To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

W kupie raźniej - szczury są stadne - SAMICE - łączenie samic w różnym wieku

Niamey - Nie Lis 27, 2011 21:22

nie odpowiedziałam na pytanie o dominowanie - nie dominuję jej w wyraźny sposób - nie przewracam itp. Myślę, że nie wpłynęło by to dobrze na nasze relacje, bo staram się jej pokazywać, że jestem bezpiecznym schronieniem, do którego warto uciekać.
Pewien charakter dominacji ma na pewno np. wyjmowanie jej z klatki, kiedy ja mam na to ochotę, a nie ona. W takich sytuacjach jest raczej spokojna, poddaje się temu.

Może nie napisałam tego, ale są pewne postępy, tylko że bardzo wolne.

wuwuna - Wto Lis 29, 2011 01:37

hops
Niamey - Wto Lis 29, 2011 01:41

dziękuję :)

Jakoś nikt się nie rwie do dawania rad :P

Co mogę zrobić inaczej?

Może powinnam rano, a nie wieczorem?
Może powinnam pójść do kogoś innego i na kompletnie nie znanym gruncie łączyć? Moje szczury biegają niby tylko w kuchni, ale tak naprawdę mają poczucie własności do całego mieszkania.
Może w innej konfiguracji? Jakiej? Mimbla, Ponyo, Kikimora i Migotka to szczury dominujące, przy czym Ponyo i Kikimora są bardzo narwane, a Mimbla i Migotka spokojniejsze. Lotta i Śmietana się trochę rzucają, ale nie mają tyle wiary w siebie. Diuna i Zefir są raczej neutralni i spokojni - wrzuceni razem z maluchem prawie na niego nie zwracają uwagi.
Może natrzeć malucha jakimś zapachem? Czy u kogoś to skutkowało? Dzikus ma bardzo mocny i charakterystyczny zapach - może to on wkurza moje szczury?
Może któryś ze szczurów powinien zamieszkać z maluchem w klatce? Który?

wuwuna - Wto Lis 29, 2011 01:46

Niamey napisał/a:
Może natrzeć malucha jakimś zapachem?
olejki do ciast kamuflują trochę zapach, zawsze troszkę skutkują

Przy łączeniu najlepszą zasadą jest jak najczęstsze zmienianie 'podłoża', warunków, zapachów. Czyli co tylko ci wpadnie na pomysł próbuj, próbuj.
Od wanny/nawet dużej miski wstawionej pod prysznic z letnią na dnie wodą, poprzez suszarkowe dżwięki i wszystkie z czym na co dzień nie mają styczności.
Czym bardziej się zmęczę ( a przy tym najbardziej właściciel) tym potem są spokojniejsze.

Zawsze rano szczury są bardziej rozleniwione, wieczorem, w nocy aktywne. Więc w zależności jak ewoluuje sytuacja na chwilę obecną w stadzie.

Najgorszą wersją jest łączenie nowego + jeden ze stada, bo jeśli ten jeden będzie utajnionym betą/lub jego charakter będzie tłumiony przez spokojne stado to będzie wojna i wiele niedobrego z tego może wyniknąć dla malucha.

Najlepiej łączyć grupowo, przy czym jeśli jakiś konkretny osobnik wykazuje nadmierną dominację (która skutkuje przerażeniem, krwią, dziabami) należy karnie go umieścić w małym transporterze na okres minimum jednej doby.

Nowy grunt jest również dobrym wyjściem.
Łączenie stresowe wzmacnia pozytywne relacje.

Nie wiem co jeszcze mogłabym napisać ( bo z pisania nie jestem dobra, i nie umiem dużo. ;) )

[ Dodano: Wto Lis 29, 2011 01:47 ]
Ja się rwę do dawania, ale musiałam poklikać na klawiaturze, a to nie tra 2 sekund. :D

Mao - Wto Lis 29, 2011 10:35

Cytat:
Może natrzeć malucha jakimś zapachem? Czy u kogoś to skutkowało?

