Mioty urodzone - rok 2006 - Miot "D" Rat`s Troop - dumne 'trzecie urodziny'
helen.ch - Sob Lis 10, 2007 15:12
To my świętowałyśmy tak:
więcej zdjęć troszkę później w stokrotkowym temacie.
sachma - Wto Gru 18, 2007 20:09
Moi drodzy,
wiem ze wiele z naszych pociech juz odeszlo... po ponad roku dzialalnosci hodowli robie swojego rodzaju rachunek sumienia..
Bardzo wszystkich prosze zeby napisali cos o tym miocie - o waszych maluchach, ktore sa juz calkiem sporymi szczurami i o tych po ktorych zostaly nam juz tylko wspomnienia...
Jesli wasz szczur z tego miotu odszedl bardzo prosze o napisanie przyblizonej daty smierci i jej przyczyny - Bardzo prosze o używanie imion rodowodowych.
te wszystkie informacje sa dla mnie bardzo istotne i potrzebne do opracowania hodowlanej ksiegi miotow - tak zeby w jednym miejscu bylo wszystko o wszystkich naszych wnukach - bede wam bardzo wdzięczna.
PS. poniewaz rozne mioty sa oglaszane na roznych forach, bardzo prosze osoby ktore w ogole maja od nas ogonki, a danego miotu nie ma na tym forum o opisanie poczynan naszych wnuczat na forum SHSRP - tam sa wszystkie mioty
helen.ch - Wto Gru 18, 2007 22:40
Daisy - kiedyś czarna jak smoła, dziś rudo-brązowo-stalowo-bura. Cudowne proludzkie stworzenie, wielki pieszczoch i towarzyszka mojej codzienności urlopowej, je ze mną sniadanie z jednego talerza nie oddalając się, szuka naszego towarzystwa biegając za nami po mieszkaniu, musimy uważać, żeby jej nie nadepnąć. Uwielbia być blisko nas. Cierpliwa wobec innych w stadzie, a zwłaszcza wobec narwanej waciczki Pixi. Duża, mocno zbudowana, prawie 500 gr wagi.
Cała ona:
czyli "tak mi dobrze - drap mnie jeszcze człowieku"
kochamy bardzo
Jest pod opieką weterynarza z powodu krwawienia z pochwy, leczenie farmakologiczne pozwoliło uniknąć operacji, od prawie 2 tygodni jest super. Trzymamy kciuki za zdrowie jej , rodziców i rodzeństwa.
Pacyfka - Śro Gru 19, 2007 06:32
Denzel - Miziak do potęgi n-tej, nic by nie robił, tylko siedział na ramieniu, lub kolanach. Strasznie garnie sie do człowieka, dla innych szczurów tez jest aniołem. ADHD już mu sie uspokoiło, bardziej niż broić lubi sie wtulić w szyje.
Od 2 tygodni pod opieka weterynarza - schudł bardzo i wydaje rożne dźwięki (kwiczy, piska, chrumka, fuka), ale w płuckach nic nie słychać.. Na razie dostał zastrzyki na poprawienie odporności i jest trochę lepiej, znowu nabiera masy. Póki co obyło się bez antybiotyków, ale jeśli nie będzie idealnie, to po świętach chyba zrobimy zdjęcie na wszelki wypadek.
Pozdrawiamy babcie, rodziców i rodzeństwo
Niestety na razie nie mam aktualnego zdjęcia, ale dodaje stare, jakby ktoś zapomniał jak Denzulek wygląda
helen.ch - Śro Gru 19, 2007 10:14
Pacyfka napisał/a: | Miziak do potęgi n-tej, nic by nie robił, tylko siedział na ramieniu, lub kolanach | super miot, miziasty taki.
Pacyfka napisał/a: | Od 2 tygodni pod opieka weterynarza - | trzymamy z Dejką kciuki za zdrówko braciszka.
nezu - Śro Gru 19, 2007 23:14
To może i ja coś od siebie napiszę i podziękuję domkom za stawienie się i opisanie co u dziatwy
Doris to taka średniodługa, słaboszeroka wyścigówka o duuużej głowie.
I w tej duuuużej głowie pojawia się masa różnorakich pomysłów.
Doris to domowy clown, wszędzie wlezie, wszędzie wciśnie nos, wszystkie nowe ogony w stadzie (płci piękniej) musi pierwsza poznac, obwąchać, oznaczyć (;D) i zdominować, na szczęście bez agresji. W swojej grupie wraz z Blondie, mamą Teenką i ciocią Danae jest niekwestionowaną przwódczynią.
