W kupie raźniej - szczury są stadne - SAMICE - łączenie samic w różnym wieku
Radziorex - Wto Sie 19, 2008 20:24
Nie ingerowałem właśnie, kiedy były piski napisałem do Ciebie i w tym czasie Mania zachowywała się jakby jej nie widziała(Daisy) a jak długo była sama?
Z początkiem lipca ją kupiłem...
LunacyFringe - Wto Sie 19, 2008 21:46
Piski zdarzają się ciągle, to akurat nie powód do zmartwień...
Tylko, że Mania nie była wcale tak długo sama, nie powinno się to stać.
Ja bym próbowała jeszcze raz, ale przy ostrzejszych "warunkach" oswajania.
Całkiem obce miejsce, moze wysmarować je jakimś zapachem ? Olejkiem waniliowym ? Odczekać trochę ....
Nie poddawałabym się od razu , chociaż wiem , że teraz decyzja może być bardzo trudna.
Radziorex - Wto Sie 19, 2008 21:55
LunacyFringe, nie wiem czy zdecyduję się raz jeszcze..
Ona była naprawdę taka miziasta, tuliła się do mnie do dziewczyny, nic się nie bała bardzo ciekawska i przytulasta.
Spała u mnie pod koszulką, wtulona w dłoń.
A Mania ona jest wielka indywidualistką i nie przeczę nie ufa innym. nie daje się "wziąć" na ręce nikomu prócz mnie a i przy mnie nie czuje się całkowicie swobodnie. Płochliwa bardzo jest, ostrożna a przy tym i kochana bo trzeba jej dać wiele cierpliwości i są dni kiedy odpłaca za nią a są dni kiedy wydaje się że zaczyna się od początku...
Jednak ważne jest to że więź jako taką ze mną nawiązała, słaba ale jej potrzeba naprawde wiele czasu a i pewnie nigdy mi nie zaufa tak jak bym chciał ale nie możemy p[rzecież oczekiwać wszystkiego. Każdy jest inny i za to je kochamy.
Mangusta - Wto Sie 19, 2008 21:57
Radziorex, Twoim absolutnie niedopuszczalnym błędem było wsadzenie obu szczurzyc do transporterka. Transporter był zapewne nasiąknięty zapachem starszej szczurzycy, nawet gdyby nie był, to bezmyślnością dopuściłeś do tego, że mała szczurzynka trafiła w "mikser" przed którym nie mogła się nawet ukryć. nie dziw się że szczurzyca się rzuciła na małą, nie miała gdzie przed nią uciec, i odwrotnie, mała nie miała jak się schronić przed ewentualnym atakiem. zatem śmierć małej jest to wina twojego braku pomyślunku.
Radziorex - Wto Sie 19, 2008 22:06
Ale transporter był nowy, duży. nie używany jeszcze. Małą przywiozłem w starym małym.
Być może masz rację z tym iż wina po mej stronie, nie przypuszczałem że transporter może stać się zamkniętą pułapką.
Nisia - Wto Sie 19, 2008 23:47
Radziorex napisał/a: | Ale czemu taka jest czemu to zrobiła wiem że nie ufa ona nikomu prócz mnie po części i takie coś..:( |
Niektore szczury (fakt, nieliczne) nie toleruja innych szczurow. Oczywiscie, nie mozna tego stwierdzic przed proba laczenia.
Radziorex, jedna koronna zasada jest: szczurow niepolaczonych nie mozna na minute spuscic z oka! Zwlaszcza, jesli widac, ze pomiedzy nimi nie jest dobrze. Jesli chciales umyc klatke, trzeba bylo kazda wlozyc w inny transporter.
No i nie ma zlotej recepty na laczenie. Kazdy szczur moze byc inny. Jedne zakumpluja sie od poczatku, inne wymagaja wielotygodniowego delikatnego laczenia, codziennie tylko kilkanascie minut na terenie neutralnym.
Na przyszlosc radze wiecej wyczucia. Obserwuj swoje szczury, sprobuj zrozumiec ich zachowania, wczuj sie w ich sytuacje... a wtedy laczenia konczyc sie beda wiekszym powodzeniem.
