To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

W kupie raźniej - szczury są stadne - SAMCE - łączenie samców w różnym wieku

Oli - Czw Lut 19, 2009 00:05

Coś mi się wydaje, że po cichutku można Ci pogratulować udanego łączenia... :wink: :mrgreen:
Andzia - Czw Lut 19, 2009 00:33

Oli, :DD tylko ciii żeby chłopcy nie usłyszeli bo jeszcze zechcą coś udowodnić :P
Anonymous - Pon Lut 23, 2009 08:04

Mam nowego ok 5 tyg szczurka i od razu przedstawilam go moim samcom. Kazdemu z osobna. Pierwszy byl Bushi i zareagowal tak, ze zaczal malego brutalnie lapac, obwachiwac, maly zaczal piszczec jak szalony, bronic sie, wiec rudy zlapal go za kark potrzasnal, a maly juz calkiem wpadl w panike. Bushi nie bardzo wiedzial jak sie zachowac i sie zdenerwowal- nastroszyl sie lekko, zaczal chodzic powoli i syczec, wiec zabralam malucha, bo u rudasa zwykle konczy sie to pogryzieniem.

Ze Starym poszlo super. Niestety maly nie kuma, ze musi sie polozyc na plecy i nie ruszac, a ciagle sie broni, stawia i dwa razy ugryzl Starego, na szczescie on sobie nic nie robi z takich malych szczurkow i delikatnie do niego podchodzil, iskal, zmuszal do poddania, boksowal, ale maly nie chce dac za wygrana i siedzi jakby w klatce z lwem. Stary kichnie a on juz na rownych nogach sie bic chce... :/ Juz nawet Stary polozyl sie obok niego spac, a on dalej nie chcial podejsc i stal w kacie wcisniety. W koncu stary stracil cierpliwosc i go delikatnie za futro wyciagnal z konta i wrzasku bylo, ze szok, a w koncu zrezygnowal i olal malego...

Moje pytanie: Czy malemu to przejdzie? Czy pokazac go obu chlopakom na raz czy dalej narazie tylko Starego ktory na bank mu nic nie zrobi?

Jesli maly nie zmieni podejscia to Bushi zrobi mu krzywde, bo on po 5 s takiego zachowania rzuci sie na niego, bo juz wczoraj byl wsciekly jak osa, a niestety on rzadzi w klatce...

Jak to rozegrac?

Anonymous - Pon Lut 23, 2009 12:10

tamiska, zacznij smarka sama dominować. I przytrzymaj chwilkę, żeby sie uspokajał.
Anonymous - Pon Lut 23, 2009 15:16

Viss napisał/a:
tamiska, zacznij smarka sama dominować. I przytrzymaj chwilkę, żeby sie uspokajał.


Viss ja go nie musze dominowac, bo jak go zaczynam glaskac to sam sie kladzie i nie rusza sie. Czasem mnie zlapie za palec, lub pdepchnie, a do Starego sie stawia heh

Smark z charakterkiem mi sie trafil, podgryza mnie calkiem mocno jak za dlugo chce go glaskac, a jak Staremu udalo sie go w koncu obrocic na plecy i zaczal wachac mu jajka to przednia czesc malca byla nieruchoma, ale za to dostawal wielkie kopy nogami. Na szczescie ma on cierpliwosc i podejscie... Wczoraj sie tak z nim 'bawil' dobra godzine, ale maly malo kumaty jest.

z Bushim pozna sie dopiero jak nabierze pokory, bo on sie z nim nie bedzie cackal, bo wczoraj byl bliski uciszenia tego rozwrzeszczanego czegos. Maly przy starym boi sie itd., ale przy Bushim dostal ataku paniki takiego, ze zeskoczyl z wielkiego wysokiego krzesla, zaczal drzec sie itd. Moze dlatego, ze bushi jest wiekszy?

Teraz maly sasiaduje z klatka chlopakow (odleglosc ok. 40 cm) Z daleka bardzo sie nimi interesuje, a oni kompletnie go olewaja mimo, ze widza i czuja. Rydzyk wydaje sie byc zly i obrazony.