Trzy razy nacierałam olejkiem spożywczym, raz po 3 tygodniach łączenia, potem pierwszego dnia, zanim szczury się zdążyły poznać.
Efekty:
- za pierwszym razem Hinata przestała bić Drei i czyhać na nią na każdym kroku, tyle tylko, że strzeliła focha i jej unikała. Po kilku dniach była miłość.
- za drugim razem całe moje stado zaakceptowało malucha (Kalinkę) - nie było ani jednego dziaba, ani jednej brutalnej próby dominacji. Po godzinie zamieszkały w klatce i tu tylko raz Hexe fuknęła na małą, bo chciała coś skubnąć z hatkowej miski ;)
- za trzecim razem też było ok; późniejsze spięcia raczej wynikały z tego, że młoda dama bardzo chciała rządzić i dlatego tym razem to najspokojniejsza alfa świata dostała szewskiej pasji :] podejrzewam, że gdyby mała była bardziej uległa, połączyłabym je max. w dwa dni.
Efekt uboczny: po tym łączeniu Kalina przez jakieś 2 - 3 mies. była pachnącym szczurem, bo tyle utrzymał się na niej delikatny zapach olejku :P

Neutralny teren (czyt. np. obce mieszkanie) - próbowałam teraz, bo Kalinka okazała się bardzo terytorialna jeśli idzie o łóżko i na wybiegu zaatakowała Ligię (polała się krew, i to całkiem nieźle). W przypadku Kaliny wystarczyło wpakowanie jej do transportera i przeniesienie go do kuchni (bo wiadomo już, że gdzieś idziemy), w obcym mieszkaniu po kilku minutach spały obok siebie albo Kalina leżała na grzbiecie, a Ligia ją iskała.
Potem na dwa dni dałam sobie spokój z puszczaniem małej na łóżko, jak duże biegały.
Myślę, że to trochę dało, bo teraz Kalina ją bije, ale bardziej dla zasady i rzadziej, o atakach nie ma mowy.

Niamey - Wto Lis 29, 2011 12:20

ok, nasmarowałam małą ekstraktem migdałowym (pycha!) i wrzuciłam wszystkie szczury do malutkiej klateczki. Z suszenia suszarką nic sobie nie robiły - duże grzały się przy wietrze na dole, a Arha jak była wczepiona w sufit, tak została. W międzyczasie (jakieś 15s.) Ponyo urąbała ją w ogon mocno do krwi, więc wylądowała w karcerze. Kikimora zaczęła ją szarpać, więc też wylądowała w karcerze.

Sześć pozostałych szczurów zaakceptowało Arhę z obojętnym zainteresowaniem - coś w stylu "w sumie mamy Cię w nosie, ale chodź, trochę Cię poiskamy i w zasadzie możesz się przytulić. Mała najpierw została przeze mnie na siłę odczepiona od sufitu, teraz już sama chodzi wśród szczurów(a w zasadzie chodzi po szczurach ). Widać, że lubi przytulanie, ale z niewiadomych powodów najbardziej lubi siedzieć na szczurach :lol:

Nie wiem jeszcze co zrobić z Kikimorą i Ponyo - zwłaszcza ta ostatnia jest bardzo cięta na na Arhę i bardzo dotkliwie ją gryzie, aż wstyd pokazywać malucha :cry:

quagmire - Wto Lis 29, 2011 12:28

Ja bym potrzymała je trochę osobno, żeby reszta dziewczyn zaczęła uważać małą za stado i w razie potrzeby ją broniła. Aczkolwiek trudno mi powiedzieć jak długo czekać z kolejną próbą.
Pyl - Wto Lis 29, 2011 12:48

Nie mam jakichś ogromnych doświadczeń, ale w kwestii nacierania to znam 3 wersje:
- wspomniany olejek zapachowy,
- olej z sardynek,
- mocz "przeciwnika".

Olej z sardynek capi nieziemsko, natłuszcza futro i zajmuje większość szczurów wylizywaniem, choć mam wrażenie, że może podenerwować niektóre ogony (bo mokre, tłuste futro).
Mi się najlepiej sprawdzał mocz "przeciwnika", czasem w postaci nacierania brudną ściółką, czasem jak się udało to samym moczem (np. z zasikanej półki). Może to trochę bardziej obrzydliwe niż olejek do ciasta, ale za to imituje naturalny proces wymiany zapachami i oznaczania ogona przez stado.
Faktem jest, że nie jest to reguła, że zadziała - jeśli ogon jest lękliwy i boi się innych to sama zmiana zapachu za bardzo nie pomagała (a przynajmniej ja nie widziałam efektów). Ale rozumiem, że w przypadku np. ostro pachnących dzików to akurat może pomóc.

