To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

W kupie raźniej - szczury są stadne - Dlaczego w stadzie, a nie pojedynczo?

Srubencja - Śro Gru 08, 2010 22:00

Dziewczyno ! Twoje wrazenie jest bledne , nie przyszlam sie tu klocic , lecz jesli Ty to tak odbierasz to widac tego Ci brak. W pierwszym poscie przedstawilam moj punkt widzenia , bronie go i nie zamierzam z tego zrezygnowac . Wasze argumenty o biednych , zaniedbanych i nieszczesliwych samotnych szczurach nie maja u mnie sily przebicia.Zajmij sie swoim stadem i nie wtracaj sie do innych jesli nic przekonujacego nie mozesz wniesc do rozmowy.
Gdybys uwaznie przesledzila moje posty to byla tam mowa ze moje szczury mialy kontakty z innymi osobnikami , lecz nie okazaly zainteresowane znajomoscia .
Powolaj sie jeszcze na kolege , ktory zyczyl mi chorego , cierpiacego szczura ktory mialby mi pasc nagle.

Niamey - Śro Gru 08, 2010 22:17

taaa, w sumie to ile masz lat?

Chociaż nie, to pytanie jest obraźliwe dla wszystkich młodych i myślących osób :] To bez znaczenia ile masz lat - po prostu wiesz najlepiej i chyba nie ma co dalej strzępić języka - miałaś dwa samotne szczury, które bez żadnego przygotowania spotkałaś z innymi szczurami i na podstawie tak marnego doświadczenia budujesz swoje przekonania. Nie ma to jak indukcja po dwóch przypadkach, bardzo to rozsądne i przekonujące ;)

harpoonka - Śro Gru 08, 2010 22:20

Na kolegę powoływać się nie będę, bo nie powinien takich rzeczy mówić. Ale już przyznał się do błędu w przeciwieństwie do Ciebie.

I nie przemawia do Ciebie to, jak wielu ludzi mówi ci, że szczur naprawdę szczęśliwy jest tylko w stadzie? Uważasz, że ty masz rację, bo wg. twojego osądu, szczury, które miałaś nie wykazały zainteresowania innymi osobnikami?

Nakasha - Śro Gru 08, 2010 22:26

To, że dany szczur od razu nie wykazał przesadnego zainteresowania innym szczurem nic nie znaczy. Szczury są często ostrożne w stosunku do innych, obcych szczurów i dopiero gdy są razem w stadzie zaczynają budować ze sobą niezwykle bliskie relacje. Krótki kontakt raz na jakiś czas absolutnie nie zaspokaja potrzeby szczura bycia z osobnikiem swego gatunku.

To tak jakby Ciebie wrzucić na wyspę, gdzie są same wilki. Też da się z nimi nawiązać kontakt, można z nimi spać i się bawić, ale to nie to samo, co bycie z drugiej człowiekiem...

greenfreak - Śro Gru 08, 2010 22:27

Srubencja, a jak wyglądało zapoznawanie? Bo jeżeli było niedługie, to nic dziwnego, że zachowywały się "ostrożnie". Szczur nawykły do samotności nie łączy się przecież tak szybko jak ten, który od małego był z innym.
A widzisz, a my piszemy swoje, bo dla nas siły przebicia nie mają argumenty o szczęśliwym zwierzaku, który jest samotny. I nie obraź się, ale zdaje się z Twoich postów, że jednak Twoje doświadczenie jest bardzo skromne w porównaniu z doświadczeniem osób, które tutaj siedzą, radzą się i dochodzą do różnych wniosków od kilku lat. Sama nie mam wielkiego, ale jednak mam w domu wyraźne porównanie.

Segreen - Śro Gru 08, 2010 22:35

Srubencjo wybacz mi moj post o chorym szczurku, jak moge życzyć takiego losu biednemu szczurkowi? To tylko twoja glupota i jak przyglądam sie temu blizej to nie mam ochoty miec na sumieniu szczura ktory był nieszczęśliwy tylko z twojej winy. Moze kiedys zauważysz to że szczur potrzebuje kontaktu z innym osobnikiem tego samego gatunku..Ja zauwazylem i moj tok myslenia co do szczurow zmienil sie o 180a tam 360 stopni :) I zycze tez tobie tak naglego oswiecenia.
Cola - Śro Gru 08, 2010 22:38

Mam cichą nadzieję że Srubencja jest znudzonym dzieciakiem który prowokuje użytkowników tego forum a tak na prawdę szczura nigdy nie miał i miejmy nadzieję że mieć nie będzie.
Jeśli jednak Srubencja pisze to co rzeczywiście miało miejsce, to ja Srubencji życzę aby wiecznie była sama, nie miała przyjaciół ani faceta i siedziała w pustym małym mieszkaniu, do końca swojego smutnego, nędznego życia
amen.

harpoonka - Śro Gru 08, 2010 22:51

Cola, podobnie pomyślałam po ostatnich postach Srubencji. Że próbuje nas sprowokować, bo pisze dość nieskładnie i zdaje się w ogóle nie rozumieć argumentów.

