W kupie raźniej - szczury są stadne - SAMCE - łączenie samców w różnym wieku
gratis - Czw Paź 29, 2009 12:42
jak to ma 3 tygodnie?
szczury powinno się oddawac do nowych domków po ukończeniu minimum 4 tygodni (optymalnie 5-6 tygodni).
3 miesiące różnicy to niewiele
tylko trzeba łączyc umiejętnie
na forum są działy dotyczące łączenia szczurów
http://forum.szczury.biz/viewforum.php?f=43
Anonymous - Czw Paź 29, 2009 14:54
Między moimi szczurami jest różnica 2 miesięcy i jakoś się chłopaki dogadują. Miałem na początku takie same problemy, ale teraz już wszystko jest w jak największym porządku. A może mylisz gryzienie z iskaniem? To wielka różnica
Anonymous - Czw Paź 29, 2009 15:01
http://forum.szczury.biz/viewtopic.php?t=3584
http://forum.szczury.biz/viewtopic.php?t=2113
regulamin się kłania.
Anonymous - Czw Paź 29, 2009 15:03
Scaliłam z odpowiednim tematem.
baradwys - Pon Lis 16, 2009 14:00
Dobra to znow pora na mnie i niepohamowana zlosc kastrata fryderyka. chce polaczyc 5 fagasow i 2 dziadow w wieku dwaj 4 miechy dwaj 6 miechow jeden 10 a dziady ok 2 lat. niestety fryd ciagle atakuje wszystkich procz diega. prysznic nic nie daje chusteczki tez nie a mnie brakuje pomyslow
Oluś - Sob Gru 05, 2009 09:35
Mam problem z połączeniem malucha z pół roku starszym szczurem. Vea na początku gryzł, ale już sobie chłopaki wyjaśnili wszystko, już się akceptują, siedzą w jednej klatce bez bójek... Problem się zaczyna kiedy w grę wchodzi jedzenie. Vea jest strasznie zazdrosny,, odgania młodego od miski i wszystko szlag trafia
Co można w takiej sytuacji zrobić? Karmić ich osobno, wstawić drugą miskę czy po prostu przeczekać?
rumcia - Sob Gru 05, 2009 14:15
Moim zdaniem przeczekać.Ja po złączeniu chłopczyków nadal zauważam ze nie są to jeszcze przyjaciele na zabój i nadal wiadomo kto w klatce rządzi.Przy jedzeniu jest tak samo.Ale myślę,że to w końcu minie
Oluś - Nie Gru 06, 2009 21:19
Hmm... Tu już dawno wiadomo kto rządzi. Największy problem to to, że Vea atakuje nawet, gdu on sam nie jest głodny Jak widzi, że Wacik ma coś do jedzenia, to włącza mu się amok: "On ma jedzenie, które jest MOJE! I MUSZĘ mu je odebrać i przy okazji spuszczę mu lanie tak na zaś!" Jak długo można czekać? Przecież maluch musi jeść, żeby urósł a przez te bijatyki boi sie podchodzić do miski
Co robić???
Nietoperrr... - Wto Gru 08, 2009 23:14
Kurcze,czytam tak sobie wszystkie historie o łączeniu i wszelkich perypetiach z nim związanych...Mam szczury w różnym wieku,co prawda jeszcze żaden nie osiągnął roku,ale i tak nie są rówieśnikami.Zawsze trzymałam po dwa ogony,zawsze samiczki.Od niedawna,po długiej przerwie,wzięłam do siebie samca i to tylko dlatego,że urzekł mnie urodą i przełamałam swoje upodobania co do płci.Później było towarzystwo.Później dwóch kolejnych braci trafiło do mnie,moje kochane dwa białaski dumbolce.Traumatyczne,wielodniowe łączenie???W życiu!!!Czterech chłopaków powąchało się i...poszło razem spać,jeden na drugim,jeden obok drugiego,przytuleni do siebie...Po kilku minutach...
Odezwał się syndrom GMR...