Anonymous - Pon Lut 23, 2009 17:41

tamiska napisał/a:
Viss ja go nie musze dominowac, bo jak go zaczynam glaskac to sam sie kladzie i nie rusza sie.
ale to nie ma nic do rzeczy. Chodzi o konkretną manifestację siły, wtedy kiedy ty tego chcesz, a nie pieszczoty. To są dwie różne sytuacje, inicjowane z innych pobudek i przez inne "osoby".
tamiska napisał/a:
Smark z charakterkiem mi sie trafil, podgryza mnie calkiem mocno jak za dlugo chce go glaskac
tym bardiej nie wiem na co czekasz. :]
Anonymous - Pon Lut 23, 2009 19:32

Viss, dominowalam go dzisiaj... Tak jak myslalam same problemy... Wszystko wygladalo pieknie i ladnie... Maly juz sie Starego nie boi, Stary nie zwraca uwagi na malego lub go iska i chcialam dokoptowac rudzielca... Niestety on nie chcial miec nic wspolnego z malcem i ciagle uciekal z kazdego miejsca. Przez ok godzine probowalam, ale kompletnie malucha olewal... Postanowilam zastosowac laczenie w transporterze i jak tylko maly stanal na dwoch lapkach bez zadnego ale rudy sie na niego rzucil, zaczela sie kotlowanina i maly wyrywal sie i darl, a rudy byl jeszcze bardziej zaciekly wiec go wzielam. Teraz jak maly go widzi w poblizu to drze sie glosniej niz zwykle. Juz nawet nie musi rydzyk go dotykac, a jak maly sie drze to rudy ucieka jak szalony....

Jednak nie to jest najgorsze... Staremu odbilo, bo poczul ze ma nad malym wladze i zaczely sie walki miedzy nim a Bushim o dominacje. Za pierwszym razem biegl nastroszony i ewidentnie prowokowal rudzielca, kotlowali sie ale w koncu rudy go zdominowal i ok. Za drugim razem natomiast, rudy znow normalnie Starego zdominowal (najpierw probowal uciec, ale ten sie rzucal jak glupi), ale Stary rzucil sie na niego i wyrywal sie, wiec rudy rzucil sie na starego uslyszalam tylko pisk Starego, rudy uciekl Stary caly nastroszony zostal (musial go niezle uszczypnac , bo rany nie widzialam). ;(

Teraz chlopaki siedza w klatce i maja na siebie focha. Nawet sie nie zblizaja do siebie...

Anonymous - Pon Lut 23, 2009 23:53

tamiska, dominować trzeba do momentu, aż szczur przestanie się wyrywać dziko. Jeśli liczysz, że to trwa kilka chwil, to błąd.
Łącz ich tak jak poprzednio, powoli i małymi krokami, a na noce rozdzielaj.

Anonymous - Wto Lut 24, 2009 07:29

Viss napisał/a:
Jeśli liczysz, że to trwa kilka chwil, to błąd.
Łącz ich tak jak poprzednio, powoli i małymi krokami, a na noce rozdzielaj.


Nie, nie licze :) 50% mam juz za soba, bo Stary nie jest agresywnie nastawiony do malucha, a maly zaczyna za nim chodzic i do niego uciekac jak sie boi, wiec narazie beda sie razem w dwojke spotykac.

Co do bojki wczorajszej (wystraszylam sie, ze chlopaki sie juz beda bic ciagle), ze tak powiem kolokwialnie chlopcy dali sobie po twarzy i jest znow milosc bezgraniczna. Stary sprobowal, nie udalo sie, wiec teraz jest bardzo mily dla rudzielca, dba o niego, nie zaczepia i pierwszego puszcza do miski :)

Edyta:

Maly zaczal kumac o co chodzi. Jeszcze droche 'dyskutuje', ale juz kladzie sie na plecy i nie rusza. Tez juz tak nie piszczy. Jak zobaczyl Bushiego to lezal na plecach i sie nie ruszal. Rudzielec nie wykazuje wcale zainteresowania i zaraz z polki ucieka. To dobrze czy zle? Jak bede miala duzo wolnego czasu to wymyje klatke i sprobuje malca wsadzic do niej... Jest duza, wiec jak cos bedzie mial gdzie uciekac. Jak juz bedzie mial dosc to wyciagne itd.

[ Dodano: Czw Lut 26, 2009 10:17 ]
EDITH:
Jaki ten moj maly jest glupi... Siedzi z chlopami w klatce. Ze Starym wielka komitywa, a jak rudy chce sie zaprzyjaznic to wrzask i szczerzenie zebow heh Na poczatku myslalam, ze rudy chce mu cos zrobic i maly dlatego sie boi, ale po dluzszej obserwacji zauwazylam, ze chce tak jak Stary go wyiskac, powachac i zdominowac. Wiele razy probowal podejsc do malucha powachac, a ten go nawet raz ugryzl.

