W kupie raźniej - szczury są stadne - SAMCE - łączenie samców w różnym wieku
furburger - Pią Mar 11, 2011 13:55
Chodzą po łóżku obwąchali się i nic się nie działo dziadek próbuje wejść na młodego
furburger - Sob Mar 12, 2011 12:48 Temat postu: Dziadek i roczny kawaler Wczoraj przyjechał do mnie Bolek roczny szczur który ma być towarzyszem dla dziadka... Przez kilka pierwszych godzin kiedy byli po za klatką było wszystko okej podchodzili do siebie dziadek nawet kładł się na Bolka. Wyszorowałam porządnie klatkę wpuściłam ich razem Bolek od razu wszedł na półeczkę i się rozłożył na niej a dziadek zaczął nerwowo krążyć po całym dole a gdy tylko Bolek chciał do niego podejść uciekał przerażony, przełożyłam go do innej klatki i dalej chodził taki zdenerwowany wyniosłam go do innego pokoju to też nie pomogło zaczął się nawet mnie bać w kilka godzin strasznie się zmienił z miziaka zaczął uciekać przede mną bać się dotyku, dzisiaj chcę znów spróbować łączenia ale boję się dziadka aż tak stresować... co o tym myślicie ?
Dodam że Bolek jest dwa razy większy od dziadka i o wiele cięższy a dziadek taki drobniutki i chudziutki i sił już też dużo nie ma...
Layla - Sob Mar 12, 2011 12:49
furburger, jest temat "łączenie samców w różnym wieku", tam czytaj i się dopisuj
EpKee - Sob Mar 12, 2011 13:50
Scalono z odpowiednim tematem.
magmads - Pon Mar 14, 2011 20:21
Kochani dzieki wszystkim porada jakie tu znalazlam wlasnie pozytywnie udalo mi sie polaczyc malucha z moimi chlopakami. Zastosowalam sie do wszystkich madrych porad i brawo. Taka jestem dumna z chlopakow ze musialam sie Wam pochwalic. Wczesniej juz laczylam chlopaczkow, ale byli w podobnym wieku i mieli 2 miesiace, a teraz starszaki maja juz pol roku a dzidzius 6 tygodni, dopiero jak do nas przyjechal zobaczylam jacy moi faceci sa wielcy, a on...taka kruszynka. Zostawilam go na jeden dzien w mniejszej klatce zeby sie oswoil, a dzisiaj 15 minut na neutralnym gruncie, 2 godzinki na terenie chlopakow i do klatki hop, mialam poczekac bo jutro ma przyjsc wieksza klatka ktora zamowilam, ale zal mi bylo ze maly sam spi, a widac ze jest przytulasny, wiec niech sie juz przytulaja razem. Koledzy traktuja go jak swoje dziecko, ze spokojem znosza to ze po nich skacze, pozwolili mu zjesc ze swojej michy i odsuneli sie od poidelka jak maly chcial sie napic. Cudownie sie zachowali...maly bedzie sie nazywal Dzem co po dodaniu do Ogryzka, Czosnka i Batona daje niezla mieszanke.
[ Dodano: Wto Mar 15, 2011 11:48 ]
powstawiałam im dzisiaj wszystkie domki i ich rury...wcześniej się bałam że małego będą gonić z nich,a tu proszę. mały wlazł do domku, alfa go wylizał i poszli spać maluch jest słodki...rozbawił mnie wczoraj do łez.... wsiadł na Czosnka jak na konia i jeździł na nim po klatce........Kamień spadł mi z serca, bo tak się bałam że coś mu zrobią.
Pająk - Wto Mar 22, 2011 18:02
Parszywek, to szczur ok 6 miesięczny, który nigdy nie doświadczył szczurzego towarzystwa, żył w fatalnych warunkach, które skończyły się dla niego licznymi chorobami. Po wyleczeniu trafił do mnie.
Próbowałam go łączyć z moim stadem 5 panów na neutralnym gruncie, w transporterkach, z wodą, z olejkiem waniliowym, tak by czuły swój zapach przez 2 tygodnie, tak by nie czuły go w ogóle. Na razie wszystko spełza na niczym. Pomysły mi się kończą.
Jako, że Parszywek jest szczurem, który nie wie jak się zachować przy drugim szczurze, stwierdziłam, że połączę go z moim najmniej problemowym samce, najbardziej towarzyskim (Szarym). Od tygodnia próbowałam je połączyć, jednak Parszywek uparcie zastyga w miejscu, broni pozycji, łapki w górę, żabki obnażone. A dziś stał się agresorem wobec Szarego.