wuwuna - Wto Lis 29, 2011 12:52

Niamey napisał/a:
Nie wiem jeszcze co zrobić z Kikimorą i Ponyo - zwłaszcza ta ostatnia jest bardzo cięta na na Arhę i bardzo dotkliwie ją gryzie, aż wstyd pokazywać maluch
Ja bym oddzieliła Kiki i Ponyo (bo to nie one mają się w 'bólu' łączyć.
A chodzi nam o ich dezorientacje.
Więc najlepiej wsadzić każdą osobno do transporterka (o ile masz 2 małe) i niech siedzą o suchej (najgorszej karmie jaką masz, czyt. ubogiej) i wodzie.
Bez wybiegu.
Potem łączenie można wznowić. Jeśli nie przyniesie to oczekiwanych rezultatów to karcer kolejne 3 dni.

Niamey - Wto Lis 29, 2011 13:05

Pyl, za pierwszym razem natarłam ją grubą warstwą moczu skrupulatnie zebranego z różowego tarasu ferplasta :rotfl: Niestety, zapach dzika najwyraźniej był silniejszy i mój podstęp specjalnie nie zadziałał.

Wydaje się, że ten ekstrakt całkiem nieźle skutkuje - to bardzo intensywny zapach (na szczęście przyjemny i nie tak tłusty jak sardynki), ale tylko na szczury, które nie są tak zajadle nastawione do małej - Mimbla już ją swego czasu zdominowała, Migota na dłuższą metę ma ważniejsze sprawy, Lotta i Śmietana są za cienkie w ogonach, a Zefir i Diuna to oddział geriatryczny :lol:

Arha ciut się uspokoiła, bo wcześniej tylko cały czas skrzeczała uwieszona u sufitu, co też wkurzało moje szczury. Teoretycznie teraz utworzyła się jednolita szczurza sterta, która obejmuje także Arhę, aczkolwiek cały czas widać różnicę w jej nastawieniu - reszta szczurów po prostu kombinuje, jakby tu się wygodnie ułożyć na małej przestrzeni, a ona dodatkowo czatuje, by uprzedzić atak 10 000 wrogów czyhających za każdym rogiem :doh:

Od razu wsadziłam Kiki i Ponyo do osobnych "karcerów", bo uznałam, że samotność będzie przykrym doświadczeniem.

Pyl - Wto Lis 29, 2011 13:31

Niamey napisał/a:
za pierwszym razem natarłam ją grubą warstwą moczu skrupulatnie zebranego z różowego tarasu ferplasta
Cóż, widać kolor tarasu zaważył :P Zbierz siuśki z szarego tarasu to zadziałają :lol: Albo... uzbieraj je w małą wanienkę i zrób maleńkiej wieczorne kąpiele :P

No i pytanie co faktycznie wkurza Twoje dziewczyny - czy zapach małej czy zachowanie?

A tak na serio to nie mam więcej pomysłów niż wyżej opisane - dzików nigdy nie miałam (i patrząc na Wasze relacje mieć nie będę) :wink:

Niamey - Wto Lis 29, 2011 13:54

Pyl, myślę że przede wszystkim jej zachowanie, a zapach to tylko dodatek. Wkurzają się, gdy jest nerwowa i skrzeczy. Kolejny szczur wyleciał z łącznia - Lotta :)
Pyl - Wto Lis 29, 2011 14:10

Niamey, szkoda. Zapach można jednak zwalczać, zachowania trudniej.
Niamey - Śro Lis 30, 2011 00:25

Słuchajcie kolejna, tym razem malutka rada potrzeba :P Dziewczyny (oprócz Kikimory i Ponyo) siedzą już cały dzień z Arhą w małej klateczce. Zostawiać je na noc? Nie wkurzą się tym, że muszą siedzieć w takiej klitce? Z drugiej strony moja klatka jest świeżutka, bezzapachowa i wysprzątana, więc teoretycznie mogłabym je wpuścić, ale boję się, że mała śmignie tylko przez pręty i tyle ją będą widzieć :|

Sytuacja wygląda tak, że duże zdają się akceptować Arhę (zwłaszcza Mibla, Migotka i Diuna) - nie zaczepiają jej, tylko śpią razem, iskają (zwłaszcza Migotka), itp. Arha co prawda co jakiś czas dostaje ataków paniki i uwiesza się na suficie, ale potem wraca na dół

jolaada - Śro Lis 30, 2011 00:30

Pewnie,że śmignie.Ja bym chyba zostawiła na noc razem. :wink:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group