Dla mnie miła ale nie usłużna czy specjalnie miziasta, pod tym względem wiodą prym rodzice. Teenka strasznie proludzka a Walduś.. sami wiecie
Waldo niedawno miał wypadek, bardzo się o niego bałam, jeden z moich samców, Imho, rozorał mu łapkę i mały nieomal wykrwawił mi się na rękach. Na szczęście mam trzeźwo myślących, porządnych wetów. Połatali mi sierotkę i doprowadzili do porządku, za co jestem im bardzo wdzięczna
Waldo ma się już dobrze, rany goją się na nim standardowo, czyli jak na szczurze.
Pozdrawiam wnuczęta, Doris rodzeństwo a Waldo i Teenka dzieci
helen.ch - Czw Gru 20, 2007 10:09
nezu napisał/a: | Teenka strasznie proludzka | czyli Dejka ma to po mamusi
[ Dodano: Wto Sty 22, 2008 09:40 ]
Katie, się nie odzywa od dawna, czy ktoś wie co u nich, jak się ma Dante?
nezu - Pią Sty 25, 2008 10:33
Katie, helen.ch.
Doradzam ostrożność w przypadku ewentualnych operacji lub leczenia zapaleń dróg oddechowych u miotu D Rat`s Troop.
Denzel ma ciężką wrodzoną wadę serca, która najprawdopodobniej jest uwarunkowana genetycznie. Przynajmniej tyle mogłam wywnioskować z tego, co mi zdążyła powiedzieć Pacyfka.
Przepraszam was, że macie ode mnie kaleki.
helen.ch - Pią Sty 25, 2008 10:42
nezu napisał/a: | Przepraszam was, że macie ode mnie kaleki. | nezu, daj spokój , dziękuję za informację, będziemy uważać, cieszę się, że nie doszło u Daisy do kastracji. Mam nadzieję, że nie bedzie potrzeby, w tej chwili ma się świetnie.
Pacyfka - Pią Sty 25, 2008 13:23
Napisze i tutaj:
Dzisiaj zrobiliśmy zdjęcie RTG Denzelkowej klatce piersiowej.
Opis lekarza:
Wrodzone przemieszczenie mięśnia sercowego w kierunku pola przedniego, lewego płata płucnego. W płucach zmian nie wykryto.
Na zdjęciu widać jak faktycznie serduszko leży zupełnie z lewej strony zajmując całą górną część płuca, w dodatku możliwe, że naciska na tchawicę
Stąd u niego ta niewydolność oddechowa. Przez to, również często może dochodzić u niego do stanów zapalnych dróg oddechowych.
Pytałam 3 lekarzy, czy może to być uwarunkowane genetycznie i wszyscy stwierdzili że tak, i że lepiej wstrzymać się z ciągnięciem tej lini
nezu napisał/a: | Przepraszam was, że macie ode mnie kaleki. |
Nezu nawet tak nie mów Wiem dobrze, że najważniejsze jest dla ciebie zdrowie szczurków i niczym nie zawiniłaś. I ja tego 'kaleki' życiu za nic bym nie oddała. Pokochałam go zanim się jeszcze urodził i nawet gdyby się okazało jeszcze u Ciebie że ma taką wadę nie zrezygnowałabym z niego. Kocham tego miska strasznie i żadną kaleką nie jest.
[ Dodano: Czw Mar 13, 2008 15:07 ]
Denzelek opuścił nas wczoraj przed północą
helen.ch - Nie Maj 11, 2008 11:15
Wczoraj "dzieciaki" skończyły 1,5 roku
Daisy pozdrawia Babcię, rodziców i rodzeństwo.
Mówimy siostrzyczce i braciszkowi
i z żalem wspominamy Denzelka
[']
Layla - Pon Maj 12, 2008 08:29
Wszystkiego naj dla Dzieciaków!!
Także dla Denzelka [']
Pacyfka - Pon Maj 12, 2008 09:08
Sto lat dla D-zieciaczków niech zdrowo przeżyją drugie raz tyle
A Denzelek niech czuwa nad rodzeństwem
helen.ch - Nie Lis 09, 2008 19:28
To już jutro... D-zieciakom stukną 2 lata .
nezu - Pon Lis 10, 2008 17:09
Już dziś.
Dziś Daisy i Doris skończyły dwa lata swojego życia. Te magiczne 24 miesiące.
I tylko smutek pozostaje, że rodzice odeszli, że braci już nie ma (bo Dantuś też odszedł, niedawno... ).
Mam nadzieję, że dziewczynki będą żyły co najmniej tyle ile żył ich tata... Tego im życzę..
Jakby nie było, wszystkiego najlepszego Daisulku, Doris, to moje wieczne dziecko z talią osy i futerkiem 5 tygodniowego szkraba (satin) serdecznie Cię pozdrawia...
Helenko, bardzo ci dziękuję za wspaniały, kochający dom jaki zapewniłaś mojej wnusi..
|
|
|