W kupie raźniej - szczury są stadne - Dlaczego w stadzie, a nie pojedynczo?
Nisia - Pon Lis 10, 2008 03:20
Olimpia napisał/a: | Bo nie znają czegoś innego. |
Dokladnie. Jak złapać np. kosa i zamknąć w klatce, to pewnie będzie nieszczęśliwy. A jak kupić papużki (urodzone w hodowli) i puszczac tylko po pokoju, to pewnie nieszczęśliwe nie będą.
Anonymous - Pon Lis 10, 2008 07:28
troche smiesznie jest mowic co zwierzeta uszczesliwia a co nie nie sadzicie?
Layla - Pon Lis 10, 2008 07:33
tamiska, próbujesz siebie wybielić i tyle. Czytałaś, że jeśli w doświadczeniu lab. szczura się odizolowuje to takie doświadczenie ma status "prowadzące do długotrwałych cierpień"? Pitu pisał to w tym temacie. Szczury są stadne, nie zmienisz tego.
Anonymous - Pon Lis 10, 2008 07:38
nie nie chodzi o wybielanie, a swojego rodzaju fanatyzm ktory mnie dziwi. Nie musze sie przeciez usprawiedliwiac bo nie uwazam, ze robie cos grzesznego zlego itp. Dokladnie nie wiem jak bylo przeprowadzone doswiadczenie, wiec nie bede sie ustosunkowywac. Reasumujac- uwazam, ze najlepiej zeby byly 2 lub wiecej szczurow lecz gdy zdarzy sie inaczej (zdarza sie rzadko z tego co widze na forum) to nie jest jakies szczurobojstwo i grzech smiertelny jak ktos dba o swoje zwierze i nie sadze, ze komus dane jest wrecz naciskac na taka osobe, ze ma oddac zwierze i pietnowac. Tyle mam do powiedzenia, bo zboczylismy z tematu.
Layla - Pon Lis 10, 2008 07:45
Tamiska, to nie chodzi o ściąganie szczurom gwiazdek z nieba, tylko o spełnianie ich podstawowych potrzeb. Czy naprawdę tak wielkim problemem jest fakt, że jak mamy zwierzę, to mamy obowiązek spełnić jego podstawowe potrzeby życiowe? Nigdy nie będziemy głaskali po główkach tych, którzy świadomie trzymają szczura samotnie a wiedzą, że to złe. Ja jak miałam Arię['] i miała ona 2 miesiące, przeczytałam, że szczury są stadne, Natychmiast sprawiłam jej koleżankę, nawet zanim kupiłam większą klatkę. Uznałam, że przez krótki czas lepiej będzie, jak pomieszkają w małej klatce, niż jak Aria będzie sama. Jak tylko przeczytałam artykuł o stadności szczurów, od razu podjęłam taką decyzję. Drugi szczur to nie siódmy czy ósmy - koszty praktycznie te same, co jeden szczur.
Anonymous - Pon Lis 10, 2008 08:17
Ja zrobilam to samo jesli chodzi o Starego. Weszlam na forum, poczytalam i kupilam Kreske. Niestety z przyczyn niezaleznych ode mnie malutki zdechl, choc robilam wszystko co moglam aby mu pomoc i zadecydowalam ze Stary to bedzie moj ostatni szczurek w tym okresie mego zycia, dlatego tak wyszlo a nie inaczej. Przez ten nieszczesliwy splot zdarzen stary zostal sam, ale je normalnie dobrze wyglada i nie ma depresji, a wrecz przeciwnie- ciagle biega i skacze jak mlody szczurek, nigdzie nie idzie normalnie a w podskokach (dawno u niego takiego zachowania nie widzialam). Ode mnie tez jak biega nie zada uwagi, wrecz mnie odpycha jak go za czesto zaczepiam. Jak potrzebuje czulosci przyjdzie na kolana, podrapie go i dalej sobie idzie swoja droga.
Layla - Pon Lis 10, 2008 08:21
tamiska, odpadam z dyskusji, bo Ty i tak wiesz lepiej. Szczur może wcale nie mieć depresji, co nie zmienia faktu, że pozbawiając go towarzystwa szczura sprawiasz, że sam przestaje być szczurem. Wiesz, szczur nie będzie płakał, będzie się starał przystosować, ale naprawdę nie masz wyrzutów sumienia, że zawsze już będzie sam? Ja bym miała, dlatego gdy zostanę z ostatnim szczurem i nie będzie on w podeszłym wieku, oddam go tam, gdzie będzie miał to, czego mu potrzeba - stado.
Nisia - Pon Lis 10, 2008 13:40
tamiska, a ja mam wrażenie, że Ty wiesz, iż Stary nie powinien być. Jednocześnie z premedytacją nie chcesz dać mu kumpla lub go oddać (stąd np. teksty o tym, jakie to zło zmiana domu). Szukasz tedy usprawiedliwienia dla samej siebie, a nie znajdując go, sama je sobie wymyślasz. Ot co.
