To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Leczenie - Złamanie/uraz pazurka/paluszka/łapki

helen.ch - Śro Lis 29, 2006 21:07

A pójdę sobie jutro do weta, bede miała pierwszy raz mozliwość skonfrontowania zdania forumowiczów z jego zdaniem (nie omieszkam wspomnieć, że istnieje takie dobre źródło informacji :) ). Jeszcze mi to (na szczęście w sumie) nie było potrzebne. Na forum zarejestrowałam się po Kropki operacji, od tego czasu nie działo się nic złego. Bardzo ciekawa jestem co on mi powie.

[ Dodano: Pią Gru 01, 2006 12:38 ]
Jeszcze nie byliśmy u weta, łapka zaczęła zarastać futerkiem jakby od dołu, poświęcam im teraz więcej czasu, bo jestem w domu i będę jeszcze kilka dni, wyciągam małą paskudę, żeby Kropce dała odpocząć, nie daję białka i zobaczymy...

helen.ch - Sob Gru 09, 2006 10:26

Witam, wczoraj jednak odwiedziłysmy lecznicę, wzięłam obie panny, żeby można było ocenic stan futerka obu, wrazie jakiejś grzybicy u Kropki czy innego paskudztwa. Lekarka stwierdziła, że skóra na tej wyskubanej łapce jest zdrowa, jak i na reszcie szczura. Tiksi jest tez w super stanie. Po moich wyjaśnieniach zachowania małego stadka lekarka doszła do wniosku, że nie może to byc nic innego jak natręctwo. Kropka usłyszłała "wyluzuj kobieto, nie daj się rudzielcowi". Dostała zastrzyk przeciwświądowy, witaminy na polepszenie stanu skóry i futerka oraz recepte na Diphergan. I tu mam pytanie , stosował ktoś ten syrop u ogonków na uspokojenie. Jakoś nic na ten temat nie znalazłam. W środę do kontrolii.

I jeszcze jedno, "psychoterapia" dla Kropki, powiedzcie madre moje i mądrzy, jak mam teraz postepować:
1. Rozdzielić panny, żeby Kropka miała spokój?
2. Wziąć jeszcze jednego malucha, żeby Tiksi miała sie z kim bawić?
a) trzymać stadko w dwóch klatkach?
b) wszystkie trzy razem?
3. Nie dramatyzować, powiesić dwa hamaki i czekać aż Kropce przejdzie, poświęcając jej więcej czasu i dając odpocząć od rudzielca? (lekarka powiedziała "no tak, rude-wredne :mrgreen: ")
Nie ukrywam , że ta ostatnia opcja najbardziej mi odpowiada.

Cola - Sob Gru 09, 2006 11:59

3. Nie dramatyzować, powiesić dwa hamaki i czekać aż Kropce przejdzie, poświęcając jej więcej czasu i dając odpocząć od rudzielca? (lekarka powiedziała "no tak, rude-wredne :mrgreen: ")

;]

AngelsDream - Sob Gru 09, 2006 12:40

3 opcja jak najbardziej. Ja stosowałam Neospazminę - dawała efekt. Syropu, którego ty masz używać nie znam.
helen.ch - Pon Gru 11, 2006 19:27

Opcja trzecia niestety niewiele pomogła. Dzis wyskubane sa juz obie łapki. Lek smakuje bardzo, ale w zachowaniu Kropki jego działania specjanie nie widać, lekarka kazała zwiekszyć dawkę do dwóch razy na dzień po 0,2 ml.. jejku czemu ona sama sobie to robi... psycholka mała... :|

oto łapencje:
pierwsza łapka (prawa) oskubana jest jeszcze malutko, ale druga jest łysa do pachy... :(

Cola - Pon Gru 11, 2006 19:43

to tak jak dzieci obgryzające paznokcie

albo łysa ara w zoo w gdańsku
eh...nie mam pomysłu..:/

helen.ch - Pon Gru 11, 2006 20:08

no ja też...zupełnie nie wiem, szkoda mi tych łapeczek, takie golutkie nie ładne :? lekarka chciała dac jakąś maść, ale to przecież tylko bedzie zachecało do 'obrabiania" łapek.. więc zrezygnowała. Chyba zabiorę Kropke na kilka dni do innej klatki, żeby sobie odpoczęła. Ale wtedy co z Tikusią, ona bez swojego grubaska ciepłego spać nie będzie mogła ... :cry:
PALATINA - Czw Gru 14, 2006 18:49

