adzia19923 - Nie Mar 25, 2012 21:35 Ja non stop walczę z łączeniem, to jest tak bezsenswone, że masakra. Nigdy więcej dołączaniu szczurów do instniejącego stada. Bo w tej chwili mam 3 osobne szczury, bo nie daję rady patrzeć jak drapią się mocno do krwi.. To jest Horror. Więc jeśli chcecie szczury? To weźcie od razu dwójkę lub trójkę z jednego najlepiej miotu lub innych ale w tym wieku, kiedy jeszcze nie zaczynają porządnie dojrzewać płciowo, bo potem robią się wielkie schody! Oli - Nie Mar 25, 2012 21:38 adzia19923, a może robisz coś nie tak? nie wiem czy mam takie dziwne stado, ale jednak jest ono duże, a mimo to łączenia idą bardzo dobrze i tfu tfu gładko. 
adzia19923 - Nie Mar 25, 2012 21:43 ja już sama nie wiem co ja robię nie tak;( i mam dlatego takiego doła, nie umiem sobie z tym łączeniem poradzić. potrzebuję pomocy w tej kwestii mmarcioszka - Nie Mar 25, 2012 21:45 adzia19923, skąd jesteś? Może poproś kogoś z Twojej okolicy o pomoc. Jak ich łączysz? Co się dokładnie dzieje? adzia19923 - Nie Mar 25, 2012 21:52 Jestem ze Szczecina. Jest taka sytuacja, że mam Krówkę, Murzyna i Micusia. Krówka i Murzyn to bracia ale w chwilowej separacji, gdyż Murzyn był na operacji. Kiedy wrócił lekarz kazał mi oddzielić szczury na czas kuracji, ale czasami mogą się widywać. Jak wzięłam szczurki( dwóch braci) do łazienki to Murzyn zaatakował swojego brata, pomimo iż Krówka nic mu nie chciał zrobić. Mało tego Murzyn nigdy nie był agresywny, nigdy nie gryzł swojego brata a tu dziś wielka niespodzianka;( Jeżeli chodzi o Micusia to przed operacją Murzyna była taka sytuacja, że tylko Murzyn zaakceptował Micusia a Krówka potwornie go drapała do krwi, robiła mu wielkie rany. Mico się panicznie boi Krówki. Po operacji mieszkają w osobnych klatkach mmarcioszka - Nie Mar 25, 2012 21:56 Czy oni gryzą się do krwi? Robią sobie rzeczywiście krzywdę? Czy łazienka to miejsce neutralne, w którym żaden szczur nie bywa? adzia19923 - Nie Mar 25, 2012 22:09 Gryzą się do krwi. Hm jest jeszcze tak, no że w łazience bywają, ale tylko wtedy kiedy idę się kąpać i wpuszczam braci. No ale dochodzi do zgrzytów pomiędzy nimi. Ja tego kompletnie nie rozumiem, bo nigdy tak nie było. Oli - Nie Mar 25, 2012 22:13 adzia19923, brat mógł zaatakować drugiego chociażby dlatego, że pachniał lekami lub ten co został w domu biegał po łazience sam i uznał terytorium za własne. Jesteś pewna, że do krwi się gryzą, a nie drapią? Rzadko kiedy ugryzienia są powierzchowne, raczej bywają głębokie i jak od skalpela chirurgicznego. Może oni się zadrapują tak? I musisz znaleźć w domu inne neutralne miejsce, albo łazienkę dokładnie wyszorować i nie wpuszczać żadnego ogona tam przez jakiś czas. adzia19923 - Nie Mar 25, 2012 22:15 Drapie się na głębokość od 1-4 mm pod skórę:D mmarcioszka - Nie Mar 25, 2012 22:15 adzia19923, miejsce musi być naprawdę neutralne - nie znane dla żadnego ogona. Skoro się gryzą do krwi, to zapytam inaczej - czy krew się leje? Szczury gryzą dosyć mocno, więc jeśli to tylko lekkie powierzchowne zadrapania, to nie ma się czym martwić  Ewentualne piski i przepychanki są normalne, muszą sobie ustalić hierarchię.
adzia19923 - Nie Mar 25, 2012 22:16 Lekkimi bym tego nie nazwała bo krew leci, ale nie tak że tryska i nie wiadomo co robić. Spokojnie tak źle nie jest,. Ale się drapią dość mocno. [ Dodano: Nie Mar 25, 2012 22:23 ] Oli, Zaatakował ten co był operowany;) [ Dodano: Nie Mar 25, 2012 22:34 ] Jak na razie wpuściłam braci pod prysznic a tam nie lubią być a potem przełożyłam do transporterka i teraz śpią. 
Zostanie mi potem jeszcze połączenie Micusia z nimi a będzie to trudne:( Ale mam nadzieję, że jakoś mi w tym pomożecie;) [ Dodano: Pon Mar 26, 2012 19:01 ] Dziś wrzuciłam trzech moich panów do brodzika:D, Kiedy Krówka atakowała Micusia( najmniejszego) Murzyn - Krówki brat wszedł w akcje i nastała cisza;) 
altum_silentium - Czw Mar 29, 2012 13:22 Witam serdecznie. W domku miałam jednego dorosłego szczurka [1rok] od wczoraj mam także maleństwo, ma 3 tyg, chociaż wiem, że powinien być do 4,5tygodnia z mamą, musiałam go zabrać do siebie, bo właściciele wyjeżdżają na stałe za granicę i boje się pomyśleć co by sie z nim stało gdybym do nie przygarnęła. Moje wątpliwości dotyczą a) karmienia malucha i b) w jakim momencie mogłabym przeprowadzić łączenie z dorosłym. Czytałam wiele opinii, i sama wywnioskowałam, że powinien maluch trochę podrosnąć. Czy mam rację? Aha, dodam, że wczoraj szczurki były razem przez kilkanaście minut i nie było żadnej agresji ze strony starszego, jedyne co zrobił to złapał go za pyszczek i zaczął go po pyszczku "podgryzać" ? Boję się przeprowadzić łącznie już, bo maluch jest za mały żeby się obronić ewentualnie  Pozdrawiam serdecznie.
Kasik - Czw Mar 29, 2012 15:33
A jak w takim razie nazwiesz to, co już zrobiłaś, czyli
 Przecież to jest łączenie. Skoro nie ma agresji, to ja myślę, że możesz to powoli kontynuować, chociaż zawsze lepiej kilka dni obserwować nowego szczura, czy nie przynosi żadnej choroby do stada. Malucha powinnaś, wydaje mi się, dokarmiać jeszcze mlekiem dla kociąt, jest oddzielny temat o odkarmianiu maluchów - ja się nie do końca orientuję.
altum_silentium - Czw Mar 29, 2012 15:53 No to codziennie będą na wspólnym wybiegu pod moją kontrolą Aż mały nabierze trochę więcej ciałka Najważniejsze , że ma apetyt i wcina ładnie wszystko. Właśnie nie byłam pewna czy 3tygodniowemu ogonkowi nadal zaleca się mleko dla kociąt
adzia19923 - Czw Mar 29, 2012 17:10 Tak, pod twoim okiem:D i tak jak mi pisali na miejscu gdzie nikt nigdy nie był;P Teraz niedawno łączyłam szczurki roczne z maluchem:D. I powiem wam że jest dobrze. IDEALNE MIEJSCE - PRYSZNIC LUB WANNA. |
||||||||||
