To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Leczenie - Problemy z oczami

Hanami - Śro Paź 09, 2013 01:34

qisia przede wszystkim możesz być szczęśliwa. Oby jak najdłużej.
A czy ta "dziwna tkanka" została przekazana do badania, żeby dowiedzieć się, co to mogło być?

Ale na razie ciesz się, że maleńka wróci do domu. Oby cieszyła się jak najdłużej zdrowiem po takich przejściach.

limomanka - Śro Paź 09, 2013 16:07

Bardzo mnie to cieszy - trzymajcie się zdrowo :)
qisia - Śro Paź 09, 2013 16:49

Małpka już w domku. Wetka mówiła, że nie ma potrzeby rozdzielać jej od reszty szczurów, nie dała też kołnierza. Krótko obserwowałam szczury i nie widziałam, żeby próbowała to drapać lub żeby inne szczurki ruszały rankę. Chłopak pytał czy potrzeba coś na wzmocnienie, jakieś leki po tej operacji i też mówiła, że nic. Za 2 tygodnie kontrola. Nie wiadomo jak dalej bo coś takiego w młodym wieku chyba dobrze nie wróży?... Ale jestem dobrej myśli.

Na pytanie o badania powiedziała, że nie było takiej możliwości bo ?nie dało się oddzielić tego od zwykłej tkanki/było za miękkie?... Więc w sumie nie wiadomo do teraz co to było.

Jak możecie coś jeszcze doradzić to z góry dzięki, bardzo mi tu pomogliście.

Szczurcia jest osłabiona. Zawsze była spokojniejsza niż reszta, ale teraz w sumie co się dziwić. No i tak dziwnie prycha, jakby kichała.

Poniżej zdjęcia małpki po operacji

https://dl.dropboxusercontent.com/u/18964200/m/2013-10-09%2016.34.25.jpg
https://dl.dropboxusercontent.com/u/18964200/m/2013-10-09%2016.34.31.jpg


A dodatkowo wrzucam jeszcze cały przebieg choroby, może komuś się przyda (oby nie). Tak wyglądało to w przeciągu ok 10 dni.

1. https://dl.dropboxusercontent.com/u/18964200/m/2013-10-01%2019.02.15.jpg
2. https://dl.dropboxusercontent.com/u/18964200/m/Bez%C2%A0tytu%C5%82u2.jpg
3. https://dl.dropboxusercontent.com/u/18964200/CIMG0066.JPG
4. tuż przed operacją https://dl.dropboxusercontent.com/u/18964200/m/2013-10-05%2011.22.56.jpg

susurrement - Śro Paź 09, 2013 18:08

qisia, serio kazali Ci przyjść dopiero za 2 tygodnie?
rana jest brudna, należy ją kontrolować i oczyszczać. jeśli skóra się zamknie a pod spodem będzie gromadzić się ropa to może 'wysadzić' to zanieczyszczenie w drugą stronę - do mózgu, co w konsekwencji doprowadzi do śmierci zwierzęcia.
pierwsza kontrola to max 2-3 dni po zabiegu. a potem wedle gojenia, ale co kilka dni a nie za 2 tygodnie.
czy zwierzak dostaje antybiotyk i leki przeciwbólowe?

qisia - Śro Paź 09, 2013 18:13

W sumie pierwsze 2 dni była na obserwacji pod opieką weterynarz. Tak jak pisałam - nie dostała żadnych leków, nawet chłopak pytał czy coś na wzmocnienie potrzebne, ale nic.
Chłopak pytał,czy ranę nie trzeba czyścić to mówiła, że nie.

Mówiła, że nie trzeba jej też rozdzielać od innych szczurów ani nie dała kołnierza.


Tak kazała przyjść za 2 tygodnie na ściągnięcie szwów i gdyby coś się działo to dzwonić.

susurrement - Śro Paź 09, 2013 18:39

qisia, takie operacje są bolesne; antybiotyk to zupełna konieczność!
nie mówiąc już o tej kontroli.. :(

Cegriiz - Śro Paź 09, 2013 18:48

qisia, może przejdź się do jakiegoś innego weta, aby obserwował, skoro tamci nie uważają tego za konieczne ?
qisia - Śro Paź 09, 2013 20:23

Myślę, że konsultacja napewno nie zaszkodzi. Myślę żeby póść jutro albo pojutrze do dr Piaseckiego jeszcze.
Karena - Śro Paź 09, 2013 20:36

Antybiotyk i przeciwbólowe na dzień dobry powinny być dane z rozpiską wizyt .
qisia - Śro Paź 09, 2013 20:43

To mnie zmartwiłyście trochę :(

A może po prostu przez te 2 dni co szczur był u niej dała już jej jakieś leki? Jak myślicie?
Tak czy siak skonsultuję to jeszcze.