To ja może wspomne, że moja Runica ma takie same powygryzane łapki, prawie od zawsze.
Jest tylko jeden sposób, żeby jej zarosły. Trzymać ją non stop luzem na mieszkaniu. Wtedy zarastaja, ale wystarczy, że wsadze ja do klatki na chwilę już jest powygryzana. :?
Uznałam, że ten typ tak ma i odpuściłam.
Tak więc Runica ma łyse łapki i już. Większa krzywda jej sie z tego powodu nie dzieje (moim zdaniem).

helen.ch - Czw Gru 14, 2006 18:55

PALATINA, dziękuję, jakos mi lżej z tym co napisałaś, mam nadzieję, że na łapkach sie skończy, cały czas luzem nie mogę jej trzymać, ale biega teraz więcej, i biega tez sama, bo i na wolności rudy potwór krok w krok za nia podąża ;) ... mam tylko nadzieję, że na łapkach się skończy, że nie zacznie golić reszty ciała.. :mrgreen: fuzza nie chcę mieć zdecydowanie...
AngelsDream - Pią Gru 15, 2006 12:05

helen.ch, łapki... Rufus zaczął od łapek, a skończył na całym brzuchu... Bardzo się bałam, ale jednak trochę pomogła neospazmina. Może to nie był cudowny lek, ale szczur przynajmniej spokojnie spał. Myślę, że jednak warto się nad tym zastanowić, jeśli mała pójdzie dalej w swoich poczynaniach fryzjerskich. Na czas izolacji możesz dać małej do klatki jakąś maskotkę - jeden z moich szczurków traktował małego pluszowego pieska jak matkę zastępczą i przestał tęsknić. Czekam na wieści.
PALATINA - Pią Gru 15, 2006 15:21

W przypadku Runicy nie stosowałam żadnych leków.
Raz tylko wygoliła sie bardziej niz na łapkach.
Nie była wypuszczana przez dłuższy czas - nie pamiętam, czemu. Ogoliła sobie tylne nogi aż do kolan!
Ale to zdarzyło sie jeden jedyny raz. Zazwyczaj ma łyse tylko przednie łapki (max do połowy przedramienia).

helen.ch - Śro Gru 20, 2006 11:55

Przestałam podawać lek, Kropka dała spokój, łysinki sie nie powiększają, wygląda jeszcze nieładnie, ale wydaje mi się jakby się już zaciagało meszkiem... obawiam się, że to jednak wina flesza aparatu, nie robie zdjęć od kilku dni... dziwna diagnoza, ale może coś w tym jest... flesz poprzedza czerwone jaskrawe swiatło...
Anonymous - Śro Gru 20, 2006 12:19

helen.ch, tak sie zastanawiam. Może ta diagnoza nie jest taka dziwna. Może akurat dla Kropci był to taki stres, że spowodował takie zachowanie.
AngelsDream - Śro Gru 20, 2006 12:25

helen.ch, twoja diagnoza jak dla mnie jest całkiem logiczna - wielu ludzi źle reaguje na światło flesza, a co dopiero zwierząt. Wstrzymanie się od fotografowania wydaje się całkiem na miejscu.
helen.ch - Śro Gru 20, 2006 14:15

:) Tiksi jest u nas od września, po początkowych niewielkich trudach łączenia dziewczyny dogadały się szybko, wtedy Kropka z łapkami nie robiła nic. Aparat kupiłam dużo później i krótko potem zaczęły sie problemy, wcześniej nie robiłam Kropce żadnych zdjęć..., a swoja drogą to troche przeginałam z tymi zdjęciami, jak byłam 2 tygodnie na zwolnieniu robiłam codziennie, a wczoraj w instrukcji obsługi wyczytałam , że to światło czerwone poprzedzające błysk nie jest obojętne dla ludzkiego oka, więc co dopiero dla szczurzego... Teraz będą tylko zdjęcia bez flesza, Kropkę będę obserwowac nadal i zobaczymy...


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group