Layla napisał/a: | Jeśli szczur długo jest sam, przestaje jakby być szczurem, zatraca wiele zdolności odbierania szczurzych sygnałów. |
Co nie zmienia faktu, ze takiego szczura tez mozna polaczyc ze stadem, ale wymaga to duzej ilosci czasu i dzego doswiadczenia w laczeniu.
Radziorex - Śro Sie 20, 2008 00:14
Nisia, Dzięki, teraz na pewno sporo wniosków wyciągnę z tego dzisiejszego zdarzenia.
szczur 89 - Śro Wrz 03, 2008 11:42
po tragicznej śmierci Lucci [*] , byłem zmusznony do nabycia nowego szczurka też samiczki.
Carla (mój pierwszy 1,5 r. ogonek ) przyjeła ją bez jakikolwiek bójek itp.
nic tylko sie cieszyć
polegalu - Pon Wrz 08, 2008 00:35
Ja mam dwie złączone klatki ale mogą być zamykane jedna od drugiej . Wieć swoja nową samiczke umieszcze pod starszą. A na, którąś noc oczywiście zamienie miejscami (po wszystkich procesach mycia itp.) Myślicie, że to pomoże?
Oli - Pon Wrz 08, 2008 00:40
To nie jest dobry pomysł - jeśli Twoja samiczka jest terytorialna (a mało który szczur nie jest) to będą się biły przez kratki, co nie pomoże, a może utrudnić późniejsze spotkania.
Anonymous - Pon Wrz 08, 2008 09:31
Jak sie będą tłukły, to palce sobie poodgryzają, gwarantuję. polegalu, w tym temacie jest masa dobrych, sprawdzonych sposobów na łączenie.
I na początku dobrze dac dwie miski z jedzeniem, bo baby sie tłuką o żarcie.
polegalu - Śro Wrz 10, 2008 22:45
ale az 12 godzin to mega duzo !!
Layla - Czw Wrz 11, 2008 19:31
polegalu, nie musisz żarcia zabierać, ale na początku warto przy babach. I 2 miski koniecznie.
polegalu - Pon Wrz 15, 2008 19:11
Już się tyle naczytałam, że już nie wiem co robić i mam stracha. Torcia (ok. 8 miesięcy; ok bo z adopcji jak miała 3) i dziś dotarła do nas Precka (nie ma więcej niż 5 tyg) dziś sie spotkały. Torka zaspana poniuchała nową koleżanka, ale gdy się odcknęła szał!!! Bo zobczyła mała w swojej klatce. Grazła klatkę, a gdy była zablisko i mogła małą dzabnąć dorwała mnie. W życiu tego nie robiła!! Nawet kolby nie gryzie, ani kabli, tym bardziej mnie! Mała dla własnego bezpieczeństwa jest w transporterku, który tora też gryzie i sapie na mała. Nie daje je do konfrontacji, bo Precka jest wiekości Tory głowy z kawałkiem (mimo, iż ta druga nie jest dużym szczurem). Czy w wannie gdzie Tora się jej panicznie boi Precka będzie bezpieczna? NIe wiem jak mam to wszystko zacząć, pierwszy raz widzę w niej takiego dzikusa Na początku myślałam, że bardzo chce się z nią przywitać, ale to chyba przersło ją... i mnie A do tego wszystkiego Tora zrobiła się mega posłuszna-jedno zawołanie i jest... Zazdrość?
[ Dodano: Sro Wrz 17, 2008 01:44 ]
nik nam nie pomorze... Chodzi tylko o to, że Precka jest tak mała, ze boje się ja puścić do Torki
Niestety starsza nie odpuszcza. Małe chce się pobawić, a ta się rzuca na klatkę przy tym ja dostaje wpierdziel (czy za gryzienie w takiej furii można karcić klapsem, że Panci się nie je?)
Anonymous - Czw Wrz 18, 2008 00:44
polegalu napisał/a: | Bo zobczyła mała w swojej klatce |
skoro czytalas, to powinnas wiedziec, ze szczurow nie laczymy w klatkach, bo nie jest to neutralne. Bylabys zadowolona jak by Ci nagle ktos do pokoju wskoczyl i nie chcial wyjsc? Mysle, ze wanna bedzie dobrym pomyslem.Ja swoje laczylam pod prycznicem. Od razu sie nie pokochaly, ale po paru razach bylo juz ok
|
|
|