To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Leczenie - Tajemnicze guzy - operacje

Martuha - Czw Paź 28, 2010 21:04

Mam problem :( U mojej Tyci wyrósł guz,weterynarz po zbadaniu zwierzaka powiedział,ze jest to gruczolak i dobrze było by operować,ale niestety zważywszy na wiek szczura,prawie 2 lata może po prostu nie wybudzić się z narkozy,lub umrzeć w trakcie lub po,choć nie jest to regułą,bo może normalnie wrócić do zdrowia.Cały czas zastanawiałam się co mam robić,bo Tycia zachowuje się normalnie,jak zdrowy szczur,nie schudła bo i apetyt ma w normie.Myślałam może żeby nie ryzykować,ale niestety guz ciągle się powiększa :( i teraz nie wiem co zrobić,ryzykować,czy zostawić jak jest ? Bo gdyby przy tym cierpiała nie miałabym żadnych wątpliwości,ale nie cierpi zachowuje się normalnie.Nie mam pojęcia co robić,ale nie chcę też aby guz urósł do takiej wielkości,że będzie utrudniał jej poruszanie się.Nie mam normalnie pojęcia co robić i chyba zaryzykuję operacją ;(
Cola - Czw Paź 28, 2010 21:36

Martuha, Minka miała operację w wieku 2 lat i 10 miesięcy i wybudziła się. wprawdzie zmarła dobę po operacji, ale ona była na prawdę wiekowa i to była jej druga operacja. ja bym zaryzykowała..
Martuha - Czw Paź 28, 2010 21:42

Cola, no właśnie ja też chyba zaryzykuję,mam umówioną wizytę na operację 4 listopada,boję się jak cholera,ale potem może być już za późno na operację,bo na razie jest w dobrej kondycji i serduszko też wypadło dobrze.
Cola - Czw Paź 28, 2010 21:48

Martuha, jak jest dobry wet i da odpowiednią narkozę to będzie dobrze. trzymam kciuki!
Martuha - Czw Paź 28, 2010 21:53

Cola, dzięki kciuki mi są potrzebne i malutkiej,podniosłaś mnie na duchu trochę,bo dla mnie moje zwierzaki to jak dzieci,nawet przed każdą wizytą,szczepieniem przeżywam razem z nimi.A cały czas nie wiedziałam czy dobrze robię,czy za bardzo nie ryzykuję,ale musi być dobrze :kciuki:
Agi - Śro Gru 08, 2010 22:36

Moja Minia też ma gruczołaka z lewej strony nad udem. Nie przeszkadza jej to w poruszaniu się dlatego nie wiem czy ryzykować operacją ?
Szczurek ma już prawie 4 latka dlatego w porównaniu do przedstawianych przez was wieku waszych szczurków to już istna staruszka.
Tym bardziej że leczę ją na uczulenia skórne itd. co nie ułatwia mi zadania ponieważ w przypadku operacji wszelkie osłabienia są niewskazane czyż nie ?
Jeśli macie jakieś rady proszę o podpowiedź co robić

Pozdrawiam wszystkich kochających szczurki

blanny - Pon Lut 28, 2011 13:39
Temat postu: Guzy na boku ciała tuż za przednimi łapkami
Chryste, zaraz wysiądę, wiec z góry przepraszam, jeśli będę pisać chaotycznie.
Jeden z moich szczurów - Paul - jest bardzo niedotykalski, nie lubi być miętoszony, podnoszony, dotykany, więc nigdy tego na siłę nie robię.
Przedwczoraj zauważyłam, że jest dziwnie osowiały. On zwykle tylko śpi i je, to mega gruby obżarciuch, ale przedwczoraj w ogóle wyglądał mętnie. Miały cały czas przymrużone oczka. Ten stan utrzymuje się do dzisiaj - jego oczka są ciągle dziwnie przymrużone, jakby przysypiał.
Dzisiaj przy zmienianiu żarcia w misce, podszedł do mnie, co naprawdę rzadko mu się zdarza. Pogłaskałam go po boczku i właśnie wtedy to wyczułam.. Natychmiast go podniosłam na ręce. Nawet nie protestował, nie wyrywał się, nie piszczał, a zawsze tak reagował na dotyk i podnoszenie! Zaczęłam obmacywać i na wysokości boku, na odcinku pomiędzy tylną a przednią łapką (bliżej przedniej), po lewej stronie, wyczułam dwie piłeczki. Na mój gust są naprawdę duże. Okrągłe. Twarde. Blisko siebie.
Do tego jak wzięłam go na kolana, to zaczął po chwili zgrzytać zębami. Podobno zgrzytać też mogą z bólu, więc koszmarnie się zamartwiam.

Co to może być?
Od razu zadzwoniłam do Animy, ale najbliższą wizytę mieli dostępną dopiero w środę na 18. Zapisałam się.
Co może mu być? Czy mogę czekać te dwa dni do środy czy lepiej szukać gdzieś wizyty szybciej u jakiegoś dobrego weta? Jak tak, proszę podać namiary i etc.

Dodam, że Paul ma ponad półtora roku, jest niekastrowanym samcem.

quagmire - Pon Lut 28, 2011 13:48

blanny, ja bym spróbowała szybciej, chociażby w Medicavecie u dr Kasi Kacprzak-Kamińskiej. Zadzwoń i spytaj się, czy mają szybciej termin: http://www.medicavet.pl/
Nakasha - Pon Lut 28, 2011 15:10

Zapalenie węzłów chłonnych, guzy, ropnie?.... Kciukam... :kciuki:
dynia088 - Pon Lut 28, 2011 17:25

Wiesia miala zabieg we czwartek,czuje sie bardzo dobrze ale zauwazylam,ze dalej zaczyna jej rosnac jakis guzek tam gdzie miala... Weterynarz mowil,ze byla to rozrosnieta slinianka. Dlaczego po 4 dniach odrasta??
blanny - Pon Lut 28, 2011 17:32

O 19:30 idę z Essme, bo ma wizytę na dziś u Rzepki. Oby było jak najlepiej. Każde kciuki się przydadzą, w imieniu i swoim, i Paula, bardzo Ci dziękuję, Nakasho. :-)
H. - Pon Lut 28, 2011 17:34

Scaliłam. blanny, nie zakładaj niepotrzebnie nowych tematów, Twój problem spokojnie nadaje się do już istniejącego.
blanny - Pon Lut 28, 2011 21:24

Przepraszam, Erato. Szukałam tematu o guzach i jakoś nie mogłam znaleźć. Pewnie dlatego, że byłam spanikowana. Przepraszam.
Wróciłam już od weta, niestety nie jest za ciekawie. :(

H. - Pon Lut 28, 2011 21:25

blanny, nie musisz przepraszać.
blanny napisał/a:
Wróciłam już od weta, niestety nie jest za ciekawie.
A co powiedział?
AngelsDream - Pon Lut 28, 2011 21:25

blanny napisał/a:
Wróciłam już od weta, niestety nie jest za ciekawie.


A jakie rokowania?



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group