To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Zachowanie, psychika i oswajanie - PROBLEMY Z OSWAJANIEM? MOŻE KTOŚ POMOŻE!

bolek - Nie Cze 07, 2015 22:26

Dokładnie najlepiej szczury oswajaja się w stadzie. Wejdź sobie w mój temat ja też zaczynałem od jednego szczura i poczytaj co się działo gdy dołączył drugi szczur :)
FOXI - Śro Lip 01, 2015 10:28

Moje szczurzyce ostatnio zrobiły się płochliwe, na wybiegach jak tylko mnie zobaczą uciekają ,są cały czas zestresowane gdy są u mnie na rękach... Oswajam je już od 4 miesięcy ,ale wybiegi ,dokarmianie z ręki NIC a NIC nie dają... :cry: martwię się ,że nigdy się do mnie nie przyzwyczają. Dlaczego tak jest? Było super ,a teraz jest tak jak je kupiłam.

[ Dodano: Sob Sie 15, 2015 20:42 ]
Witam!
Dawno nie byłam na forum z różnych powodów. Moje szczurzyce mam od lutego. Do teraz. Urodziły się pod koniec grudnia zeszłego roku. Oswajałam je zgodnie z metodami ,poświęcałam bardzo dużo czasu ,ale one.. zachowują się jak na początku. Nie rozumiem. Przecież każdy szczur powinien się oswoić... Cały czas poświęcam im dużo czasu ,ale one nie są oswojone.. pracuje z nimi bardzo długo. Miałam z nimi 2 tygodniową przerwę ponieważ wyjechałam i wtedy miały wybiegi nie codziennie.
Proszę o pomoc :?

Tofcia - Sob Sie 15, 2015 21:21

Może trafiły Ci się trudne osobniczki :wink:
Magara - Pon Sie 17, 2015 17:42

Pomóżcie proszę....Mam dwie dziewczynki - starsza ma ok.10,5 mcy, młodsza ok.5 tygodni i mam spory problem z zapoznaniem ich sobie. Starsza juz 2go dnia przez kraty klatki (w której siedzi młodsza) odgryzła małej środkowy palec tak, że teraz wskazujący i serdeczny zaopatrzone w pazurki są tej samej dł. co środkowy). Dziś obie natarłam tym co miałam pod ręką czyli ciapką ze smażonej ryby z odrobiną oleju z tejże i włożyłam do wanny. Starsza wciąż próbowała z niej wyskoczyć, a małą ignorowała lub darła się jakby jej ktoś krzywdę robił. Mała się po jakimś czasie zaczęła do niej przytulać i widać było, że chce się poczuć bezpieczna. Po prawie 2 godzinach takich ćwiczeń, starsza w końcu polizała małą raz czy dwa pod ogonem,ale mała wtedy zaskrzeczała, więc się szybko skończyło. Myślałam, że to sukces, więc przeniosłam je do pokoju i puściłam na kanapę. Dłuższą chwilę było ok, potem mała zaczęła uciekać, a kiedy się wdrapała na moje kolano, starsza tak ją dziabnęła w ogon, że jest krew i ogonek jest spuchnięty. Starsza dotąd atakowała małą w klatce robiąc z siebie tzw.nutrię i zamiatając ogonem. Starsza jest tak zadziorna do młodszej, że wczoraj w zastępstwie zaatakowała mojego najodważniejszego kota, który wpadł do ich pokoju. Obydwu daję to samo do jedzenia i obie przytulam. Nie znam przeszłości starszej. Trafiła do mnie 2,5 mca temu. Córka, która ją do mnie przywiozła, tez miała ją u siebie ok 2 mcy, a wzięła ponoć od koleżanki. Zupełnie nie wiem co robić. Plisssssss ratujcie, bo obie kocham i żadnej nie chcę oddać,ale tak być nie może.
smeg - Pon Sie 17, 2015 18:48

