To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

W kupie raźniej - szczury są stadne - Dlaczego w stadzie, a nie pojedynczo?

Martini - Śro Wrz 28, 2011 22:30

mortiszja napisał/a:
Pewność, z jaką twierdzicie, że WSZYSCY mają tu szczury ze snobistycznych hodowli, gdzie część miotów rodzi się martwa, jest zaskakująca. Ważniejszy jest kształt uszu, czy wzięcie malucha, który narodził się często przez przypadek lub brak wiedzy właściciela?
Zresztą, chciałam się dowiedzieć więcej o zachowaniach podczas łączenia, ale widzę, że hyba już nic z tego, skoro tak "skalałam" to forum.


Nie skalałaś forum, tylko po prostu głupio się zachowałaś i uległaś emocjom, kupując szczurzynkę w sklepie. Twój odruch był niewątpliwie szlachetny, ale do niczego nie prowadzi. To dokładnie ten sam mechanizm, który działa przy ubraniach made in China - niby to nieeetyczne, bo dzieci pracują za kilkanaście centów dziennie, ale i tak cały świat kupuje te szmatki. Zarzucasz ludziom kupowanie ciuchów w sieciówkach, że finansują wyzysk, sama napędzasz podobny mechanizm kupując szczura w zoologu. Przeczytaj jeszcze raz na spokojnie, dlaczego nie popieramy kupowania szczurków w sklepach. Nie musisz brać szczurka ze "snobistycznej" (?) hodowli, która celuje w nie wiem jakie umaszczenia. Możesz sobie zajrzeć do działu "Oddam" i tam spokojnie znajdzie się jakiś fajny szczurek, który szuka domu.
I nie strzelaj od razu focha, nikt Cię z forum nie wyprasza, po prostu tłumaczymy Ci, dlaczego kupno szczurki w zoologu to nie był dobry pomysł, chociaż teraz już po ptokach. Mam nadzieję, że następnym razem będziesz rozsądniejsza. EOT z mojej strony. Pozdrawiam.

mortiszja - Śro Wrz 28, 2011 22:32

"Zarzucasz ludziom kupowanie ciuchów w sieciówkach, że finansują wyzysk, sama napędzasz podobny mechanizm kupując szczura w zoologu. " - nie, nie, nie. Ja nikomu nic nie zarzuciłam dopóty, dopóki nie pojawiły się oceny mojego postępowania. Bez kulturalnych odnośników. Tylko tyle. Bronic się jest rzeczą ludzką. Dziękuję, że ktoś pojął, że nie zrobiłam tego w złej intencji.
Martini - Śro Wrz 28, 2011 22:32

mortiszja napisał/a:
A co oznacza ekologiczna hodowla? Ze mniej myslą? Ach, poza tym są wolne od jakże szkodliwych hormonów, a co za tym idzie - pełne pasożytów...-poczytać proponuję o fermach kurzuch - także tych "eko"


Jest wiele miejsc, w których możesz przeczytać definicję ekologicznych hodowli. Proponuję się z nią zapoznać.

mortiszja - Śro Wrz 28, 2011 22:33

A w "oddam" szukałam i nie było akurat. faktem jest, że chciałam "już", "natychmiast" - Kazi mi szkoda było, jak poczytałam... I w hodowlach też szukałam...

[ Dodano: Sro Wrz 28, 2011 22:34 ]
Co do hodowli -tez zyłam taka wizją, ale poznałam ludzi, którzy mają z tym do czynienia i się załamałam (swoja drogą narzekali m,in. na dzikie szczury, które szabrują tam niemiłosiernie :P )

[ Dodano: Sro Wrz 28, 2011 22:35 ]
pisałam teraz o kurczakach, żeby nie było wątpliwości.. zmęczyłam się całą tą dyskusją :/

Nakota - Śro Wrz 28, 2011 22:36

mortiszja napisał/a:
ze snobistycznych hodowli, gdzie część miotów rodzi się martwa

O_o Skąd masz takie informacje? O jakich hodowlach piszesz?

Martini - Śro Wrz 28, 2011 22:42

Nakota napisał/a:
mortiszja napisał/a:
ze snobistycznych hodowli, gdzie część miotów rodzi się martwa

O_o Skąd masz takie informacje? O jakich hodowlach piszesz?


Pewnie pani w sklepie powiedziała.

pszczoła - Śro Wrz 28, 2011 22:43

mortiszja, akurat Martini ładnie ujęła w słowa to, co miałam na myśli. Wiesz, po prostu człowiekowi żal się robi, jak pojawia się kolejna osoba kupująca szczura w zoologu wiedząc, że napędza chory mechanizm... No ale stało się. Rozumiem, że nie chciałaś skazywać swojej szczurki na samotność, to dobrze :) Tylko ja bym wybrała inną drogę.

Co do hodowli: hodowle w Polsce, PRAWDZIWE hodowle, skupiają się głównie na wyhodowaniu szczurów o dobrym ZDROWIU, z dobrej linii. Wygląd jest sprawą drugorzędną. Więc sorry, ale używając słowa "snobistyczna" obrażasz ludzi, którzy naprawdę się starają i kochają szczury, robią to dla nich.

Martini napisał/a:
Nakota napisał/a:
mortiszja napisał/a:
ze snobistycznych hodowli, gdzie część miotów rodzi się martwa

O_o Skąd masz takie informacje? O jakich hodowlach piszesz?


Pewnie pani w sklepie powiedziała.