Żal patrzeć, oby wydobrzała.
https://dl.dropboxusercontent.com/u/18964200/2013-10-09%2020.58.00.jpg

limomanka - Czw Paź 10, 2013 08:57

qisia, może dostała leki przez 2 dni, ale antybiotyk powinno się podawać minimum tydzień, a najlepiej co najmniej 10 dni i ważna jest tu ciągłość jego podawania... Tosiek po zabiegu usunięcia ropnia z pyszczka dostaje doksycyklinę przez 3 tygodnie po zabiegu i był już kontrolowany ze 2 razy...
Na Twoim miejscu nie czekałabym, tylko wybrała do innego weterynarza, który powie jak czyścić ranę i poda odpowiednie leki.
Nie puszczam kciuków za Małpkę :kciuki:

qisia - Czw Paź 10, 2013 11:38

To naprawdę mnie zmartwiliście. Chłopak jeszcze dzwonil czy na_pewno nie trzeba przemywac. Pytal o leki. Doktor zapewniala że nic nie trzeba. Widziałam że dr strugala jest mocno polecana na forum... i raczej miałam pełne zaufanie. Ale skoro tak to jeśli dam radę to dziś ,najpóźniej jutro to skonsulrujemy gdzieś indziej
quagmire - Czw Paź 10, 2013 11:49

Tzn w przypadku podawania po zabiegu, gdy nie ma innych wskazań (coś się babrze, ropieje), to zazwyczaj się podaje 7 dni. No ale właśnie 7, nie 2.
mmmol - Czw Paź 10, 2013 13:28

o rany, qisia ja bym jak najszybciej (natychmiast) leciała do piaseckiego! Jeszcze jak mieszkasz we Wrocławiu, niema co się zastanawiać! Szczurek musi brać coś osłonowo! Z takim oczkiem to jest bardziej niż pewne! Tymbardziej że oczko nie wygląda zbyt ładnie...
qisia - Czw Paź 10, 2013 20:29

Boże! ;( Niestety mieliście rację! Ale najgorsze okazało się nie to, że nie dostała antybiotyku, ale to dziwne "charkanie" którym mieliśmy się nie przejmować okazało się zaawansowanym zapaleniem płuc ;( ;( ;( . Bardziej kazali mi się tym martwić niż samą raną pooperacyjną. A doktor Strugałą mówiła, że to zwyczajne osłabienie po operacji. A przez te 2 tygodnie oczekiwania na ściagnięcie szwów... Szczurek by nie przeżył. Do tego dostałam leki dla reszty szczurów, bo też mogą lub już są zarażone. Został podany tlen, czekałam pół godziny, oprócz tego zastrzyk, antybiotyki, Mam się pojawić jutro i pojutrze.

Jestem naprawdę wściekła, teraz to boje się czy sama operacja została zrobiona poprawnie skoro taka niekompetencja. Nie wiem co z tym fantem zrobić, bo do tej pory dr Strugała miała naprawde świetne opinie i nie wyglądała na taką która chciałaby źle. Nie chce kogoś osądzać, nie znam się na tyle.... ale kiepsko to wygląda. ;( Powiedzcie sami, przecież to nie był weterynarz z łapanki. Nie wiem czy to olać czy coś z tym robić.

Nie dobiłam się do samego Piaseckiego, przyjmowała nas w środku zwierząt egzotycznych dr Agnieszka Zalesińska, ale widać było, że wie co jest grane. ;(

Dziękuje Wam za pomoc, gdybym tu nie pisała to pewnie sama operacja i zdychanie w męczarniach po niej mogłoby się okazać gorsza, niż natychmiastowe uśpienie. Tak mi szkoda Małpki. ;( Już naprawdę męczy mnie ta sytuacja, już nie mówiąc, że z finansami bardzo krucho. ;( Ale chce to ciągnąć do końca.

Jeszcze przekonałam się jacy ludzie potrafią być okrutni, ostatnio rozmawiając z koleżanką pewna osoba powiedziała mi "Ile kosztuje szczur? 30 zł? Bardziej opłaca się kupić nowego"... ;(


Ale w sumie to wszystko szczęście w nieszczęściu, że mi tutaj doradziliście.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group