To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

W kupie raźniej - szczury są stadne - Dlaczego w stadzie, a nie pojedynczo?

Mangusta - Wto Lip 14, 2009 17:21

Jorgito, prosta sprawa - szczur to zwierzę nocne. jesteś w stanie zapewnić mu rozrywkę od północy do szóstej rano non stop? i nie chodzi mi o jakieś plastikowe zabaweczki tylko ciągłe głaskanie, turlanie ręką, przeciąganie przedmiotów i gonitwy. jeśli tak no to nie ma sprawy, możesz hodować pojedynczego szczura.

jak byś się czuła, jakby wszyscy Twoi znajomi imprezowali tylko wtedy, gdy ty śpisz i spali tylko wtedy, gdy ty masz akurat ochotę na imprezę?

Anonymous - Wto Lip 14, 2009 21:08

a w dodatku znajomi byliby np. szympansami ;)
Sky - Śro Lip 15, 2009 19:23

Ja zrobiłam wszystko, mimo przeciwności, żeby zdobyć kolegę dla Cookiego.
Pierwszy szczur ledwo co przeszedł - a co dopiero drugi?
Jednak mimo tego poszłam do pracy, żeby kupić większą klatkę. Mimo zupełnego braku miejsca w pokoju z wielkim trudem znalazłam jakiś kąt. Moja matka chciała mnie wyrzucić z domu, kiedy dowiedziała się o moich planach - przetrwałam i to :)
Znalazłam nawet dziewczynę, której szczurka urodziła młode - nie tylko zaadoptowałam jednego, ale znalazłam dom dla całej gromadki. I wiem, że te działania, które trwały dwa miesiące, się opłaciły. Byłam gotowa nawet oddać Cookiego, gdyby się nie udało. Wolałabym, żeby żył sobie szczęśliwy z innymi szczurami, niż miał być zawsze samotny ze mną.
Już w niedziele jadę po Biscuita - nowego kumpla.
I już nie moge się doczekać ich wspólnych harców :)

jorgito - Nie Lip 19, 2009 22:44

Bema napisał/a:
moje szczury są od wczoraj w nowym domu, oddałam je, bo zmienia się moja sytuacja życiowa i nie miałabym czasu na to, by zagwarantować im porządny wybieg; nie jesteś krzywdzicielką zwierząt jorgito, ale jeśli kochasz zwierzęta i jesteś odpowiedzialną osobą, to albo zapewnisz swojemu szczurkowi towarzysza, albo podejmiesz decyzję o oddaniu go komuś, kto takowego mu zapewni... Powodzenia w podejmowaniu decyzji!


szkoda mi slow na was... akurat u mnie szczur ma jak w raju, wybieg niemal cala dobe po pokoju, specjalnie uzywam laptopa w lozku i sie ucze zeby Jorge mial duzo kontaktu ze mna, biega sobie wokol, bawi sie pod koldra..

Jorge byl sam przez 9 miesiecy. Od 2 tygodni ma kolege. I wybaczcie, ale wasze gadanie, ze samotny szczur to szczur nieszczesliwy jest ## warte. Uwaznie ich obserwuje i taka prawda, ze Jorge wcale sie nie ucieszyl na kompana. Nie ma bojek, zdominowal go w dwa dni i olal. Kompletnie ignoruje malego i robi to co robil zawsze. Lubi sobie po prostu siedziec na oparciu od kanapy i pilnowac rewiru. A te smutne szczurze noce w klatce.. wybaczcie, ale Jorge idzie spac juz o 23.. maly fruwa po pokoju a Jorge rozsadza kuper na poduszce i spi.

Pojawienie sie Carlosa poddenerwowalo tylko Jorge, szczegolnie przemeblowanie w klatce (zgodnie z zasadami laczenia), stal sie bardziej przytulasny do nas. A tak nic sie nie zmienilo.

Oczywiscie zaraz wymyslicie milion powodow (z mojej winy) dlaczego jednak szczurze towarzystwo nie odmienilo pozytywnie zycia mojego kochanego Jorge. Jedyne co umiecie to powtarzac " szczur samotny=szczut nieszczesliwy" zamiast wyjsc poza szablon. Szczur moze byc szczesliwy majac czlowieka za kompana.