Ps. Pamięta ktoś adres takiego fajnego filmiku na YouTube, gdzie przedstawione było, dlaczego szczury potrzebują towarzystwa?

Asmena - Śro Gru 08, 2010 22:59

Cytat:
Ale moje szczurki nie byly osowiale , nie siedzialy nieszczesliwe w kacie klatki - caly czas chce to przekazac . Jesli nie mozecie lub nie chcecie w to uwierzyc trudno.

Moją Nakę dostałam ponad rok temu. Była samotna chyba ze dwa tygodnie. I wiesz co? Ona mnie uwielbiała! Biegała za mną, łaziła po mnie, lizała mnie... Ona mnie naprawdę uwielbiała! Wcale nie była osowiała...

Ale kiedy dołączyły do niej inne szczurki... Wiesz, jak się zachowywała?...

Cytat:
Ona mnie uwielbiała! Biegała za mną, łaziła po mnie, lizała mnie... Ona mnie naprawdę uwielbiała!


Coś Ci to mówi? :) Dla mnie większej różnicy nie było- nadal miałam z nią świetny kontakt, ale jednocześnie- widziałam jej szczęście, kiedy ja nie mogłam się nią zająć, a ona miała towarzyszki :) ...

AngelsDream - Śro Gru 08, 2010 23:00

Srubencja, starannie przeczytałam Twoje wypowiedzi i wydziera z nich ignorancja, upór i coś, co zasługuje na bardzo wysoką grzędę, byś mogła robić to, co robisz najlepiej na ulubionym poziomie.

Młode szczury oddzielone od swojego gatunku zatracają z czasem zdolność i możliwość płynnej komunikacji z innymi szczurami. Podobne mechanizmy zachodzą u źle socjalizowanych psów, które z czasem zazwyczaj stają się agresywne/przesadnie strachliwe w stosunku do swoich pobratymców.

Swego czasu miałam duże stadko złożone z dziesięciu szczurzych samców i oprócz nich dwa samce pojedynczo. Stadko stadkiem - klasyczne, poukładane, zżyte.

Napiszę o tych, które żyły same:

Jeden był zwierzakiem po traumatycznych przejściach, raczej stronił od swojego gatunku, bo mniej więcej od czwartego tygodnia do wieku kilku miesięcy nie widział szczurów, udało mi się go jednak połączyć ze starszym, wyciszonym stadkiem, z czego on był zadowolony, a my dumni z alfy naszej wtedy jeszcze małej gromadki. Niestety stadko pierwotne się wykruszyło, a dla Orbitha maluszki były zbyt żywotne i ruchliwe, zdecydowaliśmy się na mniejsze zło. Na szczęście jako dość spokojne stworzenie, nie wymagał od nas wiele, a my szanowaliśmy to, co przeżył.

Drugi był szczurkiem chorowitym, dość pobudliwym i niedelikatnym. Pozwalaliśmy mu na sporadyczne kontakty z samiczkami, ale nawet z nimi obchodził się zbyt mocno, by ryzykować wspólne mieszkanie w klatce (był oczywiście wykastrowany). Cid przeżywał brak stada, często piłował zębami pręty, domagał się ciągłej uwagi, próbował dotrzeć do stadka, z którym jednak nie mógł mieszkać. Miał aspiracje tak wysokie, że nie było szans na spokojne poukładane relacje w grupie.

Mimo tych dwóch delikwentów, uważam, że szczurzy samotnicy to wyjątki lub efekt egoizmu ludzi, którzy uważają, że wiedzą lepiej i zapierają się kończynami o futryny, byle tylko nie uznać racji kogoś innego, kto ma ze szczurami kilka, a czasami kilkanaście lat doświadczenia. Tym niemniej, Ty i tak będziesz robić to, co uważasz za słuszne, ja niczego złego Ci nie życzę. Przeciwnie. Mam nadzieję, że nigdy nie zrozumiesz, czym jest wyobcowanie i samotność. Czym jest nie rozumienie własnej natury? I jak bardzo boli nieumiejętność komunikowania się z własnym gatunkiem.

Cytat:
Zastanow sie wiec nad soba piszac , ze jestem najgorszym przykladem wlasciciela szczura.


Jesteś. Jak każda osoba, która koniecznie i z góry wie, co jest dobre, przyjmując jako aksjomat własne zdanie, nie szukając wiadomości ani wiedzy. Smutne, że teraz ludzie nie chcą wiedzieć.

