Leczenie - Ropnie
Anonymous - Śro Sie 22, 2007 12:52
To przy kontroli i weta zapytam o ta maść Nisia smaruje mascia DETREOMYCYNA
Nisia - Śro Sie 22, 2007 12:59
Musi mnie ktoś poprawić, ale detreomycyna jest stosowana chyba u szczurów? Coś mi się o oczy/uszy obiło.
Jak sama nazwa wskazuje, jest to antybiotyk. Jeśli nie to, to może można by zastosować Metronidazol? Ja stosowałam na paskudzącą się ranę w pyszczku, więc na pewno szczurek może to zlizywać i mu nie zaszkodzi (nie czytaj tylko instrukcji ja po czytaniu zadzwoniłam jeszcze raz do lecznicy, aby się upewnić).
Anonymous - Śro Sie 22, 2007 13:34
No jest stosowana u szcuzrów, skoro wet ja przepisal mi dla szczurka no nie?
Nisia - Śro Sie 22, 2007 13:57
welcometomylife, miałam na myśli zdanie "weci, którzy umieją doskonale leczyć szczurki ją stosują". Ale nie jestem pewna, czy to zdanie jest prawdziwe.
Anonymous - Czw Lis 15, 2007 11:55
no i mamy powtórkę z rozrywki, czyli - ropień u Nan
umiejscowiony bardzo niefajnie, centralnie na krtani.
ponieważ mała dziko się wyrywa u weta, dzisiaj po 3 dawkach antybiotyku ogólnego, braku poprawy i powiększeniu się ropnia, Nan miała zabieg czyszczenia - przeprowadzony przez wetkę na moją prośbę i odpowiedzialność ( drugi wet podejrzewał, że to tłuszczak i nie zalecał na razie tego ruszać ). i do zabiegu trzeba było podac jej niewielką dawkę narkozy, bo Nan wierciła się tak, że istniało ryzyko poderżnięcia jej gardła
ropień został nacięty, wyłyżeczkowany i przepłukany. na razie jest czyściutko, utrzymuje się tylko lekka opuchlizna. nie wątpię, że ropa będzie się jeszcze przez jakiś czas zbierać, więc przez następne dni będziemy jeździć na doczyszczanie, płukanie i antybiotyk.
pani doktor sprawdziła pyszczek od środka - nie ma śladów, by ropień był na wylot. tyle dobrego. ( u Nitki podczas płukania płyn przedostawał się do gardła )
Nan wybudziła się z narkozy, jest jeszcze trochę 'pijana' więc mimo wszystko dogrzewam ją i pilnuję.
oby kolejne wizyty odbyły się w spokojniejszej atmosferze, a ropień szybko dał jej spokój.
Nisia - Pią Lis 16, 2007 10:58
mataforgana napisał/a: | nie ma śladów, by ropień był na wylot |
To bardzo dobry znak, daje szanse na lepsze rokowania.
Ropnie bez przetoki dużo łatwiej się goją.
AngelsDream - Sob Gru 15, 2007 14:30
Od zeszłej niedzieli walczyliśmy z Orbithowym ropniem. Muszę przyznać, że to nie jest normalny szczur. Nie tylko, że nie ma śladu porfiryny, spetyt dopisuje: przytył z 720 na 765 gram, to jeszcze goi się cudownie. Szczur od poniedziałku dostaje dwa razy dziennie enrofloksacynę w zastrzykach i do wczoraj raz dziennie wyciskalismy ropę, ale teraz już się tam nic nie zbiera. W ten poniedziałek idziemy z nim na kontrolę, ale myślę, że wszystko jest już ok. Doktor Kacprzak zrobiłam RTg, które wykluczyło związek zebów z ropniem, więc jest spora szansa, że obejdzie się bez powtórek i komplikacji.
AngelsDream - Śro Mar 12, 2008 13:07
Tradycji stało się zadość. Tym razem przygodą uraczył nas Boraś. Ropień jest maleńki, z prawej strony pyszczka. A my przecież jutro jedziemy, więc zrobiliśmy jedyną mądrą rzecz: do Oazy, oczyszczenie. W środę zabieg z pełnym oczyszczeniem. Mały powinien spokojnie dać radę, ponieważ ropień został wychwycony bardzo wcześnie - zanim pojawiły się niepokojące objawy.