Jeśli na dalszym etapie zapoznawania (kanapa) są problemy, trzeba wrócić do etapu wcześniejszego (wanna). Generalnie duże powierzchnie nie są wskazane przy łączeniu, bo szczury zaczynają się ganiać, a to wzbudza w nich agresję. Zamiast wanny możesz też użyć dużego kartonu, z którego szczury nie są w stanie wyskoczyć - jest mniej stresujący, ale wystarczająco neutralny. Trzymaj je tak przez kilka godzin, jeśli nie ma bójek, przez kilka dni z rzędu. Szczury nie powinny mieć do siebie dostępu przez pręty klatki, same klatki też powinny stać daleko od siebie, możesz najwyżej wymieniać zapachy pomiędzy nimi, czyli zasikane fragmenty ściółki albo hamaki. Jeśli w wannie/kartonie nie będzie problemów, możesz przenieść je na kilka godzin do transportera, małej klatki albo innego dość ciasnego i zamkniętego miejsca. Dopiero jeśli tam nie będą się tłukły, mogą zamieszkać razem w klatce docelowej - początkowo przez kilka dni najlepiej bez wyposażenia, żeby nie było zbyt dużo kryjówek i żeby musiały spać razem w jednym miejscu.
Magara - Pon Sie 17, 2015 20:25

Od początku starsza Magara w ciągu dnia miała do dyspozycji cały pokój, wieczorami zgarniałam ją do klatki. Kiedy ponad tydzień temu młodsza Nefere dołączyła do nas, zamieszkała w klatce, a Magara biegała po pokoju także w nocy (oczywiście miała "od zawsze" wiele kryjówek, w tym ulubiony karton-sypialnię). Kiedy siedziały w wannie Magara darła się kiedy się mocniej nad nimi pochylałam lub kiedy włożyłam do nich rękę chcąc jej dodać otuchy po kolejnym nieudanym skoku. Gdybym nie blokowała jej, wyskoczyłaby już po 5 sekundach i uciekła. Dopiero na kanapie zrobiła się znów w kulkę, ale już nie krzyczała, za to starała się małą wygryźć. Niestety nie mam drugiej klatki, by obie miały podobne warunki, a obawiam się, że wsadzone do jednej (dotąd używanej), to będzie jedna jatka - Magara zamorduje małą - wszak wcześniej to było tylko jej terytorium. W kartonie natomiast zaraz będzie wygryziona dziura - nie mogłabym ich spokojnie zostawić samych.
FOXI - Pon Sie 17, 2015 20:42

Czy ktoś może mi pomóc? :(
Layla - Śro Sie 19, 2015 08:31

FOXI napisał/a:
Przecież każdy szczur powinien się oswoić
Każdy szczur jest inny. Mam prawie dwuletnie samce, trzech braci. Dwa są bardzo przyjazne, a trzeci też nas lubi, ale na swój sposób. Drze się okrutnie jak się go dotyka, nie cierpi ręki i choć wchodzi na kolana, to jak się go dotyka to kopie i piszczy. Tak ma. To jest zwierzę, nie robot.

Dodam, że wszystkie te szczury urodziły się w domu i miały socjalizację, po prostu jeden tak ma i trzeba się z tym pogodzić.

Czasem pomaga wzięcie bardzo oswojonego szczura i wypłosze biorą przykład, ale nie musi tak się stać. Bywają szczury, które zawsze będą podchodzić do człowieka z rezerwą. Jeśli masz je już od lutego, pracujesz z nimi, to znaczy, że być może taka ich natura.

Jeszcze jedno: co rozumiesz jako "oswojenie"? Bo dla mnie mój piskliwy wypłosz też jest oswojony, tylko nie lubi ręki ;) Dla kogo innego to może być totalny dzikus.