Nie wiem już co robić, chłopak wyraźnie bierze inne szczury za zagrożenie śmiertelne wymagające obrony koniecznej, a krzywda mu się nie dzieje. Szary go iska, niucha, w transporterku śpią razem przytulone...
Mam wrażenie, że nie mam jak go delikatniej zacząć przyzwyczajać do drugiego szczura.
magmads - Wto Mar 22, 2011 19:07
nie bardzo rozumiem. to nie da się go połączyć czy śpi z innym szczurkiem w transporterku? bo jesli razem śpią, iskają się i krew się nie leje a futro nie lata to chyba wszystko jest na dobrej drodze żeby się udało? nie jestem ekspertem ale wydaje mi się że jak już uda Ci się go pojednać z chociaż jednym szczurkiem to później już będzie łatwo z pozostałymi. mój Baton jak do nas trafił to zaprzyjaźnił się najpierw z jednym i później już trzymali się razem w dużej klatce, a jak chciał go ktoś ruszyć to kumpel leciał z pomocą. jak długo już próbujesz? bo do szczurka po przejściach który zawsze był sam trzeba chyba mieć dużo cierpliwości. trzymam kciuki żeby jednak się udało.
EpKee - Wto Mar 22, 2011 20:23
Pająk, a może kastracja (nie napisałaś czy jest kastrowany czy nie)? Może on po prostu ma za dużo hormonów, szczególnie, że w tej chwili jest na etapie burzy.
Pająk - Wto Mar 22, 2011 21:22
Nie jest kastrowany. Jednego szczura musiałam kastrować, bo przejawiał wszelkie objawy hormonalnej burzy. Po Parszywku tego nie widać, to zupełnie inne zachowanie. On się tak zachowuje ze strachu, czy z braku wiedzy, że tak to wygląda, tak się zachowują szczury - przynajmniej dla mnie to tak wygląda.
Bel - Wto Mar 22, 2011 23:53
Pająk, miałam to samo z Kasztanem pozycja na słup zęby w gotowości a co jakiś szczur się zbliżał to wrzask aż uszy odpadały.Kastracja w tym wypadku baaaardzo pomogła.Po miesiącu Kasztan który nigdy wcześniej szczurów nie widział,brykał wśród nich nadrabiając zaległości i irytując przy tym resztę stada przemyśl poważnie kastrację.Ona jest nie tylko na agresję dobra
avi - Śro Mar 30, 2011 11:18
Hej, mam podobną sprawę - 2 samców rocznych i od wczoraj malucha ok 7-8 tygodni.
Na razie młody siedzi w klatce obok, i boi się ruszać gdziekolwiek, nawet po jedzenie i picie (napisałam o tym temat w dziale o oswajaniu..)
A tutaj pisze z pytaniem jak radzicie - zaczekać aż mały trochę podrośnie i się zaaklimatyzuje w nowym środowisku i wtedy spróbować łączyć na obcym terenie, czy zrobić to od razu póki nowy jest jeszcze dzieciakiem i nie dojrzewa?
Dodam jeszcze, że maluch jest nad wyraz spokojny, prawie flegmatyczny moim zdaniem jak na młodego szczura.
Moje dorosłe chłopaki za to są łagodne, bardzo energiczne, ale nie wiem jak się zachowają - zwłaszcza nie wiem co zrobi alfa, bo czasem ma swoje odchyły i wpada w furie, jak mu jego brat np żarcie zabierze...ale to baaardzo rzadko na co dzień to zupełnie nieszkodliwe, rozpieszczone kluski.
p.s - i jeszcze jedno pytanie, lepiej poznawać ich wszystkich na raz, czy po kolei, np. alfę z młodym, potem betę z młodym i na koniec wszyscy na raz?
[ Dodano: Sob Maj 14, 2011 12:26 ]
Hej potrzebuję pilnie rady
Nie dalej jak 2 miesiace temu do moich 13 miesięcznych samców (bracia) dołączył kolejny samczyk - 2 miesieczny siamese, z resztą pisałam już w tym temacie z tą sprawą. Łączenie odbyło się bez stresów. Młody został trochę potłamszony, nieco obsikany ale już przy drugim spacerze wszystkie 3 poszły do jednej klatki, i od tamtej pory jest między nimi względna zgoda (oprócz typowych przepychanek o hamaczki lub jedzenie).
