To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

W kupie raźniej - szczury są stadne - SAMICE - łączenie samic w różnym wieku

Zuzia1976 - Nie Lut 05, 2012 13:47

Nimka....dramatyzujesz bardzo.Wrzuć na luz,forum jest po to aby wymieniać się doświadczeniami z innymi i próbować tego i owego,zawsze coś zadziała.Odebrać prawa można wtedy,kiedy świadomie pozwalasz na ataki szczurków na siebie.A to,że alfa dyscyplinuje to nie jest nic nadzwyczajnego,każdy kto posiada stado jest tego świadomy.Dobrze,że u Ciebie jest ok,ale nie zwalnia Cię to z obowiązku czuwania i reagowania na agresję.Oby tak dalej...powodzenia.
banska - Nie Lut 05, 2012 18:23

Witam, ja mam taką przestrogę dla tych, co chcą połączyć swojego dorosłego szczura, który nigdy nie były w stadzie. Proszę, dobierajcie mu towarzystwo zbliżone wiekowo!

Ja zaadoptowałam 2 maleństwa do towarzystwa dla mojej 1,5 rocznej szczurzycy. Niestety próba zapoznania szczurków dla jednego malucha skończyła się tragicznie :( Będę chciała jeszcze spróbować z dorosłym kastracikiem, tylko najpierw muszę takiego znaleźć. Moja szczurka nie jest wcale agresywna w stosunku do ludzi, ale niestety była trzymana samotnie i może dlatego była taka 'niedelikatna'.

Sorgen - Nie Lut 05, 2012 18:37

Hmm a po co czekać aż uda się odszukać jakiegoś kastrata do adopcji? To może niestety trochę potrwać. Lepiej adoptować samicę spokojną w podobnym wieku co Twoja samiczka.
banska - Nie Lut 05, 2012 19:23

Pomysł z kastratem zaproponowali mi ludzie, od których adoptowałam małe. Byli zaskoczeni czynem mojej szczurki gdyż sami ją oglądając byli przekonani, że nie będzie problemów z łączeniem - wykazywała się wielką łagodnością nawet wąchając przez kratki małe. Zaproponowali też pomoc w łączeniu z kastratem i zamierzam z tej pomocy skorzystać, gdyż Państwo mają doświadczenie ze szczurami (mają pokaźne stadko 17 szczurasów) :)
Zuzia1976 - Pon Lut 06, 2012 17:49

Banska-a w jaki sposób zapoznawałaś maluchy ze starszą.Jest to bardzo ważna informacja,żeby ocenić mniej więcej dlaczego zaatakowała z tragicznym skutkiem.Jakie masz doświadczenie w opiekowaniu sie szczurkami i czy kiedykolwiek miałaś stado czy już łączyłaś szczurki ze sobą?
banska - Pon Lut 06, 2012 20:32

Ta starsza jest moim pierwszym szczurem i jest trzymana jak na razie samotnie z mojego niedoświadczenia i niedoinformowania mnie przez osobę od której ją brałam :( Nie ma gruntu neutralnego dla mojej szczurki w domu. Puściłam je na łóżku. Wcześniej podczas wizyty adopcyjnej jak była puszczona to grzecznie podeszła do klatki z maluchami, wąchała, wąchała i odeszła bez okazywania żadnej agresji. Jak je puściłam to się obwąchały, później z jedną się zakotłowała - na to byłam przygotowana, gdyż wiem, że zwierzęta muszą pokazać kto rządzi. Następnie znowu zrobił się spokój, starsza podeszła do małych i z drugą się kotłowała i się skończyło. Trwało to ułamki sekund. Jak jeszcze tego samego dnia pojechałam do Państwa, od których adoptowałam małe to uznaliśmy to za bardzo nieszczęśliwy wypadek. Myślę, że szczurzyca nawet za bardzo tego nie była świadoma. Miała w klatce ich szmatkę. Jak ogarnęłam trochę po tym wypadku i zabierałam już tą szmatkę z jej klatki to znowu była gotowa wyjść i się bawić.
Zuzia1976 - Wto Lut 07, 2012 09:01

