Leczenie - Tajemnicze guzy - operacje
PALATINA - Nie Wrz 02, 2007 23:12
Wiem, że boli (dlatego ja sama tez zazwyczaj robie s.c.), ale podobno podskórnie się znacznie gorzej wchłania, a mięśnie są dobrze ukrwione, dlatego tak byłoby skuteczniej.
kasia_123 - Nie Wrz 02, 2007 23:13
Dewi nadal kiepsko stąpa na lewą łapkę...z dnia na dzień coraz lepiej ale jeszcze nie jest idealnie. Prawą już poprawnie rusza, chwyta gałązek i prętów klatki
Nisia - Wto Wrz 04, 2007 10:03
Olimpia napisał/a: | Co do podawania w poidle to moze byc jedynie skuteczne , gdy ma sie jednego ogona ktory ma poidlo sam dla siebie |
Ale wydaje mi sie, że nie może długo stać w tym poidle, bo lek może się rozkładać lub reagować pod wpływem światła.
Jeśli szczurek je, to po prostu odmierzam taką ilość np. jogurtu, aby szczurek zjadł na raz i mieszam z lekiem.
sue - Sob Wrz 15, 2007 21:14
Zu miała dwa razy wycinanego guza gruczołu mlekowego. Raz w wieku okolo roku, zabieg zostal przeprowadzony, jak guz był jeszcze niewielki i miękki. Wszystko poszlo dobrze. Szwów oczywiście pozbyła się sama Potem po ok pół roku znowu miała guza, przebieg taki sam jak za pierwszym razem. W obu przypadkach rankę smarowałam solcoserylem żeby się szybciej goiła
Podsumowując mój strasznie długi wywód, jak ktoś wyczuje, zobaczy u swojego szczurka zgrubienie, gulkę, od razu do weta, nie ma co czekac. Może to być guz czy ropien, ale najlepiej leczenie zacząc jak najwcześniej, wtedy mneijsze ryzyko.
Nisia - Pon Wrz 17, 2007 09:16
sue napisał/a: | Zu miała dwa razy wycinanego guza gruczołu mlekowego. Raz w wieku okolo roku, zabieg zostal przeprowadzony, jak guz był jeszcze niewielki i miękki. Wszystko poszlo dobrze. Szwów oczywiście pozbyła się sama Potem po ok pół roku znowu miała guza, przebieg taki sam jak za pierwszym razem. |
Dlatego ja jestem za tym, aby przy pierwszym guzku od razu wykastrować. Tak "przy okazji". Te guzy bardzo lubią pojawiać się ponownie, a wiadomo - dwie operacje to większe obciążenie dla organizmu niż jedna, choć większa.
Jeśli szczurkę się wykastruje, to guzy, przynajmniej gruczołu mlekowego, się nie odnowią. Ich rozwój zależy od hormonów kobiecych.
Martynkowa - Sob Wrz 29, 2007 17:21 Temat postu: Czy młody chłopiec może mieć guza? :( Mam od tygodnia albinoska, ma na moje oko niewiele ponad miesiąc. Zauważyłam mu teraz coś na "łokciu", nie widziałam tego wcześniej - jest to wielkości ziarenka kaszki gryczanej, kolor ma taki ... zgnito zielony. Za bardzo młody nie chce się dać wymacać, jest spanikowany jak go trzymam dłużej na ręce, ale z tego co tam wydotykałam to coś tam chyba jest pod skórą, więc raczej mu się nic nie przykleiło do futerka ...
pituophis - Sob Wrz 29, 2007 21:44
Jest to przypuszczalnie ropień, trzeba udać się do weterynarza, który to oczyści i przepisze leki.
helen.ch - Pon Sty 07, 2008 18:11
Elbereth napisał/a: | Wycięli guz przez pochwę, nie rozcinając brzuszka. | super, że się tak udało.
Moja Daisy ma tez cos nie tak z pochwą, jest obrzmiała i powiększona. Jest wyczuwalne zgrubienie, tak jakby guz. Na razie jest na Enroxilu, decyzja co do dalszego leczenia zapadnie za 5 dni. Czyli w sobotę. Martwi mnie to, bo jakoś nie wyobrażam sobie operacji w tym miejscu
myszka145 - Śro Sty 16, 2008 20:07
Pyśka po zabiegu usunięcia guza w lecznicy Oaza. Operacja odbyła się w poniedziałek,dziś jest środa a Pyśka ma się chyba coraz lepiej:). Je, pije i strasznie się wścieka,że ma "coś" dookoła szyjki ).