I teraz do sedna : 3 dni temu dostałam młodego dumbo black. Samiec ma niecałe 5 tygodni, jest maleńki, ale zapowiada się na potężnego i energicznego samca. Wczoraj pierwszy raz spotkałam chłopaków w łazience (w tym samym miejscu gdzie łączyłam z syjamskim). Syjamski (obecnie ok 3,5-4miesiace oraz beta stada bez problemu zaakceptowały nowego, tylko go trochę pomęczyły obwąchały i dały spokój. Problem jest z alfą stada - ponad 500gr samiec dumbo american blue agouti. Malec jest wielkości jego głowy, więc trzymałam rękę w pogotowiu. Na szczęście! Bo po wstępnym obwąchaniu dorosły zaczął fukać i próbował młodego zaatakować. Podejżewam że wystarczyłoby jedno ugryzienie zeby skończyło się to tragicznie...
Co robić? Próbować spotykać ich dalej ? Całe stado na raz, czy samego alfę z maluchem? A może zaczekać aż młody będzie miał choć 2 miesiace i wtedy dalej się starać? Zastanawiam się czy nie minęło za mało czasu od wprowadzenia nowego osobnika do stada. Oraz, czy 4 szczury w stadku to już nie za dużo.
Proszę odpowiedzcie...
[ Dodano: Wto Maj 17, 2011 07:57 ]
Próbuję je dalej łączyć.... nie wiem co robić, bo tutaj nie ma odezwu, widac nikogo nie obchodzi że maluch od ponad tygodnia siedzi sam w klatce a samiec alfa ze stada jest zdecydowany go zabić. (a to dziwne na tym forum gdzie tak bardzo szykanowane są osoby które mają pojedyńczego szczura)
Zastanawiam się nad kastracją Deana (alfa) moze to coś da zwłaszcza że zaczął ostro się rzucać przy trzymaniu na rękach od kiedy młody jest w domu
Jeśli nie to to chyba trzeba będzie oddać małego.
lamia - Wto Maj 17, 2011 13:33
Poczytałam, poczytałam i temat mi się przydał - wczoraj udało mi się bezproblemowo połączyć moich dużych chłopców z przeszłomiesięcznym maluchem. Całe szczęście, że znam Swinga i Jazza na wylot i wiem, jak się zachowują przy innych szczurach, więc wystarczyło, że poznały się z małym na łóżku, obwąchały się i mały został przyjęty do stada. Biegali potem razem po pokoju - raz maluszek za starszymi, później na odwrót. Potem zostali wymyci, klatka wyszorowana i w tym momencie młody śpi na głowie jednego ze starszych Aż jestem z nich dumna
PS avi, bardzo możliwe, że kastracja mogłaby pomóc...
EpKee - Wto Maj 17, 2011 14:28
avi, jeśli posty się scalają to nie widać, że ktoś coś dopisał.
Jeśli to alfa się rzuca i widać, że to on jest prowodyrem, to wykastruj go i potem próbuj łączyć. A jak reaguje reszta na malucha ??
avi - Wto Maj 17, 2011 19:06
Reszta go chyba zaakceptowała, czasem biorę na kolana ich po kolei i siedzą z młodym grzecznie. Trochę go poliżą, poobracają i tracą nim zainteresowanie.
Tak samo było z syjamskim który ma teraz 4 miesiace. Jednak wtedy zarówno alfa jak i beta zgodnie malucha zaakceptowały.
I dzięki za odpowiedź Coraz poważniej zastanawiam się nad kastracją, wczoraj Dean (alfa) prawie mnie ugryzl i zaczął przeraźliwie piszczeć gdy go trochę pomęczyłam na kolanach a nigdy jeszcze tak nie zareagował...
Pająk - Pon Maj 23, 2011 11:21
Opisywałam wyżej historie mojego łączenia, z braku opcji Parszywek został wykastrowany. Po kastracji okazało się, że jest prawie, albo całkiem ślepy.
Nie mam pojęcia jak próbować go łączyć z resztą stada. Jego problemy ze wzrokiem wyjaśniają wcześniejsze agresywne i nerwowe zachowania - wciskanie się w kąt, stójkę, gotowość bojową i atak kiedy tylko ktoś się zbliży.
Jak oswajać niewidomego szczura z innymi szczurami?
|
|
|