W kupie raźniej - szczury są stadne - SAMCE - łączenie samców w różnym wieku
Helcia - Nie Mar 18, 2012 18:31
Chyba mamy mały przełom (odpukać ). Wsadziłam Ryjka i Bobo do małej chomiczówki, w której żadnej nie był i wsadziłam ją do wanny. Chłopacy dodatkowo zostali wysmarowani olejkiem, a kuwetę wyścieliłam zapachowymi chusteczkami.
Nie było żadnych walk ani przepychanek , choć Bobek nadal trochę panikuje.
Ryjek jedynie obwąchiwał i wkładał głowę pod malucha, który cały czas siedział przerażony w rogu klatki . Potem Ryjek ułożył się do snu blisko Bobka, który zaczął pomału mniej się bać i obwąchał go.
Na tym zakończyłam dzisiejsze spotkanie, trwało ono ok 15 minut, może nie za długo, ale chociaż raz zakończyło się pozytywnie.
Ricka na razie nie wkładałam do klatki z Ryjkiem ze względu na guza, którego dziś u niego wykryłam , nie chcę go na razie stresować.
ratzinger - Śro Mar 21, 2012 19:25 Temat postu: Tata + Syn http://forum.szczury.biz/...p=721074#721074
Nie chciałem dodawać nowego tematu, ale jestem zmuszony ponieważ ten który mnie dotyczył, jest zablokowany.
A więc, odnawiam temat i pytam :
Jak wygląda łączenie ok.4tyg. malucha, -(synka) z Ojcem (7mcy)
Jak narazie maluch ma 6 dni, ale zostaje ze mną, ponieważ Tata był samotny. (czyt.)
http://forum.szczury.biz/...p=721074#721074
Tata nie ma kontaktu z maluchami, ponieważ Matka na niego "fuczy", denerwuje się, i zgrzyta ząbkami.Mama się trochę zmieniła, zawsze była potulna, w tej chwili denerwuje ją moja obecność.Zachowuje się jak nadpobudliwa.
Z doświadczenia wiem, że dorosłe szczurzyska nie lubią, bawiących się małych szogunów.
Czy Tata będzie wiedział że to jego synek ?
Hmmmm nie chce mieć powtórki , ponieważ łącząc szczury, (był olej, brak zapachu, klatka obok klatki, i neutralny teren) straciłem poprzedniczkę małpy, Dominująca Jadzia zagryzła na śmierć szczurzyce, która miała właśnie ok 3mcy.
Boję się więc, nie chce popełnić błedu.Czy mógłby ktoś napisać mi tzw. instrukcję do łączenia właśnie Taty i małego szczurka , synka.?
z góry wszystkim dziękuje, chcę się w pore zaznajomić z tematem, kiedy przyjdzie mi łączenie. A to już niedługo, tak myślę.
Cegriiz - Śro Mar 21, 2012 19:39
ratzinger, w przypadku łączenia dorosłego samca z młodymi szczurami, to zawsze lepiej dwa łączyć niż jednego. Maluchy będą się razem bawić i się sobą zajmą, a tatusiek będzie miał i towarzystwo i spokój
Choć się zastanawiam, czy nie lepiej tatusia nie wykastrować i do panienek nie dołączyć.
jancia - Śro Mar 21, 2012 19:43
Helcia, Trzymam kciuki cały czas.
U mnie zaczęło się kolejne łączenie- 2 samce 5 tyg z samcem 5 mies no i z Edem (14 mies). Oczywiście bambaryłki mieszkają osobno na razie , ale pokazujemy je starszym przystawiając klatkę. Freddie ( 5 mies) zachowuje się dość dziwnie- skacze przy kracie i wymachuje przez nią łapami przednimi stojąc na tylnich nie wiem co to może oznaczać. Ale jak je wachał to bez agresji. Wydaje mi się, że jest zazdrosny czy coś, bo lata jak oszalały i żąda czułości ode mnie. Starszy ospały Ed - wymiział malce radośnie i One się do niego przytuliły. Jest nimi kompletnie niezainteresowany. Jak to Ed z resztą- ma swój świat.
jancia - Śro Mar 21, 2012 19:45
ratzinger, Ja mam połączonego samca 14 mies z 5- miesięcznym. Teraz od 2 dni jeszcze doszły nam 2 nowe, ale na razie nie łączymy w klatce, bo za małe.
Cegriiz, ma rację...starsze szczurki traktują malce jak dzieci, więc lepiej żeby synek był jeszcze z 2-gim sykiem. Pomyśl, że jak tatuś odejdzie za TM , to synki będą miały siebie
Layla - Śro Mar 21, 2012 19:48
Scaliłam z tematem o łączeniu samców w różnym wieku, jako iż pokrewieństwo panów jest tu nieistotne - łączenie ma te same reguły jak każde inne
mmarcioszka - Śro Mar 21, 2012 20:09
ratzinger, najpierw przemysl czy dasz sobie radę z dwoma stadami innej płci. W Warszawie jest paru szczurzych wetow, u ktorych mógłbyś wypatrywać tatusia z niewielki ryzykiem powikłan i dołączyć go do babskiego stada - to dużo lepsza opcja
smeg - Śro Mar 21, 2012 20:41
mmarcioszka napisał/a: | ratzinger, najpierw przemysl czy dasz sobie radę z dwoma stadami innej płci. W Warszawie jest paru szczurzych wetow, u ktorych mógłbyś wypatrywać tatusia z niewielki ryzykiem powikłan i dołączyć go do babskiego stada - to dużo lepsza opcja |
Popieram, zwłaszcza po mojej przygodzie z samcem przegryzającym kuwetę klatki i biegnącym na spotkanie z dziewczynkami Dwa stada w domu to nie jest prosta sprawa, zwłaszcza jeśli klatki stoją w tym samym pomieszczeniu.
