To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Zachowanie, psychika i oswajanie - Czy szczur może się na nas obrazić lub gniewać?

dynia088 - Śro Sty 21, 2009 16:48

Rambo ma 11 miesiecy. Nie bylo z nim problemow,jest spokojny(w miare:)) i lubi ludzi. Jest wypuszczany od 18 do 20 i zawsze grzecznie wychodzil... We wtorek wyszedl o 22 i to z laska:/ A dzisiaj to... dopiero rano o 6.... Siedzi za szafkami w kuchni. I nie wiem co robic-puszczac go dalej i brac po h czy puszczas tylko do pokoju gdzie nie ma sie gdzie ukryc:/ Teraz wogole nie zwraca na nic uwagi,taki obrazony...:/ Dodam ze jest do mnie przyzwyczjony bo wszystko dla niego robie i wogole.....
Dory - Śro Sty 21, 2009 16:53

Dynia, opcja szukaj nie boli :wink: . Znajdziesz tematy i o obrażaniu się szczurów i o wybiegach.
Anonymous - Pon Mar 09, 2009 15:03

Hally napisał/a:
Olej sprawę i wpadnij za 7 dni, żeby powiedzieć, że potwierdzasz odejście. Krótka piłka.


No wlasnie. A nie pozniej moderacja usuwa a na drugi dzien znow przywraca na czyjes widzimisie.

Anonymous - Śro Cze 03, 2009 20:12

Tygrys jak to się rozgadał??:D moje tam pomrukują ale nie gadają do mnie:P
Licho - Czw Cze 04, 2009 09:00

Moja Kakunia ostatnio sfochowała się na mnie tak, że aż mnie dziw wziął. Ponieważ jest u mnie od 8 miesięcy i jest jednym z dwóch włochaczy (Dżumka jest jeszcze młodziutka i tak nie wali) postanowiłam o kąpieli. Kaka oczywiście po kąpieli była na mnie zła jak osa, troszkę przestraszona, bo to był jej pierwszy raz, ale jak jej strach przeszedł weszła na mnie i pełnym pęcherzem obsiurała i do tego bezczelnie patrzyła mi prosto w oczy. Niiiigdy jej się to wcześniej nie zdarzyło, byłam tak zaskoczona, że szczęka dyndała mi przy ziemi. Częściowo ją jednak rozumiałam, więc chwyciłam ją w ramiona, żeby wymiziać i przeprosić, ale gdzie tam.....dziadówa piszczała pokazując swoje niezadowolenie - nie rusz, bo jestem obrażona i sobie nie życzę. Trwało to cały dzień, aż dostała nogę z kurczaka do obgryzienia (za jedzenie zrobi wszystko) i jej przeszło. Był to pierwszy foch skierowany bezpośrednio w moją stronę jakiego doświadczyłam :lol:
Yui - Pią Cze 19, 2009 11:15

mój Kubek od wczoraj ma focha i jak go głaskam to sie zakopuje w domku i w ogóle mnie nie słucha odwróci sie tyłkiem i tyle go widze:P:P a obraził się bo wczoraj był u weterynarza na zastrzyku..:(
Mao - Pią Cze 19, 2009 13:54

Licho napisał/a:
ale jak jej strach przeszedł weszła na mnie i pełnym pęcherzem obsiurała i do tego bezczelnie patrzyła mi prosto w oczy.

Padłam :lol:
Licho, masz niesamowitą małą :lol:

Moje raczej w stosunku do mnie fochliwe nie sa, ale wobec siebie... Pamiętam, jak kiedyś się pobiły w wakacje. Kotłowały się dobrą godzinę, podczas której Hinata zrzuciła Hexe z koszyczka na sam dół klatki (trochę się leci...), a zanim Heksiątko zdążyło się pozbierać z kuwety, zaczęła ją łapkami i zębami wciągać na półkę, żeby jeszcze dalej ją bić... Wypuścilam je jakis czas pozniej z klatki. Najpierw biegaly oddzielnie, potem Hinatce zatęskniło się do iskania i miziania, poszła do Hexe, a ta albo się odwracała do niej d..., albo odchodziła. I tak kolejną godzinę, Hexe nie dała się szybko przeprosic.

sylwikk - Czw Sie 27, 2009 13:46

moja sie obraziła jak mierzylam na nia szelki poprzednich zwierzaków bo chciałm isc z nia na dwór i puscic zeby sobie w trawce pobuszowała przy 3-cich szelkach juz byla niezła awantura piski wyrywanie sie itdpuscilam ja w koncu.
Małpiszon przylazł do mnie myslalam ze wszystko ok wlazła na mnie i zaczeła nie wiem jak to powiedziec drapac mi bluzkę ale przednimi i tylkimi łapkami, obszczała mnie i poszła pod kocyk :]
ale po spacerku juz jej przeslo pomijajac wielka kupe w kieszeni;/

Blacky - Wto Gru 21, 2010 13:07

Ja mam swoje PaSzczurki 2 i pół miesiąca, a mój Konstanty już ze dwa razy sie na mnie obraził. A raz na pewno. Nie za bardzo nawet pamiętam za co, ale foch był. Zwykle kiedy go smyram zaczyna mnie iskać. Zaraz odskakuje, znowu przybiega, kazdy palec po kolei w łapki bierze i sprawdza, itp. A jak się obraził to stwierdził, ze zadnych czułosci nie bedzie. Nie odwracał się tylkiem, tylko siedział bez ruchu. Dał się posmyrać, ale właściwie nie zwracał na to uwagi. Zero reakcji. Siedział i patrzał tylko. Zmartwiłam sie, czy cos mu nie dolega. Ale po jakims czasie zachowywał sie już normalnie, także wydaje mi się, ze to był po prostu foch :) Doprawdy ubodło mnie to, ze mnie ignorował, także cel osiągnął :D


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group