Magara - Sob Sie 22, 2015 16:49

Starsza Magara zaczyna się powoli ponownie oswajać, bo po 1szej próbie socjalizacji zaczęła sikać i robić liczne kupy, kiedy tylko wyszłam z nią poza pokój, a przy tym robiła tyle krzyku jak syrena przeciwmgielna ("ktoś jej przecież krzywdę robi")... :)
eruannalle24 - Wto Wrz 08, 2015 08:38

Jak mam oduczyć moje szczurzyce atakowania mojej ręki w klatce? Ciężko mi jest cokolwiek przy nich zrobić, bo od razu się rzucają ;(
mmarcioszka - Wto Wrz 08, 2015 09:13

eruannalle24, niektóre szczury tak mają po prostu, są terytorialne, nieufne i ruchy w ich klatce (hamakach, domkach) ich denerwują. Spróbuj ograniczyć manipulacje w klatce, kiedy lokatorzy są w środku (wypuść je wcześniej na wybieg, przenieś do transportera na czas sprzątania etc.).
Ewentualnym sposobem na oduczenie gryzienia jest budzenie szczurów przed włożeniem rąk do ich klatki (żeby nie były zaskoczone, czasem nawet bardzo oswojne miziaki potrafią ugryźć, gdy nagle włożymy rękę do hamaka, w którym śpią), ale kiedy już zwierzę Cię ugryzie nie zabieranie dłoni (dasz tym samym znać, że wbicie w Ciebie zębów nie skutkuje).

Uprzedzam jednak, że możesz nie oduczyć szczurów gryzienia w klatce, niestety niektóre tak już mają.

Sunshine1984 - Nie Paź 18, 2015 18:45

Witam. Nie wiem czy to pytanie już gdzieś nie padło, jeśli tak to z góry przepraszam, ale nie znalazłam. Mam od 5 dni dwa ogonki. Kiedy są w klatce przychodzą do mnie, reagują na wołanie, proszą o smakołyki(wszystko przez sztachetki przy zamkniętej klatce)...Skorzystałam z rady i biorę je pod bluzę, zeby poznały zapach, oswoiły się ze mną...i fajnie, ale jak potem z tej bluzy powinnam je z powrotem wpuszczać do klatki, zeby znów nie były przerazone, że tracą bezpieczne schronienie?Zabrałam im z klatki drewniany domek i w zamian zawiesiłam kilka hamaczków..dobrze robię?Z góry bardzo dziękuję za odpowiedzi i pomoc!
nicnic - Pon Paź 19, 2015 19:56
Temat postu: bitwa
jeden z moich szczurów jak się mu poprzejeżdża ręką po grzbiecie czasami przewraca się na plecy lekko gryzie i skacze. on się bawi czy atakuje?

[ Komentarz dodany przez: smeg: Pon Sty 04, 2016 14:35 ]
Temat został scalony z już istniejącym.

SzczurSer - Pon Paź 19, 2015 20:48
Temat postu: Pannice
nicnic napisał/a:
jeden z moich szczurów jak się mu poprzejeżdża ręką po grzbiecie czasami przewraca się na plecy lekko gryzie i skacze. on się bawi czy atakuje?


Myślę,że chce się bawić :) Mój poprzedni szczur też tak robił.
Teraz mój problem. Tym razem w dobrej kategorii :) Mam 4 dziewczyny. Adoptowałam je jakiś tydzień temu. Mają po pół roku. Bardzo dobrze znają mój zapach, nie gryzą mnie, ale nie pozwalają się dotknąć. Uciekają i panikują. Kiedy są wszystkie razem są zbyt pewne siebie. Ostatnio na ręce wziełam tylko Tequille. Była trochę wystraszona ale uległa. Czy to mądry pomysł żeby oswajać je po kolei i na jakiś czas trzymać w osobnej klatce???

Pyl - Pon Paź 19, 2015 23:44

Oswajać możesz jak chcesz - indywidualnie, grupowo, losowo. Ale trzymanie osobno w klatce pojedynczego szczura na czas oswajania to ogromna krzywda dla zwierzaka. One są stadne i potrzebują siebie cały czas - szczególnie w nowym miejscu, w stresie, gdy się dużo dzieje. Nie zabieraj im w tym czasie towarzystwa - nie pomoże Ci to w oswajaniu, a zaburzy ich rozwój emocjonalny.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group