Leczenie - Starość - opieka, pielęgnacja straszych szczurów
Mangusta - Wto Mar 09, 2010 19:29
no pięknie mnie dzisiaj Blondyna załatwiła
leży sobie na ściółce w pozycji typowej dla umarlaka - wyciągnięta na całej długości. obok trzy najstarsze szczury siedzą i pilnują, żaden nie nadepnie (wcześniej im się często zdarzało), no to myślę że już koniec, ale nie, po prostu staruszka sobie zasnęła na chwilkę. delikatna jest już, zjeżona, dostaje czasami trochę miodu dla "dopalenia" w piecu a jutro pewnie jeszcze kupię Vibovit dla ogólnego postawienia organizmu. nie radzi sobie źle, ale klatka jest wysoka i boję się że rąbnie. Zastanawiam się czy jej nie przenieść do tymczasówki wraz z którąś ze starszych koleżanek? Blondi ma 2lata i 4 miesiące.
baradwys - Wto Mar 09, 2010 22:51
Mazoku, a może masz możliwość zawieszanie hamaków na całą długość klatki? Ja tak zrobiłam u staruszków, mogą przejść po kratkach ale jakby któryś miał spaść to mam tak 2 hamaki rozłożone... więc rąbnąć to nie niewielkiej wysokości...
Cola - Śro Mar 10, 2010 22:04
Mazoku, moja tak robi ostatnio dość często. Codziennie za każdym razem kiedy wchodzę do pokoju modlę się, żeby Mineczka bez zabrudzonego noska siedziała sobie grzecznie nadal pełna życia...
pewnie robi tak dlatego że tylne nóżki już odmawiają posłuszeństwa, i przestają pracować. Stópki ciągną się skulone bezwładnie za udkami.
Minka nawet je w pozycji bocznej, zdechłej Jest to urocze, aczkolwiek trochę smutne.
Ja jednak jej nie odseparuję. Oczywiście nie dlatego że nie mam starszego szczura, bo pewnie bym jakiegoś dla niej znalazła. Ale widzę ile radości daje jej młodsza o 2 lata Odetta. Nawet jak piszczy, bo młoda po niej skacze, to widzę że jak Odzia dostaje ataku głupawki, to Minka momentalnie robi się aktywniejsza.
Od wczoraj próbuje za Odettką wejść po prętach na górę. Nie udaje jej się oderwać od ziemi, ale przynosi jej to frajdę. Minka ma 2 latka i 7 miesięcy.
Mangusta - Czw Mar 11, 2010 13:37
Blondi jest już kompletnie ślepa - zrobiłam jej dzisiaj test na światło i szybki ruch. cały czas czeka sobie grzecznie pod drzwiczkami klatki. przykro na to patrzeć.
Cola - Czw Mar 11, 2010 19:28
a ja mam takie pytanie. to bardziej do wetów.
Minka tak jak pisałam już kiepsko chodzi. człapie sobie, kółka kreśli tymi tylnymi łapkami. Udka dzielnie pracują, ale stópki są wiotkie, zazwyczaj zwinięte lekko w piąstkę. Tak sobie niewinnie wiszą. Zauważyłam wczoraj że małej drży paluszek u lewej stópki. Tak sobie się trzęsie, jakby coś go prądem raziło. wisi sobie i drży.
Myślicie że to jakaś ostatnia reakcja nerwów które tam działają? Minka tego nie zauważyła. Ale ja tam panikara jestem i dmucham na zimne...
A własnie w tym momencie zauważyłam taką samą reakcję środkowego paluszka u drugiej stópki...
jorgito - Czw Lip 01, 2010 19:10
czy to juz starosc? Jorge ma ok 1 rok i 9 miesiecy, juz od dawna brazowieje i siwieje mu futerko (czarne) ale niedawno zauwazylam,ze biedaczek nie moze sobie umyc sam brzucha ani tylka, bo traci rownowage gdy probuje sie wygiac zeby tam dosiegnac. po prostu sie przewraca na plecki, jakby nie mial sily w miesniach zeby sie utrzymac. wymacalam mu brzuch i nie ma zadnych guzkow. biega prawie tak jak zawsze, chociaz ma minimalnie przmruzone oczy i dosc czesto chrupie zebami jak go tylko dotykam, ale nigdy nie ucieka, wrecz sie klei i upiera na siedzeniu na mojej stopie. widze ze bardzo by chcial sie umyc w dolnych rejonach ciala i caly czas probuje ale wogole mu to nie wychodzi. juz wczesniej sie okazjonalnie przewracal przy myciu, ale teraz to za kazda proba. lapkami normalnie przebiera, nie zauwazylam oslabienia miesni nog. czy to choroba czy starosc? dziekuje z gory za pomoc
wuwuna - Czw Lip 01, 2010 19:25
jorgito napisał/a: | czy to juz starosc? Jorge ma ok 1 rok i 9 miesiecy | szczury żyją 2-3 lata więc sama sobie odpowiedz. Jeśli stan się nie pogarsza i jest ustabilizowany tzn. zmiany które zauważasz są powolne i systematyczne nie ma nagłego pogorszenia to raczej starość.
