W kupie raźniej - szczury są stadne - SAMCE - łączenie samców w różnym wieku
H. - Czw Wrz 18, 2008 13:56
Andzia, bywa ciężko, ale dacie radę Powodzenia
Anonymous - Czw Wrz 18, 2008 14:44
Andzia, no taki lajf, dasz radę. Myślę, że warto, zanim zaczniesz ciachać po jajkach czy po klatkach. Zwracaj tez uwagę w jakie miejsca sie gryzą, bo to ma znaczenie.
Oli - Czw Wrz 18, 2008 16:32
Viss napisał/a: | Jeśli alfa zdominował kogo chciał, to teraz może odpuścić, natomiast po alfie hierarchia jest nie ustalona, więc reszta sie bedzie przepychała i tłukła, bo teraz każdy ma szanse na wyższy szczebelek. |
U mnie za każdym razem alfa jest najbardziej wyluzowany. Imp Rastę tylko obwąchał, raz na plecy przewalił i spokój - poszedł spać. Bardzo często dominował Rastę Duplo, bo Dupelek do tej pory był ostatni w stadzie (jednak był bardzo delikatny w tym dominowaniu). Najwięcej problemów było z Narsilem, który był po środku w hierarchii.
Tak jak pisze Viss - łącz dalej i małymi krokami.
Andzia - Czw Wrz 18, 2008 17:32
Czyli co? Wspólne wybiegi? Przyznam że na razie musze sama chwile odetchnąć bo się nieźle zestresowałam całą sytuacją Mam nadzieje że cięcie jajek nie będzie konieczne. Choć po widoku Heliosa jakoś nie widziałam żęby miał zamiar ustąpić. Czy myślicie że łączenie Heliosa z Tinem (samych) może coś dać?
LunacyFringe - Czw Wrz 18, 2008 18:44
Andzia napisał/a: | Czy myślicie że łączenie Heliosa z Tinem (samych) może coś dać? |
Andzia, myślę, że warto spróbować. Zwłaszcza jeśli Helios ma największe obiekcje co do nowych przybyszów Do wanny ich
Andzia - Pią Wrz 19, 2008 14:11
Na razie daję im odpocząć troszkę. I sobie chyba też....ale nie mam zamiaru się poddać
A tu kilka fot z łączenia, które zapowiadało się całkiem nieźle na początku
http://forum.szczury.biz/...4bd5fd00#214272
Loreley - Nie Wrz 21, 2008 20:20
Ja mam z moimi problem... Puszczam je czasem na "neutralnym gruncie" tj. w pokoju, z dala od klatek. Na początku jest spokój a później zaczynają się lać. I zawsze ranny jest albinos Ciekawe czemu? Jak tu się biją, to co dopiero w jednej klatce? Myślicie, że te walki z czasem ustaną czy już dać sobie spokój i trzymać szczurki oddzielnie?
Oli - Nie Wrz 21, 2008 23:02
To zależy co rozumiesz pod pojęciem bicia się i zostania rannym. Mogłabyś to jakoś bardziej opisać?
Loreley - Śro Wrz 24, 2008 11:52
Po prostu nie chcą się dogadać... Nie wiem, może ten pierwszy jest bardzo terytorialny i nie akceptuje innych samców Nie będę więc go zmuszać. A skoro wykastrowany, to może wziąść mu samiczkę? Tylko wtedy muszę mieć pewność czy jej nie zje
ciacho - Śro Wrz 24, 2008 12:21
Loreley napisał/a: | Ja mam z moimi problem... Puszczam je czasem na "neutralnym gruncie" tj. w pokoju, z dala od klatek. Na początku jest spokój a później zaczynają się lać. I zawsze ranny jest albinos Ciekawe czemu? Jak tu się biją, to co dopiero w jednej klatce? Myślicie, że te walki z czasem ustaną czy już dać sobie spokój i trzymać szczurki oddzielnie? |
daj im trochę czasu, jak ja łączyłam moje to czasem w czasie bójki aż umierałam ze stresu, a w klatce było jeszcze gorzej, dosłownie wolna amerykanka... mi zajeło miesiąc oswajanie ich, potem były i tak duże probklemy, a dziś spią razem wtulone w siebie
Kulka - Śro Wrz 24, 2008 18:29
Mam ok. 1,5 rocznego szczura. Ponieważ dostałam propozycję o zaadoptowaniu małego ogoniastego, zastanawiam się, czy mój Ogon zaakceptuje nowego, młodszego lokatora. Czy to aby nie jest za późno, żeby brać drugiego szczura? Czy jest szansa, że starszy zaakceptuje młodszego samca? Co o tym sądzicie? Proszę o pomoc.
babyduck - Śro Wrz 24, 2008 18:34
Nawet jeśli zaakceptuje, to może pojawić się inny problem. Młode szczurki są pełne wigoru i ciągle figlują. Starszy szcurek może byc tym zmęczony i może unikać malucha. Dlatego dobrym wyjściem byłoby wzięcie dwóch maluchów. Starszy będzie miał towarzystwo, a maluchy w razie napadu szału bedą miały siebie.
Kulka - Śro Wrz 24, 2008 19:39
Dziękuje bardzo za odpowiedź. :)
Layla - Pią Wrz 26, 2008 21:47
A teraz ja. Moi panowie: Ludwik (rok i 4 miesiące) oraz Omar (8 miesięcy) zamieszkali z dwoma miesięcznymi smarkaczami. Obydwaj są bardzo pozytywnie nastawieni do młodych. Niestety Omar ubzdurał sobie, że musi ich bronić przed Ludwikiem (który nic złego nie ma zamiaru robić) Omar lubi bronić także mnie, a teraz maluszków. Czy spotkaliście się z czymś takim? Ludwika to wkurza, bo nic złego nie chce, a ten głuptas Omar sobie przyfilmił... Czy to z czasem minie?
misia - Wto Wrz 30, 2008 12:45
no to widać rodzinne u miotu O:) Olsen zachowywał sie podobnie w stosunku do swoich dwoch młodszych, lysych kolegów:) Myślalam na poczatku, ze on broni ich przed silniejszymi, wiekszymi czlonkami stada, ale po dłuższej obserwacji mam raczej wrazenie że ... nie chcial byc ostatni w hierarchii wiec te dwa maluchy dominowal i pilnowal, zeby nie dominowali ich inni. Wraz z upływem czasu nowi wtopili się w stado i Olsen się uspokoił
|
|
|