Banska-przeczytaj sobie na forum o łączeniu szczurów.Nie należy się spieszyć z tym ponieważ źle się to może skończyć dla szczurków.Kotłowanina to nic złego dopóki krew się nie leje,ale to już miałaś przedsmak tego.Poczytaj sobie jakie ludzie mają pomysły i doświadczenia na forum.Myślę,że za szybko chciałaś stworzyc stado...a do tego trzeba czasu i odpowiedniego momentu.W świecie szczurów nic przypadkiem się nie dzieje...każdy krok jest przemyslany...nawiązuje do wypadku.Również mam spokojną alfę....nie gryzie,lubi ludzi,dba o swoje stado...prawdziwa szefowa....ale kiedy łączyłam ją z innym stadem to z tej pieścioch zrobiło sie monstrum...instynkt zadziałał.Potrzebowałam mnóstwa czasu,cierpliwości i ton przeczytanych stron forum.Radzę Ci zrób to samo.Masz problem...pisz,chcesz coś zrobić...pisz.Zawsze to wzbogaci Twoje doświadczenie,a jak Ci się uda je połączyć...to już nie będziesz się bała przyprowadzić kolejnych koleżanek.Informuj nas na bierząco i jakby co to pytaj.
banska - Wto Lut 07, 2012 13:48

Czytałam forum, podpytałam się w czasie wizyty adopcyjnej i mimo to bardzo źle wyszło. Wiem, że mogę liczyć na forumowiczów i bardzo dziękuję! Jak na razie nie mam z kim łączyć bo drugiego malucha od razu pojechałam i oddałam - nie chciałam już ryzykować. Teraz będę szukała starszego samca/kastrata lub ewentualnie samicy. Ich łączeniem zajmą się osoby doświadczone, aby wykluczyć ewentualną agresję mojej szczurzycy do innych szczurów. Zresztą na przedostatnim poście jest opisany mój przypadek: http://forum.szczury.biz/...dca1f325#701450
Zuzia1976 - Wto Lut 07, 2012 14:10

Banska-szkoda,że się poddałaś,pierwsze koty za płoty,myślę,że finał tej sprawy skończył by się pomyślnie,ale to wymaga naprawdę dużo czasu,cierpliwości i wytrwałości.Miałam parę razy młode ogonki i łaczyłam je ze starymi i wierz mi za każdym razem wyglądało to inaczej.Moje zdanie jest takie nie ma znaczenia czy to kastrat czy starsza samica jak ma dojść do awarii to dojdzie.
smeg - Wto Lut 07, 2012 14:15

Zuzia, łatwo Ci mówić, ja też bym się poddała po czymś takim. Gdzie tu miejsce na czas i cierpliwość, kiedy szczury są zagryzane? Agresywnego samca można przynajmniej wykastrować, a samicę? Bałabym się spróbować kolejnego łączenia z maluchami, mimo wszystko spróbowałabym jeszcze raz z dorosłą, silną ale łagodną samicą albo kastratem.
Pyl - Wto Lut 07, 2012 14:40

smeg, czytasz mi w myślach, pisałam to samo.
Zuzia1976, okaż trochę delikatności, finał już był i to niepomyślny. banska ma kontakt ze stasimalgosia, czyta, konsultuje się - ale zupełnie ją rozumem, ze się obawia.

susurrement - Śro Lut 08, 2012 01:28

stadność stadnością, ale są takie chwile kiedy zwyczajnie należy odpuścić.
trafiła kiedyś do mnie niespełna 2 letnia szczurka - Misia, która całe życie spędziła samotnie. próbowałam połączyć ją z maluchem, ale była dla niego bardzo niedelikatna i gdyby nie moja czujność, najprawdopodobniej skończyłoby się to tragicznie. natomiast próba łączenia z dorosłym kastratem mało nie przyprawiła dziewczynki o zawał. niestety, ale jeśli zwierzak nie był socjalizowany ze swoim gatunkiem od małego to na starość połączenie może być albo niemożliwe albo bezsensowne - bo jaki jest sens np w półrocznym łączeniu ok 2 letniego szczura? taki zwierzak potrzebuje stabilizacji, a nie obniżania odporności i niepotrzebnego stresu.

