W kupie raźniej - szczury są stadne - SAMICE - łączenie samic w różnym wieku
Kasik - Pon Lut 27, 2012 20:00
Mai-ah, uważaj, żeby nie było tak, że nowa mała potraktuje teren poza klatką jak swój (no bo ona teraz tu łazi, a te nowe dziwne cosie siedzą za kratami), a jak wypuścisz swoje dziewczyny to się zrobi problem...
Mai-ah - Pon Lut 27, 2012 20:12
Ja je tak na zmianę wypuszczam. Teraz nowa jest w klatce a Tika z Lili biegają... Co do wieku: nowa jest najstarsza, ma 9 miesięcy. Potem jest Tika (panikara trochę) - około 3 miesiące i najmniejsza Lili - 2 miesiące.
Zaraz wrzucę towarzystwo do łazienki, tylko też nie wiem, czy wszystkie trzy na raz, czy dwójkami...
Dojem obiadokolację i będę czytać
smeg - Pon Lut 27, 2012 22:07
Wrzucaj na raz, ja i po 9 szczurów na raz łączyłam Ewentualnie potem będziesz "docierać" dwójkę, która będzie tego wymagała.
Mai-ah - Wto Lut 28, 2012 17:36
Wczoraj faktycznie przestałam je tak na zmianę wypuszczać, żeby nowa nie uznała pokoju za własne terytorium. Jeszcze ich nie łączyłam, wolałam przedtem trochę poczytać plus nowa szczurcia była wczoraj mega zestresowana zmianami. Doszłam do wniosku, że może być przez to bardziej agresywna. Za chwilę będzie wrzucanie do łazienki, trzymajcie kciuki.
Kasik - Wto Lut 28, 2012 17:56
Mai-ah, będzie dobrze, tylko się im nie daj
Mai-ah - Wto Lut 28, 2012 18:19
Nowa będzie alfą. Ja sama się jej trochę boję Postałam z nimi w łazience przez 15 minut, nowa dominuje Tikę i Lili. Tika trochę się stawia, ale raczej się poddaję. Lecę z powrotem pilnować żeby rozlewu krwi nie było.
Jakąś godzinę temu przeniosłyśmy się do pokoju. Czasem są jakieś przepychanki, czasem jakiś pisk, ale krew się nie leje
Annemon - Śro Lut 29, 2012 14:22
Ok, zrobiłam podejście drugie. Wszystkie trzy wypuściłam razem na neutralnym gruncie.
Jeśli chodzi o maluchy - Sparta raczej olała, ale Troja okazała bardzo intensywne zainteresowanie starszą koleżanką. Aż chyba nazbyt intensywne, goniła Holly i wskakiwała na nią, nachalnie obwą:cenzura:ąc. Cały czas byłam spięta, gotowa interweniować, w razie gdyby Holly skończyła się cierpliwość. Na szczęście żadnego agresywnego zachowania nie było.
Natomiast Holly była wyraźnie nerwowa, biegała w te i z powrotem (Troja za nią). A gdy maluchy właziły mi na kolana, to Holly przepychała się i wskakiwała mi na ramię... Zazdrość?
Cholera, przykro mi to mówić, ale po tamtym mordzie nie mam do Holly za grosz zaufania jeśli chodzi o maluchy Dzisiaj nie było źle, ale cały czas bałam się, że może się coś stać.
Towarzystwo poszło spać, każde do swojej klatki. Będę ponawiała próby, stopniowo oswajając Holly z dzieciakami...
Mai-ah - Śro Lut 29, 2012 20:31
Annemon, trzymam kciuki, będzie dobrze
U mnie sprawa wygląda następująco - wszystkie trzy SAME wpakowały się do jednej klatki. Miałam ich nie wrzucać razem jeszcze ze 2 - 3 dni, zwłaszcza, ze na dniach powinna dotrzeć do mnie nowa klatka, a ta do której wlazły nawet nie jest wyszorowana. Ale skoro same wlazły i krew się nie leje to je tam zamknęłam razem. Na noc pewnie je jeszcze rozdzielę, chociaż zobaczę co się będzie działo. Generalnie boksuje się tylko Tika z nową lokatorką - Mirabellą, tak nie non stop tylko od czasu do czasu. Lili już się z Bellą iskała nawet. Lili to taki słodki dzieciak, pewnie dlatego jej się nie obrywa
ulka150 - Śro Lut 29, 2012 22:27
hej widzę że tu rozmowa o łączenu czy kiedykolwek wyszło wam na dobre stawianie klatki obok siebie żeby poddenerwować szczury, to tak samo jakb trzymać psy na smyczy obydwa dość blisko ale nie na tyle żeby się styknęły i za chwilę puścić na siebie jak już będą nieźle wkurzone, ja od razu na neutralny grunt jedną i drugą świeżo przyniesioną to już pierwszy kontakt i powiedziała bym ze olewka bo ich nardziej interesuje to że są w nowym miejscu a nie tam co łazi nowego, nie wiem ten sposób z klatkami jest dla mnie nbeznadziejny ..
