W kupie raźniej - szczury są stadne - Dlaczego w stadzie, a nie pojedynczo?
Martuha - Sob Maj 08, 2010 10:51
Te filmiki są super!Ja swojego pierwszego szczura trzymałam samotnie,miał być chomikiem,ale zobaczyłam ją i od razu kupiłam,wtedy nie widziałam w tym nic złego,że jest z zoologa i kupuję ją samą(wręcz byłam przekonana,że musi być sama bo będą się bić),a szkoda .Potem już miałam minimum dwójkę,a teraz mam 6 uroczych dziewczyn i nie wyobrażam sobie mieć ich mniej (jak nie więcej ) ,po prostu od razu widać różnicę w tak większym stadku,mogłabym godzinami się im przyglądać.
alken - Sob Maj 08, 2010 13:18
ja też przy pierwszym szczurze byłam przekonana, że nie mogą mieć towarzystwa bo będą się gryźć- tak mówili mi wszyscy, którzy mieli szczury, a ja uznałam, że się "znają".
no niestety.
a teraz mam swoje stadko i nie wyobrażam sobie jak można trzymać pojedynczo wiedząc że to zwierzę stadne. żadna to frajda, ani dla szczura, który się całymi dniami nudzi, ani dla opiekuna, bo taki szczur nic nie robi tylko je i śpi, to jak hodowanie kwiatka, z wyjątkiem że się go na trochę wypuści to sobie polata, ale też go to nie cieszy.
Polaczka - Sob Maj 08, 2010 13:33
alken, takiego szczurka mialas? Ktory jadl, spal i nie cieszyl sie z wybiegu? No, to wspolczuje. Przesadzasz z tym porownywaniem do kwiatka - zeby szczur taki byl, to trzeba by bylo sie w ogole nim nie interesowac. On tez zyje, tez jest ciekawski i nie uwierze w to, ze jak wlasciciel poswieca mu czas, zajmuje sie nim i puszcza na zwiedzanie domu, to ze nie bedzie sie z tego cieszyl. Z tego tak, ale z ogolu zycia juz nie bardzo.. Prawda jest to, ze szczurek samotny jest bardzo nieszczesliwy - szczegolnie w nocy, gdyz taki jest tryb zycia tego gatunku.. A nie ma wtedy z kim dzielic czasu, z kim sie iskac i co najgorsze, pojawia sie ta przykra swiadomosc, ze jest kompletnie sam. Nie moze podbiec do kolegi, stluc go, pobawic sie, poprzytulac Wlasciciel nigdy tego nie zastapi, chocby stawal na glowie
alken - Sob Maj 08, 2010 13:54
no niby się cieszyła, chętnie wychodziła (choć nie była typem który lubi się interesować i bawić z człowiekiem) ,ale co miała właściwie robić, połaziła sobie tu i tam pozwiedzała i wracała do klatki, albo siedziała w kanapie czy za meblami w kuchni. w dzień głównie jadła i spała, a w nocy to wiadomo, my w nocy śpimy, a one nie.
i właśnie chodziło mi o ogół życia a nie te chwile, które spędzała ze mną, bo było ich zdecydowanie mniej, i tak jest w przypadku każdego opiekuna, bo nie da się samotnemu szczurkowi poświęcić WYSTARCZAJĄCO dużo czasu, jeśli się w nocy śpi a w dzień żyje własnym życiem czyli uczy, pracuje i wychodzi z domu.
Porównałam do kwiatka bo samotnie żyjący szczur nie wykazuje nawet połowy ze zwykłych szczurzych zachowań, jest jakby nakręcaną zabawką, jak się ma tylko jednego to się nie widzi różnicy, dopiero w porównaniu do stada to widać.
edit: dodam jeszcze, że to moje porównanie wynika też z tego, że jak teraz mam takie stado, to znam charaktery moich babek na wylot, tych co są u mnie krócej i dłużej, a ją znałam ponad dwa lata, bardzo kochałam, ale ciężko by mi było opowiedzieć coś więcej o niej "jaka była" oprócz kilku cech.
komunikacja między szczurem a człowiekiem jest dość upośledzona i w naszej relacji ciężko było poznać ją bardziej, bo poznajemy szczura w odniesieniu do innych szczurów. może są szczury które z braku szczurzego towarzystwa stają się bardziej "ludzkie" ale ona taka nie była. gdy umierała leżałam tuz przy niej i chciałam jej pomóc, wesprzeć a czułam że jest cholernie daleko i dla mnie miejsca tam nie ma.