Chlopaki spia teraz w koszyku i maly wszedl do koszyka od strony Starego, ja przechodzilam i wystraszyl sie i przeskoczyl na strone kolo rudzielca i siedzial przestraszony. Na poczatku nawet nie zauwazyl, ze rydzyk go iska po pleckach (robil to bardzo delikatnie), wacha i wylizuje i sie dawal... Myslalam, ze nastapil przelom, ale jak rydzyk zblizyl sie z wygryzaniem do pyszka i maly go zobaczyl to nagle zaczal sie drzec zrobil dzika akrobacje i zwial szybko i siedzi w koszyku przerazony... Rudy zrobil zdziwiona mine i poszedl dalej spac :lol:

Chyba zostawie chlopakow dzisiaj na caly dzien :) Maly ma jedno miejsce gdzie tylko on sie wcisnie jakby chcial mu ktos krzywde zrobic, wiec o jego zycie sie nie boje. Poza tym jest taki sprytny, ze go gruby rydzyk w zyciu nie dogoni, a nawet mu sie nie chce.

To juz 3 dzien jak maly siedzi razem w klatce. W pierwszym dniu siedzial 2 i pol godziny, w drugim 8h, a dzisiaj od samego rana do wieczora bedzie siedzial. Mimo, ze wrzasku robi, dzikie harce odprawia jak go rudy chce dotknac czy zdominowac, to wlos mu z glowy nie spadl. Jak bedzie ok to ich na noc zostawie... Na razie chlopy maja mala klatke, bo gory nie moge otworzyc bo odstepy sa za duze i maly wylazi.... Co mozna zrobic, zeby zabezpieczyc gore?? Jakas siatka osiatkowac? Patrzylam w Castoramie, ale droga jest jak nie wiem...

Anonymous - Pią Lut 27, 2009 21:42

Jak pewnie wiecie, mam nowgo malucha w stadzie.
I mam problem.
Klatka chlopakow ma takie odstepy miedzy pretami, z maly bezproblemu sie przecisnie, wiec jakies 3 tyg pewnie bedzie musial siedziec w malej klatce. I teraz mam pytanie
Probowac laczyc na wybiegu chlopakow? Czy poczekac az maly bedzi mogl z nimi zamieszkac i dopiero wtedy, zeby nie robic zamieszania?

Anonymous - Pią Lut 27, 2009 22:01

A moze osiatklujesz klatke?
gadget - Pią Lut 27, 2009 22:14

katasza, to ty chcesz zaczac laczenie od wrzucenia ich do 1 klatki ? to chyba jest malo rozsadne bynajmniej wg. mnie (nie zebym chcial kogos obrazac). Zapoznaj ich na jakims neutralnym terenie, pilnuj i obserwuj co sie dzieje. Ja malucha z doroslym poznawalem przez jakies 5-6 dni poza jakakolwiek klatka, dopiero jak sie upewnilem ze jeden drugiego nie zagryzie to zamieszkali zrazem
Anonymous - Pią Lut 27, 2009 22:32

gadget, spokojnie, laczylam w swoim zyciu sporo szczurow, wiem jak to sie robi ;)
chodzilo mi o to, ze jesli dogadaja sie na NeUTRALNYM terenie NIe W KLATCe, to pozniej i tak nie moglby by zamieszkac razem dopoki mlody nie urosnie. I czy to ma sens, takie mieszani w hierarchi stada, czy lepiej zaczac je laczyc jak mlody bedzie na tyle duzy ze jak sie dogadaja to moglyby odrazu razem zamieszkac.

Musze poczytac ile kosztuje taka siatka bo nie wiem czy mnie aktualnie stac, ale dzieki tamiska, to chyba najlepszy pomysl, wkoncu za dwa miesiace przyjdzie kolejny maluch. Nie wpadlam na to ;)

Anonymous - Pią Lut 27, 2009 22:40

ja mam teraz malucha i gore klatki musialam zamknac z tego samego powodu co Ty. I pomyslalam, ze osiatkuje. Lepiej nie mieszac w hierarchii, bo chlopy zaczna Ci sie bic. U mnie tak bylo i musialam szybko dolaczyc malego. Ja laczylam go 3 dni i juz mieszkaja razem :)
Devona - Pią Lut 27, 2009 23:07

katasza napisał/a:
Musze poczytac ile kosztuje taka siatka bo nie wiem czy mnie aktualnie stac
Off-Topic:
Kataszka, ja też będę kupować siatkę, bo Neska przybiera na wadze, ale powoli, za to Shogun jest coraz większy i nie chcę ich już trzymać w małej klatce. Może zamówimy razem na allegro, będzie jeden koszt przesyłki, jeśli oczywiście wybierasz się w najbliższym czasie do Zielonej Góry. Trudno o siatkę z małymi oczkami, ale znalazłam coś takiego KLIK.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group