To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

W kupie raźniej - szczury są stadne - SAMICE - łączenie samic w różnym wieku

AngelsDream - Pią Mar 30, 2012 11:24

suchy napisał/a:
potem wyczyściłem akwarium (bardzo duże)


http://forum.szczury.biz/viewtopic.php?t=1825 - przeczytaj, proszę, na wszelki wypadek. Akwarium, nawet duże, wymaga wielu rozwiązań, by można je było uznać za dobry dom dla szczurów.

Jeśli chodzi o zachowanie samiczek, z Twojego opisu nie wynika nic niepokojącego. Ustawianie się, nawet głośne piski są całkiem normalne. Szczury, nawet od dawna żyjące w jednym stadzie, nie śpią zawsze razem i czasem bójki zdarzają się nawet braciom czy siostrom z jednych miotów.

Jeśli obie samiczki nie są poranione ani zalęknione, w kwestii łączenia wszystko przebiegło prawidłowo (przynajmniej wg Twoich słów i teraz).

Doradzam lekturę forum, dowiesz się, czym najlepiej karmić swoje samiczki, czemu nie kupować szczurów w sklepach, jak powinno wyglądać odpowiednie mieszkanie dla szczura.

smeg - Pią Mar 30, 2012 11:43
Temat postu: Re: starsza bije młodszą
suchy napisał/a:
witam mam problem z tym że chciałem dokupić do mojej aiszy która ma rok a może półtora małą szczurzyce dla towarzystwa , w sklepie mieli bardzo małe szczurki może z 5 tygodni . Problemy zaczęły się dzisiejszej nocy po poznaniu obu szczurzyc , gdy je poznałem wszystko było ok , poznanie na łóżku potem wyczyściłem akwarium (bardzo duże) i włożyłem obydwie towarzyszki do niego wszystko było ładnie ale aisza zaraz przybiegła do ręki i wlazła na ramie . Trochę się z nią pobawiłem i włożyłem ją do akwarium nadal ok , ale podejrzenie zazdrości na nią padło . Potem noc i tu koszmar bo gdy tylko światło zgasło od razu piski małej bo starsza ją leje uspokoiłem obie (mają osobne domki) potem 3 godziny spania i znów to samo i tak jeszcze 2 razy je uspokajałem . Z rana zaskoczenie obie śpią razem ale gdy się z oboma pobawiłem i z powrotem do klatki wpuściłem to znów się biły . Aktualnie obie śpią ale nie razem . Proszę was o rady gdzie popełniłem duży błąd , bo boje się ze starsza małej może coś zrobić złego .

P.S dzięki za wszystkie odpowiedzi :)

Jeśli śpią czasem razem, to dobry znak ;) Szczury w stadzie się biją bardzo często, nawet jeśli się lubią. Jeśli tylko się kotłują i piszczą, to ich nie rozdzielaj i nie "uspokajaj" - muszą ustalić hierarchię między sobą. Rozdziela się szczury dopiero kiedy jeden drugiego zrani do krwi. Trochę za szybko włożyłeś je do wspólnego akwarium, spotkania na neutralnym terenie powinny potrwać dłużej - co najmniej kilka dni, ale skoro okazało się, że nic strasznego się nie dzieje, to ok ;) Daj im czas, muszą się dotrzeć.

Btw, szczurów nie trzyma się w akwarium - nie mają tam możliwości wspinaczki jak po prętach klatki (a bardzo to lubią), poza tym cyrkulacja powietrza jest tam bardzo ograniczona i szczury podtruwają się oparami własnego moczu. Nie można też zawiesić tam półek, hamaków, jest bardzo ograniczona możliwość zagospodarowania przestrzeni. Poza tym nie sądzę, żebyś miał dla nich akwarium 120 l, a taka jest minimalna pojemność klatki na 2 szczury ;)

EDIT: Ups, Angels, nie widziałam wcześniej Twojego posta :oops:

Mai-ah - Pią Mar 30, 2012 13:19

Chyba mam 100% sukcesu. Właśnie wszystkie cztery diablęta śpią w jednym koszyczku :D
Annemon - Pią Mar 30, 2012 13:21

Mai-ah, gratuluję :D Niech im się dobrze razem żyje :D
majlena - Pią Mar 30, 2012 17:52

Mai-ah napisał/a:
Chyba mam 100% sukcesu. Właśnie wszystkie cztery diablęta śpią w jednym koszyczku :D
super! oby tak już zawsze :)

suchy, poczytaj forum koniecznie. znajdziesz tu wiele, wiele ważnych i pomocnych informacji w każdym dziale o szczurach. mnie to pomogło bardzo i nadal pomaga. jeśli będziesz miał wątpliwości, będziesz czegoś niepewny lub nie do końca zrozumiesz, to wal śmiało. wiele osób chętnie odpowiada. ale wiadomo, nikt książki czy całej wiedzy z forum nie zacytuje.