Annemon - Sob Lut 25, 2012 23:15

Dołączam się do problemu łączenia. Długo się wahałam, czy o tym pisać (wstyd i lęk przed linczem), ale widzę, że takie rzeczy się zdarzają nie tylko mi...

Moja Holly ma +/- jakieś 3-4 m-ce. Od niecałego miesiąca jest samotna - jej starsza towarzyszka Bella przegrała walkę z nowotworem.
Tydzień temu mój chłopak sprezentował mi 2 szczurze maluszki. Przeprowadziłam próbę łączenia na neutralnym gruncie. Początkowo Holly nie okazywała zainteresowania, by później niespodziewanie rzucić się na maluchy - wszystko rozegrało się w ciągu kilku sekund i dla jednej dziewczynki było za późno... ;(

Na dzień dzisiejszy szczury mieszkają w osobnych klatkach, a ja nie wiem, co dalej począć. Boję się znowu próbować, bo to było naprawdę koszmarne i rozegrało się tak szybko, że nawet nie było jak zareagować.
Martwię się, bo Holly siedzi sama, maluchy mają siebie nawzajem* i sobie tam grandzą u siebie. Choćbym chciała, to nie mogę z różnych względów adoptować 4-tego, starszego szczura dla Holly, zresztą nie wiem, czy to byłoby jakiekolwiek rozwiązanie.
Skąd ta agresja? Okres burzy hormonów, czy po prostu taki nieprzewidywalny charakter?
Naprawdę nie wiem, co począć, bo zanim dzieciaki nabiorą masy to minie jeszcze trochę czasu... Obecnie wybiegi mają osobno, a Holly staram się poświęcać podwójnie więcej czasu, ale na dłuższą metę trzeba będzie coś zdecydować...

Dodam jeszcze na koniec, że nie uważam się za bezmyślną czy pozbawioną wyobraźni - zachowałam zasady przy łączeniu, grunt był neutralny i wydawało się, że wszystko jest pod kontrolą... Zresztą dostateczną "karą",jeśli można to rozpatrywać w takich kategoriach, było to, co widziałam - nikomu nie życzę.

Proszę Was o konstruktywne rady i w miarę możliwości, zrozumienie.

---------------

*(Wyjaśniam, żeby osoby, które kojarzą mój wątek z działu "Wasze szczury" nie dziwiły się, że liczba szczurów się nie zgadza - następnego dnia chłopak spontanicznie, żeby mnie jakoś pocieszyć przyniósł mi drugą dziecinę dla tej, która została sama, dlatego nadal małe dziewczynki są 2)

smeg - Nie Lut 26, 2012 10:07

Też mi się coś takiego zdarzyło, ale to był samiec oczekujący na kastrację. Samica to trochę większy problem, bo raczej nie ma problemów hormonalnych powodujących agresję. Przykra sytuacja, zwłaszcza że samica nie jest starszym szczurem który całe życie nie miał towarzystwa. Zupełnie nie mogłaś się tego spodziewać.

Ja bym na pewno poczekała, aż maluszki trochę urosną i skończą tak ze 2-3 miesiące, żeby miały jakąś możliwość obrony. Karm je wysokobiałkową karmą, jakimś care+, u mnie z maluchów wyrosły po niej wielkoszczury :P Następnym razem spróbuj może na "jeszcze bardziej neutralnym" terenie, wręcz stresującym dla starszej samicy, np. w wannie.

Mai-ah - Pon Lut 27, 2012 19:47

Zaraz się będę przekopywać przez temat. Teraz mam pytanie na szybko. Trafiła dziś do mnie 9-cio miesięczna szczurka. Mam stresa związanego z łączeniem. Ta szczurcia nawet mnie próbuje kopać :) Na razie zostawiłam ją w spokoju - łazi sobie po pokoju. Podchodzi do klatki, w której mam dziewczyny. Chyba to nie powinno jakoś przeszkodzić w przyszłym łączeniu? Nie rzucają się na siebie przez pręty, raczej obwą:cenzura:ą plus moja Tika trochę panikuje - znaczy jest pobudzona.

Aha - ta 9-cio miesięczna dotąd nie miała towarzyszki.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group