Leczenie - Węzły chłonne - powiększone
Anonymous - Pon Sie 11, 2008 12:05
Off-Topic: | Kciukam i czekam na wieści. |
Tulip - Śro Sie 13, 2008 10:21
Off-Topic: | Viss, okazalo sie ze to ropien i vet powiedzial ze usunie go dopiero za tydzien, ze musi jeszcze "dojrzec". nie wiem czy to lepiej czy gorzej, ale dziekuje za wsparcie |
Anonymous - Śro Sie 13, 2008 10:59
Off-Topic: | Tulip, słusznie, niech dojrzeje, ja usłyszałam w Oazie to samo. Powodzenia. |
Cola - Wto Lut 17, 2009 22:25 Temat postu: Powiększony węzeł chłonny w okolicach pachwiny Nie znalazłam podobnego tematu.
Minka ma 1,5 roku.
Jest dośc tłuściutka.
Dziś przypadkiem przy zabawie złapałam za kulkę w udzie.
pod skórą, luźna kuleczka wielkości dużej drażetki. Można ją objąc palcami i przesuwac.
Nie zauwazyłam że sprawiało to ból Mince.
Poza tym zero objawów, czegokolwiek (chyba ze nagle powstałe cienkie bielmo na oku, które wg pani weterynarz nie jest niczym groźnym ma coś z guzem wspólnego)
One mi się chyba zmówiły
Fea - Wto Lut 17, 2009 22:30
Jak luźno pod skórą siedzi, to pewnie tłuszczak, nie bój się.
nezu - Wto Lut 17, 2009 22:31
Brzmi włókniakowato lub tłuszczakowato...
Ale tak naprawdę to tylko usunięcie guza upewni was w tym co to może być.
I histopatologia w razie konieczności.
Tak więc czas się chyba umówić na podwójny zabieg z obiema dziewczynami...
Cola - Wto Lut 17, 2009 22:31
tak tez podejrzewam (tłuszczak)
i taka mam nadzieje...
w sobote wizyta
Cola - Pon Lut 23, 2009 15:18
jutro operacja, powiększony węzeł chłonny.
będę informowac
Alexis - Pon Lut 23, 2009 15:39 Temat postu: Re: Luźny guz pod skórą na nodze
Cola napisał/a: | Nie znalazłam podobnego tematu.
Minka ma 1,5 roku.
Jest dośc tłuściutka.
Dziś przypadkiem przy zabawie złapałam za kulkę w udzie.
pod skórą, luźna kuleczka wielkości dużej drażetki. Można ją objąc palcami i przesuwac.
Nie zauwazyłam że sprawiało to ból Mince.
|
Felka ma to samo, tylko że pod przednią prawą łapką. Będziemy operowac, jak będzie trochę cieplej na dworze (tak powiedział herr doktorr). a tymczasem kciukam za Twoją Minkę
Cola - Śro Lut 25, 2009 09:25
No i wycięliśmy paskudniaka.
Zajęło to 10 minut
Minka czuje się dobrze
trzeba zmienic temat na powiększony węzeł chłonny
EMKA1234567 - Pią Kwi 24, 2009 13:29 Temat postu: guz wezłów chłonnych przerzuty =śmierć?:( Witam
Chciałam się dowiedzieć ile może pozyc moja szczurka ktora ma rok i 2 miesiace wczoraj miała wycinanego 2 raz guza wezłów chłonnych .Narazie jest wszystko ok szczurka dobrze się czuję ale wiem ze guz na wezłach chłonnych to jest cos najgorszego bo to znaczy ze w jej organizmie dzieje sie cos niedobrego ,jak moge jej przedłuzyć życie ,zrobic cos zeby opoznic pojawienie sie nowych guzów na razie daje scanomune Czytałam gdzieś ze jak pojawi się guz i nic juz nie mozna zrobic to mozna go okładać skrzypem polnym co o tym sądzicie??.Mam jednak nadzieje ze moze sie nic nie pojawi moja szczurka jest silnym szczurem przezyła juz 4 zabiegi mam nadzieje ze jej organizm jest uodporniony i jeszcze troche pozyje .Nie wiem co zrobie jak przejdzie za teczowy most to moj naj naj naj kochanszy zwierzaczek moja przytulanka
Anonymous - Pią Kwi 24, 2009 13:40
EMKA1234567 napisał/a: | wczoraj miała wycinanego 2 raz guza wezłów chłonnych | jak guz został usuniety? Bo wężłów chłonnych wyciąć nie można...
Powiem ci szczerze: ja bym nie liczyła, że można przedłużyć jej życie.
EMKA1234567 - Pią Kwi 24, 2009 13:58
tak wczoraj jak sobie o tym pomysle co moze sie niedługo stać to nie chce mi sie życ wiem ze moze to glupie bo dla nie ktorych to tylko szczur a dla mnie az szczur jest to najwspanialsze zwierze jakie miałam
Anonymous - Pią Kwi 24, 2009 14:04
EMKA1234567, każdy kto kocha szczury akceptuje tez fakt, że żyją krótko, że czasem chorują. Tak juz jest i trzeba to przyjąć.
EMKA1234567 napisał/a: | tak wczoraj | ja nie pytałam kiedy, tylko czy cały węzeł był wyciety z guzem.
EMKA1234567 - Pią Kwi 24, 2009 14:27
nie chyba sam guz weterynarz powiedział ze w tym miejscu gdzie byl guz juz sie on nie pojawi
mądre słowa mi napisałaś
każdy kto kocha szczury akceptuje tez fakt, że żyją krótko, że czasem chorują. Tak juz jest i trzeba to przyjąć.
|
|
|