To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Leczenie - Tajemnicze guzy - operacje

IgIg - Śro Gru 02, 2009 22:03

Postaram się wszystko jakoś zwięźle opisać.
Harremu guz pojawił się nagle (zauważyłam go dokładnie 17 października) , opisano go tak ,,Od 2 dni guz na kończynie miednicznej lewej, niejednolity, niebolesny, wyczuwalne 2 szypuły'' . Kiedy pierwszy raz byliśmy u weterynarza postanowiliśmy przeczekać trochę i zobaczyć czy guz się rozwija, ale między czasie Harry zachorował na zapalenie płuc, więc do lecznicy poszłam wcześniej niż to było przewidziane, Harry dostał zastrzyki i antybiotyk i pani oglądneła guza i powiedziała, że czuje, że odrywa się od tkanek. Po tygodniu byliśmy na kontroli i pani doktor stwierdziła, że guz jest już całkowicie oderwany. Gdyby nie to, że Harry miał zapalenie płuc to moglibyśmy operować, ale teraz to zbyt ryzykowne.
Wczoraj zauważyłam, że guz tak jakby przesunął się niżej i zwisa, ale wygląda to tak jakby był podtrzymywany tylko przez skórę.
I teraz mam pytanie, czy to, że guz jest oderwany wpływa jakoś na jego rozwój?
I czy powinnam jechać na alarmie do weterynarza i martwić się tym, że ten guz opadł, i bardziej zwisa czy to normalna kolej rzeczy?

Harry ma 1 rok i 3 miesiące.

Nisia - Czw Gru 03, 2009 21:39

A mogę zapytać, czy zapalenie już jest wyleczone? I co ma zapalenie w przeszłości do usunięcia guza?
Jeśli jest tak, jak opisujesz (guz się ledwo łapy trzyma), to wydaje mi się, że można by go wyłuskac w znieczuleniu częściowym ("głupi jaś").

IgIg - Pią Gru 04, 2009 11:18

Tak, zapalenie płuc jest już wyleczone. Pani weterynarz powiedziała, że mogłu Harremu pozostać zwłuknienia w płucach i narkoza była by ryzykowna, ale wtedy guz dużo bardziej przylegał do tkanek niż teraz. Gdyby nie to, że jestem chora nie pisałabym tu i odrazu bym do weta pojechała. Jak tylko wyzdrowieję to pójdę do lecznicy i może się dowiem co dalej robimy z tym guzem.
xxx - Pon Gru 14, 2009 09:45

pewnie szczurek już operowany,ale może to komuś kiedyś się przyda, więc napiszę;) moja Bhadra ( około 1 rok 8 mies.) przeszła w życiu 3 zapalenia płuc, oczywiście pozostały jej zwapnienia, niedawno pojawił się u niej gruczolak sutka:/ trzeba było ciąć, mój wet zadecydował że mała dostanie jasia,relanium i miejscowe... no i wyszło to super :D wybudziła się bez problemu, a w trakcie nie było komplikacji...
Gumi$ - Pią Sty 01, 2010 23:38

BARDZO PILNE!
mojemu ogoniastemu pojawił się nagle guz na szyi, dziś zauważyłem choć wczoraj go nie było, wygląda to tak jakby chomik trzymał jedzenie, choć guzek jest dalej od pyszczka.

co robić? może to nowotwór?

Oli - Pią Sty 01, 2010 23:41

idź jutro do polecanego gryzoniowego weterynarza (znajdziesz polecanych weterynarzy w dziale leczenie-weterynarze). Raczej mało prawdopodobne jest żeby to był nowotwór, ona tak szybko nie rosną. Obstawiałabym raczej ropień, ale to może ustalić tylko weterynarz.
Gumi$ - Sob Sty 02, 2010 09:56

dziś już guzek większy... czyli nowotwór raczej odpada?
izoldka - Śro Sty 27, 2010 15:13

mam ten sam problem...tuz pod pyszczkiem na szyi pojawil sie znikad guzek wielkosci ziarenka grochu,jest jakby luzno pod skora,daje sie przesuwac i raczej nie boli... moze mnie ktos nakierowac co to takiego?
izoldka - Śro Sty 27, 2010 15:15

gumis wiesz juz co to bylo? prosze o szybka odpowiedz, do weta musze jechac 40 min,w tej tenp (jest u mnie -20) to masakra, a blizej wet beznadziejny....
susurrement - Śro Sty 27, 2010 16:05

u gumisiowego szczurka był to ropień, więcej info tu http://forum.szczury.biz/...er=asc&start=75
szczuras niestety zmarł w wyniku sepsy.

izoldka, najlepiej byłoby udać się do weterynarza.
transporter + termofor z ciepłą wodą + szmatki + koc na zewnątrz do owinięcia i powinno być ok. albo zaczekaj aż się trochę poprawi pogoda, ale to tak 2-3 dni maks. a nie wiem czy w tym czasie ma być jakieś ocieplenie.

izoldka - Czw Sty 28, 2010 11:02

susu dzieki za odpowiedz,dzis cieplej wiec popoludnu czeka nas wycieczka do weta:) mam nadzieje ze u Pipci nie skonczy sie tak jak ze szczuraskiem Gumisia...drugiej straty w ciagu miesiaca nie zniose :(
rubberdog87 - Śro Lut 03, 2010 10:15
Temat postu: Male guzek - co teraz robic??
Właśnie odkryłam małego guzka na Emmie.
Jest bardzo mały, wielkości kupki szczurów.
Znajduje się na boku i nieco z przodu lewej nogi tylnej.
Teraz nie jestem pewna co robić, czy powinnam lecieć do weterynarza od razu teraz, czy lepiej trochę zaczekać i zobaczyć czy się cóż zmienia?

Skóra nie jest zaczerwieniona ani i nie wygląda ze ja boli kiedy dotykam.

To naprawdę nie jest bardzo duży .. Wczoraj nie wypuszczałam szczurów, więc nie wiem, czy guzek już był wczoraj, czy się zjawił w ciągu nocy ..
On nie jest widoczny, ale cuć go przy dotyku.

Jeśli nie pójdę do veta dzisiaj, to powinnam ja obserwować cały dzień i sprawdzać często? Guzek może bardzo szybko rosnąć?

Licho - Śro Lut 03, 2010 12:38

Możliwe, że to powiększony węzeł chłonny. Poczekaj, poobserwuj małą - jak będzie się powiększał lub szczurka zacznie kichać, bez weta się nie obejdzie.
Guzki nie rosną aż tak szybko, żeb można było po kilku godzinach zauważyć różnicę.
Najlepiej dać małej witaminek lub beta-glukan i poczekać ze 2-3 dni (jeśli to węzeł, to powinien zniknąć, jeśli guzek, to sie może lekko powiekszy)
Emma zachowuje się normalnie? Ma apetyt? W jakim wieku jest szczurka?

rubberdog87 - Śro Lut 03, 2010 21:19

Emma sie zachowuje zupelnie normalnie. Je jak zwykle (duzo) bawi sie i biega normalnie. Przy dotyku guzka nie reaguje, wiec chyba jej nie przeszkadza ani boli..
Dopiero ma rok i dwa tygodnie..

Anonymous - Śro Lut 03, 2010 22:25

rubberdog87, to może być węzeł chłonny albo gruczoł mlekowy. Tak czy inaczej trzeba iść do weta, bo co innego dostanie na węzeł chł. a co innego na gr. mlek. :)
Jak jesteś w Wawie, to idź do dr Rzepki. :)



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group