O szczurach ogólnie - Toksoplazmoza a szczury 
						
												 Nisia - Pon Paź 29, 2007 10:38
 
  	  | PALATINA napisał/a: | 	 		  | w którym chory kotek się załatwił  | 	  
 
A szacuje się, że 70% kotków w Polsce ma toksoplazmozę.
 
 	  | L. napisał/a: | 	 		  | Ale jeśli kot się nie boi szczurów, bo został do ich obecnosci przyzwyczajony i tym samym swoim bycie nie stwarza zagrożenia do szczurów, a szczury go poznając (widząc i czując pierwszy raz kota) nie boją się go, bo nie mają praktycznego powodu nie są chyba podejzane o toxo ?  | 	  
 
Ja bym tu bardziej stawiała na część objawów związaną z osowiałością.
 
Bo przecież oswajanie przytępia naturalne instynkty, a więc, byc może, też strach przed drapieżnikami.
 
 	  | PALATINA napisał/a: | 	 		  | Da się zrobic kotu badanie przeciwciał, ale interpretacja bywa trudna, no i nie mam pojęcia, gdzie to się robi  | 	  
 
A czy koty tez mają te immunoglobuliny M i G? Jeśli tak, i jeśli działają one podobnie jak u ludzi, to akurat interpertacja jest prosta....
												 idaa - Wto Maj 13, 2008 13:52 Temat postu: Re: Toksoplazmoza a szczury.
  	  | Cytat: | 	 		  - IgG (+), IgM (+): przy obecności objawów należy rozpocząć leczenie. Przy braku objawów należy powtórzyć badanie po trzech tygodniach. Leczenie należy rozpocząć przy wzroście IgG co najmniej o 2 rozcieńczenia lub gdy miano IgG jest wysokie, przy dodatnim mianie IgM. 
 
 
Toksplazmozę w ciąży leczy się np. Rovamycyną. | 	  " 
 
 
Z  różnymi zwierzakami miałam kontakt od dziecka. Do głowy mi nie przyszło,że mogłabym nie chorować na nią wcześniej. A jednak.... Jak zaszłm w ciążę (drugą, 10 lat po pierwszej) badanie wykazało zacytowany wyżej wynik. Intensywne leczenie od początku ciąży i próba dojścia przez lekarza skąd się wziął taki wynik. W szpitalu zakaźnym w W-wie stwierdzili, że już w pierwszej ciąży byłam chora (córka urodziła się jako wcześniak ), a w drugiej ciąży toksoplazmoza uaktywniła się ponownie. Nie sądziłam, że to jest wogóle możliwe, a jednak. Nie miałam żadnych objawów. Dzięki zastosowanemu od początku leczeniu, córeczka przyszła na świat zdrowa     
 
 
[ Dodano: Wto Maj 13, 2008 14:57 ]
 
Przepraszam, coś nie tak mi wyszło z cytowaniem Nisi   
												 Kasik - Pią Wrz 30, 2011 14:05
  Trochę odkopię temat, ale myślę, że nikt nie będzie miał mi za złe, bo mam kilka informacji do dodania   
 
 
Otóż - jak już zostało zauważone - jedynym żywicielem ostatecznym toksoplazmy jest kot. Z tym, że on wydziela oocysty z kałem jedynie przez 2-3 tygodnie w ciągu życia. Po drugie - oocysty potrzebują od 2 dni do 2 tygodni na dojrzenie, więc sprzątając nawet zarażonemu kotu regularnie, nie trzeba się obawiać. Zarazić się można przez układ pokarmowy (usta, jedząc surowe mięso), przez łożysko (toksoplazmoza wrodzona - tylko jej tak naprawdę się obawiamy), przez uszkodzoną skórę (rzadko u pracowników laboratoriów na przykład). W większości zakażenie toksoplazmozą przebiega bezobjawowo, czasem mogą się zdarzyć powiększone węzły chłonne. Toksoplazmoza jest niebezpieczna dla kobiet w ciąży i osób z upośledzoną odpornością (HIV). Bazując na drogach zakażenia - szczury są zupełnie bezpieczne, chyba że zjemy je na surowo    
 
 
Dlaczego kobiety w ciąży tak boją się toksoplazmozy? Sprawa wygląda następująco - jeżeli jest się nosicielem toksoplazmozy, nie istnieje ryzyko dla dziecka, ponieważ w tkankach występują bradyzoity, które nie przenikają przez łożysko. Problem pojawia się przy zakażeniu  w trakcie ciąży - wtedy w organizmie powstają tachyzoity - wczesna forma, które przez łożysko przenikają. 
 
 
Jeżeli chodzi o ryzyko zaistnienia toksoplazmozy wrodzonej u dziecka przy zarażeniu się przez kobietę, sprawa wygląda następująco:
 
- I trymestr - 17% ryzyka zarażenia dziecka, ale skutki są najcięższe, włącznie z poronieniem
 
- II trymestr - 24%
 
- III trymestr - 64%, ale często brak objawów w okresie noworodkowym, może minąć nawet kilka lat do ujawnienia się choroby (najczęściej problemy ze wzrokiem).
 
 
Jako podsumowanie - około 60% kobiet badających się w ciąży jest nosicielkami toksoplazmy, jak również 30% dzieci w wieku 10-15 lat (zarażenia np. w piaskownicy nie są niczym wyjątkowym). Sama w sobie toksoplazmoza nie jest dla człowieka niczym groźnym. A jako ciekawostka - bardzo wysoki odsetek nosicielstwa występuje we Francji, z racji ich zamiłowania do surowego i półsurowego mięsa   
 
 
Informacje oparte na podstawie moich prezentacji z parazytologii na studiach   
												 klauduska - Śro Gru 14, 2011 18:37
  a ja mam pytanie do tego:
 
 	  | madziastan napisał/a: | 	 		  Mam duży problem     Mój chłopak zaczął źle widzieć, przeszedł badania krwi, moczu itp. okazało się że ma naprawdę toksoplazmozę... Zastanawiam się czy zaszczepić moje maleństwa, czy oddać z powrotem... Tak mnie smuci na tę myśl... ale jeśli szczepienie będzie b. drogie to jednak musiałabym oddać Robina Krwiopijki  i 2 panny Sysy... | 	  
 
czy szczury od osoby zakażonej w ogóle mogą się toxo zarazić?
												 nezu - Śro Gru 14, 2011 18:43
  Nie mogą, bo zarażają się dokładnie tą samą postacią toxo co ludzie. Są żywicielami pośrednimi, tymi właściwymi, a ludzie są nimi przypadkowo.
												 klauduska - Śro Gru 14, 2011 19:30
  nezu, dzięki. dokładnie tak myślałam, ale chciałam się upewnić   .
												 
					 | 
				 
				
  |  
			 
		 |