Polaczka - Sob Maj 08, 2010 14:26
Wiesz, u mnie, ze spostrzezeniami, to bylo tak.. Jednego szczurka nie da sie obserwowac w klatce, bo on w niej niestety nie funkcjonuje. Jak mialam kiedys Kube (samotnego), to na wybiegu rozrabial, latal, porzadkowal mi lozko, nurkowal w herbacie, jednym slowem - bylo to dla niego bardzo duzym urozmaiceniem, zachowywal sie prawie tak, szczur zyjacy w stadzie - chociaz wiadomo, ze i tak najlepiej sie broi z kims w parze, ze jeden urwis napedza drugiego, jak cos fajnego "wyweszy"
Walne offtopem, co tam.. Tu moj kochany, Ś.P Kubuś:
Przy 3 ogonkach stada nie czulam, naprawde. Tak jakby "czegos brakowalo". Dopiero przy pieciu babach zobaczylam, jaka to piekna rzecz - szczurza spolecznosc.. Naprawde obserwuje i za kazdym razem sie dziwie, jak te relacje sie zmieniaja i pieknie ukladaja.. No cos pieknego Jestem ciekawa, jak za 10 dni przyjma, te moje wstretne diablice, kastracika
alken - Sob Maj 08, 2010 15:04
no ja też stado poczułam jak było większe niż 3, a właściwie przy czwartym się tak wszystko fajnie ułożyło między nimi bo wcześniej dwa młodsze się tłukły wiecznie a starszy na uboczu, jak doszła makumba to przyjęły ją wręcz z ulgą, że wreszcie jest równowaga
z resztą dwa szczury to i tak minimum z minimum jak ktoś sobie nie może pozwolić na więcej, bo optimum to stado, a dwa to jeszcze nie stado
z samotnymi chłopaczkami jest trochę inaczej bo one mniej lub bardziej lubią mizianie, spanie na kolanach itp., a dziewuchy zwykle nie, więc kontakt jest utrudniony, bo z jednej strony nie ma szczura z którym mogłaby przebywać, z z drugiej bycie z człowiekiem jej nie interesuje, więc nie ma co robić. charakter tez jest ważny, np u mnie lileczka właśnie jest taka że z ludźmi lubi, np. nigdy nie bawiła się ze szczurami tylko ze mną, iska i liże tez głównie mnie, inne szczury to jak się zapomni albo jak ja je pogłaszczę to wtedy się jej wydaje że są warte uczuć
Sakowa - Pon Maj 10, 2010 15:02 Temat postu: Moja szczurzyca ma nie pokolei w głowie? Migrena ma 3 miesiące jest zdrowa, sympatyczna i urocza. Jej klatka stoi na biurku, jest zawsze otwarta a Migrena ogólnie rzadko w niej przebywa bo większość czasu jest ze mną. Zastanawia mnie jedna rzecz, a mianowicie to że Migrena gdy stawia przednie i tylnie łapki na otwarte przechylone drzwiczki od klatki jest wszystko ok ale gdy już wyjdzie cała wpada w panika ze względu na swój ogon. Natychmiast go łapie w zęby (czasem po 10minutowej gonitwie) i wkłada spowrotem do klatki. Tak jakby bała się że gdy pozwoli ogonowi wyjść z klatki to on ucieknie. Wygląda przy tym komicznie do tego ta mina: "ja ide na spacer, ale ty ogon zostajesz! ejj wracaj, ni kaj nie idziesz, mam Cie" Ma ktoś pomysł dla czego moja szczurzyca tak robi?
wuwuna - Pon Maj 10, 2010 15:12
Może ona się chce bawić? Mogą to być sławy neurologiczne, jakiś ucisk na mózg może.
Jakie jest jej pochodzenie.
A jak się zachowuje puszczona na łóżko?
Może to wynikać z lęku.
Koniecznie przyłóż się do jej socjalizacji. I spraw jej koleżankę. Możliwe, że ona się sama nie potrafi przystosować.
AngelsDream - Pon Maj 10, 2010 15:38
wuwuna, ma rację. To może być też forma "ciąży urojonej" i rzekomego odchowywania młodych.
Sakowa - Pon Maj 10, 2010 19:37
Migrena jest nie doszłym obiadem boasa. Dostałam ją od znajomej która kupiła ją z zoologa dla węża ale wąż chyba nie był głodny. Migrena zachowuje się normalnie i na łóżku i wszędzie indziej oprócz właśnie tej klatki/biurka zaraz jade na Katowice bo koleżanke dla Migreny, mam nadzieje że ją zaakceptuje.
wuwuna - Pon Maj 10, 2010 19:44
Posłuchaj, ona ma traume. Musisz poświęcić jej bardzo dużo czasu i dać dużo miłości. I należy się liczyć z tym, że ona do końca życia może mieć problemy z behawiorem.
Dobierz jej spokojna i łagodną samiczkę.
Ed. I proponuję podpiąć ten temat pod "Natręctwa i obsesyjne zachowanie u szczurów".
Sakowa - Wto Maj 11, 2010 00:11
Właśnie wróciłam do domu z prześliczną maleńką łysą dziewczynką, chciałam żeby Migrena miała towarzystwo ale nie spodziewałam się że nowa szczurka będzie aż tak mała, jest w tym samym wieku co Migrena ale jest ze 4 czy nawet 5 razy mniejsza, boje się je sobie przedstawić bo Migrena może zachować się agresywnie a jeśli tak to będzie miała małą ino na raz:(
Cola - Wto Maj 11, 2010 00:20
Sakowa, relax, zanim zaczniesz łączyć, przeczytaj o tym temat na forum
Lavi - Wto Maj 11, 2010 00:22
Jak się domyślam drugi szczurek jest ze sklepu zoologicznego?
EpKee - Wto Maj 11, 2010 00:47
Tutaj temat o łączeniu maluchów - a takimi są (jeśli na prawdę drugi szczurek jest w wieku pierwszego) Twoje malce.
Natomiast Tutaj temat o łączeniu samic w różnym wieku.
Jakoś nie jestem w stanie uwierzyć, że aż taka różnica w wielkości między nimi jest.
Poczytaj tematy zanim zaczniesz łączyć dziewczyny
|
|
|