U mnie szczurki tez dożywały prawie trzech lat, a inne umierały wcześniej. Gryzonie są zaprogramowane na ilość, nie na jakość. Tylko odpowiedzialna hodowla może sprawić, że będziemy mieć ogonki żyjące trzy lata i więcej. Na pewno sklepy zoologiczne w tym nie pomogą, ale co ja tam wiem, prawda?

I tak się składa, że ja akurat mam dwa psy i mogłabym mieć ich pięć, a nadal leczyłabym każde swoje zwierzę z takim samym zaangażowaniem. W styczniu 2011 planuję znów wrócić do szczurków i sądzę, że będzie to duet, góra trio, by dla każdego starczyło mi czasu.

Twoje insynuacje, że ludzie posiadający więcej niż jedno zwierzę, nie przejmują się zdrowiem, czy wręcz śmiercią swojego pupila jest czymś, czego nie określę słowem, na jakie to zachowanie zasługuje.

Jeśli głupotą jest odmówienie osobie, o której wiadomo, że nie zapewni szczurowi minimum warunków socjalnych, to czym jest to, co Ty prezentujesz w tym wątku?

Skoro wczytałaś się w forum, wiedziałaś, jakie jest ogólne stanowisko, a jednak postanowiłaś się pochwalić swoimi odkryciami i liczyłaś na co? Na poklepanie po głowie, pochwałę? Czy właśnie na rolę skrzywdzonej owieczki, w którą wchodzisz, po co? Dla zwrócenia na siebie uwagi?

I czemu w dyskusjach o zwierzętach zawsze pada argument dzieci i kiedy w końcu ktoś wspomni o Hitlerze albo Stalinie?

Jestem jedynaczką, moi rodzice starali się o rodzeństwo dla mnie, niestety bracia zmarli. Ale miałam siostry stryjeczne, kuzynów, koleżanki i kolegów. Miałam ludzi, zawsze. Wokół.

Nie zamknięto mnie z watahą wilków, argumentując to wyższym dobrem. Może szkoda, ponieważ żałuję kontaktu z niektórymi osobami, a przecież i tak nie wiedziałabym, że straciłam coś dobrego. A może wiedziałabym? Tęskniłabym? Próbowałabym jedno zastąpić drugim? Kto wie, co naprawdę czuje zwierzę stadne, gdy pozbawia się je stada bez wyraźnej przyczyny, dla kaprysu?

Srubencja - Śro Gru 08, 2010 23:32

harpoonka napisał/a:
nie przemawia do Ciebie to, jak wielu ludzi mówi ci, że szczur naprawdę szczęśliwy jest tylko w stadzie?

Wiesz , jesli 100 osob powtarza jedno a niekoniecznie musi to byc prawda , staje sie to prawda w ktoryms momencie. Dla tych ludzi .
Skad wiesz ze szczur szczesliwy to tylko szczur w stadzie ?
Nie bede rozkladala na czynniki pierwsze to jak wygladaly spotkania z innymi szczurami , jak czeste byly i jak dlugo trwaly. A wiesz dlaczego ? Bo to bez sensu.
Zaraz zaatakujecie mnie tym co do tej pory walkujecie non stop. To jest juz nudne ! Moje obydwa szczury przez cale swoje zycie posiadaly te wszystkie cechy ktore kazdy zdrowy szczur posiada . Gdybym zauwazyla ze tak nie jest zareagowalabym. .
A fakt , ze ktos od lat posiada spore stado nie swiadczy , iz wszystko na ich temat wie i ma prawo wytykac innym co jest dla szczura dobre .
Tym bardziej ze szczury to bardzo inteligentne zwierzeta i roznia sie od siebie .
Kazdy kto posiada szczura i poswieca mu swoj czas zna jego osobliwy charakter , nawyki , przyzwyczajenia i sam potrafi okreslic gdy cos jest nie tak .
Moje szczury byly szczesliwe. I ja to wiem.

babyduck - Śro Gru 08, 2010 23:34

http://www.youtube.com/watch?v=cDy3bMRuobE
Asmena - Śro Gru 08, 2010 23:34

Srubencja napisał/a:
Moje szczury byly szczesliwe. I ja to wiem.

Jasne :) Bo pogadałaś z nimi, nie? :)
Też chciałabym umieć porozumieć się w ultradźwiękach, żeby wiedzieć, że moje szczurki na 110% są szczęśliwe...

AngelsDream - Śro Gru 08, 2010 23:35

Srubencja, tupnij nogą, będzie jeszcze wyraźniej słychać i widać, że Ty wiesz, a my nie. :]
Oli - Śro Gru 08, 2010 23:36

harpoonka napisał/a:
Ps. Pamięta ktoś adres takiego fajnego filmiku na YouTube, gdzie przedstawione było, dlaczego szczury potrzebują towarzystwa?
jest chyba w temacie o filmach ze szczurami albo na którejś stronie tego tematu :)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group