To jest moj ostatni post w tym temacie, bo uwazam ze nie ma sensu dyskutowac. I tak bedziecie sie starac mnie zakrzyczec.

wuwuna - Nie Lip 19, 2009 22:58

jorgito napisał/a:
i taka prawda, ze Jorge wcale sie nie ucieszyl na kompana.
bo jego zachowanie przestało być szczurze.

I jorgito, nie wypowiadaj się bo masz tylko do opowiedzenia jedną sytuację.
A skoro tyle użytkowników widzi różnicę to chyba nikt nie uwierzy jednemu przypadkowi.
Z resztą ja się nie wypowiadam, bo skoro uważasz, że człowiek też mógłby spędzić całe życie w samotności to mi szczęka opada.


Dla mnie eot.

babyduck - Nie Lip 19, 2009 23:03

9 miesięcy był sam, zapomniał języka. Nie wymagaj, żeby od razu rzucali się sobie w ramiona. :roll: Przyjdzie czas, kiedy będą spać przytuleni, a Ty będziesz się rozkoszować tym widokiem.
Bema - Nie Lip 19, 2009 23:09

jorgito, ja podałam przykład wybiegu, bo to też dla moich dwóch panienek było ważne...
Oli - Pon Lip 20, 2009 00:28

jorgito napisał/a:
wybaczcie, ale Jorge idzie spac juz o 23
a o której wstaje? bo moi chłopcy aktualnie też leżą pokotem po klatce, ale przychodzi 2-3 w nocy i się budzą, jedzą, rozrabiają itp. :wink:
baradwys - Wto Lis 17, 2009 08:23

fryderyk byl prawie rok sam bo nie akceptowal innych szczurow ale odkad ma diega mam 2 sexy misie! elvis ponad rok byl sam i z nikim nawet z ludzmi nie potrafil sie dogadac! teraz jest szczesliwy bo ma swoj harem! tak samotny szczur to szczur nieszczesliwy! im dluzej patrze na moje ogony tym lepiej to rozumiem
Nanatsusaya - Pon Gru 21, 2009 00:30

Bo mnie to trochę zbulwersowało.

Rozmawiałam ostatnio z dziewczyną, ot, przypadkowe spotkanie w pociągu. Studentka owa powiedziała mi, że ma jednego szczura. Podpowiedziałam, żeby sprawiła mu kolegę, a odpowiedź, jaką uzyskałam, wprowadziła mnie w stan lekkiego szoku.
Otóż sprzedawca w zoologicznym powiedział jej, że dwa szczury będą ze sobą walczyły, gryzły się etc. etc. nawet jeśli będą z jednego miotu i że to jest niedobre dla zwierząt.
Szczęka mi opadła. I to nawet nie tyle z powodu braku wiedzy czy poglądów, ale - od kiedy sprzedawcy zniechęcają klientów do kupna? O.o

Fea - Pon Gru 21, 2009 08:09

Zwyczajnie się nie znał i pierdzielił farmazony, żadna filozofia. Jeszcze pewnie myślał, że w dobrej wierze pierdzieli.
Anonymous - Pon Gru 21, 2009 10:10

Pewnie sie głąbowi popierdzieliło z myszkami. Niedouk. :roll:
Nakasha - Pon Gru 21, 2009 13:11

Nanatsusaya, ja często to słyszę. Sprzedawcy chyba powtarzają to jak mantrę... niestety, to jest po prostu totalna ignorancja i bezmyślne powtarzanie mitów. :/
L. - Pon Gru 21, 2009 15:07

A dlaczego moja śp. Yuki została kupiona sama chociaż chciałam wziąć ją i jej siostre?
Bo sprzedawcy w 3 sklepach powiedzieli, że będzie wojna do krwii, albo na początku będzie w porządku, ale jak podrosną bede musiała je rozdzielić....

eot.

kociarnia - Pon Gru 21, 2009 17:23

Mi takiej "mądrości" udzielił weterynarz... Oczywiście nie jest to "mój" wet do którego chodzę ale i tak mnie nieźle zirytował tym i jeszcze innymi sprawami. Więc w sumie nic dziwnego że ludzie są nie uświadomieni.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group