H. - Śro Mar 12, 2008 15:17
Niuniak, no własnie, jaki antybiotyk podaje się na ropę ? Jak jest ropa, zakazenie, to co to za lek? Jestem bardzo ciekawa. Wie ktos?
AngelsDream - Śro Mar 12, 2008 15:45
Hally, wydaje mi się, że najczęściej weterynarze w takich przypadkach podają enrofloksacynę.
Tulip - Pon Sie 18, 2008 22:40
odnosnie dziur i ropienia- u mojej Muchy vet 7 dni temu zdiagnozowal ropien pod prawym uchem i kazal mi przyjsc za tydzien. dzis patrze a ropienia nie ma- jest za to otwarta rana, mam to smarowal rivanolem i tribiotic'iem czy do veta?
ech, juz niewazne.
magnes - Śro Wrz 24, 2008 14:55 Temat postu: Ropień Na przełomie lipca i sierpnia Zdzisio przeszedł zabieg kastracji. Na początku wszystko wydawało sie być ok. na zdjęciu szwów nic nie wskazywało na jakieś powikłania. Po powrocie z wyjazdu poszłam z nim do weta i okazało sie że ma ropień. Więc umówiłam sie na zabieg. Ropień miał ok. 1cmx 1cm
Wetka napisała że powodem pyła nitka(pozostałość po kastracji ) i została usunięta a rana oczyszczona. A jednak ropień powrócił, zebrał sie mega szybko. Zajeło mu to ok1,5 tyg po takim czasie miał ok. 1,4 cmx1, cm był bardzo wypukły, wyglądał jak piłeczka był zdecydowanie większy od poprzednika. W poniedziałek został usunięty Zdzisio codziennie dastaje zastrzyki i co 2 dzi ma wymieniany sączek. Każda wizyta to piski i cierpienie Zdzisia. On rzadko piszczy, robi to dopiero wtedy gdy coś go naprawde boli.
karta informacyjna wizyty(usuwanie ropnia)
Czy można było temu zapobiec?
Jakie skutki zdrowotne niesie ze sobą ropień?
Oli - Śro Wrz 24, 2008 15:04
Magnes napisał/a: | Czy można było temu zapobiec? |
Raczej nie. Ropień mógł zrobić się z kilku powodów. Mogła to być alergiczna reakcja organizmu na nić. Mogły też zostać użyte niewłaściwie nici do zszycia skóry, przez co po nich do środka rany dostały się bakterie. Obie sytuacje mogły się też na siebie nałożyć.
Magnes napisał/a: | Jakie skutki zdrowotne niesie ze sobą ropień? | Ropień sam w sobie raczej nie jest groźny. Problem pojawia się, gdy jest w miejscu, gdzie są ważne narządy (np. w uchu czy oku), jest blisko ważnych narządów i/lub nie ma ujścia na zewnątrz i "znajduje" sobie ujście gdzieś do środka organizmu.
Zdzisio może protestować z kilku powodów. Może to być ból, może to być dyskomfort połączony ze strachem (oczyszczanie ropnia na żywca lub sama wymiana sączka nie należą do zbyt przyjemnych zabiegów) lub "męska duma". Mój Capri bardzo nie lubi jak mu się przy jądrach coś gmera, a ja często mu tam zaglądam, bo ma nieszkodliwą na nich zmianę (muszę ją kontrolować czy nie rośnie, nie paskudzi się, nie zmienia jakoś). Za każdym razem jest wielki foch z jego strony.
Nisia - Nie Paź 05, 2008 18:36 Temat postu: coś dziwnego na szyi szczurka? Hej.
Koleżanki szczur ma obrzękniętą szyję. Wygląda to tak, jak w załącznikach. Jest to umieszczone pośrodku szyi, w środku czuć coś twardego. Czy ktoś z Was się z takim czymś kiedyś zetknął?
Oli - Nie Paź 05, 2008 20:59
Stawiałabym na dwie rzeczy - ropień lub mniej prawdopodobne wole (powiększenie tarczycy). Może USG by coś dało?
|
|
|