Może chodziło o pseudohowle?

mortiszja - Śro Wrz 28, 2011 22:45

Nie, wyobraźcie sobie, że sami hodowcy się do tego przyznają. W dodatku ci zrzeszeni. Ale punkt za próbę ciętego zripostowania o pani ze sklepu. Szkoda, że wyszło.
Widzę, że jednak nie ma opcji, żeby porozmawiać bez ostracyzmu. Szkoda.
Na przyszłośc - radzę wypatrzec belke w swoim oku, zanim się rzucicie na źdźbło w oku obcego.

[ Dodano: Sro Wrz 28, 2011 22:47 ]
Racja, trafiłam na jedna hodowlę, gdzie ludzie wydali się boscy (oczywiście przez net) - do tego stopnia, że odmawiali ludziom, którzy skazywaliby ich podopiecznego na brak towarzystwa. Ale są też inne :/ I poważnie - zrzeszone.

Oli - Śro Wrz 28, 2011 22:48

mortiszja napisał/a:
Nie, wyobraźcie sobie, że sami hodowcy się do tego przyznają. W dodatku ci zrzeszeni.
w takim razie napisz kto, bo jest niewielu zrzeszonych hodowców i z tego co mi wiadomo żaden nie tylko się nie przyznaje do takich akcji, ale ich w ogóle nie było. Jak się powiedziało a, to powinno się i b powiedzieć - podaj dowody jeśli już tak lekko rzucasz oskarżeniami.
mortiszja - Śro Wrz 28, 2011 22:50

Niczym nie rzucam. Jechałam po adresach z listy na stronie Stowarzyszenia. Kilka przedstawiało mioty od razu jako nieżywe z niewiadomych lub mniej enigmatycznych powodów. Przez mail też mozna się takich rzeczy dowiedzieć. Swoją drogą - jako laik - nie wiedziałam, że to aż tak rzadkie, bo nigdy się rozmnażaniem nie zajmowałam.
Martini - Śro Wrz 28, 2011 22:53

Zrzeszeni hodowcy się przyznają? No to może się wybierzemy na ich forum, jest tu po sąsiedzku, i po prostu zapytamy? Oni się de facto imieniem i nazwiskiem podpisują pod tym, co mówią, więc nie sądzę, żeby kłamali.
Oli - Śro Wrz 28, 2011 22:54

mortiszja napisał/a:
Kilka przedstawiało mioty od razu jako nieżywe z niewiadomych lub mniej enigmatycznych powodów.
:shock: gdzie tak niby jest? w SHSRP? może po prostu źle zrozumiałaś i weszłaś np. w dział hodowli, która już jest nieaktywna i działała dawno temu, co za tym idzie szczury z miotów już nie żyją, np. hodowla Zirrael, czy Rat's Troop?
Asmena - Śro Wrz 28, 2011 23:17

Off-Topic:
mortiszja napisał/a:
Pewność, z jaką twierdzicie, że WSZYSCY mają tu szczury ze snobistycznych hodowli

Ekhem? Ja nie popieram zoologów, ale WSZYSTKIE moje szczury pochodzą z adopcji. I nikt mnie nie potępia, że nie mam snobistycznego rasiaka :]

Niamey - Śro Wrz 28, 2011 23:37

Czy jesteśmy na forum hodowców kurczaków? Nie. Czy jesteśmy na forum producentów ubrań? Też nie. Jesteśmy na forum szczurzym.

I dlatego nie obchodzi mnie czy jesz mięso i nosisz koszuli zrobione przez dzieci. Tutaj będę jedynie krytykować to, że kupujesz szczura w zoologu, a w dodatku sama oszukujesz się, że w ten sposób "uratowałaś go od węża". Czemu nie ratujesz tych wszystkich szczurów, które są do adopcji i szukają dobrych domów? Bo to trudniejsze niż "ratowanie" z zoologa? Bo wymaga więcej wysiłku?

Kupując w zoologu napędzasz biznes żerujący na krzywdzie zwierząt . I tyle. Szkodzisz szczurom.

Rzeczy, które wypisujesz o hodowlach rodowodowych są dość zabawne. Skąd wiemy, jacy są hodowcy? Bo ich znamy, bo byliśmy u nich w domu i widzieliśmy jak odchowują mioty. Bo mamy porównanie, jak zachowuje się świetnie oswojony maluch z hodowli, a jakie są szczury z pseudo.
Co to za zarzut, że urodził się martwy miot? W przeciągu ostatniego czasu nie przypominam sobie takiej historii, ale przecież wypadki się zdarzają, bywają trudne porody, maluch może się zaklinować w kanale rodnym. O czym to świadczy? O niczym, co najwyżej o tym, że hodowcy zapewniają swoim szczurom najlepszą opiekę weterynaryjną, bo podejmowali walkę o matkę i maluchy.

mortiszja - Czw Wrz 29, 2011 06:52

I dlatego zdziwiłam się, że wywołało to taką reakcję.
A przed czym ratuje się szczurki z adopcji?
Ja nie twierdzę, że zrobiłam dobrze. Mówię tylko, że nie zabiłam nikogo, a tak się czuję - dzięki reakcjom na forum.

Z mojej strony to wszystko - jak mówiłam, nie zrobiłam nic złego z PREMEDYTACJĄ, a teraz patrzę, jak maluch malutka Miłka gania z Kazią i to mi daje szczęście. Oby były zdrowe.
Wasze też. Pozdrawiam.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group