Nie wszystko złego co się dzieje w jego organizmie da się oględzinami zauważyć. Ale jak wiemy leczyć szczury w innych miastach niż wawa ciężko bez ekg, badań krwi etc.
Obserwuj.
Szura - Pią Lip 02, 2010 09:17
jorgito, a jeśli on nie ma nic przeciwko, to gdy widzisz, że chce umyć brzuch podstaw mu z tyłu lekko dłoń jako oparcie. Moje chłopy leniwe lubiły to i bez starości i nigdy nie odmawiały pomocnej dłoni.
S - Pią Lip 02, 2010 09:21
Możesz mu pomagać się myć. Lekko mokrą ciepłą ściereczką. Tylko potem wysusz szczurka, żeby się nie przeziębił, np. delikatny, ciepły podmuch suszarki do włosów.
Swoją Almę codziennie myłam i suszyłam jak już nie miała na to siły i musiała być oddzielona od Amigi (Amiga pastwiła się nad słabnącą Alfa).
susurrement - Pią Lip 02, 2010 09:35
jorgito, dobrze by było go jednak jakiemuś kompetentnemu lekarzowi pokazać.. skoro zgrzyta ząbkami to może go coś boleć, dobrze by było się dowiedzieć co. wygląda na to, że się już starzeje, ale może jest coś co można dla niego zrobić, żeby lepiej funkcjonował.
jorgito - Pią Lip 02, 2010 18:45
staram sie mu dawac podparcie jak sie myje, to wtedy wlasnie zgrzyta, ale wydaje mi sie ze nie z nerwow. dzisiaj sprobuje go umyc delikatnie, zobaczymy jak zareaguje. niestety nie mam kompetentnego lekarza pod reka, bo mieszkamy zagranica. tutaj szczur to egzotyka z kosmosu i nawet nie ma dla nich osobnej karmy w sklepach a co dopiero wet... mi to wyglada na starosc, ale wolalam spytac gdyby sie okazalo, ze ktos mial podobne doswiadczenie.
wuwuna, a propos badan krwi szczura. czy wiesz ze to nie taka prosta sprawa? badania krwi moze zrobic kazdy wet, ale w wyjatkowej sytuacji bo wiaze sie to z utrata paluszka (juz nie pamietam dokladnie, tlumaczyla mi to pewna p.weterynarz, ze to jedyny sposob u gryzoni, wiec tylko sie to robi w ostatecznosci) nie tylko wawa ma dobrze wyposazone gabinety, po prostu trzeba miec dobry powod zeby wykonywac pewne badania. ekg czy krew to nie jest rutynowe badanie
Szura - Pią Lip 02, 2010 19:27
jorgito, nie znam Twojego szczura, ale zgrzytanie zębami to nie zawsze jest coś złego, u mnie Lucek zgrzytał praktycznie tylko z przyjemności - zgrzytanie z bólu brzmiało nieco inaczej i pojawiło się tylko kilka razy. Więc to, że zgrzyta przy Twojej pomocy niekoniecznie oznacza, że go ona stresuje/denerwuje.
Pyl - Pią Lip 02, 2010 19:36
jorgito, są również mniej inwazyjne metody pobierania krwi u szczurów (z żyły w tylnej łapce). W ostatnim miesiącu trzy moje szczury miały robione badania (z czego dwa badania były typowo rutynowe przed planowaną operacją) i jedyny ślad to odrastające po wygoleniu futerko na łapce.
Jest nawet artykuł na ten temat w ostatnim numerze Magazynu weterynaryjnego (Rok 2010, Nr 6, strona 738 "Technika pobierania krwi u małych ssaków")
Link niestety tylko na stronę główną Magazynu, dostęp ograniczony, ale weterynarze powinni o tym wiedzieć Magazyn weterynaryjny
Poszukaj dobrego weta - jeśli nie na teraz to przyda się na przyszłość.
susurrement - Pią Lip 02, 2010 21:22
zdaję sobie sprawę z tego jakie mogą być powody zgrzytania, ale zrozumiałam to tak jakby zgrzytał po prostu, a nie w określonych momentach. może zgrzytać z przyjemności albo z bólu/złości, trzeba poobserwować kiedy to robi.
natomiast jeśli chodzi o pobieranie krwi czy ekg - dla Warszawiaków to są rutynowe badania. pobranie krwi wcale nie wiąże się z utratą palca jeśli już to pazura, ale to na ogół ostateczność. pobrać krew można normalnie z tylnej łapki albo ew z ogonka. zrobienie ekg w Warszawie to również nie problem, ale nie słyszałam, żeby w innym mieście ktoś to robił.
wuwuna - Pią Lip 02, 2010 21:33
jorgito napisał/a: | wuwuna, a propo badan krwi szczura. czy wiesz ze to nie taka prosta sprawa? | tak jak dziewczyny napisały to w warszawie jest już rutynowe badanie. Ja swoim robię przed zabiegami i ogólnie kiedy skończą półtora czy dwa lata. Efekt rewelacyjny. Badanie bardzo dużo pokazuje.
Moje ogonki się wcale nie stresują. Pyl napisał/a: | Jest nawet artykuł na ten temat w ostatnim numerze Magazynu weterynaryjnego | Na stronie lecznicy Ogonek jest cały artykuł również.
PROSZĘ
|
|
|