LalaAla - Pią Mar 23, 2012 20:43
A ja mam pytanie: szykuje się BYĆ MOŻE kolejny szczuras. Jest to samiec i prawdopodobnie dorosły. Chowany samotnie. Czy po wykastrowaniu go nadal będzie ryzyko, że mógłby zagryźć Duposz bądź Sznapsa? Bo zdarzały się na forum przypadki zagryzienia malucha przez dorosłego niekastrowanego ogona. a czy kastraty mogą się pozabijać przy łączeniu? Bo jeżeli byłby nawet cień takiego ryzyka to poszukamy mu tu innego domku. Nie chcemy ryzykować..
Oli - Pią Mar 23, 2012 20:45
LalaAla, u mnie kastrat zagryzł malucha, ale on miał nie równo pod sufitem. Bardziej bym się bała tego, że był sam i może nie rozumieć zachowania innych szczurów i przez to atakować.
LalaAla - Pią Mar 23, 2012 21:00
Kuuuuurcze nie wiem co robić Bo nie chcę facecika trzymać samego ale co jak zagryzie któregoś z naszych. Ja bym sobie nie wybaczyła a TŻ by mi do końca życia nie wybaczył.. Zaznaczam, że ani Duposz ani Sznaps maluchami nie są tylko dorosłymi szczurasami. Jednak nie jestem do końca pewna co do nich..
Oli - Pią Mar 23, 2012 21:50
LalaAla napisał/a: | Zaznaczam, że ani Duposz ani Sznaps maluchami nie są tylko dorosłymi szczurasami | to zmienia postać rzeczy myślałam, że mówisz o rzeczywiście małych szczurach.
Poddaj samotnego samca kastracji, a po opadnięciu hormonów zapoznaj ich tak jak powinno się to robić i zobaczysz jaka będzie reakcja. Jak długo szczur był sam? Całe swoje życie?
smeg - Sob Mar 24, 2012 08:28
Nie sądzę, żeby zagryzł dorosłego szczura. Dorosłe mają więcej siły, żeby się obronić, poza tym nie są tak delikatne i budzą większy respekt Nawet Gilbert wypuszczany z moim Zarazem trochę większym od niego ani razu go nie dziabnął (za to nie miał problemu z zagryzieniem miesięczniaka, ale to przed kastracją). Łączenie pewnie nie będzie łatwe, ale myślę, że po kastracji prawdopodobieństwo zagryzienia będzie znikome.
quagmire - Sob Mar 24, 2012 08:37
LalaAla, ryzyko istnieje zawsze przy łączeniu. A nawet w stadzie - bo to tylko zwierzęta. Tak naprawdę nie wiesz, jaka będzie jego reakcja na inne szczury i innych szczurów na niego. Mój pierwszy szcur był sam przez rok, przed wzięciem malucha "wypuściliśmy" na niiego stado dzieciaków, a on tylko patrzył, gdzie się schować. Gargamel z kolei przeraźliwie się bał innych szczurów, ale nie gryzł, to one go gryzły.
LalaAla - Sob Mar 24, 2012 10:17
Oli napisał/a: | Jak długo szczur był sam? Całe swoje życie? |
Nie mam pojęcia.. W ogóle nie wiem czy ten szczur do nas trafi czy w końcu nie. Kilka dni temu zadzwonił do mnie Darek- wet i powiedział, że przyszła do niego laska w ciąży ze swoim szczurem i powiedziała, że musi go oddać bo on ją gryzie. Darek zbadał szczura dokładnie i stwierdził, że to normalny, spokojny, szczur, który lubi siedzieć na rękach i być głaskany, podczas badania się nie wyrywał i był ciekawski.. Jego zdaniem babka po prostu chce się pozbyć szczurka bo niedługo urodzi dziecko i wymyśliła bajeczkę z gryzieniem żeby sama przed sobą się usprawiedliwić. No i pomyślałam, że jeżeli on faktycznie będzie podgryzał to poszukamy mu tu na forum innego domku, który się nim zajmie bo ja od razu przyznaję- nie miałam do czynienia ze szczurem gryzącym i nie umiałabym się chłopakiem zająć.. a trzymać go dalej osobno to też troszkę okrutne. No ale jeżeli okazałby się bezproblemowym ogonem to ciachnęlibyśmy mu jajca i zostawili sobie.. Mój numer babka dostała 3 dni temu i na razie nie zadzwoniła do mnie.
|
|
|