To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

W kupie raźniej - szczury są stadne - SAMCE - łączenie samców w różnym wieku

Andzia - Nie Lut 15, 2009 21:29

Czy jak mała pchła ucieka przed Imbirem i się go boi, nie daje się zdominować to powinnam go przytrzymać? On normalnie zwiewa jak poparzony a mi serce staje. Potem zawisa na kratkach na 5 minut i wisi bez ruchu prawie...
Oli - Nie Lut 15, 2009 21:34

Andzia napisał/a:
Czy jak mała pchła ucieka przed Imbirem i się go boi, nie daje się zdominować to powinnam go przytrzymać?
Jeśli chcesz zaryzykować dziaba to bardzo proszę. Ja dzięki takiemu przytrzymaniu mam bliznę na ręce, bo osłoniłam tego przytrzymywanego. Mam na myśli łączenie Eltona z Caprim. Młody się tak rozpiszczał, skrzeczał, wrzeszczał, że się Ryś wkurzył i zaatakował. Ja bym pozwalała uciekać i wisieć na kratkach. Mały na pewno się boi, ale może jak zobaczy, że nic mu nie grozi to wyluzuje. Dużo też zależy od cierpliwości Twoich samców. No i jeśli będziesz widziała, że mały ma wyraźnie dość to go wyjmij. Ja tak robiłam z Kazoo. Mały siedział z chłopakami, ale jak widziałam, że ma ich już dość to wracał do transportera i tak co kilka godzin. Z czasem coraz rzadziej chciał wyjść.
Andzia - Nie Lut 15, 2009 22:03

Oli, no generalnie mały wisi na prętach i próbuje się wydostać, tylko problem w tym że nawet nikt teraz koło niego nie stoi. Fokus jakiś 5 - 10 min temu g obwąchał i poszedł.
Nie wiem czy na noc wyjmować a potem znowu wsadzić? W sumie krzywdy mu nie robią, ale nie chce żeby mi na zawał zszedł :/

Anonymous - Nie Lut 15, 2009 22:13

Andzia, nie pomagamy szczurom w takich sprawach. :D Twoja rola sprowadza się do tego, żeby upilnować, żeby się nie pogryźli do krwi i nic ponad to.

Na noc wyjmij, to przecież pierwszy dzień łączenia ledwie.

Andzia - Nie Lut 15, 2009 22:27

Viss, on taki mały głupiutki... oni są tak pokojowo nastawieni, tylko go obwą:cenzura:ą a ten urządza akrobacje po kratkach prawie krzycząc " wyjmijcie mnie z tego piekła"

Jeśli wyciągne go na noc to rano mogę go znów tam spokojnie wrzucić? Przyznam ze moje poprzednie łączenia nie wymagały takich zabiegów, ale to dlatego że każdy z chłopców cały czas przebywał ze szczurami a mały jakby zapomniał o co w tym chodzi. Jego interesuje towarzystwo człowieka, i na rękach rzeczywiście szybko się uspokaja.

Anonymous - Nie Lut 15, 2009 22:31

Andzia, powiem szczerze, że nigdy nie zostawiłam na pierwszą noc szczurów bez nadzoru. Jacy by wszyscy nie byli cudowni i przyjacielscy ryzyko jest zawsze.
Łącz dniami, na noce (może ze dwie) wyjmuj. Mały i tak ma dość emocji, jak widać. ;) Niech się z nimi oswoi we własnym tempie.

Andzia - Nie Lut 15, 2009 22:35

Viss, dzięki wielkie :*
Tylko że poprzednie łączenia przeprowadzałam jak wszyscy byli szczylowaci jeszcze. Teraz chłopy są już duże a to maleństwo przerażone. Na noc pójdzie do duny a jutro zobaczymy :)

Anonymous - Nie Lut 15, 2009 22:52

Andzia napisał/a:
łączenia przeprowadzałam jak wszyscy byli szczylowaci jeszcze.
no właśnie, to robi sporą różnicę, bo dzieciaki się nie pozabijają. :D Na pewno będzie dobrze, ale zwyczajnie nie ryzykuj, zwłaszcza, że maluch zestrachany, a czas cię nie goni. Kciukam. ;)
Andzia - Nie Lut 15, 2009 22:55

Viss, dzięki jeszcze raz :)
Mam jeszcze tylko jedno może trochę głupie pytanie :oops: dziś było mycie klatki i zmiana wystroju. Rozumiem że jak go jutro wsadzę do środka to nie muszę jej myć ponownie? Wystarczy że go wrzucę tak? :D

Anonymous - Nie Lut 15, 2009 22:57

Andzia napisał/a:
Wystarczy że go wrzucę tak? :D
jasne. :) No chyba, ze ci bardzo żal malca, to możesz łączyć najpierw na jakimś neutralu. Ale skoro masz takie pokojowe misiaki, to chyba nie ma potrzeby.
Oli - Nie Lut 15, 2009 23:09

Możesz wymienić dzisiejsze chusteczki i na nowych zostawić samego malca jakieś 10-20 minut. W tym czasie stado może np. mieć wybieg.
Andzia - Nie Lut 15, 2009 23:22

Viss, Oli, dzięki bardzo :D Tak też zrobię. Mały chyba dzisiejszą noc spędzi w transporterze, bo coś mi się zdaje że pręty od duny to dla niego żadne zabezpieczenie :/
Anonymous - Pon Lut 16, 2009 12:03

up^
Andzia - Pon Lut 16, 2009 12:16

Ren dzięki :)

W tej chwili sprawa wygląda tak... Mały siedzi na samej górze na półce w rogu, na tej samej półce znajduje się Imbir, który w tej chwili śpi oraz powoli odpływający do krainy snu Gent. Widać że mały jest przestraszony, serce mu wali i oczka cały czas ma szeroko otwarte, ale już nie ucieka tak jak wczoraj, nie wspina się po prętach itd. Wcześniej oczywiście zrobiłam chłopakom krótki wybieg, pozmieniałam chusteczki i Egir miał jakieś 20 minut tylko dla siebie w nowej willi, po wpuszczeniu chłopców troszkę się spiął ale już nie miał odruchu ucieczki w takim stopniu jak wczoraj. Dał sie wyniuchać Fokusowi i Heliosowi. Fokus wkładał pod niego głowę i wszystko robił strasznie delikatnie, dał sobie nawet uszko wyiskać. Helios też nie był nachalny, ale nie pozwalał małemu wejść do swojego hamaka. Gent w sumie na Egirka leje, a Imbir zdaje sie być zbyt gwałtowny. To powoduje u pchełczaka większy strach. Imbir go łąpie zębami za futro i widać że jest lekko poirytowany choć i tak daje sobie spokój i odchodzi. Co o tym sądzicie?

Teraz zszedł na sam dół i wcina :) nikt za nim nie pobiegł :P

Anonymous - Pon Lut 16, 2009 12:26

Andzia napisał/a:
Co o tym sądzicie?
ja uważam, że jest super i mały musi przejść cała drogę sam.
Przypomniało mi się, że Zimne Piwo jest malcem za wcześnie odstawionym od matki, a co za tym idzie częściowo szlag trafił tez socjalizację ze szczurami, całą tą naukę jaką daje matka i rodzeństwo. W dodatku u Hally tez siedział sam.. :? Tak więc być może, choć niekoniecznie, nauka u niego będzie trwała dłużej. :)



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group