ma gorączkę i jest już odwodniony i nie idziesz do weta? Na co czekasz? Cement - Nie Cze 28, 2009 20:59 Zasadniczo nie udzielam się na forum... co najwyżej czytam. Czego nie można powiedzieć o mojej dziewczynie (Polegalu) która spędza tu naprawdę dużo czasu.(to tak gwoli ścisłości jak by się ktoś chciał do IP doczepić...) Przechodząc do meritum.... odnoszę wrażenie, że w przypadku osoby która tylko czepia się słówek (czy też określeń z mowy potocznejie)
zakrawa już na miano "Forumowy Troll" Bo głupie odpisywanie byle tylko odpisać..... No chyba że jest się wesołym dzieckiem neostrady ma się 15 lat i wie się wszystko najlepiej :ściana: (oczywiście nie generalizuje wiek nazwijmy to symboliczny)
Cóż w takim razie na co komu dział "Leczenie" skoro w niedzielę wysyłasz do Weta.
poza tym...
Szczur owszem ma ciepłe łapki i ogon ale pije.(Ja osobiście nie podzielam zdania dziewczyny ze "Ogonek" jest odwodniony.) No ale jak byś nadal nie rozumiała to przyjmę na chwilkę twój styl
Wczoraj nei było pewności czy to na pewno gorączka 
Na to pytanie nie potrafiłaś już opowiedzieć co  
Pytanie miało raczej odpowiedź co jest przyczyną takiego stanu rzeczy a nie podpowiedzi czy iść do weta czy nie..... PS nie jest to osobista wycieczka a raczej riposta na głupie i nic nie wnoszące do tematu wypowiedzi. Viss@ Jak masz jeszcze jakieś "ale" zapraszam na PW. Bo forum/ten temat/ to chyba nie jest najlepszy dział do prowadzenia tego typu dysput. PPS Tora czuje się lepiej a temperatura jej wyraźnie spadła. Pozdrawiam Cement EDIT Bardzo spodobało mi się określenie "różowa kluseczka" sry musiałem 
Layla - Nie Cze 28, 2009 21:03 Cement, niedziela czy nie, istnieją lecznice czynne w ten dzień. Doradzamy, ale jeśli idzie o poważne sprawy, a gorączka jest cholernie poważną sprawą, to odsyłamy do weta, bo nim nie jesteśmy! Przyczynę także określa wet, gorączka nie pojawia się bez przyczyny! H. - Nie Cze 28, 2009 21:14
Anonymous - Nie Cze 28, 2009 21:19 Cement, wiesz... miałam nie odpowiadać, bo generalnie nie lubię bicia piany, ale skoro tak mnie kusisz i prowokujesz... Każdy opiekun zwierzęcia wie, że jak się dzieje coś złego z jego podopiecznym, to się idzie do weta. Wydawało mi się także, że każdy forumowicz wie, że forum to nie wet i że rady przez nas dawane polegają na sugestii a także na oddzieleniu tego co normalne (a czego ktoś może nie wiedzieć) od tego co faktycznie niebezpieczne dla zwierzęcia. Odniosłam wrażenie, wyraźnie mylne, że gorączka, czyli temperatura wyższa niż normalnie u danego gatunku, brak pragnienia, a także sprawa bardzo poważna - widoczne odwodnienie jest znakiem chorobowym tak oczywistym, że nawet różowa kluseczka oraz jej teżet załapią, że wymaga to konsultacji z lekarzem weterynarii. Nie wiem na jakim świecie żyjesz, w moim weterynarze przyjmują także w niedzielę, to się nazywa ostry dyżur. U rozgorączkowanego i odwodnionego szczura podanie np. kroplówki jest dosyć istotne i zrobi to każdy wet, niekoniecznie szczurzy. Co jest przyczyną stanu twojego szczura? A co to za różnica? Podasz mu kroplówkę? Podasz mu leki? Zmierzysz temperaturę ciała? Podasz środki np. odtruwające? Nie? To może dlatego nadal, bezustannie i niezmiennie rada jest jedna - wet. Bo TY nie zrobisz z tym nic, więc trucie, że nikt, tudzież ja nie odpowiadam na nieistotne dla sprawy pytania jest dla mnie śmieszne i niepoważne. A nazwanie mnie trollem jest już szczytem śmieszności, więc nie ludź się, że mnie to jakkolwiek dotknęło. 
karola - Nie Cze 28, 2009 21:36 Viss, nie warto tracić czasu na odpowiedź na takie posty. Skoro ktoś nie uważa gorączki i odwodnienia za rzecz na tyle poważną żeby iść do weta to oczywiste, że będzie się uważał za dotkniętego krytyką...
Poza tym jeśli zwierzę nie chce pić to zdecydowanie coś jest nie tak i interwencja weta jest konieczna.
|
||||||||||||||||||||||||||
