To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Mioty urodzone - rok 2007 - Miot G Emerald Moon

jimmy - Sob Paź 27, 2007 13:34

juni przepraszam zupełnie zapomniałem o tym poście samiczka rex blazed została
Anonymous - Sob Paź 27, 2007 13:38

jimmy, dalej nic nie rozumiem.

Jakie maluchy z miotu zostały dotknięte megacolonem?

jimmy - Sob Paź 27, 2007 13:52

3 blazedy standardowosierstne, czyli samiczka rataty jest zdrowa
Anonymous - Sob Paź 27, 2007 14:09

Ale przeciez sa tylko dwa blazedy standartowosierstne.
Anonymous - Sob Paź 27, 2007 14:51

Matylda, + Greyen... ;( Nie, nie wierzę. Właśnie, że nie.
Anonymous - Sob Paź 27, 2007 14:55

Juni napisał/a:
Greyen.

Nie ;( To nie mozliwe ...... ;(
A Naciol nie ma internetu ;(

[*] dla aniolkow.

Anonymous - Sob Paź 27, 2007 15:15

Matylda, wiem. Nawet nie mam odwagi do niej zadzwonić. Matko... Poza tym - nie wierzę. Cały czas liczę na cud.

[*] ;( (((

Ratata - Nie Paź 28, 2007 08:17

Pisałam już w tej sprawie do Marty na gg, ale wnioskując po działaniu(czy może raczej niedziałaniu) mojego netu wiadomość zapewne nie dotarła, więc powtórzę tutaj:
Strasznie mi przykro z powodu tego, co stało się z maluszkami. Wyobrażam sobie, jak muszą się czuć osoby, do których dzieciaki miały trafić. W związku z tym postanowiłam zrezygnować z mojej samiczki na rzecz którejś z tych osób. Której - to już decyzja Marty.
Ja zostawię sobie którąś dziewuszkę z mojego miotu.
Ściskam Was wszystkich mocno :przytul:

Anonymous - Nie Paź 28, 2007 08:46

Ratata, jesteś Wielka. Podziwiam Cię.
zywym_trudniej - Wto Paź 30, 2007 21:33

Znalazłam nareszcie chwilkę czasu i odzyskałam klawiaturę.

Za to co sie stało niewątpliwie jestem odpowiedzialna. Był to błąd, błąd hodowlany, ale niestety nei byłam w stanie go przewidzieć. Nie chodziło tu o ilość białego na brzuchu, bo Hypnosis ma właśnie go niewiele, ale o to jaki ten berkshire jest. Wąski berkshire Hypno wchodzi na dolną szczękę. Jednak nie wiedzieliśmy o tym, że te berkshire to mogą być ukryte blazedy. Żaden z hodowców o tym nie wiedział i ja również. Tym bardziej jest mi strasznie przykro, bo mimo dobrych chęci, pomimo starań stało się coś co jest bardzo przykre zarówno dla mnie ja i dla wszystkich.

Nie jest tak, że dobieram partnerów przypadkowo, że myślę egoistycznie. Każda decyzja jest przemyślana, poparta kilkumiesięcznymi rozważaniami. Jestem początkującym hodowcą, wiem że jeszcze moja wiedza nie jest taka jak doświadczonych hodowców, dlatego pytam się hodowców, osób które są dla mnei autorytetem w tej sprawie (chociażby Nezu) co sądzi na temat danego miotu, partnerów itd. I wiem że tak trzeba. Tak było również i w przypadku tego miotu. Wybierałam partnera dla Hypnosis, wiedząc że geny Goofiaka są warte tego żeby przetrwały, wiedząc, że pomimo że jest z miotu po dwóch szczurach znaczonych na twarzoczaszce megacolonu nie było, malce z miotu C i H równiez były zdrowe. Przeglądałam rodowody wiele razy. Miało być dobrze, chciałam się wreszcie odkleić od tego co się za mną ciągnie. Zapewniam Was że nie było w tym miocie niczego czego bym nei przemyślała. Jest to dla mnie tym bardziej trudne i bolesne.

Z miotu H zostały rozmnożone trzy samiczki, ale pamiętajcie, że są siostrami, w tym samym wiek, gdyby z każdym miotem czekać czy może w miotach rodzeństwa coś było nie tak to dana samiczka nigdy nei zostałaby matką, bo zwyczajnie byłoby już za póżno. Nie było żadnych przesłanek ku temu, żeby tych samiczek nie rozmnożyc. Miot C to piękny zdrowy miot, H również i ani ja ani Ratata nei miałyśmy powodów, żeby sądzić że coś będzie nie tak. Inaczej do miotów na pewno by nie doszło.

Chciałabym przeprosić raz jeszcze głównie tych, do których chore maluszki miały trafić ale także wszystkich.

Mam również nadzieję, że mimo iż zdarzyła się tak przykra sytuacja, pomoże ona w przyszłości uniknąć podobnych błedów, bo tak naprawdę podobna sytuacja mogła się pojawić w innej hodowli, może nie teraz, może za kilka lat. Uniknie się sytuacji w której nieświadomie doprowadza się do miotu dużego ryzyka jeśli chodzi o megacolon (mam tu na myśli oczywiście fakt, że neiktóre berkshire to ukryte blazedy). I w tej chwili widzę już na przykład że samiczka mink w tym miocie ma berkshire w takim samym typie jak matka. Od razu dodam, iż zdecydowałam że mała trafi w dobre ręce i nie będzie dalej rozmnażana.

Pozostałe maluszki mają się dobrze, są teraz w wieku największego rozbrykania. Na dniach pojawi sie sesja indywidualna, z ostatecznymi rezerwacjami.

Azi - Śro Paź 31, 2007 17:50

zywym_trudniej napisał/a:
Mam również nadzieję, że mimo iż zdarzyła się tak przykra sytuacja, pomoże ona w przyszłości uniknąć podobnych błedów

Stała się rzecz okropna i nic tego nie zmieni, ale nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Należy tylko wyciągnąć z tego wnioski. Nie roztrząsajmy przeszłości, nie bawmy się w rząd IV RP. Jak dla mnie sytuacja jest jasna. Naświetlenie okoliczności przez nezu i potwierdzenie przez Martę są dla mnie wystarczające. I dla mnie hodowla ma czystą kartę. Wierzę, że dziewczyny teraz tym uważniej będą przyglądać się rodowodom.

Czekam z niecierpliwością na sesję indywidualną i życzę maluchom, mamusi i hodowczyniom, aby nie było już żadnych problemów :)

Andzia - Śro Paź 31, 2007 22:55

Azi, popieram :)
L. - Nie Lis 04, 2007 21:46

Wszystkie maluszki z miotu mają domki :mrgreen:
zywym_trudniej - Wto Lis 06, 2007 19:37

Wyczekiwane i obiecane fotki:

Gia (rezerwacja Mohanah)




Galia (rezerwacja Sylwia)




Geda i Gyori (rezerwacja Nakasha)




Gent (rezerwacja Andzia)





Miot G to straszne miziaki po tatusiu odziedziczyły charakter, nastawiają główki do miziania i liżą po rękach. Strasznie kochane maleństwa.

Andzia - Wto Lis 06, 2007 20:07

Piękne maluszki... :serducho: i mój Gent śliczny a na dodatek miziak...jej już nie moge się doczekać perełek w domku :oops: :serducho: http://www.fotosik.pl/pok...d78e82a85e.html a to zdjęcie jest poprostu obłędne :mrgreen: wymiziać prosze


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group