powodzenia ze szczurkami i czekam na ich oddzielny temat i zdjęcia i opowieści :)

Mai-ah - Pią Mar 30, 2012 17:52

Hmmm, wypuściłam dziewczyny na wybieg i... Mirabelka gryzie maleństwo :/ Nie wiem co robić - wrzuciłam je do klatki...Wypuścić żeby się ustawiały w pokoju?
majlena - Pią Mar 30, 2012 20:25

może lepiej jakbyś je puściła razem np. na łóżku, miałabyś większą kontrolę niż jak np. schowają się za szafę czy pod łóżko.
:kciuki:

Mai-ah - Pią Mar 30, 2012 23:07

Z łóżka w 30 sekund uciekają ;) Zostawiłam je na wybiegu, w razie czego bym reagowała. Teraz znowu cała czwórka w jednej klatce, bójek brak. Jest dobrze :)
Annemon - Sob Mar 31, 2012 13:40

Mai-ah, szczury często się tłuką. Moje potrafią urządzać takie bójki, że wydaje się, że zaraz klatkę rozsadzą od środka. A 10 minut później następuje zawieszenie broni i śpią wszystkie trzy przytulone do siebie ;) Dobrze będzie, skoro Twoje brudasy już razem śpią etc. to myślę, że przyjaźń została zawarta :D
Zuzia1976 - Wto Kwi 03, 2012 09:26

Moje też sie piorą przy każdej okazji....może bardziej kotłują i widać,że je to bawi,bo po takim spięciu biegają potem po wybiegu jak oszalałe i zaczepiają inne.Dziś będę łączyła moje dwa stada,już sie podkurowały więc do jednej klaty marsz.Trzymajcie kciuki :kciuki: ,bo na wybiegu żyć bez siebie nie mogą,bardzo do siebie ciągną.
majlena - Śro Kwi 04, 2012 07:54

Kochani, potrzebuję Waszych rad.
na razie jest to tylko kwestia rozpoczęcia łączenia. decyzji, jak lepiej. czy jedną nową szczurzycę z dwoma "starymi" czy dwie nowe (znają się) z dwoma "starymi".
najpierw przestawię Wam całą 4:
Bania i Nutka dziś mają 10miesięcy i są siostrami. niedawno przygarnęłam 2 szczurzyce (razem): Lulu (1,5roku) i Choco (rok i 5miesięcy), więc są starsze od naszych.

Choco kicha i rzęzi, więc siedzi w izolatce. Lulu jest już zdrowa.
Czy łączyć samą Lulu z Nutką i Bańką? czy lepiej zaczekać na Choco aż wyzdrowieje? wiadomo one się znają, trzymają razem, pewnie łatwiej byłoby połączyć parami. ale znów czekać i zmuszać zdrową Lulu do samotności? bez sensu. co o tym myślicie?

łączenie 1:
raz wszystkie dziewczynki miały spotkanie. nie było żadnej agresji, delikatne i krótkie piski. akurat tego wieczoru Choco miała rujkę, więc Bania skupiła się głównie na jej gwałceniu. Lulu jest bardzo uległą dziewczynką. jest malutka i chyba nie czuje, że warto się stawiać. łatwo jest ją przewrócić na plecy, nie walczy, zastyga, mruży oczy i czeka aż się ją obwącha, popodgryza/poiska. potem śmiga dalej zwiedzać. Nutka jest alfą w duecie. ostatnio zrobiła się bardzo spokojna. taki obserwator leżący na półce. nie przemęcza się zbytnio na wybiegach. relacje z Banią są w porządku. śpią najczęściej razem, czasem osobno. popiskiwania są. jak jedna drugą iska za długo, to druga piszczy, żeby dać jej spokój. czasem są walki, ale nigdy takie, żebym mogła się martwić. spotkania Nutki z Lulu wyglądały tak, że bez agresji ją obwąchała, "ucałowała", Lulu pozwoliła i zainteresowanie się kończyło. Choco jest dominująca w drugim duecie. Z tych czterech panien wydaje mi się, że najbardziej agresywną, wszczynającą bójki i pisk będzie Bania. nie wiem, jak będzie z Choco. ona też potrafi się postawić i dominuje Lulu. ciężko mi jest ją ocenić. Lulu wydaje się zwierzakiem szybko aklimatyzującym się w nowym otoczeniu.
łączenie 2:
wczoraj łączyłam trójkę. Nutka, Bania i kruszynka Lulu. sytuacja była podobna do poprzedniego spotkania. niuchanie Lulu, sprawdzanie jej pyszczka, iskanie futerka, wywracanie na plecy. Lulu znosiła to z piskami. piszczała rzadko, nie przy każdym spotkaniu i tak raczej ostrzegawczo, że jej się nie podoba, bo już za długo. i zainteresowanie się kończyło. jak im dawałam buraczane dropsy, to nawet walk nie było. jedna sprawdzała, co druga ma, ta druga się odwracała, a pierwsza przychodziła do mnie, żeby jej też dać. łączenie skończyło się tym, że każda usnęła w innym miejscu.