[ Dodano: Sro Lut 29, 2012 22:34 ]
Annemon, mam pytanie to ta stara co to zagryzła była juz prędzej z innymi szczurami szczurzycami ale jaja nie wiedzialam że sie zdarza że zabije sie wystraszyłam bo zamierzam łączyć a jedna moja jest bardzo szalona ale tą co ma teraz zaakceptowała .. kurde az mi sie smutno zrobiło niby takie mądre a bezbronną istote zabiła
kormoran - Śro Lut 29, 2012 22:43
Właśnie jestem w trakcie już czwartej próby łączenia, zamknęłam najbardziej "złośliwą" szczurzycę z drugim szczurem w transporterku, siedzą już drugi dzień i na razie nie jest dobrze, ale krwi też nie ma
Mam w związku z tym kilka pytań:
- Co oznacza stojący totalnie napuszony szczur "trący" do góry i do dołu zębami (albo paszczą) tak że wydaje z siebie takie bardzo szybkie "paf paf paf paf"? Czy to jest coś na kształt warczenia?
- Szczur 1 (ten wtręciuch;)) atakuje szczura 2 w taki sposób, że cały napuszony z pochyloną nisko głową i przymkniętymi oczami przyciska go tyłkiem do ściany... i to w sumie koniec. Póki szczur 2 nie zrobi czegoś, to one tak po prostu stoją... O co chodzi?!
(Od razu dodam, że to nie jest taka zwykła próba dominacji, bo inne szczurzyce (łączę falami niestety) dominowały raz dwa i na drugi dzień już się iskały nawzajem. A ta jest jakaś wstrętna i NIKT z nas nie wie o co chodzi, chyba ona sama nie wie)
Annemon - Śro Lut 29, 2012 22:59
ulka150 napisał/a: |
Annemon, mam pytanie to ta stara co to zagryzła była juz prędzej z innymi szczurami szczurzycami ale jaja nie wiedzialam że sie zdarza że zabije sie wystraszyłam bo zamierzam łączyć a jedna moja jest bardzo szalona ale tą co ma teraz zaakceptowała .. kurde az mi sie smutno zrobiło |
Była z drugą szczurką i bardzo dobrze się z nią dogadywała. A, no i nie jest taka stara - nie ma jeszcze 4 miesięcy. Też się tego nie spodziewałam, a jednak...
ulka150 napisał/a: |
niby takie mądre a bezbronną istote zabiła |
Nie można rozpatrywać w takich kategoriach, zwierzę to zwierzę Nigdy nie będziemy do końca wiedzieli, dlaczego raz postąpi tak, a raz inaczej. Trzeba brać na to poprawkę i kochać dalej.
Mai-ah, dzięki Mam nadzieję, że się im jakoś ułoży, bo nie chcę Holly oddawać...
Mai-ah - Czw Mar 01, 2012 21:16
Dziewczyny spędziły całą noc razem w klatce, następnie pół dnia w klatce. Tika z Mirabelką jeszcze się czasem przepychają, ale zupełnie bezkrwawo. Łączenie uważam za zakończone
Annemon - Czw Mar 01, 2012 21:25
No to super, gratuluję
U mnie niestety niedobrze - Holly dzisiaj znowu zachowywała się agresywnie w stosunku do małych, musiałam interweniować... Zaczynam się obawiać, że nic z tego nie będzie
Jero - Czw Mar 01, 2012 23:09
Witam wszystkich
Pierwszy mój post i od razu mam pytanie na temat łączenia szczurci a mianowicie - posiadam dwie 2 letnie panny i chciałbym do nich dołączyć dwie kolejne młode samiczki. No i mam pytanie, łączy się je tak samo jak dwie pojedyncze czy jakoś inaczej?
Chce tak zrobić, gdyż jedna (Kola) ma niestety nie do zoperowania guza gruczołu mlekowego który rośnie w zastraszającym tempie i obawiam się, że za niedługo trzeba będzie bidulkę uśpić a nie chce, żeby druga (Neytiri) została sama.
PS: Przeleciałem tak z grubsza cały ten temat i nie znalazłem nic ciekawego co by mi pomogło (chyba, że przeoczyłem - jeżeli tak to byłbym wdzięczny za ew. link do strony )
Pozdrawiam
mmarcioszka - Sob Mar 03, 2012 00:23
Jero, nie do konca rozumiem o co Ci chodzi. W temacie jest wszystko o łączeniu Łącz je wszystkie naraz na neutralnym dla każdej gruncie i nie interweniuj poki krew się nie leje i nie ma ran. Jesli masz jakies pytania zadaj je konkretni ale najpierw dokładnie przeczytaj temat, bo większość już zostało napisane
|
|
|