To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Leczenie - Szczurek poddusza(?) się przy jedzeniu

siemka - Nie Lis 27, 2011 16:24
Temat postu: Szczurek poddusza(?) się przy jedzeniu
Maluch ma teraz miesiąc, ale zaobserwowałam to już kiedy miał tydzień. Myślałam że może minie kiedy zacznie sam jeść, ale nie minęło. Staje nad miseczką, wcina jak głupi i nagle zaczyna się to "niby dławienie".
Może trwać nawet kilkadziesiąt sekund, ale zauważyłam że jak się dotknie mordki ( widać na filmie) wszystko ustępuje w oka mgnieniu.
Po takiej zawieszce malec jakby nigdy nic wcina dalej, do kolejnego ataku.
Jest największy ze wszystkich- więc raczej nie niedojada.
Na razie zaobserwowałam te "duszenia" tylko przy pokarmie mokrym, ale akurat jedzenia ziaren nie pilnuję, więc możliwe że przeoczyłam.
Od razu uprzedzam- wybieramy się do weta w tym lub następnym tygodniu, ale szczerze wątpię żeby wiedział co to jest. Dlatego pytam czy może ktoś z Was nie zetknął się z czymś podobnym.

Udało mi się nakręcić film.
Tylko proszę- bez paniki- wiem jak to wygląda, ale w rzeczywistości to, cokolwiek to jest nie ma wpływu na jego rozwój. Nie jest po takim ataku ani osłabiony ani zdezorientowany, nie wydaje mi się żeby go też coś bolało.

http://www.youtube.com/watch?v=ki8kwt34TRU

jolaada - Nie Lis 27, 2011 16:28

Aż mnie zatkało. Pierwszy raz coś takiego widzę. Jak już będzie wiadomo co to, to pisz koniecznie.
AngelsDream - Nie Lis 27, 2011 16:44

siemka, tak wygląda szczur, kiedy się przydławia. Być może maluch ma jakąś wadę plus je zbyt łapczywie, dotyk wytrąca go z transu, więc wraca do "normalności". ?
Martini - Nie Lis 27, 2011 19:55

On się tak dlawi przy kazdym mokrym? Bo może to taka reakcja alergiczna z obrzekiem gdzieś na początku układu pokarmowego?
Majszczur - Nie Lis 27, 2011 20:16

A czy przypadkiem on nie zasysa mokrego noskiem? Albo nie ma mocnego refluksu?
Miałam kiedyś na tymczasie kaciaka z taką przypadłością, z wiekiem minęło tylko trzeba było pilnować go przy posiłku żeby się `nie zachłysnął. To się jakoś nazywało "wiotki przełyk" czy jakoś tak. Nad miską "zawieszał się" identycznie jak Twój szczurek.

Martini - Nie Lis 27, 2011 20:22

W sumie z tym refluksem to lepszy trop, alergia to to nie jest, obrzęk nie przechodzi od pacnięcia w nos;)
siemka - Nie Lis 27, 2011 22:05

"Każde mokre" to na razie kaszki (dwie różne- gęsta konsystecja), gerber i mleko.
Jak chrupał dziś stały pokarm nie zauważyłam ani jednej zawieszki.
Noskiem na pewno nie chwyta.
Któreś z jego rodzeństwa też to miało, ale przy zaprzestaniu ręcznego karmienia zawieszki u tamtego zniknęły. A ten wydaje mi się że nawet trochę zwiększył częstotliwość zachłyśnięć.
Co ciekawe, jak jest w tej zachłystowej fazie i leje mu się jedzenie do pyska to zdecydowanie wpada ono do brzucha.
Druga ciekawostka to to że działa tylko dotknięcie w pyszczek, w żadną inną część ciała :)
Ok, idę czytać o tym co mi tu podsunęliście i dam znać jak wrócimy od weta co stwierdził.
Dzięki za pomoc, mam nadzieję że jeśli to to samo co z kotkiem, to też ogonowi minie.

Może głupie pytanie- ale czy przy refluksie czy wiotkim przełyku nie powinien zwracać jedzenia?

aneczka1-13 - Nie Lis 27, 2011 22:24

Budowa układu pokarmowego szczurów uniemożliwia im zwracanie jedzenia.
Pyl - Nie Lis 27, 2011 23:36

Ja miałam jedno skojarzenie - to wygląda, jakby mu się szczęka zablokowała i nie mógł jej zamknąć (może to tylko na tym filmiku, ale ma przez cały czas tak samo otwarty pyszczek, nie ma fazy otwierania, zamykania czy próby szerszego rozwarcia pyszczka). Nie spotkałam się z czymś co powoduje takie zawieszki (poza krztuszeniem, ale na krztuszenie nie pomaga dotknięcie uzdrawiającą ręką mamki ;) )
Kasik - Pon Lis 28, 2011 00:03

Pyl, Ty wiesz, że możesz mieć rację? Bo on łapie zawiechę nad miską w momencie otwarcia szczęki i już jej nie zamyka. Ja też w pierwszej chwili pomyślałam nad wrodzoną wadą przewodu pokarmowego, ale raczej szczurek by nie rósł prawidłowo, i dałoby to jakieś większe objawy... A może to jakieś napady padaczkopodobne?
AngelsDream - Pon Lis 28, 2011 08:46

Kasik napisał/a:
A może to jakieś napady padaczkopodobne?


Mogłoby tak być. Niestety.

Skoro maluch był odkarmiany ręcznie (cały miot, tak?) to w trakcie karmienia mogło dojść do jakichś uszkodzeń lub utrwalenia dziwnych, nienaturalnych odruchów. :?:

Martini - Pon Lis 28, 2011 10:34

Są padaczki, w ktorych napady wywołują konkretne smaki lub zapachy. Tylko, z drugiej strony, niewiele jest padaczek, w których delikwenta sprowadza na ziemie szarpniecie, ale jest to wręcz niewskazane, bo może spowodować większy napad.
siemka - Wto Lis 29, 2011 18:22

Wetka obejrzała mysza, ale przyrząd, cokolwiek to było, był za duży i nie dało się zajrzeć do gardła. Nie umiała jednoznacznie stwierdzić co jest przyczyną. Ponoć gdyby to był wiotki przełyk szczur mimo wszystko zwracałby pokarm, bo by mu się z tego przełyku ulewało. W każdym razie nie zagraża to małemu w żaden sposób skoro utrzymuje prawidłową wagę i rozwija się, a z czasem może samo zniknąć. Nie ma innych zmian poza kilkoma kruszynkami porfiryn na pyszczku i uszach.
Muszę się bliżej przyjrzeć teorii o zawieszaniu szczęki, bo skoro uruchamia go dotknięcie w miejscu połączenia żuchwy ze szczęką to nie bylby taki głupi pomysł :)



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group