smeg - Śro Lut 29, 2012 22:25 Zdania na temat stawiania klatek blisko siebie są podzielone - niektórzy z powodzeniem stosują ten sposób, inni uważają, że wzmaga agresję szczurów, które nie mogą się do siebie dostać przez kraty. To niezbyt dobry pomysł, żeby starszy podgryzał młodszemu łapki. Wstawiłaś klatkę z młodym na jego terytorium, więc to zrozumiałe, że nie jest tym pomysłem zachwycony. Spróbuj je połączyć standardowym sposobem, wypuszczając je razem na neutralnym terenie, na którym starszy nigdy nie był. Możesz spróbować np. w suchej wannie. Młodziutkie szczury mają u starszych "taryfę ulgową", są traktowane jak dzieci, ale też trudno przewidzieć jak zachowa się Twój szczur, który przez całe życie był sam i mógł już zapomnieć, jak to jest... być szczurem. W jakim wieku jest młodszy szczurek? Jeśli ma mniej niż 4,5 tygodnia, powinien być jeszcze z matką. Helcia - Śro Lut 29, 2012 22:30 akzi, nie, on tylko ich wącha z zaciekawieniem, a oni wpadają obydwaj w panikę i piszczą  , nie wiem czemu tak się zachowują, nie mam już pomysłu co zrobić
pszczoła - Śro Lut 29, 2012 22:30 smeg, ale Monica napisała, że włożyła małą klatkę z małym szczurem do dużej klatki. To zdecydowanie nie jest dobry pomysł. Starszy szczur może czuć zagrożony i walczyć o terytorium, nawet niechcący robiąc małemu krzywdę. Helcia - Śro Lut 29, 2012 23:10 to jak, spróbować dać ich razem do transportera? Monica - Czw Mar 01, 2012 09:03 Całą noc nic się nie działo. Starszy szczur nie stroszy się, nie wydaje dzwięków.... w pewnym momencie i tak będą musiały mieszkać razem w dużej klatce. Czytam o łączeniu... Ale moje szczury nie zachowują się agresywnie. Starszy odpuszcza, tylko stał się zazdrosny. Puszczać ich w wanne np. Po czym mogę stwierdzić że są gotowe na wspólne mieszkanie? [ Dodano: Czw Mar 01, 2012 09:21 ] Nie wiem jak wyglądają szczury 4-5 tygodniowe. Na pewno mój kiedy go kupowałam był dwa razy większy, albo trzy raz wyększy a nie był jeszcze dorosły. Tego dostałam. I tak się cieszę że jest tutaj a nie z 5 innymi samcami w małej klatce. Nie da się uratować wszytskich zwierząt, ale tego małego tak. Może jakąś specjalną dietę stosować? Dużego karmię mieszanką karmy 'animals' z 'vitakraftem' owocami, kolbami dla gryzonki, gryzakami (też ogólnie dla gryzoni). Jak Lichwiarz był malutki to gotowałam mu jajko i dawałam kawałeczek. Z tego co mi wiadomo tam gdzie był wcześniej Bobas szczury dostawały karmę dla psa. Bardzo lgnie do ludzi. Od razu wchodzi na ręce. smeg - Czw Mar 01, 2012 10:16 Dostałaś od kolegi, więc możesz chyba zapytać, kiedy się urodziły?  Karma Animals to syf, Vitakraft może być, ale też nie jest najwyższych lotów. Kolby i gryzaki powinny dostawać tylko od czasu do czasu, jako przysmak, a nie pożywienie. Poczytaj w dziale o żywieniu o polecanych karmach, długie tematy najlepiej czytać od końca, tam będą najbardziej aktualne informacje
A szczurki będą gotowe na wspólne mieszkanie kiedy zauważysz u nich oznaki przyjaźni - np. jeden iska drugiego albo zasną razem przytulone Jeśli zupełnie nie ma oznak agresji, to po ok. tygodniu spotkań na neutralu możesz je umieścić w jednej klatce. Ale szczury muszą się spotykać bezpośrednio na neutralnym terenie, bo klatka w klatce to nie jest wyznacznik - nie mogą się do siebie dostać i ustalić hierarchii. Aż dziwne, że nic się nie dzieje, większość szczurów szalałaby z wściekłości w takim wypadku.
Monica - Czw Mar 01, 2012 13:43 ile czasu powinny trwać takie spotkania? Myślę, że zaczne od wanny żeby mieć pełną kontrolę Kasik - Czw Mar 01, 2012 14:40 Monica, tyle, ile to będzie konieczne. Nie da się powiedzieć dokładnie, bo to zależy od szczurów. Aż się zaakceptują. Monica - Czw Mar 01, 2012 16:44 Nie rozdzieliłam jeszcze klatek bo nie było takiej potrzebyu. Duży szczurek zachowuje się normalnie, jest spokojny, tuli się do rąk jak zwykle. Zrobiłam im mitting w wannie. Zero agresi. Mały się przytula, duży go ignoruje lecz nie atakuje, nie puszy się.... Zostawiłam przypadkiem małą klatkę w której mieszka Bobas. Zajrzał do środka duży.... Pochodził sobie, zobaczył co dobrego do jedzenia (i że na nic nie ma ochoty). Obwąchał małego i sobie poszedł.... Klatka została odkupiona jak już wcześniej mówiłam. Duży mieszka w niej od 3 dni, mały od wczoraj... Zdumiewające, ale póki co nie ma problemu. Nie podryza już nawe maluszka przez kratki. Co myślicie? Delikatny fenomen? smeg - Czw Mar 01, 2012 16:48 Nie radzę w przyszłości przeprowadzać łączenia w ten sposób, bo może się skończyć tragicznie  Ale skoro w przypadku tych szczurków nic się nie dzieje, to tylko pozazdrościć  Wypuszczaj je razem jak najczęściej, niech się przyzwyczajają.
Monica - Czw Mar 01, 2012 18:42 Jak mały trochę podrośnie to bez obaw usunę małą klateczkę. Póki co niech troche podrośnie, bo boje się że zrobi sobie krzywdę w ogromnej klatce.... Mój szczur jest bardzo kochany, jak się okazało nie tylko dla ludzi i psów lecz dla innych ogonków również pszczoła - Czw Mar 01, 2012 20:10 Monica, trochę bez sensu, to ta mała klatka jest dalej w tej dużej? Pozwól im się spotykać na neutralnym terenie i jak będzie dobrze, pozwól im zamieszkać RAZEM, żeby mogły się dogadać, spać ze sobą i się przytulać Poczytaj tematy o klatkach, zasięgnij pomysłów jak można zagospodarować klatkę żeby było bezpieczni.
jancia - Sob Mar 03, 2012 11:55 Helcia, Jak tam u Ciebie? U mnie malce już śpią wtulone w siebie ) Jestem szcześliwa i to baaardzo ) Zobaczymy co będzie dalej...
Helcia - Sob Mar 03, 2012 15:08 jancia.sz, na razie nadal próbuję pokonać strach malców przed nowym 
za 2-3 dni wrzucę ich razem do transportera, zobaczymy co z tego wyjdzie zazdroszczę, że masz to już za sobą
Oli - Sob Mar 03, 2012 15:22 Helcia, a transporter jest nowy, czy już np. ten duży w nim był, to nawet najlepsze mycie nie usunie jego zapachu i może potraktować to jako swoje terytorium. jeśli maluchy się go boją to on musi im wysyłać jakieś sygnały (czy to postawy ciała, czy dźwiękowe, których nie słyszymy), które każą im zachować dystans. |
||||||
