To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Leczenie - ŚMIERĆ SZCZURKA

mateuno - Wto Kwi 02, 2019 14:08
Temat postu: ŚMIERĆ SZCZURKA
Witam, przedwczorajszego wieczoru odeszła od nas szczurzyca Kola. Wiem, że to jej życia już nie zwróci, ale mam takie pytanie czy zmarła ona ze starości czy z choroby. W posiadaniu naszym była ona od około połtora roku( nie wiem ile czasu miał ją wcześniejszy właściciel dobry znajomy) ale od około 2-3 tygodni oddychała ona cięzko, boki jej falowały. aż do ostatni 3 dni kiedy to straciła ona całkowicie apetyt, ani nie piła. miała trudności z poruszaniem się, tzn jej tylne łapki tak jakby były sparaliżowane a ogon zupełnie jakby bez czucia, bez władny. przez jej ostatnie dwa dni życia dyszała ona okropnie i telepała się jeszcze bardziej z noska i z oczu zaczeły wyciekać jej ta czerwona ciecz, a na tym futerku nad noskiem takiej żołtawej barwy jakby wilgotna sierść. Byliśmy w niedziele z nią u weterynarza i powiedział, że to zapalenieu płuc, ale czy to możliwe ze przy tym zapaleniu szczurek byłby aż tak sparaliżowany w dolnej częsci ciałka? dostałajakiś zastrzyk, z vitaminą C i jakimiś innymi lekami, jednak nie wiem co to, gdyż tego weterynarza było ciężko rozczytać.Całą niedzielę spędziła z nami, a wieczorem około godziny 9 gdy odnieslismy ją do pokoju w kórym przebywała, i położyliśmy ją na fotelu tuż obok klatki gdzie zawsze leżała, ona ostatkiem sił wskoczyła na poręcz fotela i tak ajkby chiała dostać się do klatki jednak wpadła pomiędzyfotel a a pufe na której to była klatka. my natychmiastowo ją wzięlismy spowrotem na fotel, po czym ona wykonała jeszcze dwie próbyskoku, jednak już jej ciało prawie że całkowicie odmówiła dzialaniatylko widać było ruch przednich łapek które i tak był osłabione i w dosłownie w sekunde zmarła. Czy stało się jej to ze starościczy była to jakaś poważniejsza choroba której, wcześniejsze wykrycie uratowałoby ją jeszcze na jakiś czas? dodam iż w czasie tych ostatnich 2 dni jej męczarni strasznie ona zgrzytała zębami, a jak kładła się na mnie bądz na mojej dziewczynie to pyszczkiem kładła się na nasze dłonie, tak jakby jej było lepiej oddychać. dziękuję i pozdrawiam.
Luinin - Wto Kwi 02, 2019 17:04

Ja znam się bardzo mało ale z tego co piszesz to było coś poważniejszego i niestety szczurzyca musiała mocno cierpieć ostatnie dni z bólu. Zwłaszcza ze piszesz ze 2-3 tygodnie było widać ze źle oddycha, a weterynarz był dopiero w niedziele. Szczura nacierpiała się długo. DŁUGO I NIEPOTRZEBNIE. W takich przypadkach pomoc weta musi być NATYCHMIASTOWA dla szczura 2 tygodnie to bardzo - BARDZO długi czas jeśli chodzi o chorobę.
Senthe - Wto Kwi 02, 2019 19:47

mateuno napisał/a:
od około 2-3 tygodni oddychała ona cięzko, boki jej falowały. aż do ostatni 3 dni kiedy to straciła ona całkowicie apetyt, ani nie piła. miała trudności z poruszaniem się, tzn jej tylne łapki tak jakby były sparaliżowane a ogon zupełnie jakby bez czucia, bez władny. przez jej ostatnie dwa dni życia dyszała ona okropnie i telepała się jeszcze bardziej z noska i z oczu zaczeły wyciekać jej ta czerwona ciecz, a na tym futerku nad noskiem takiej żołtawej barwy jakby wilgotna sierść.


mateuno napisał/a:
czy zmarła ona ze starości czy z choroby


Czy to pytanie jest na serio?

Nie ma czegoś takiego jak "śmierć ze starości", a już na pewno nie przy takich koszmarnych objawach.

Mam nadzieję, że nie planujesz już mieć więcej szczurów i bezczynnie patrzeć, jak się tygodniami duszą i męczą.

Niwka - Śro Kwi 03, 2019 00:28

Senthe, Luinin, zostawcie to troll.
mirukan - Śro Kwi 03, 2019 18:32

Niwka napisał/a:
Senthe, Luinin, zostawcie to troll.

A gdzie tej wiedzy nabyłaś że to troll ?
Może człowiekowi odszedł szczurek za TM. Tęskni za nim i cierpi :cry:
Może potrzebuje wsparcia. Może ma wyrzuty sumienia że nie miał lub nie wiedział jak pomóc?

To forum tak wygląda między innymi dlatego że tak podchodzicie do ludzi i ich zwierząt.

Senthe - Śro Kwi 03, 2019 18:52

mirukan napisał/a:
Może ma wyrzuty sumienia że nie miał lub nie wiedział jak pomóc?


Nie trzeba geniusza, żeby wiedzieć, jak można pomóc cierpiącemu zwierzęciu. Wyrzuty sumienia są jak najbardziej na miejscu. Zwierzę to odpowiedzialność, a nie zabawka.

mirukan napisał/a:
To forum tak wygląda między innymi dlatego że tak podchodzicie do ludzi i ich zwierząt.


Masz na myśli, że forum jest pełne przydatnych informacji, ponieważ chętnie edukujemy osoby przychodzące tutaj, a ich zwierzęta traktujemy z szacunkiem i uwagą? W pełni się zgadzam.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group