Anonymous - Pon Lis 10, 2008 13:48
Bo zmiana domu u doroslego szczura to wcale nie takie super wyjscie.
A moze przygarnij mu starszego kolege wtedy jest szansa , ze umra w podobnym czasie i zaden dlugo nie bedzie samotny.
Layla - Pon Lis 10, 2008 14:03
muchomor, powyżej pisze Nisia, przygarnęła Bebe w wieku roku i 8 miesięcy. Ja przygarnęłam kiedyś roczną Azję i Europkę. Nie było specjalnych problemów, mimo, że Azja miała już objawy kardiologiczne. Jeśli tamiska absolutnie nie chce nowego szczura, powinna wg mnie znaleźć Staremu nowy dom.
PALATINA - Pon Lis 10, 2008 14:13
Ja wzięłam z laboratorium 1,5-rocznego samca, który nie znał żadnego świata poza klatka w labie. Już po tygodniu się doskonale zaaklimatyzował, nauczył reagowania na imię itd.
Nisia - Pon Lis 10, 2008 14:51
PALATINA napisał/a: | Ja wzięłam z laboratorium 1,5-rocznego samca, który nie znał żadnego świata poza klatka w labie. Już po tygodniu się doskonale zaaklimatyzował, nauczył reagowania na imię itd. |
Dokłądnie. Bo szczury, wbrew temu, co niektórzy sądzą, na ogół sa bardzo elastyczne i szybko przystosowują się do nowych warunków.
Poza tym, nawet w starszym wieku są w stanie się sporo uczyć. Beba podobno u Natalii nie reagowała na imię, u mnie szybko się nauczyła. Nie wiem, może słyszała i widziała reakcje moich szczurów na swoje imiona i zakumała, że to fajne i też można się tak zachowywać?
Oli - Pon Lis 10, 2008 18:48
Nisia napisał/a: | Bo szczury, wbrew temu, co niektórzy sądzą, na ogół sa bardzo elastyczne i szybko przystosowują się do nowych warunków. | Gdyby nie były elastyczne to nie występowałyby w każdym zakątku kuli ziemskiej, a tak jest.
Anonymous - Pon Lis 10, 2008 19:45
Ja myślę,że tamiska, ma jednak rację bo moja Miki po prostu nie nadawałaby się do tego,żeby oddać ją do innego domu,byłby to dla niej duuuuży stres,podobnie jak dla Fiki.Dla nich przestawienie klatki z jednego pokoju do drugiego było stresem,a co dopiero oddanie do innego domu,do obcego stada.Mam porównanie teraz z myszkami,który przestawianie wogóle nie przeszkadza wręcz są wyraźnie zainteresowane nowym otoczeniem.
Trochę inaczej wyglądała sprawa z Mimi,bo była młodsza gdy została sama,była bardzo towarzyska i to ja starałam zapewnić jej towarzystwo.Może ona nadawałaby się do tego,żeby przyłączyć ją do nowego stada.Nie wiem jakby było,bo odeszła za TM.
Nie wiem także,czy zważywszy na to,że nowa towarzyszka mogłaby się okazać taka jak Fiki-atakowała Mimi,zdecydowałabym się na dodanie jej towarzyszki.Myślę,że nie i po prostu to ja starałabym się tak jak tamiska być towarzystwem dla niej.
Muszę przyznać,że jak Mimi była przez krótki czas w towarzystwie Miki na wybiegu to mnie ignorowała,natomiast gdy była tylko ze mną na wybiegu:bawiła się,zaczepiała itd itd
Miki natomiast wyraźnie szukała mojego towarzystwa a nie towarzystwa młodej Mimi,nawet od Fiki uciekała,spała nawet ze mną.
Dlatego cieszę się,że ktoś decyduje się na stadko szczurków,bo są to zwierzęta stadne,ale jak trzyma ktoś szczurka pojedyńczo,bo coś tam... i poświęca mu więcej uwagi niż tylko :sprzątanie,pojenie i danie jeść to nie uważam,że jest to naganne,chociaż pewnie trochę bardziej męczące.
Anonymous - Pon Lis 10, 2008 19:51
oprócz tego ze sa elastyczne sa bardzo roznorodne,
Niektore sa takze ksenofobiczne , obawiam sie ze dla takiego starszego ksenofoba lepsze jest doczekanie konca zycia w domu niz zmiana wszystkiego.
Czesc szczurow tez w ogole nie akceptuje w doroslym wieku innych szczurow , moze to nie jest szczegolnie czeste ale jest.
O ile uwazam , ze nieakceptowalne jest skazywanie malego szczurka na samotnosc , to jest to akceptowalne, jesli dorosly a zwlaszcza stary szczurek straci swojego kumpla i nie akceptuje nowych szczurow albo jest bardzo zwiazany z wlascicielem , ktory przeciez tez jest czlonkiem jego stada, a wlasciciel z waznych zyciowych powodow nie moze sobie pozwolic na kolejnego szczura. Zwlaszcza , ze wcale nie jest łatwo znalezc dom dla doroslego szczura.
|
|
|