W kupie raźniej - szczury są stadne - SAMCE - łączenie samców w różnym wieku
babyduck - Sob Sty 17, 2009 11:48
Patrycja, na przyszłość radzę poszukać i upewnić się, że taki temat nie istnieje, zanim założysz nowy. Inaczej zrobi nam się bałagan. Post scaliłam z odpowiednim tematem.
ciacho - Pon Sty 19, 2009 13:04
U moich sanców jest ponad pół roku różnicy a pierwszego mam ponad rok i przez ostatnie miesiące nie ma samca dominującego.... ile to może potrwa?
Anonymous - Pon Sty 19, 2009 13:09
ciacho, jesteś pewna, że nie ma dominującego? Czasem to nie musi być jakoś szczególnie zauważalne. A ile potrwa - tego nie jesteśmy w stanie stwierdzić, bo nie ma co do tego żadnych zasad. Potrwa tyle ile musi.
Oli - Pon Sty 19, 2009 22:23
ciacho napisał/a: | przez ostatnie miesiące nie ma samca dominującego.... ile to może potrwa? | Gdyby nie było alfy to byłyby ciągłe bójki i kłótnie, nawet walki. Alfa nie musi dominować wszystkich w koło i rozstawiać po kątach. W obu moich stadach takie akcje zawsze odprawiał drugi w hierarchii. Alfa dominuje raz, a porządnie i potem na ogół sobie nowicjuszem głowy nie zawraca, chyba że nowy nie dał się porządnie zdominować. Jednak zawsze akcje moich samców alfa były krótkie i treściwe. Zauważyłam też, że często między alfą a tym drugim w hierarchii jest widoczna więź, coś w rodzaju przyjaźni.
Anonymous - Pon Sty 19, 2009 22:59
Sama prawda, nie ujęłabym tego lepiej. Co prawda przez jakiś czas może być bezkrólewie bez bójek, ale takie zawieszenie broni nie trwa dłużej niż kilka dni, na pewno nie tygodnie.
ciacho - Wto Sty 20, 2009 08:18
nom nie może być bez bójek, ale bójki są i to ciągłe, nie jestem w stanie stwierdzić kto dominuje bo leją się często, a zwycięstwa są przemienne. Starszy dominował jakiś czas a teraz to już sama zgłupiałam jak młodszy dojrzał. W klatce jest częsty harmider, a jak je wypuszczam to pierwszą godzine ganiają po całym domu i się leją
Anonymous - Wto Sty 20, 2009 09:41
ciacho, u mnie tez tak bylo jak mlodszy dorosl to byly bojki nie z tej ziemi. Starszy,ktory byl alfa dawal mu raz a porzadnie lomot i maly jakis czas trzymal sie z daleka, a jak przybiegal to znowu dostawal tak, ze az latal itd. Ktorys musi czesciej lezec na ziemi i czesciej byc iskanym.
baradwys - Wto Sty 20, 2009 21:43
moje chłopaki tylko raz się zaczepiły... choć to ten starszy tak naprawdę zaczął... I jest spokój... Inny znów samiec czasowo skazany na banicję w "samotni" czeka na dobry dzień Fryda by móc dołączyć... tylko ze i On musi spokornieć
Anonymous - Czw Sty 22, 2009 10:39
Ja powoli staram sie oswajac od nowa chlopakow, ale ciagle mam w glowie to co Bushi potrafi zrobic i narazie nie pozwalam im sie kontaktowac fizycznie bezposrednio. Dzisiaj Bushiego trzymalam na kolanach a Starego tuz obok niego tylko, ze w rece. Wachal rudasa, a ten stal obrocony tylem i sie w sumie nie interesowal, ale jak zobaczyl sie pysk w pysk ze Starym zeskoczyl mi z kolan na ziemie i uciekl... (to bylo naprawde wysoko). Pozniej jak usiadlam ze Starym na podlodze jak tylko go zobaczyl to od razu szerokim lukiem go ominal i uciekl w taki zakamarek, ze ho i siedzial. Jak go chcialam wyciagnac to zaczal piszczec i uciekac jakby mnie nie znal. Dalam go do klatki. Szybko uciekl na legowisko i spi teraz... Takie zachowanie dobrze rokuje czy zle? Boje sie, ze jak dojdzie do konfrontacji, a Bushi nie bedzie mial gdzie uciec to zaatakuje ze strachu...