xxx - Wto Sty 22, 2008 00:58 Temat postu: guzek,dziwne zachowanie,powiększone węzły i śledziona szczurek 2lata i 3 miesiace
przez pol roku dostawal enrobioflox,(dluga historia dlaczego)ok. 3 tyg. temu w końcu odstawilam lek mimo ze nadal psikal,postawilam na woz albo przewoz bo tak dlugie podawanie antybiotyku bylo juz bez sensu (mimo ze pewna lekarka uwazala inaczej)....psikanie zrobilo sie mokre,zaczelam dawac mu baktrim,beta glucan,vibovit,echinacee.....przez okolo 2 tyg. nie dostawal beta glucanu....postanowilam wszystko odstawic i czekac co bedzie
ze strony ukladu oddechowego tylko lekkie objawy ale.....dzis bylam z nim u weta,umowilam sie na USG bo jego brat mial guza a matka walczy z guzem....szczur zaczal sie dziwnie zachowywac,lezec pomiedzy kaloryferem tak jakby nie czul jak tam goraco,stracil nieco apetyt,wczesniej zaniknely mu jakby jadra....teraz znow worki sie wypelnily(po powrocie do dawania beta glucanu,moze to przypadek,nie wiem),zachowuje sie tak jakby wybudzal sie z narkozy,ma problemy z orientacja w przestrzeni,jest taki jakby nieobecny.....po przybyciu do lecznicy dr.Karpiński oznajmil mi ze nie podejmie sie USG u szczura bo wychodzi mu to kiepsko,zdecydowalam sie na RTG.....ono wykazalo:
powiekszone wezly na szyji,powiekszona sledzione,pluca i oskrzela ok,watroba ok,serce ok....szczurek ma malego guzka na karku(troche mniejszy niz suchy groch).....
podejrzenie białaczki....tylko skad to dziwne zachowanie,guz w mozgu?zapisano mu steryd i enrobioflox.....podczas gdy on bral enrobioflox przez pol roku,czy on wogole ma jeszcze wieksze szanse dzialac?steryd i enro dostal podczas zabrania na probe wycisniecia guzka....lekarz podal to bez konsultacji ze mna..
podejrzenia:guz mozgu,białaczka
ma ktos inne opcje,propozycje leczenia?
Nisia - Wto Sty 22, 2008 10:08
xxx, bardzo mi przykro... Ale powiem, co myślę.
Polemizowałabym z diagnozą o białaczce. Na jakiej podstawie ją stwierdzono?
Guzy często dają przerzuty do najbliższych węzłów chłonnych. Może te powiększone węzły, to wina tego guza? Wszak od karku do węzłów na szyi blisko...
A powiększona śledziona. No cóż, śledziona to takie coś, co łapie różne świństwa z organizmu. Dla mnie przede wszystkim powiększona śledziona oznacza, że coś sie niedobrego dzieje w organizmie. Ponieważ jest guz, być może i przerzuty do węzłów, to nie wykluczałabym też ich wpływu na stan śledziony.
Jeśli się mylę, niech mnie Olimpia poprawi.
A na jakiej podstawie zdiagnozowaliście guza w mózgu? Po samym zachowaniu? Sorki, ale tak samo zachowuje się bardzo ciężko chory szczurek...
Gdyby to zachowanie nie występowało razem z guzem, tymi węzłami i śledzioną, to ok, można myśleć o guzie w mózgu. Ale moim zdaniem, tutaj zachowanie wiąże się z tymi pozostałymi, zdiagnozowanymi rzeczami.
Co do antybiotyku. Przy dłuższym podawaniu antybiotyku organizm sie na niego uodparnia. Dlatego nie jestem przekonana, czy podawanie enrofloksacyny (w dowolnej postaci: Bayrtil, Enrobioflox, Enroxil) ma sens.
Steryd powinien dać kopa, ale też może przyspieszyć wzrost nowotworów. Póki nie wiadomo, jakiego typu jest dany nowotwór, podawanie sterydu jest swoistą ruletką.
Ale Wy chyba nie macie tu już nic do stracenia... Można steryd zaryzykować...
Radziłabym się skonsultować z innym wetem. W sprawie sterydu i zmiany antybiotyku. Sam antybiotyk chyba tutaj nic nie poradzi.
A może po prostu dać mu tylko środek przeciwbólowo-przeciwzapalny (np. Metacam, Tolfedine)?
Możesz jeszcze poprosić o zrobienie biopsji guza na karku i wykonanie histopatologii. Wtedy będziesz wiedziała, co to jest, ale licz się, że szczurek może nie doczekać wyniku. Taka histopatologia potrwa ze dwa tygodnie...