Interwencja pod Wrocławiem w koszmarnej pseudo-hodowli...kolejnych trzech facetów u mnie...Dwóch zbliżonych wiekiem do moich białasków,jeden mały 5-tygodniowy wypierdek...Ogonki z niewiadomego źródła,o niewiadomym charakterze...Pierwszy wieczór u mnie,zrobiłam eksperyment i dałam im się poznać...I znów TA SAMA SYTUACJA!!!Powąchali się,małe stójki przez kilka sekund i ZNÓW poszli wszyscy RAZEM spać po kilku minutach...
Tak że nie wiem,co to znaczy trudne łączenie...Uśmiecham się czytając traumatyczne historie gryzienia,ran,ostrych ataków dominacji i agresji...Bo nie miałam nigdy takich problemów.Chyba szczęściara ze mnie... [/offtopic]
Fructis - Wto Gru 15, 2009 01:06
Ja też mam pytanie. Otóż mam szczura już od ponad roku, rasy fuzzy. Niestety żyje sam, bo dostałam go samego, kobiety dokupywać nie chciałam, bo hodowli nie planuję, a mężczyzny się bałam, bo byłam przekonana, że będą się gryźć. Z tego co czytam da się połączyć chłopca z chłopcem, więc chciałabym dokupić futerkowego partnera. To dobry pomysł? Boję się o ewentualne rany przy przyzwyczajaniu ich do siebie, mój Flo nie ma futerka więc jest bardziej narażony na wszelkie ciosy. W jakim wieku powinien być jego potencjalny partner? A może lepiej żeby były tej samej rasy?
Oli - Wto Gru 15, 2009 01:58
Fructis napisał/a: | rasy fuzzy | szczury nie mają ras, tylko odmiany, a odmiana Twojego szczura to fuzz, nie fuzzy.
To jak będzie wyglądał kolega dla Twojego szczurka nie ma większego znaczenia. Wiekowo powinien być albo młodszy albo mniej więcej rówieśnik, ale skoro nie masz doświadczenia w łączeniu to polecam jednak młodszego trochę szczurka. Co do "ciosów" jak to określiłaś, to tak naprawdę każdy szczur jest tak samo narażony, z tą różnicą, że na fuzzie wszystko widać, no i nie ma sierści do wyrywania (jak samce ustalają hierarchię to często lata futro). Poczytaj ten temat - jest tu wiele cennych wskazówek jak odpowiednio łączyć samce. Dwie podstawowe zasady to: spotkania na neutralnym terenie i nie ingerujemy w kotłowaninę i piski póki krew się nie leje. Im bardziej się panikuje przy łączeniu, tym dłużej ono trwa, a szczury ustalić hierarchię muszą tak czy inaczej. Osobiście mam 12 samców, tylko dwóch jest kastrowanych i wszyscy żyją w zgodzie, więc się da połączyć bez rozlewu krwi.
Nietoperrr... - Wto Gru 15, 2009 10:11
Off-Topic: | 12 kawalerów!ŁOJEJCIU!!! |
Oli - Wto Gru 15, 2009 14:38
Off-Topic: | Niedługo będzie 14 |
Nietoperrr... - Wto Gru 15, 2009 19:19
Off-Topic: | No JA PIERDZIU!!!A ja tyle musiałam wkrętów i przekrętów użyć,żeby mój mężuś zgodził się na siedem ogonów...(Plus dwójka małych dzieci...)A miały być tylko 4 ogony...A tu u Ciebie 12...kurcze,14!!!!A u mnie niespełniony syndrom GMR wciąż puk-puk... |
EpKee - Śro Gru 16, 2009 18:12
Pytanie - po jakim czasie można maluchy wsadzić do docelowej klatki (tak żeby już nie siedzieć i pilnować non stop) oraz dać im karmę i wodę ??
Rano był wspólny wybieg, zero pisków, krzyków, bójek. Potem wsadziłem ich do starej, pustej, wyszorowanej klatki. Dalej 0 pisków itp. A teraz śpią, Robin zwinięty w kącie, Czahir na nim, a Hood w drugim rogu klatki.
Trochę się boje reakcji Hooda jeśli już będą w dużej klacie, ale to Robin jest alfą, wie nie powinno być chyba problemów. Ogólnie to chłopaki Czahira tak jakby zlali i odrazu potraktowali jak cześć stada, nie biją, nie ganiają, tylko łażą razem. Hood tylko trochę jeszcze malucha wącha po jajkach.
Co Wy na to ??
|
|
|