Ten glupol Stary jak zobaczy Bushiego to sie stroszy, wydziela bardzo intensywny zapach (jego skora pachnie, co pierwszy raz zauwazylam) i duzo sika, wczesniej jeszcze byl niedotykalski itp, ale teraz normalnie daje sie miziac, ale sie stroszy i syczy pulsujac oczami.
Anonymous - Czw Sty 22, 2009 11:41
Cytat: | Ja powoli staram sie oswajac od nowa chlopakow, ale ciagle mam w glowie to co Bushi potrafi zrobic i narazie nie pozwalam im sie kontaktowac fizycznie bezposrednio. | ale to nie powinno trwac długo, bo tylko będzie wzmagac napięcie między samcami. Dwa na jednym terytorium bez alfy, to nie jest dobra sytuacja.
Anonymous - Czw Sty 22, 2009 18:06
Tylko boje sie, ze sie pogryza znow dam ich do wanny i zobaczymy jeszcze raz... Tylko ostatnio w wannie tez bylo oki, a pozniej zaczela sie jazda... Ogolnie moze byc tak, ze nie beda mieli ze soba stycznosci jednak ja nie mam tyle czasu by ich osobno puszczac i wolalabym razem
a moge zrobic tak, ze klatke bushido poloze na starego tak jakby byly polaczone, ale bez mozliwosci przejscia miedzy nimi, aby sie przyzwyczajali, a pozniej po spotkaniach polaczyc je obie itp?
Anonymous - Pią Sty 23, 2009 10:19
tamiska napisał/a: | a moge zrobic tak, ze klatke bushido poloze na starego tak jakby byly polaczone, ale bez mozliwosci przejscia miedzy nimi, aby sie przyzwyczajali, a pozniej po spotkaniach polaczyc je obie itp? | możesz, ale nie wiem czy to zadziała tak jak bys chciała. Równie dobrze moje je to denerwować dodatkowo. Zacznij łączyc znowu, malutkimi kroczkami.
Anonymous - Pią Sty 23, 2009 10:25
Viss, wczoraj panowie sie spotkali i było całkowicie ok. Bez bicia się itp. Zapraszam do mojego tematu tam opisałam
[ Dodano: Sob Sty 24, 2009 13:12 ]
Dzisiaj tak kontenplowalam, ze u mnie jest taki problem z laczeniem poniewaz szczur ktory ma predyspozycje charakterowe (stanowczosc, zaborczosc, ale zarazem lagodnosc) i w budowie (wielka, masa, mlodosc, same miesnie itp.) zostal pozbawiony jajek, wiec dominacja go nie interesuje i unika konfrontacji, a samiec ktoremu zalezy na dominacji, buzuja mu hormony, chce iskac, przewracac na plecy itp. nie jest w stanie uzyskac posluchu i szacunku u kastrata, bo jest o polowe mniejszy, nachalny, ale nie jest w stanie zmusic go do wywrocenia na plecy, bo jak tamten sie na niego rzuci to jajeczny nie ma najmniejszych szans. Jak wybrnac z takiej sytuacji?
Kastrat poza tym chyba byl zawsze sam i kazde boksowanie odbiera jak wielkie zagrozenie. Zamiast dominowac to gryzie tak, ze zawsze zostawia male ranki, ktore pozniej ropieja Tak to bym sie nie przejmowala, bo taki ma styl bycia.
szcurek2 - Sob Sty 24, 2009 17:12
Czy jest taka możliwość żeby połączyć 1 rocznego samca z jednym maluchem ??
wuwuna - Sob Sty 24, 2009 19:06
szcurek2 napisał/a: | Czy jest taka możliwość żeby połączyć 1 rocznego samca z jednym maluchem ?? | Przy zachowaniu szczególnej ostrożności najczęściej tak. A czy to będzie proste czy trudne to już zależy od charakteru szczurów i umiejętnego łączenia.
|
|
|