Anonymous - Wto Sty 22, 2008 10:35
xxx, nie wiem skąd jesteś, ale lepiej sprawdź innych, polecanych wetów w twoim mieście. Możesz też zadzwonić do warszawskiej Oazy (22 406-68-12), tam są specjaliści od gryzoni, i powiedzieć jaka jest sytuacja, jakie wyniki rtg i spytac o sugestie co do leczenia.
Co do diagnozy, tez wydaje mi sie troche chybiona. I podawanie antybiotyku przez pół roku?? Bez sensu.
Jeśli powiększone są węzły chłonne na szyi (nawiasem mówiąc powinny być wyczuwalne ręką...) i śledziona, to wydaje mi sie, że może to być kwestia zapalenia, bądź niewydolności. Z drugiej strony, jeśli jest guz (biopsja konieczna), to może to byc też sprawa hormonalna.
Szczurek nie jest niestety najmłodszy. To samiec?
xxx - Wto Sty 22, 2008 13:58
tak samiec(pisalam o " zaniku i powrocie jader"to tez dziwna sprawa bo one nie zniknely i nie pojawily sie nagle...tylko stopniowo jakby malaly i przyrastaly.....
wczoraj dostal dexamethasone-steryd(w koncu sie domyslilam co to za bazgroly).....ogolnie wet byl jakis taki jakby mu sie spieszylo,wkurzylo mnie to juz z samego zabiegania mogl glupoty gadac powiedzial ze do czwartku enro a potem tolfine....to w zwiazku z ta infekcja oddechowa
guzka na poczatku "zdiagnozowal jako ropien"....ale po diagnozie " na oko" poszedl go wycisnac i okazalo sie ze to jednak nie ropien.....
bylabym za dawaniem mu baktrimu(choc wczoraj wieczor juz nie dostal bo nie wiedzialam czy moge razem z enro,pewnie moglo by juz byc za duzo tego mozna?bo gdybym mu dala chocby dzis po poludniu to jeszcze jakas ciaglosc by byla w tym baktrimie.....przejde sie do innego weta...zadzwonie na tamten numer.....
a teraz o jego stanie dzis....(byle nie zapeszyc )......kontaktuje,na pukanie nie wychodzi tak jak mu sie to zdarzalo ale jak sie go dotknie tak delikatnie jak spi budzi sie i patrzy przytomnie,duzo wczoraj zjadl a przed sterydem mial jakby problem by nabrac jedzenie w pyszczek(tak jakby chcial je nabrac do otwartego pyszczka jak na szufelke)tak wiec bardziej kontaktuje jakby wrocil z jakiegos haju......steryd?
mam nadzieje Nisiu ze to nie guz.....diagnoza jest na razie bardzo powierzchowna tylko wkurzylam sie ze tak go jakos zlali i to w lecznicy na Stefczyka(jestem z Lublina)....mogli wczoraj pobrac mu wycinek tego guza....kurcze....wkurzona jestem!
chcialam wczoraj do Jurczuk ale miala duzo pacjentow poumawianych wczesniej i jakis inny wet.przejąl mnie......
nie wiem co z tym sterydem,z poczatku sie zdziwilam ze z rozpoznaniem powiekszonych wezlow dali mu jeszcze steryd.....z tego co tu poczytalam na forum na guza moze
pomoc....ale czy to guz? mam nadzieje ze tak jak mowisz Nisiu,dziwne zachowanie to od ogolnego stanu chorobowego.....tylko czy wtedy steryd tez by pomogl mu "wrocic"....na moj rozum tak,a z medycznego punktu widzenia?
dzwonilam do oazy,na razie maja zabiegi....za dwie godz mam zadzwonic
PALATINA - Wto Sty 22, 2008 14:01
Też bym radziła konsultacje u innego weta!
Tego postaram się nie komentować, ale tylko dlatego, że na studiach nauczył mnie pewien mądry człowiek, żeby zbyt łatwo innych wetów z błotem nie mieszać (z wielu powodów).
Ja bym białaczki tak łatwo nie podejrzewała.
Z guzem mózgu tez bym sie wstrzymała.
Anonymous - Wto Sty 22, 2008 14:07
xxx napisał/a: | bylabym za dawaniem mu baktrimu | tu się zgodze z Nisią Nisia napisał/a: | Co do antybiotyku. Przy dłuższym podawaniu antybiotyku organizm sie na niego uodparnia. Dlatego nie jestem przekonana, czy podawanie enrofloksacyny (w dowolnej postaci: Bayrtil, Enrobioflox, Enroxil) ma sens. | Wydaje mi sie, że antybiotyk z tej rodziny moze nie dawac juz efektów. Poproś o cos innego.
Steryd możesz podawać z antybiotykami, a najczęsciej musisz.
|
|
|