marhef - Pon Wrz 28, 2009 14:12 Zajrzę dziś do zoologa zobaczyć, czy są takie szczotki dla gryzoni, może coś znajdę 
Więc po kolei - suchy patyczek, drapanie, szczotka i mycie brzusia (ostatnio mi całą umywalkę zasrała przy tym myciu  )
Ona nie biega po dywanie, tylko po podłodze, łokcie są jeszcze całe, ale po dłuższym pobycie poza klatką widzę zaczerwienienia. Może jej to wazeliną smarować czy innym mazidłem? Anonymous - Pon Wrz 28, 2009 14:17
 Z tym, że ja pod wodą myję jak najrzadziej, to nie do końca potrzebny stres. Zobacz czy ona sama sie myje i jak jej to wychodzi, może pomoc w podtrzymaniu wystarczy. Albo mokra szmatka/ gąbka.
Wazeliną to chyba nie.. nie wiem, wydaje mi się, że sie bedzie slizgac i wszystko jej sie przyczepi do futra.. Może lepiej ograniczyć czas? W sensie 5 x po 10 min a nie pół dnia ciurkiem. marhef - Pon Wrz 28, 2009 14:19 Tak właśnie kombinuję, ale z tym ograniczaniem czasu to też nie bardzo, bo ona raczej śpi na wybiegach, ma swoje miejsce za łóżkiem, naznosiła tam sobie różnych kartek, szmatek, skrawków reklamówek nawet i w tym sobie śpi. A o smarowaniu łokci myślałam po wybiegu, na te zaczerwienienia. Oli - Pon Wrz 28, 2009 14:24
ja mam taką szczotkę http://animalia.pl/produk...dwustronna.html - włosiem czeszę szczury, a tymi drucikami świnki Anonymous - Pon Wrz 28, 2009 14:30
Oli - Pon Wrz 28, 2009 14:31 i lepsze na podrażnienia, bo wazelina tylko natłuszcza, ale nie łagodzi marhef - Wto Wrz 29, 2009 00:38 Głupotą z mojej strony było to, że nie pomyślałam, że Miśka z niesprawnymi tylnymi łapkami nie ma jak wyczyścić sobie uszek. Przeraziła mnie ilość woskowiny, nie wiem czy Mistle w ogóle cokolwiek słyszała. No, ale teraz jest już okej. I do tego mała zareagowała tak jak mówiłyście - ja grzebałam jej w uchu, a ona namiętnie lizała i iskała mnie po palcach, fantastyczne 
W zoologu mają szczoteczki z miękkiego włosia, ale to niestety będzie musiało chwilę poczekać, bo nie mam w tej chwili nawet tych 10 złotych na szczoteczkę. Niemniej Mistle jest wydrapana przeze mnie, podobało się 
A, jeszcze mam pytanie - Miśka ma sporo ranek na plecach. Zastanawiam się czy to może nie jest efekt niewprawnego drapania się. Co myślicie? Anonymous - Wto Wrz 29, 2009 09:57 marhef, prawda, że taka toaleta jest przyjemna?
Co do ranek.. nie wiem czy to może byc od drapania. Albo dosiega łapą albo nie, sama musisz ocenić. Jak ma szpony to może sie podrapać, ale raczej wątpię. Może jej sie na starość przyplątały pasożyty? Przy niskiej odporności to prawdopodobne. Strażnik - Pią Sty 08, 2010 22:32 Kurcze, faktycznie się by zgadzało. Moja słodka Shayera ostatnio całe dnie przesypia, a jak ją biorę na ręce to by tylko się chowała pod bluzą i spała, albo tylko by do głaskania. Teraz widzę że ma problemy z tylnymi łapkami. Strasznie się o nią martwię. Na wiosnę skończy dwa latka. Ostatnio też wyłysiała na karku. No cóż będę obserwować i troszczyć się o moją małą damę. Nakasha - Sob Sty 09, 2010 21:18 Strażnik, jeśli masz taką możliwość, dobrze jest jej zrobić zdjęcie RTG - pokaże, co takiego dzieje się z łapkami i kręgosłupem. "Problemy z łapkami" i mniejsza aktywność są oznaką starości, ale mogą również wskazywać na jakieś mniej oczywiste problemy zdrowotne. Warto by było pokazać ją weterynarzowi. poza tym można łagodzić objawy różnych schorzeń związanych ze starością i przynieść dużą ulgę szczurkowi.
W innym temacie napisałeś, że szczury żyją 3 - 5 lat, niestety tak nie jest....  2-letnie szczurki są już stare, ogonki rzadko kiedy obchodzą swoje 3-cie urodziny.
Biała - Pią Sty 15, 2010 22:29 Moja Szczurzynia od wczoraj, wygląda tak jakby cały tułów i tylne nóżki miała sparaliżowane, nie moze sama nawet się czołgac, siusia pod siebie; wyciągam ją jak widze, słyszę, że chce wyjść ze swojego kartonika, troche ją przystawie do jedzenia, do picia, trochę ją podtrzymam za tyłeczek i "chodzimy". Czy mogę zrobić coś jeszcze dla niej, jak mogę sprawić aby było jej komfortowo już nie wiem co mam robić, mam już wyrzuty zumienia przy każdym wyjściu dłuższym z domu, że będzie czegoś chciała. Psychicznie wygąda, że czuje się doskonale, ale fizycznie ciało odmawia wsółpracy
Anonymous - Pią Sty 15, 2010 22:53 Przede wszystkim musisz mieć pewność, że dosięga do poidła, nie może być zdana na ciebie. Poidło musi być nisko, bo może nie mieć także siły się podnieść wysoko tylko na przednich łapkach. Bezwładne ciało jest bardzo cieżkie. To samo z miską z jedzeniem. Wszystko musi mieć w zasięgu pyszczka, więc przeorganizuj klatkę. Obserwuj czy może swobodnie jeść, czy się przy tym nie męczy, bo może ją to zniechęcić do jedzenia. Możesz podawać gerbery, convalescence, nutri drink. Oli - Pią Sty 15, 2010 22:56
Biała - Pią Sty 15, 2010 23:12 Ona już bardzo długo nie chodziła normalnie, chodziła jak żabka, pózniej miała etap pełzania, ostatnio już wogóle mało się poruszała aczkolwiek była w stanie wyjść z kartonika do miseczki, lub się wysikać a teraz nic, nawet dużą trudność sparwia jej obrucenie się nie wiem może guz zaczoł naciskać na jakiś nerw... Wstawie jej miseczki do kartonika ( od zawsze w nim śpią na wybiegu, same go rozgryzły i zorganizowały sobie) gorzej z piciem, nie chce pić wody za bardzo, ale nutri pije bardzo chętnie. Nakasha - Sob Sty 16, 2010 12:16 Biała, moim zdaniem mimo wszystko powinnaś jej przeorganizować klatkę - przestawić "domek" tak aby stał blisko poidła, miskę dać jak najbardziej płaską (nawet spodeczek), aby mogła dosięgnąć do karmy, jako podściółkę dać miękkie ręczniki papierowe, aby nie obcierała sobie brzuszka... można dać jej leki, np. Arthrostop [czy jakoś tak  ], BetaGlukan, może też Traumeel (przeciwbólowy i przeciwzapalny). Jeśli pije nutri drink, niech pije, ale powinna mieć zawsze poidło ze świeżą wodą, aby mogła wybrać, co chce pić.
|
||||||||||||||