no i co ja mam teraz zrobić? małżonek mój mówi, że szkoda Choco, żeby z Lulu poczekać aż Choco wyzdrowieje i razem wszystkie łączyć.
a ja myślę, że szkoda Lulu. jest zdrowa i ma sama siedzieć? zastanawiam, czy nie lepiej by jednak było teraz łączyć Lulu z dziewczynami. jak będzie ładnie szło to trójkę razem do klatki albo ze wspólną klatką poczekać na Choco. teraz tylko robić trójce wspólne wybiegi.

jak myślicie?
z góry pięknie dziękuję za rady

smeg - Śro Kwi 04, 2012 10:04

Myślę, że powinnaś spróbować z samą Lulu ;) Jak będzie dobrze szło, to super, a jeśli będzie trudno, to najwyżej poczekacie na Choco. Przecież Lulu po połączeniu z koleżankami nie odwróci się od Choco i raczej jej nie zapomni, więc Choco też nie będzie miała aż takiego trudnego startu :)
banska - Śro Kwi 04, 2012 21:04

Witam, muszę się pochwalić sukcesem :D Pisałam na stronie 61 o moim tragicznym wydarzeniu... Udało mi się znaleźć tego kastrata-jechał do mnie z białegostoku, ale opłacało się! Moja szczura już nie jest samotna, jak to było przez 1,5 roku. Chłopak okazał się idealny dla niej, bo gdy ona wariowała on się przytulał i zdezorientowana już nie mogła nic zrobić. Skorzystałam z pomocy. Jeszcze nie jest idealnie z ich relacjami, ale spać to śpią razem :) Albi jeszcze musi nauczyć się być szczurzym szczurem...
Kami - Śro Kwi 11, 2012 12:59

W skrócie:
Łączymy Potterki z dwoma maluchami. Przez pierwsze cztery dni poznawały się na zupełnie obcym terenie (wyjechaliśmy z nimi na święta), były wybiegi i codziennie siedziały trochę razem w transporterze i wczoraj jechały w nim przez prawie 5h do Poznania. Na wybiegach trochę się tłukły, w transporterze właściwie żadnych spięć. Po powrocie trafiły już razem do umytej klatki, na początku nawet razem spały, ale od wczorajszego popołudnia tłuką się co chwilę - co któraś z małych podejdzie, to obrywa (już nawet nie zaczepiają dużych do zabawy). Krwi nie zauważyłam, ale futro lata. Małe są przerażone, duże zdenerwowane.

Pytanie: co z wybiegami? Nie jesteśmy już na neutralnym gruncie, Potterki miały do dyspozycji cały pokój - nie jestem przekonana czy umycie podłogi i wyprany kocyk na łóżku załatwią sprawę. Czy wypuszczać je w ogóle? Razem? Parami? Czy czekać aż zaczną się bardziej dogadywać w klatce?

quagmire - Śro Kwi 11, 2012 13:05

Kami, teoretycznie wybieg to bardziej neutralny grunt niż klatka, ale też może być trudniej rozdzielić bijące się szczury. Możesz puszczać małe np. na łóżku (pewnie i tak będą się bały na razie zejść), a duże będą wskakiwać i będziesz mogła je obserwować.
Może spróbuj je wsadzić jeszcze do transportera. Na cały dzień lub tylko na noc. To może wyglądać jak cofanie się w tym, co już osiągnęliście, ale mały teren zazwyczaj pozwala się wszystkim do siebie przyzwyczaić i trochę ogarnąć.

Czy próbowałaś przemeblować klatkę (lub nawet na początek usunąć z niej większość wyposażenia)? Możesz też ją przestawić na jakiś czas w inne miejsce - już taki zabieg sprawi, że będzie to mniej klatka Belli i Roxi, a stanie się czymś bardziej neutralnym.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group